W dystrykcie Kumphawapi w prowincji Udon Thani znajduje się jezioro Nong Harn, płytki (ok. 1 m) zbiornik wodny o powierzchni 1,7 km², otoczony ponad 4 km² terenów podmokłych i pól ryżowych.

Jest ważnym źródłem wody dla rzeki Nam Pao. Od października do marca ogromne jezioro słodkowodne żyje własnym życiem, a następnie przekształca się w morze czerwonych lilii wodnych. Jest to zapierający dech w piersiach widok i piękny teren rekreacyjny dla okolicznych mieszkańców. Z miejscowości Ban Diem można wybrać się na wycieczkę łodzią po jeziorze.

Legenda

Jezioro Non Harn jest także sceną starej tajskiej opowieści ludowej o Phadaeng i Nang Ai, co czyni wizytę nad tym jeziorem jeszcze bardziej atrakcyjną. Siedząc w takiej łódce na jeziorze i marząc o minionych czasach, uwielbiam takie historie.

Phadeang i Nang Ai

Z powodu swojej karmy Nang Ai i Pangkhii wydawali się przeznaczeni dla siebie na zawsze. W kilku życiach dorastali razem, byli nawet kilka razy małżeństwem. W tym życiu Nang Ai była piękną córką króla Kom, który rządził ziemią Chathida. Panhkhii był teraz synem Phaya Nak, Wielkiej Nagi, która rządziła podwodnym światem (The Deeps).

Księżniczka Nang Ai miała wielu wielbicieli, którzy chcieli ją poślubić, w tym jej ulubionego księcia Phadaenga z innego kraju. Tym razem zdecydowanie nie chciała poślubić księcia Pangkhii. Mając tak wielu zalotników pragnących poślubić jego córkę, król postanowił zorganizować rakietowe przyjęcie, na którym zwycięzcę czekało królewskie wesele, którego rakieta wzniesie się najwyżej. Książę Pangkhii nie został dopuszczony do udziału i sabotował pociski, powodując, że tylko nieliczni wzbili się w powietrze. Zwycięzcą został wujek księżniczki i przyjęcie musiało zostać odwołane.

Biała wiewiórka

Książę Naga Pankhii zmienił się w białą wiewiórkę, aby szpiegować księżniczkę. Ale zobaczyła go i zabiła go królewski łowca. Mięso Pangkhii zostało następnie przekształcone w 8000 wozów mięsa. Nang Ai i jej rodacy jedli to mięso zatrute przez Phaya Nak i żaden z nich nie żył długo. Phaya Nak przysiągł, że każdy, kto zje mięso jego syna, umrze. Następnie Wielkie Nagi i jego Myrmidoreni wynurzyli się na powierzchnię i zamienili cały kraj w wielkie bagno, którego pozostałością jest jezioro Nong Horn.

Książę Phadaeng

Księżniczka Nang Ai zdołała uciec ze swoim ukochanym zagranicznym księciem Phadaengiem na swoim białym ogierze, ale wkrótce oboje zostali zmiatani z konia przez ogon nagi. Nigdy więcej o nich nie słyszano.

Jeśli pójdziesz

nie byłbym konkretny reis do Udon Thani za to, ale jeśli i tak jesteś w okolicy, to jest miłe typ na jednodniową wycieczkę.

6 odpowiedzi na „Legenda o jeziorze Nong Harn w Udon Thani”

  1. Paweł Schiphol mówi

    Absolutna konieczność. To trochę przypomina pola cebulowe. Prywatna wycieczka łodzią trwa około 2 godzin, wliczając oczywiście wizytę na wyspie z Bhuddą. Jest też chwiejna wieża strażnicza, która daje ładny obraz okolicy. Zabawne jest to, że wszyscy ludzie wspinają się na tę chwiejnie wyglądającą konstrukcję, gdzie posąg Bhuddy stoi na bardziej niż solidnym, wysokim betonowym podium, z oczywiście równie solidnymi schodami na szczyt.

  2. Otto Udona mówi

    Bardzo piękny, naprawdę gorąco polecam. A także bardzo miło jest coś zjeść po wypłynięciu na molo i porozmawiać z ludźmi, którzy prowadzą łodzie i zarządzają straganami (wszystko to rodzinne firmy, w których każdy ma swój wkład).

  3. Rafa Van Kerckhove'a mówi

    Rzeczywiście warto przyjść, ale przyjdź punktualnie, czyli przed pierwszą po południu,
    Mój tierak miał rano mnóstwo czasu... Po 2 godzinach jazdy dojechaliśmy o pierwszej po południu, a kwiaty były już zamknięte...
    Więc teraz, w październiku, zajrzymy ponownie, tym razem kilka godzin wcześniej.

    • Ruud mówi

      Witaj Raf, lilie wodne w październiku jeszcze nie kwitną.
      Najlepszy czas jest od końca listopada do końca marca.
      Mieszkamy 2,5 km od jeziora i w tym okresie regularnie przyjmujemy gości, z którymi planujemy rejs statkiem.

      Do następnej wizyty.

  4. Martin mówi

    Byłem tam zeszłej jesieni na 3-godzinny poranny rejs statkiem. Absolutnie piękne morze kwiatów. A jako miłośnik ptaków mam tam również swoje pieniądze. Zalecana.

  5. Bernard mówi

    W przyszłym tygodniu wyjeżdżamy do PaktongChai, Korat, Buriram. Wtedy chcielibyśmy zobaczyć kwiaty otwierające się z małej łodzi rano.
    Czy ktoś zna jakiś fajny adres w okolicy na nocleg, najlepiej z transportem nad Jezioro Lotosów.
    Więcej wskazówek dotyczących obszaru Korat, Nongkai i Udon Thani również mile widziane.
    Jesteśmy małżeństwem na emeryturze i podróżujemy głównie komunikacją miejską, a nie motorowerem.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową