Zgłoszenie czytelnika: Buddyjski pogląd na „Podróże”

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w buddyzm, Zgłoszenie czytelnika
tagi:
15 października 2019

Z okazji ok pansa (วันออกพรรษา) wkład przedstawiający buddyjski pogląd na „podróże”.

Z LIVE NOW, Ananda Pereira, Buddhist Essays, The Wheel Publication No 24/25, 1973

Tłumaczenie z języka angielskiego

Podróżować

Niewielu jest takich, którzy udają się na Dalszy Brzeg.
Reszta ludzkości biega tylko po tym brzegu.

Zaprawdę, niewielu jest tych, którzy udają się na drugi brzeg.
Reszta ludzkości po prostu spaceruje po tym brzegu.

Dhammapada 85

To ciało z krwi i kości jest rzeczą przejściową. Podobnie jest ze zjawiskiem migotania zwanym osobowością, z którym jest ono związane. Nie ma tu nic stałego, nic, co można by nazwać „duszą”.
A jednak Budda mówi nam, że ten kompleks powiązanych ze sobą procesów, zwany „żywą istotą”, nie zaczyna się wraz z narodzinami ani nie kończy się wraz ze śmiercią. To trwa, od jednego życia do drugiego, ciągle się zmieniając.

Przeszliśmy długą drogę, wszyscy. Nikt nie widzi początku. Każdy z nas, jako zmieniający się proces, jest bardzo, bardzo stary. Jesteśmy starsi niż Układ Słoneczny, gwiazdy i mgławice w ich obecnej formie.

Budda powiedział, że w tej długiej podróży każdy z nas doświadczył wszystkiego, czego można doświadczyć na „brzegu po tej stronie”, czyli na „świecie”.
Kochaliśmy i nienawidziliśmy, radowaliśmy się i opłakiwaliśmy, byliśmy wszędzie, wszystko widzieliśmy, wszystko robiliśmy, wiele razy.
To wydarzenie trwa już tak długo, że gdybyśmy tylko pamiętali przeszłość, przyprawiłoby nas to o mdłości. Ale nie pamiętamy. I dlatego życie po życiu wciąż robimy te same rzeczy. Wciąż chodzimy po „brzegu po tej stronie”, zaabsorbowani tym, co tam jest. Jesteśmy w delirium od najwyższych wyżyn do najgłębszych głębin. Kiedy ktoś taki jak Budda każe nam przerwać ten nonsens i spróbować przejść na „drugi brzeg”, nie zwracamy na to uwagi.

Możemy tu zostać tak długo, jak chcemy. I zostaniemy tu na długo, nawet gdy przyjdzie nam do głowy, że jesteśmy śmieszni.
Nie jest łatwo przejść na „drugą stronę”, ponieważ „tamta druga strona” to Nirwana, dostępna tylko dla Buddów, Buddów Pacceka i Aharantów. Aby przejść na drugą stronę, musimy ewoluować tak, jak oni ewoluowali. To jedyna podróż, której nie odbyliśmy i jedyna, którą warto odbyć.

Ludzie myślą, że przemieszczając się z jednego miejsca na powierzchni ziemi do innego, podróżują. I tak robią. Jak robaki pełzają po zgniłej pomarańczy. Inni, bardziej ambitni i zaradni, marzą o podróży z Ziemi na Księżyc lub na inne planety. Myślą, że to jest podróżowanie! I tak będzie; latając jak owady od jednej zgniłej pomarańczy do drugiej.
Ale Budda mówi nam, że raz spróbowaliśmy wszystkich złych pomarańczy. Wszystkie znajdują się na „tym brzegu” i nie zawierają nic nowego.

Tam, daleko w kosmosie, daleko poza zasięgiem naszych umysłów, by pojąć odległości, są gwiazdy, miliony milionów. Szczytem egoizmu byłoby zaprzeczanie, że na niektórych planetach krążących wokół innych gwiazd musi istnieć życie, tak jak Ziemia krąży wokół Słońca. A jeśli tam jest życie, to dlaczego nie życie ludzkie? Równie dobrze mogłoby być. I wtedy? Oznacza to po prostu, że tam, tak jak tutaj, jest chciwość, nienawiść i ignorancja. Czy powinniśmy podróżować na takie planety? Czy musimy iść tak daleko, aby zobaczyć te same głupie twarze, usłyszeć te same okropne dźwięki i poczuć ten sam smród, który jest wszędzie na ziemi? Mówiąc za siebie, nie mamy ochoty zadawać sobie trudu, aby odnowić znajomość z nieprzyjemnym.

Odległość, na jaką oddalamy się od tego, co nieprzyjemne, nie jest wyrażana w milach. Z dobrą książką jest to możliwe, na jakiś czas. A medytacja może to zrobić, jeśli ktoś ją praktykował i jest w tym dobry. Odpoczynek jest potrzebny. Nie siada się do medytacji przy czynnym torze kolejowym, ani na środku ruchliwej ulicy, ani na strzelnicy, na której właśnie odbywa się trening. Nie włączają radia tylko wtedy, gdy na antenie jest relacja z wyścigu.
Z ciszą i spokojem przychodzi koncentracja i jasne myślenie. To w końcu przygotowanie do prawdziwej przygody. Zupełnie nowa podróż. A cel końcowy? Druga strona'.

Powodzenia !!

Przesłane przez Thijsa W. Bosa

1 myśl na temat „Zgłoszenie czytelnika: buddyjski pogląd na „podróż””

  1. Kun Fred mówi

    doskonale jasne i wyraźnie napisane.
    Podróżowanie bez ruchu.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową