Wydarzenia w Mjanmie i reakcja w Tajlandii

przez Tino Kuisa
Opublikowany w Kolumna
tagi: ,
26 lipca 2022

Źródło: teera.noisakran / Shutterstock.com

Kilka dni temu stracono czterech działaczy na rzecz demokracji w Mjanmie. Ponadto wiemy już, ile okrucieństw popełnia Tatmadaw (armia) w Myanmarze. Pytanie brzmi: w jakim stopniu Tajlandia powinna w to ingerować? Czy powinni wspierać ruchy wyzwoleńcze, czy nie?

Krótka historia

Wybory w Mjanmie, które odbyły się w listopadzie 2020 r., przyniosły wielkie zwycięstwo rządzącej Narodowej Lidze na rzecz Demokracji (NLD), której przewodniczącą została Aung San Suu Kyi. 1 lutego 2021 r. wojsko w Mjanmie dokonało zamachu stanu na tej podstawie, że wybory były sfałszowane. Aung San Suu Kyi, prezydent Win Myint oraz wielu ministrów i parlamentarzystów zostało aresztowanych lub umieszczonych w areszcie domowym. Aresztowano także wielu mnichów i działaczy.

Niemal natychmiast we wszystkich miastach wybuchły protesty z obywatelskim nieposłuszeństwem i strajkami. Władze wojskowe zareagowały z wielką przemocą. Setki demonstrantów zginęło, a tysiące aresztowano. Kilka wiosek zostało doszczętnie spalonych, ludność cywilna została zabita bez powodu, a kobiety zostały zgwałcone. Aby uzyskać więcej informacji, zobacz tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/2021_Myanmar_coup_d%27%C3%A9tat

Egzekucja czterech działaczy tzw. terroryzmu

Czterech mężczyzn zabitych w zeszły poniedziałek to Kyaw Min Yu (alias Ko Jimmy), działacz na rzecz demokracji od powstania w 1988 roku, Phyo Zeya Thaw, były poseł do parlamentu z ramienia NLD oraz dwie demonstrantki Hla Myo Aung i Aung Thura Zaw. Zostali oskarżeni o działalność terrorystyczną i skazani na śmierć przez sąd wojenny odbywający się za zamkniętymi drzwiami. Nawiasem mówiąc, znacznie więcej osób otrzymało już karę śmierci.

Nie wiadomo, w jaki sposób zostali zabici, a ciała nie zostały jeszcze wydane rodzinie, być może zostały już poddane kremacji.
Zobacz także wiadomość w Bangkok Post tutaj: https://www.bangkokpost.com/world/2353642/myanmar-junta-executes-4-prisoners-including-2-pro-democracy-rivals

Odpowiedź w Tajlandii

Rzecznik Departamentu Stanu powiedział „przykro mi, że tak się stało”, ale nie potępił tego w jasny sposób. Partia Pheu Thai zrobiła to, podobnie jak członek parlamentu Partii Ruchu Naprzód, Pita Limjaroenrat, i lider czerwonych koszul Nattawut Saikuar. Ambasada USA wydała następujące oświadczenie:

Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała również stanowcze oświadczenie, w którym zdecydowanie potępiła egzekucje.
Dziś (wtorek) odbył się protest przed ambasadą Mjanmy w Bangkoku.

Moje pytanie

Dlaczego rząd Tajlandii nie potępia strasznych wydarzeń w Myanmarze mocniejszymi słowami? Dlaczego nadal utrzymuje dobre stosunki z tamtejszym reżimem? Dlaczego nie ma sankcji wobec reżimu w Mjanmie ani wsparcia dla powstańców w Mjanmie? Myślę, że z pewnością pomogłoby to w obaleniu brutalnej junty w Myanmarze, co jest absolutnie niezbędne dla lepszego Myanmaru, z którego może skorzystać również Tajlandia.

Więcej informacji pod tymi dwoma linkami:

https://www.myanmar-now.org/en/news/myanmar-junta-executes-four-political-prisoners

https://www.myanmar-now.org/en/news/democracy-veteran-ko-jimmy-and-former-nld-mp-phyo-zayar-thaw-sentenced-to-death

31 odpowiedzi na „Wydarzenia w Mjanmie i reakcja w Tajlandii”

  1. Erik mówi

    Tino, Tajlandia zaciska szczęki, ponieważ w Tajlandii również łamane są prawa człowieka. Wiesz lepiej niż ktokolwiek inny, co się wydarzyło: Somchai, Tak Bai, meczet, zgony w zamieszkach, zgony z powodu narkotyków pod rządami Thaksina, morderstwa na czerwonym bębnie i wszyscy pozostali bezkarni!

    W ramach ASEAN Tajlandia, Laos, Kambodża i Wietnam zgodziły się na wzajemne wydawanie dysydentów bez procesu i nikt nie wie, ilu z nich gnije w śmierdzących celach. Jest to sprzeczne ze wszystkimi traktatami dotyczącymi praw człowieka. Być może Tajlandia skrycie patrzy z podziwem na to, na co ludzie w Mjanmie „odważą się”.

    Z lekką nadzieją przeczytałem pierwsze wyniki sprawy Gambii w Hadze. Mam nadzieję, że za 5-10 lat będzie wyrok. Ale nie oczekuję prawdziwych rezultatów dla ludności Myanmaru.

    Niedopuszczalne rzeczy dzieją się również za Thai Smile, ale niestety tak jest od wieków. I tak pozostanie przez długi czas, zwłaszcza jeśli Chiny nadal będą wyznaczać standardy w tej części świata.

  2. Jacques mówi

    Odpowiedzi są zgodne z oczekiwaniami. Po zamachu stanu i spirali przemocy zapoczątkowanej przez armię Mjanmy, przywódcy m.in. wielu krajów azjatyckich zebrali się i wyrazili swoje niezadowolenie. Często czytane z notatki, gdzie tekst wyglądał podejrzanie podobnie. W tym kraje, które wykazują wiele podobieństw z Mjanmą. Niezadowolenie, ile było warte, zmniejszyło się do minimum, a życie się odwróciło. Inne interesy przeważają, a śmierć jednego jest chlebem dla drugiego. Jeden z wielu przykładów reżimów totalitarnych, w których życia ludzkiego jest niewiele poza życiem rządzących. Spójrz także na Koreę Północną, Chiny, Rosję, Iran i tak dalej, zbyt wiele, by wymieniać. To, co ludzkość robi sobie nawzajem, może zobaczyć każdy i co dzieje się w głowach tych klik władzy, będziemy musieli sobie z tym poradzić o wiele więcej, jeśli nie będzie nad tym kontroli i wielu, którzy wciąż mogą dokonać niezbędnych zmian tutaj szukaj dalej w drugą stronę. Więc to też może być kontynuowane w ramach tego nagłówka i obawiam się, że będziemy musieli się tym zadowolić.

  3. Jahris mówi

    Drogi Tino, zadajesz sobie wiele pytań, a następnie od razu udzielasz błędnej odpowiedzi. Dlaczego wyrok wydany w Tajlandii „z pewnością pomógł” w obaleniu reżimu w Myanmarze? Jeśli cokolwiek stało się oczywiste w ostatnich dziesięcioleciach, to fakt, że tamtejsi władcy wojskowi naprawdę nie dbają o to. Zwłaszcza teraz, gdy coraz częściej otrzymują (wojskowe) wsparcie wielkiego złoczyńcy Putina.

    A poza reakcjami głównie krajów zachodnich i ONZ, mało kogo interesuje Myanmar, prawda? Nie wcześniej i nie teraz. Ponadto cały region ma tradycję jak najmniejszej ingerencji w wewnętrzne zmagania innych. Gdyby tak było, prawdopodobnie sytuacja wyglądałaby teraz inaczej.

    Więc tak, rozumiem letnią odpowiedź z Tajlandii. Oczywiście nie wszystko jest zabawne, daleko mu do tego.

    • styczeń mówi

      a ty Jahrisie... nie patrz dalej niż twój nos jest długi.... a także załóż inne okulary?

      Gdyby w Mjanmie była ropa naftowa, byliby na tej liście od DŁUGO.
      Lista główna.
      https://williamblum.org/essays/read/overthrowing-other-peoples-governments-the-master-list
      Rozumiem reakcję Tajlandii.

      • Jahris mówi

        Tak, JEŚLI Mjanma miałaby ropę, byłoby oczywiście inaczej. Nie potrzebuję do tego żadnych innych okularów 🙂

        • Niek mówi

          Tajlandia kupuje duże ilości gazu od Birmy, która zaopatruje m.in. cały Bangkok.

        • Pieter mówi

          Bez ropy i gazu...?
          Bezpośrednio do Tajlandii rurociągiem.
          Ponad $ 1.000.000.000
          Total (Francja) został zatrzymany.
          Stolice idą do junty!
          https://www.reuters.com/business/energy/total-chevron-suspend-payments-myanmar-junta-gas-project-2021-05-27/

        • Pieter mówi

          Gaz dla Tajlandii rurociągiem o długości 650 km.
          Z pola Yadana
          Do produkcji energii elektrycznej w Tajlandii.
          https://www.offshore-technology.com/projects/yadana-field/

        • Pieter mówi

          Teraz (prawdopodobnie) Tajlandia zdobędzie te udziały w gazie za jabłko i jajko…
          Teraz, gdy Francuzi się wycofują.
          https://www.ft.com/content/821bcee9-0b9e-40d0-8ac7-9a3335ec8745

      • khun muu mówi

        Jaris.

        Fakt, że Total Fina opuścił Myamar, był szeroko omawiany w wiadomościach.
        Oprócz dobrze znanych zapasów gazu i ropy, Myamar ma ..
        Nie wspominając już o jeszcze nie zagospodarowanych złożach gazu i ropy naftowej na morzu.
        Zamieszki w Myamar mogą zakłócić przepływy uchodźców w zachodnich dzielnicach Tajlandii.

        Fajny link do williambluma.
        Tytuł „obalanie rządów innych ludzi” jest oczywiście błędny.
        Oczywiście USA, podobnie jak inne wielkie mocarstwa, stara się wywierać wpływy w innych krajach.
        Holandia też tak robi.
        Interesujące jest również to, gdzie ta antyamerykańska, podważająca propaganda jest wprowadzana w świat.
        Równie dobrze mógł go założyć były Związek Sowiecki, stawiając nieuważnego obywatela na korzystnej dla bloku rosyjskiego ścieżce.
        Wciąż pamiętam wizytę w latach 70. XX w., kiedy holenderska lewicowa delegacja wróciła z Chin entuzjastycznie nastawiona, pełna pochwał za to, jak dobrze żyło się w Chinach pod rządami komunistycznymi.
        Nie zdawali sobie sprawy, że miliony Chińczyków zostało zabitych przez Mao w tym samym czasie.

  4. Pieter mówi

    Cóż,
    Jeden mówi Tchórzostwo!! (I..)
    Drugi mówi: mądrość…
    Aby zapobiec dalszej eskalacji..
    To musi być prawda, ale ten ból nigdy się nie zagoi.
    Powiedzmy, że najpierw własna skóra.
    Pokój może wymagać wysokiej ceny i być tego wart.

  5. Ojej mówi

    Odpowiedź jest prosta: same w sobie nie są dobre.

  6. francuski mówi

    Całkowicie się z tobą zgadzam Tino, szkoda, że ​​rząd wojskowy Tajlandii nie potępił tego stanowczo (więc pokazują, że tak naprawdę nie mają nic przeciwko, mam nadzieję, że to nie omen….) i fajnie, że są imprezy które zdecydowanie to potępiają, miejmy nadzieję, że na Mjanmę będzie można wywrzeć wystarczającą presję międzynarodową (dobrą lub złą), aby mogła ona jak najszybciej ponownie stać się krajem demokratycznym i że demokracja wkrótce powróci także w Tajlandii (a potem miejmy nadzieję, że bez wiecznej żółto-czerwone problemy)

  7. Philippe mówi

    Z pewnością odpowiedź jest prosta: „nikt nie chce ani nie odważy się zdeptać Chinom goleni”.

  8. Alexander mówi

    To, że takie okrucieństwa mogą mieć miejsce na tym świecie po nielegalnym zamachu stanu dokonanym przez wojsko, jest niczym innym jak dramatycznym i całkowicie nagannym, by ująć to w zgrabnych słowach.
    Tchórzliwa i słaba postawa, a nawet przyjacielskie stosunki rządu w Tajlandii, który również doszedł do władzy w wątpliwy sposób, nie jest zatem z pewnością zaskakująca, ale bardzo przewidywalna, a także bardzo naganna.
    Armie, a już na pewno generałowie nie powinni rządzić krajem, bo po prostu nie mają do tego wiedzy, jak wszystko pokazało, a już na pewno nie używają słowa demokracja, co po raz kolejny boleśnie podkreśla ich niekompetencję.
    Fakt, że świat staje się coraz bardziej chory, jest również żywym dowodem na to, że obywatele stają się coraz trudniejsi, a brak szacunku dla świata zwierząt w widoczny sposób przenosi się na ludzi, brakuje tylko ich konsumowania, ale co roku wielu jest zabijanych dnia brutalnie zamordowany.
    W krajach takich jak Mjanma, ale także w wielu innych, codziennie znikają ludzie, którzy swoją wiedzą i umiłowaniem wolności chcą zwrócić uwagę świata na ten szokujący fakt.
    I byłoby to zasługą wszystkich krajów, gdyby zaczęły od zamknięcia swoich ambasad, odwołania całego personelu oraz całkowitej izolacji i potępienia rządu tego kraju, a następnie nałożenia surowych sankcji, aż do przywrócenia demokracji i ponownego ustanowienia wybranego rządu.

  9. KhunTak mówi

    Drogi Aleksandrze, piszesz między innymi:
    byłoby uznaniem dla wszystkich krajów, gdyby zaczęły od zamknięcia swoich ambasad, odwołania całego personelu i całkowitego odizolowania i potępienia rządu tego kraju.

    Oczywiście możesz też napisać:
    Wszystkim emerytom przydałoby się nie tylko zaprotestować na papierze, ale także podjąć działania i wyjechać z kraju, by złożyć oświadczenie.
    I że wszyscy emeryci i turyści wracają dopiero wtedy, gdy demokracja zostanie przywrócona do zdrowych standardów.

    • Alexander mówi

      Khun Tak mówisz o Tajlandii, a ja mówiłem o Myanmarze, kraju, który z moich informacji nie ma tak wielu emerytów.
      Ale jeśli czujecie się zmuszeni do fizycznego podjęcia działań przeciwko tajskiemu reżimowi poprzez opuszczenie kraju, podejrzewam, że spotka się to z niewielkim lub żadnym odzewem, zarówno ze strony generała, jak i emerytów.

  10. nico mówi

    Myślę, że Tajlandia powinna zrobić znacznie więcej przeciwko szabrownikom, gwałcicielom, mordercom, rasistom z junty w Mjanmie. Tajlandia ma setki tysięcy uchodźców z Mjanmy, wielu chrześcijan lub Karenów lub innych grup mniejszościowych z Mjanmy. W ramach Asean, Malezja jest tym, które bardziej otwarcie potępia dyktatorów. Asean jest zawstydzony ich próbą mediacji, na której wojsku nie zależy.
    Obawiam się, że tajlandzka społeczność wojskowa i biznesowa ma zbyt wiele osobistych interesów w Myanmarze. W elektryczności, polach gazowych, planowaniu portów dalekomorskich, handlu, taniej sile roboczej, a być może także w narkotykach, a czasem nawet w handlu ludźmi, co można zobaczyć w Al Jaazera.
    Niemniej jednak w dłuższej perspektywie byłoby znacznie lepiej dla Tajlandii i mieszkańców Mjanmy, gdyby Mjanma była bardziej humanitarna i demokratyczna. Zwłaszcza jeśli uczestniczą w nich Malezja, Indonezja i Singapur, sankcje miałyby duży wpływ na juntę. Może nawet obejmować Bangladesz, który ma ponad milion muzułmańskich uchodźców z Mjanmy i ma międzynarodowe wsparcie. Nie mamy czego oczekiwać od Rosji, zwłaszcza teraz, gdy Myanmar wspiera Rosjan i uznaje niepodległe republiki odebrane Ukrainie, a Rosja dostarcza nową broń wojskową.
    A może Tajlandia i Bangladesz powinny przejąć część Birmy, aby przyjąć uchodźców i rebeliantów, a następnie obalić reżim przy międzynarodowym wsparciu i pomocy. Być może nawet z międzynarodową koalicją ludzi o dobrych intencjach. Jest to krótkotrwały ból z poważnymi konsekwencjami, ale błogosławieństwem dla ludzi okradanych i mordowanych. Znalezienie wsparcia wymaga ogromnego przygotowania dyplomatycznego, ale Zachód i wiele krajów muzułmańskich w dużej mierze ma już dość birmańskiej junty. Jako przyjaciel narodu, a nie wojska w Birmie, może to być błogosławieństwem dla Tajlandii w dłuższej perspektywie.

    • Erik mówi

      Możesz zapomnieć o Nico, międzynarodowej koalicji do interwencji; które napotykają dwa weta w ONZ. Chiny nie będą tolerować ingerencji na swoich granicach, a jaki kraj chętnie poświęciłby żołnierzy w tej sprawie? Zapomnij o interwencji.

      Międzynarodowych sankcji nie można również nakładać za pośrednictwem ONZ; które będą musiały mieć miejsce w poszczególnych krajach, aw regionie prawie każdy kraj jest uzależniony od cięć finansowych Chin, więc trudno będzie znaleźć gotowość. Podobnie jak w Korei Północnej, ten reżim wojskowy może działać.

      UE mogłaby coś zrobić z bojkotem broni, ale wtedy zapewnią to Rosja i Chiny. Społeczeństwo UE może coś zrobić z bojkotem towarów z Myanmaru, ale wtedy wystarczy zabrać ze sobą biednych rolników…..

  11. chris mówi

    „Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”
    Związek między prawami człowieka (egzekwowaniem) a działaniami politycznymi zawsze był i zawsze będzie trudny. Zwłaszcza jeśli chodzi o sąsiadów lub „przyjaciół”. Liczba problematycznych i wątpliwych relacji jest ogromna: USA z Izraelem, USA z Arabią Saudyjską, Syria z Rosją, Turcja z Grecją i tak, także Tajlandia z Mjanmą.
    Tajlandia i Birma są (dobrymi?) sąsiadami, ale także przyjaciółmi politycznymi. Na polu politycznym i gospodarczym oba kraje łączy wiele: chwiejna demokracja, władza sprawowana w rękach małej kliki, ograniczanie wolności ludności, polityka odgórna (w niektórych dekadach z tendencjami autorytarnymi), brak uznania uchodźców i istnienia kary śmierci. (Nie wspominając o tym, że przywódca wojskowy Birmy jest adoptowanym synem generała Prema). Idealnie byłoby, gdybyś nie kłócił się z sąsiadami oraz przyjaciółmi politycznymi i osobistymi. Tak jak Birma nigdy nie potępiła działań armii tajskiej przeciwko demonstrantom, jest mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie Tajlandia wygłosiła publiczne pouczenie wobec Birmy. Pomoc opozycji wobec rządu jest najprawdopodobniej postrzegana jako ingerencja w sprawy wewnętrzne obu stron i dlatego „nie jest wykonywana”. Ale oczywiście w oczach świata trzeba wykazać się odrobiną przyzwoitości. Jednak hipokryzja jest powszechna. Dotyczy to tutaj, ale także USA w odniesieniu do Izraela, Rosji w odniesieniu do Syrii i wystarczy przejrzeć powyższą listę.
    W przypadku Tajlandii i Myanmaru niewiele krajów jest tym zaniepokojonych. Są zarówno politycznie, jak i ekonomicznie brzdącami i nie są tak naprawdę ważni dla stosunków na świecie. Oburzenie wywołane wykonanymi wyrokami śmierci jest tymczasowe i zostanie zapomniane w przyszłym miesiącu. W przyszłości od czasu do czasu organizacje praw człowieka będą przypominać o tych ohydnych wyrokach śmierci, ale życie toczy się dalej. Silne przekonanie jest miłe, ale nie pomaga odwrócić sytuacji i szybko zostaje zapomniane. Więc wolisz nie lekceważyć swoich przyjaciół. Mogą się tylko złościć z tego powodu, a ty sprowadzasz na siebie podobne rzeczy. Co opozycja powie rządowi Tajlandii, jeśli Prayut zdecydowanie potępi karę śmierci? Czy poprawiłoby to wizerunek Prayuta (robi coś dobrego), czy też zaszkodziłoby mu (z powodu hipokryzji)?
    Z politycznego punktu widzenia prawa człowieka zawsze przegrywają z innymi interesami, czy nam się to podoba, czy nie. W coraz większym stopniu staje się iluzją, że Organizacja Narodów Zjednoczonych może odgrywać ważną rolę w dziedzinie praw człowieka.

    • Tino Kuisa mówi

      To jest dobra analiza, z którą całkowicie się zgadzam. W końcu znowu się z Tobą zgadzam Krysiu!

      Chcę dodać następujące. W latach osiemdziesiątych studiowałem historię. Jedno z pytań, które mnie wówczas zajmowało, jest podobne do tego, które tu poruszam. Dlaczego Holandia i inne kraje europejskie nigdy nie potępiły ani nie zbojkotowały faszystowskiego reżimu Hitlera w Niemczech? Czy pomogłoby, gdyby mieli? Czy nie doszłoby do Holokaustu lub II wojny światowej? Nigdy nie będziemy wiedzieć.

      W latach trzydziestych w Holandii istniało wiele osób, organizacji i gazet (na przykład socjalistyczna gazeta „Het Volk”), które protestowały i nawoływały do ​​oporu, ale nie miały one większego wpływu ani rezultatu.

      Tak jak ignorowanie faszystowskich Niemiec ostatecznie miało bardzo tragiczne konsekwencje, tak ignorowanie okrucieństw w Myanmarze będzie miało nieprzyjemne konsekwencje dla Tajlandii na dłuższą metę. Jestem o tym przekonany.

      • NL TH mówi

        Droga Tina,
        Mam wrażenie, że z tego powodu starość płata ci figle. Jeśli studiowałeś historię, zastanawiam się, gdzie są twoje uczucia społeczne, kiedy osobistości społeczne tutaj również żartują, nie chcę się rozpisywać, ale myślę, że wiesz, co mam na myśli, czy nazywasz to jakoś inaczej?
        Nie chcę podkreślać, że się zgadzam, jeśli chcesz to powtórzyć, po prostu coś stwierdzam.

        • Tino Kuisa mówi

          NL TH, nie rozumiem, co masz na myśli. To musi mieć coś wspólnego z moim wiekiem. Możesz to wyjaśnić w prosty sposób? Dzięki.

      • chris mówi

        „Tak jak ignorowanie faszystowskich Niemiec miało bardzo złe konsekwencje, tak ignorowanie okrucieństw w Mjanmie będzie miało nieprzyjemne konsekwencje dla Tajlandii na dłuższą metę”.
        W ogóle w to nie wierzę. Niemcy/Hitler mieli ambicję podbić świat, zaczynając od Europy i eksterminując także Żydów. Junta w Birmie absolutnie nie ma takich ambicji. Mogą być szczęśliwi, jeśli zabezpieczą swoje interesy w nadchodzących latach. Jestem przekonany, że każda junta lub autorytarny przywódca jest skazany na porażkę, jeśli społeczeństwo przestanie cię lubić: Saddama Hussiena, Kaddafiego, Amina, Hitlera itd. To może zająć dużo czasu lub krócej. I nie demonstrowanie pomaga w upadku, ale masowe nieposłuszeństwo obywatelskie.

  12. Pieter mówi

    Będą przegapić dużo (francuskich) pieniędzy na ropę.
    https://www.chevron.com/stories/chevrons-view-on-myanmar

    • Pieter mówi

      Czy junta nie traci dużo pieniędzy?
      https://www.reuters.com/business/energy/total-chevron-suspend-payments-myanmar-junta-gas-project-2021-05-27/

  13. peter mówi

    Co to robi? Możemy też coś z tym zrobić w Europie. Kurdowie nadal są szumowinami w Turcji.
    W kraju bloku wschodniego (może to być Bułgaria lub Węgry) ludzie są oddzieleni od siebie betonową ścianą. Muru Berlińskiego może już nie ma, ale one wciąż tam są.
    Egzekucja może już nie być wykonywana tutaj, ale były inne czasy.

    Australia umieszcza uchodźców na wyspie i pozwala im tam gnić, a nie wjeżdżać do kraju.
    Można to nazwać egzekucją z „wyborem” dla uchodźców.
    Nikt nie potępia Australii za taką formę egzekucji.
    Pomińmy już Holandię, gdzie każdy obywatel jest przestępcą w oczach jej „przywódców”.

    Czerwona linia w całej sprawie polega na tym, że za każdym razem, na całym świecie, u władzy są niewłaściwi ludzie.
    Wymień jeden, który jest zły, a drugi znów się podniesie i wszystko zacznie się od nowa.
    Po prostu spróbuj znaleźć odpowiednich ludzi i zostań tam. Brak 1.
    Taka jest historia ludzkości. Nie jest inaczej i nie myśl, że to się kiedykolwiek zmieni.

    Słyszałeś, widziałeś, jak myśli młode pokolenie naukowców z Amsterdamu? To są twoi nowi przywódcy!
    Tak, kłamcy i jest na to inne słowo, którego nie wspomnę.
    Jednak znowu jest jasne, w którą stronę idziemy.

  14. Niek mówi

    https://www.dewereldmorgen.be/artikel/2022/07/25/thaise-overheid-viseert-politieke-activisten-met-door-israelisch-techbedrijf-ontwikkelde-spyware-pegasus/

  15. Rob W. mówi

    Zarówno rządom Birmy, jak i Tajlandii nie można ufać, gdyż doszli do władzy w wyniku poważnego nadużycia władzy. To rządy, które nie boją się korupcji i przemocy oraz niszczą rządy prawa. Unikają demokracji, przejrzystości i odpowiedzialności. Personel wojskowy nie ma żadnego interesu w angażowaniu się w rządy krajowe, a jedynie czyni (z kilkoma wyjątkami na całym świecie, pomyśl o Portugalii) kraj w autorytarną, hierarchiczną potworność. Niedemokratyczne rządy/reżimy Tajlandii i szczyt ich aparatu wojskowego dobrze się ze sobą dogadują, są przyjaciółmi, którzy mądrzeją się finansowo od siebie. Zwykli ludzie muszą znać swoje miejsce, być posłuszni i zadowolić się kilkoma pięciocentówkami. Nazywam to zbrodniczym i nieludzkim.

    A co robi w tej sprawie reszta świata? Kilka. Ostatecznie interesy finansowe (ekonomia, handel) również wydają się odgrywać tam najważniejszą rolę. Interwencja krajów trzecich będzie głównie kosztować dużo i niewiele przyniesie tym krajom trzecim. ONZ nie bierze się za ręce, a więksi gracze na arenie światowej mają niewiele do zyskania. Chiny nie czerpią korzyści z wysyłania wojsk, podobnie jak Amerykanie. Rosjanie też nie. Takie kraje nie wysyłają wojsk, by chronić prawa człowieka, wolność czy demokrację. Interweniują tylko wtedy, gdy sami z tego korzystają. Z Myanmaru niewiele można zyskać, więc pozostaje kilka miłych słów, że ludzie są zaniepokojeni tamtejszą sytuacją.

    Oczywiście, mocne potępienie to minimum, które można zrobić. Nawet jeśli nie masz siły ani zasobów, by interweniować, przynajmniej tyle możesz zrobić, aby pokazać, że dzieje się coś, co jest sprzeczne ze wszystkimi twoimi zasadami. Pozostawienie takiego (dosłownie taniego) przekonania jest moim zdaniem oznaką, że tak naprawdę cię to nie dotyczy ani nie interesuje. To, że Tajlandia prawie nic nie robi, jest oznaką, że przywódcy nie do końca są świadomi tego, co się tam dzieje. I jak powiedziano, kraje, które mogłyby coś zrobić, też nie interweniują, interesy nie są wystarczająco duże. Prawa człowieka są miłe i przyjemne, ale nie powinny kosztować zbyt wiele. Interwencje są naprawdę zabawne tylko wtedy, gdy można na nich zarobić pieniądze lub wpływy. Wtedy można łatwo obalić demokratyczne rządy, aby zabezpieczyć takie interesy.

    Wygląda więc na to, że obywatele Mjanmy są w dużej mierze zdani na siebie. Smutna sprawa. Mam nadzieję, że opór ostatecznie doprowadzi do powstania demokratycznego rządu. Ale cena za to będzie wysoka.

    • Johnny B.G mówi

      Można też wywnioskować, że Tajlandia potrzebowała i nadal potrzebuje pracowników z Myanmaru do pracy, do której Tajlandczyk czuje się za dobrze. Dzisiejszy Bangkok nie istniałby bez tych pracowników, którzy następnie pompują pieniądze do Myanmaru. Egzekucje nigdy nie mogą być usprawiedliwione, ale w twojej argumentacji brakuje mi roli 70 milionów Tajów, którzy również nie chcą zabierać głosu. Jestem w stanie zrozumieć, że mentalność wielu Tajów polega na tym, że „problem innych nie jest moim problemem”.

  16. William mówi

    Mało mnie to interesuje w tym sensie, że jako zwykły obywatel nie możesz nic z tym zrobić.
    Smutne dla tego zwykłego obywatela, ale gra sił.
    Birma często jeszcze pisze do Birmy bo tak się dowiedziałam widocznie ma ona pecha będąc zlokalizowana pomiędzy dwoma superpotęgami wraz z Bhutanem Nepalem.
    A więc stan buforowy.
    W nie tak odległej przeszłości mieliśmy je również w Europie.
    Na przykład Polska jest państwem, które cierpi z tego powodu od bardzo dawna.
    Więcej przykładów dot.
    Takie kraje zwykle nie mają wielkich szans na demokrację i wielki dobrobyt.
    A Tajlandia z pewnością nie poparzy na nim palców.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową