Liczba restauracji holenderskich i belgijskich w Pattaya jest już dość duża, szacuję, że takich lokali jest ponad 30.

Większość z nich znajduje się w centrum Pattaya i Jomtien, ale wydaje się, że ich liczba po „ciemnej stronie Pattaya” (na wschód od Sukhumvit Road) rośnie. Jednym z nich jest Holland-Belgium House, a anglojęzyczna gazeta „Pattaya People” napisała niedawno następującą recenzję na temat tej restauracji/pensjonatu:

„W tym tygodniu wybraliśmy się do Soi Nern Plab Wam w poszukiwaniu bardzo popularnego domu holendersko-belgijskiego, który znajduje się przy bocznej ulicy 5 (od linii kolejowej) naprzeciwko nieistniejącego już targu Chenrong.

Jest to prosta i skromna restauracja oraz pensjonat, który od około trzech lat prowadzi Khun Jane i jej synek Richard. Wszystko wygląda schludnie, wnętrze nie jest szczytem luksusu, ale jest przestronne, z częścią restauracyjną, w której można zjeść dobry posiłek w doskonałym stosunku ceny do jakości i częścią barową dla spragnionych.

Menu

Dom Holland-Belgium House jest bardzo popularny wśród holenderskich emigrantów, ponieważ oferuje duży wybór dań kuchni holenderskiej. Nacisk położony jest na popularne i ulubione holenderskie przekąski, takie jak krokiety (65 bahtów), bitterballen (75 bahtów), klopsiki z frytkami (145 bahtów), zupa grochowa (80 bahtów), ale także indonezyjski satay z sosem orzechowym (135 bahtów) ).pogardzać.

W menu znajduje się także wybór dań kuchni międzynarodowej, takich jak spaghetti Bolognese (145 bahtów), wienerschnitzel (145 bahtów) czy „ryba z frytkami” (165 bahtów). Nie brakuje oczywiście szynki i cheeseburgerów (75 bahtów), nie brakuje też przeróżnych zup, takich jak dobra zupa pomidorowa czy zupa dyniowa (75 bahtów). Napoje są również niedrogie z butelką Chang za 50 bahtów, Tiger za 60 bahtów i Heineken za 65 bahtów, bardzo akceptowalne wino domowe kosztuje tylko 85 bahtów za kieliszek.

Przystawka i danie główne

Wcześniej zjedliśmy porcję bitterbillen, pysznej, pikantnej przekąski z mięsa i puree ziemniaczanego, tradycyjnie podawanej z musztardą i smażonymi krążkami cebuli. Następnie podano piękny koktajl z krewetek i wędzonego łososia (oba po 75 bahtów). Na danie główne wybraliśmy stek średnio wysmażony, który okazał się soczysty i delikatny doskonałej jakości. Podawany ze smażoną cebulą i doskonałymi frytkami, był to doskonały wybór za 220 bahtów.

Deser

Pamiętaj, żeby nie pomijać deseru. Domowy mus z belgijskiej czekolady z białej czekolady lub bardzo kuszący mus z ajerkoniaku, w skład którego wchodzi oczywiście kremowy holenderski likier, są boskie!

Jeśli więc jesteś w okolicy lub nawet mieszkasz w pobliżu, z pewnością nie będziesz żałować wizyty w Domu Holland-Belgium.”

Piłka nożna

To tyle, jeśli chodzi o recenzję. Zajrzyj także na stronę internetową Domu Holendersko-Belgijskiego, aby znaleźć właściwą lokalizację i bardzo ładny felieton z „The Saboteur”.

Rzuciłem okiem na miejsce i zobaczyłem, że bar/restauracja znajduje się na pięknym, cichym placu (Soi Nern Plub Wam Plaza). Wystarczająco dużo miejsca dla Holendrów, którzy chcą na dużym ekranie śledzić mecze holenderskiej piłki nożnej podczas Mistrzostw Europy w Polsce/Ukrainie.

36 odpowiedzi na „Dom holendersko-belgijski w Pattaya”

  1. jogging mówi

    Wydaje się, że jest to miłe miejsce spotkań Holendrów spędzających tu wakacje. Piwo, wino
    porcja bitterballen, krokiety i oczywiście frytki. Krótko mówiąc, tak zwane niezdrowe odżywianie.
    Ci, którzy mieszkają tu dłużej, mogą mieć nadzieję, że oprócz tego tłustego jedzenia będą mieli także:
    zająć się czymś innym. Ryż jest zdrowszy niż hamburgery.

    • Marcel mówi

      Kiedy jesteś tam na wakacjach? W takim razie nie szukałbyś Holendrów i holenderskich miejsc?! Może w tych miastach, ale jeśli wybierasz się na wakacje do Azji Południowo-Wschodniej, chcesz poznać trochę kraju i jego kulturę, a nie tylko włóczyć się po obszarach turystycznych.

      • Ruuda Rambo mówi

        Nie, ale jeśli tam mieszkasz, to oczywiście inna historia.
        W Pattaya mieszka kilku Holendrów.
        Od czasu do czasu chcą zjeść holenderską przekąskę.
        Gr Ruuda Rambo

      • jogging mówi

        Marcelu,
        Całkowicie się z Tobą zgadzam. W rzeczywistości nie miałem na myśli tylko wczasowiczów
        ale także Holendrzy, którzy od lat są tam na emeryturze. Oprócz restauracji holenderskich,
        gdzie serwowane są głównie przekąski, np. także restauracje niemieckie. W niemieckich restauracjach daniem głównym jest tłusta kiełbasa
        Jedyne, co chciałbym kiedykolwiek zjeść, to talerz zupy grochowej, o której mowa w
        Ten artykuł. Mieszkam w Tajlandii od 12 lat i wcale nie potrzebuję tłustych petatów ani krokietów

  2. erik mówi

    Dziękujemy za zamieszczenie tej recenzji, Gringo.

    Pozdrawiam,

    Erik

  3. po prostu Harry mówi

    Dzięki za wskazówkę. Czy możesz opublikować link jeszcze raz? Nie mogę go znaleźć w najbliższym czasie...
    BVD.

    H.

    • po prostu Harry mówi

      http://www.everyoneweb.com/hollandbelgiumhouse/

      • erik mówi

        nowa strona jest lepsza i nowsza http://www.holland-belgiumhouse.com

    • Gringo mówi

      Zgodnie z prośbą link: http://www.everyoneweb.com/hollandbelgiumhouse/

  4. Johna Collina mówi

    Holender założył mały, piękny ośrodek w pobliżu jeziora Mabprachan. Ładne bungalowy w antylskich kolorach z fontanną pośrodku. Wydaje mi się, że nazywa się to „Ooy's Garden Rooms and food” lub jakoś tak, przychodzi wielu Holendrów i jedzenie jest dobre .

  5. Marcel mówi

    Nie do końca rozumiem, jeśli jako emigrant jedziesz do Tajlandii i nie możesz obejść się bez holenderskiego jedzenia. Następnie udaj się do Hiszpanii, która została już zrujnowana przez emigrantów.

    Zawsze wstyd mi za Holendrów (i innych imigrantów), którzy w tak egzotycznych krajach z bogatą kuchnią wciąż chcą wszystko dostosować do swojego kraju.

    • Piet mówi

      Marcel, to pewnie nie mieszkałeś w Tajlandii od lat, bo wtedy automatycznie masz ochotę na holenderskie jedzenie. Wcale się nie wstydzę, że czasem mam ochotę na pizzę, krokiety czy ser.

      W Tajlandii trudno znaleźć dobry stek, więc jeśli możesz go gdzieś zamówić, zrób to natychmiast!

      • Marcel mówi

        Dobre kawałki mięsa można znaleźć na rynku i można je samemu przygotować według własnego gustu. W tym przypadku holenderskie jedzenie zachowałabym do wakacji w Holandii lub na specjalne wydarzenie.

        Trochę rozumiem, że ludzie czasem mają na to ochotę, ale nie rozumiem tego, że od razu pojawia się przeróżne knajpki z holenderską kuchnią.

        • Julius mówi

          Na rynku można znaleźć dobry kawałek mięsa, ale nie znajdziesz tam kawałka mięsa wysokiej jakości.

          W tym celu naprawdę trzeba wybrać się do Big C, Tesco lub Makro, a jeśli po prostu nie masz ochoty na gotowanie, jedna z wielu „restauracji farang” jest idealnym miejscem spotkań!

          Od czasu do czasu jem też holenderski kęs i uważam, że jest pyszny, właściwie czasami w tym miejscu, a jakość i obsługa są więcej niż doskonałe.

          Następnym razem myślę, że będziesz miała mniej powodów do wstydu i mam nadzieję, że częściej będziesz się wstydzić innych rzeczy 🙂

    • Gringo mówi

      Tajskie jedzenie siedem dni w tygodniu, trzy lub cztery razy dziennie, Marcel? Nie, dziękuję. Podobnie jak Piet, wcale nie wstydzę się tego, że od czasu do czasu zasiądę za talerzem gulaszu i wędzoną kiełbasą Gelderland. Pyszne!

    • Rob w mówi

      Jeśli przebywasz za granicą przez miesiące lub lata, wyobrażam sobie, że holenderska przekąska byłaby smaczna. Podobnie jak sklep tutaj, w Holandii, jest miły dla Azjatów. Całkowicie rozumiem, że nie chcą jeść europejskiego jedzenia (codziennie).

    • Sir Charles mówi

      Choć nie do końca porównywalne z holenderską knajpką, bo niełatwo mnie tam znaleźć, to z drugiej strony regularnie chodzę do McDonaldsa czy KFC, czego absolutnie się nie wstydzę i wtedy nie jestem nawet emigrantem, ale za to na razie tylko turysta, który zawsze 1 pobyt w Tajlandii do 3 miesięcy z rzędu. 🙂

    • Mike37 mówi

      Rozumiem, że od czasu do czasu masz ochotę na smaczną kulkę z mięsa mielonego, krokiet lub szklankę grochówki, jeśli przebywasz tam na stałe.

      W Holandii nie je się wszystkich holenderskich garnków, prawda? Jemy coś tylko około 3, 4 razy w tygodniu, na zmianę ze spaghetti, lasagne lub chili con carne i czyż nie wszyscy regularnie kupujemy coś od Chińczyków, Surinamczyków lub sklepu Shoarma?

  6. Rens mówi

    Najbardziej brakuje mi, gdy wyjeżdżam na wakacje za granicę, pysznego holenderskiego chleba. Ale z łatwością mogę wytrzymać 3 tygodnie bez frytek i krokietów. Ale to zabawne, że tak wielu Holendrów zakłada restauracje.

    Czy wielu Tajów przyjeżdża, żeby spróbować kuchni holenderskiej?
    Prawdopodobnie nie tak dużo, jak Holendrzy jedzą w tajskiej restauracji w Holandii.
    Ponieważ byliśmy kilka razy na wakacjach w Tajlandii, częściej gotujemy w domu tajskie jedzenie niż frytki czy inne tłuste potrawy.

    • Kees mówi

      Osobiście uważam, że chleb w Belgii czy Francji jest dużo lepszy niż w Holandii. A bardzo dobry chleb można też często dostać w byłych koloniach francuskich (Laos, Kambodża, Wietnam). W Tajlandii rzeczywiście jest to poszukiwanie.

      Kuchnia holenderska nie jest zbyt popularna na arenie międzynarodowej i podejrzewam, że klientela składa się głównie z Holendrów z nostalgią – niezależnie od tego, czy są tu od 30 lat, czy od 3 tygodni. Tajowie, których znajdziesz w holenderskiej restauracji, będą w dużej mierze składać się z (tymczasowo zatrudnionych) „dziewczyn” Holendrów, którzy w duchu poświęcenia przeżuwają frytki i kawałek kurczaka, marząc o som tam i lepkim Ryż. .

      • syjamski mówi

        Rzeczywiście, chleb w Belgii i Francji jest super dobry i jeżdżę do Laosu po dobry chleb, z drugiej strony nasza kuchnia belgijska jest dobrą kuchnią, nawet HRH Bhumibol czasami je belgijskie, nie żebym jadł tu dużo belgijskiego, ja' szaleję za kuchnią tajską i jestem z niej bardzo zadowolony, ale kuchnia francuska i kuchnia belgijska, która jest blisko spokrewniona z kuchnią francuską, cieszą się o wiele większą sławą na arenie międzynarodowej niż wasza kuchnia holenderska, a w Holandii nie ma żartów, że Belgia to tylko kraj krótki odcinek autostrady do Francji.To miejsce, w którym można zjeść pyszne jedzenie.Jeśli kiedykolwiek pojadę do Pattaya, chciałbym odwiedzić tę restaurację, aby skosztować dań kuchni belgijskiej.

      • Harolda Rolloosa mówi

        Tak, chleb w Belgii, Francji, a także w Niemczech jest znacznie lepszy niż w Holandii. A co do holenderskich restauracji, w których od czasu do czasu można spotkać Tajkę niechętnie jedzącego frikadel, to całkowicie się zgadzam 😉

        • HansNL mówi

          Dobrze…..
          Taj uważa, że ​​wszystko, co tajskie jest lepsze niż cokolwiek innego.
          Niemiec przysięga na niemieckie produkty.
          Francuz, tylko Francuz jest naprawdę dobry.

          A Holender?
          To, co dostajesz, jest pyszne. . .

          Ośmielę się stwierdzić, że chleb w Holandii i od dobrego piekarza jest tak samo dobry jak chleb gdzie indziej.

          A moja żona od czasu do czasu lubi holenderską przekąskę, którą sam przygotowuję, w tym domową zupę grochową.

          Krokiety, tak nie mogę......

          • Sir Charles mówi

            Moja dziewczyna uwielbia frytki, może je zjeść na śniadanie razem z surowymi warzywami, gdy zatrzymujemy się w hotelu gdzieś w Tajlandii, gdzie podawane są one także do dań tajskich podczas śniadania w formie bufetu.
            Zabawne, że rano siadam do jedzenia ryżu i potraw z nim związanych. je z talerzem frytek. :)
            Regularnie je też w swoim domu frytki, które można kupić w BigC zamrożone, a następnie usmażone na znanej patelni wok.

            Nigdy nie jadła typowych holenderskich przekąsek, takich jak krokiet i fricandel, ale pewnego dnia będzie jej je podawać. Wiem jedno, ona uważa, że ​​ser to „mai aroy”. (nie wiem czy dobrze napisane)

            • HansNL mówi

              A za każdym razem, gdy jestem w pobliżu Makro, muszę kupić blok sera.

              Albo ser holenderski, Edam lub Gouda.

              Naprawdę, w moim domu zużywamy średnio jeden kilogram sera tygodniowo.
              Do tostów, do makaronu, do spaghetti, do porannego rogalika oraz jako przekąska do napojów.

              Frytki to ulubione danie każdego domu, podobnie jak grochówka, gulasz i buraki.

              Jak widać, gusta są różne... na szczęście.

              Ale osobiście?
              Thais

          • syjamski mówi

            Ale kuchnia francuska jest naprawdę najlepsza i nie tylko sami Francuzi tak mówią, że jest to tak zdeterminowane na arenie międzynarodowej, tak jak kuchnia tajska jest również bardzo ceniona na arenie międzynarodowej, nie możemy z całym szacunkiem powiedzieć tego samego o niemieckiej czy holenderskiej. nie jedźcie po jedzenie do Holandii czy Niemiec. Tutaj w Tajlandii natomiast jest to kulinarny raj, tak samo we Francji. Pozdrawiam.

            Moderator: po kropce lub przecinku powinna być spacja, czy mógłbyś odtąd zwracać na to uwagę?

            • Kees mówi

              Cóż, o kuchni francuskiej nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Znam wielu czołowych francuskich szefów kuchni, którzy z przekonaniem mówią mi, że w Belgii potrafią lepiej gotować. Ale jedno i drugie jest na dużo wyższym poziomie niż kuchnia holenderska, owszem.

    • Adri mówi

      Nie myśl, że wielu Tajów przychodzi zjeść w holenderskiej restauracji w Tajlandii

      Punkt 1 Często zbyt drogie, biorąc pod uwagę ich dochody

      Punkt 2 Holendrzy podróżują po całym świecie na wakacje, bo ich na to stać, więc wracają do Holandii do zagranicznej restauracji.

      Nie wierzę, że wielu Tajów przyjeżdża do Holandii w celach turystycznych, a kiedy wrócą do Tajlandii, myślą, że powinnam zjeść w takiej holenderskiej restauracji, bo kurczę, na wakacjach było tam w Holandii pysznie.

  7. freddy mówi

    Nie sądzę, żeby tajska kuchnia była zadowolona ze wspomnianej powyżej kuchni holenderskiej
    nadal musisz udać się do specjalistycznej kuchni holenderskiej w Holandii.
    Być może jest coś w Bangkoku, ale ja o tym nie wiem.
    dobry chleb z pewnością jest obecnie w sprzedaży, przynajmniej w Bangkoku, w głównych centrach handlowych, takich jak Fashion Island i okolice Sukhumvit, ale należy się spodziewać holenderskich cen.

    Gdzie jest Mabprachan???

    Najbardziej w Tajlandii brakuje mi miłego Indo, ale to kilka kilometrów dalej.

    Cóż, Taj w Holandii otwiera tajską restaurację i Holender w Tajlandii
    Restauracja Holenderska nie jest aż tak szalona, ​​prawda?

    Nie odważyłabym się powiedzieć pani ze zdjęcia, że ​​to nie smakuje, wygląda walecznie!

  8. Mike37 mówi

    Na Koh Lanta można wybrać się do niemieckiego Konditorei na pyszny chleb lub ciasto! 😉

  9. Pim mówi

    A może śledź?
    Z mojego doświadczenia wynika, że ​​Tajowie to uwielbiają.
    Niestety, rozpoczęcie działalności tutaj jest zbyt drogie.

    • Ronny mówi

      Pim,

      Rzeczywiście. W każdym razie moja żona kocha „kumpel”.
      Znam jednak wielu Tajów, którzy bardzo lubią śledzie czy makrele, że tak powiem. Makrelę można tu znaleźć, zwykle w kuchniach japońskich, ale nigdzie nie widziałem „matesów” w sprzedaży. Ma ktoś wskazówkę?

      • Pim mówi

        Ronny'ego.
        Inteligentny i głupi Belg odpowiedział na mój napiwek i zgarnął łup.
        Aby rozpocząć sprzedaż śledzi w Tajlandii, potrzeba sporo inwestycji.
        Dodatkowym problemem jest pozwolenie na pracę, gdzie mogę uczyć Tajkę, jak to zrobić.
        Zanim Taj to zrozumie, jestem w domu wariatów.
        Od 25 lat moi klienci mogą cieszyć się śledziami sprzedawanymi w Holandii, a ja muszę płacić czesne ze względu na obowiązujące w Holandii ustawodawstwo, czasami nadal jestem otwarty do białego rana, co w Holandii nie jest dozwolone.
        Teraz jestem tu z wielką przyjemnością, chcę pomóc tym, którzy znają sposób, aby pomóc wielu ludziom w Tajlandii zdobyć ten pyszny kawałek soli na ogonie.
        Makrela nie smakuje tak, jak nauczyliśmy się ją jeść, a sola też jadła w innym morzu, więc nie jest nam specjalnie smaczna.
        Węgorza mogę polecić każdemu, Tajka ucieknie z krzykiem, gdy znajdzie się na moim talerzu.
        To darmowy napiwek dla Holendra prowadzącego swoją restaurację w Tajlandii.

        • Ronny mówi

          A gdzie jest ten mądry, głupi Belg, który zgarnął łup? Chciałbym kiedyś odwiedzić mojego rodaka.

  10. Pim mówi

    Ronny'ego.
    Niedobrze jest upubliczniać jego nazwisko.

    Firma planowała rozpocząć działalność w Bangkoku na zasadzie franczyzy z Holendrem.
    Pomysł mądry, niestety z różnych źródeł słyszę, że firma zbankrutowała dostarczając przeterminowane produkty.
    W menu nie było śledzia, to osobna profesja.
    Tak czy inaczej spróbuję zdobyć potrzebne dokumenty.

    • Ronny Lad Phrao mówi

      Wspominanie teraz jego nazwiska lub firmy byłoby rzeczywiście niegrzeczne
      Jest już bankrutem. Tak, wiele może się wydarzyć przez rok. Już zapomniałem.
      Oczywiście oferowanie żywności o określonym terminie przydatności do spożycia nigdy nie jest dobrą reklamą.

      Ale po twojej reakcji nagle poczułem, że mam „kumpli”.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową