KLM chce, aby wszyscy pasażerowie nosili maski na twarz podczas wszystkich lotów od przyszłego tygodnia. KLM zapowiada również, że liczba europejskich lotów będzie wznawiana etapami.

Od tego tygodnia linia będzie latać raz dziennie do Barcelony, Madrytu, Rzymu, Mediolanu, Budapesztu, Pragi, Warszawy i Helsinek.

KLM zapowiada, że ​​pasażerowie w maseczkach będą sprawdzani przy bramce. Osoby, które nie są wystarczająco chronione, otrzymają od KLM maskę na twarz. Jeśli zapasy się wyczerpią, podróżnemu odmówi się przyjęcia na pokład.

Linia lotnicza ma nadzieję zwiększyć liczbę lotów w maju do około 15 procent normalnej sytuacji. Nawiasem mówiąc, loty KLM nie zostały całkowicie wstrzymane. W porównaniu z sytuacją sprzed kryzysu związanego z koronawirusem, obecnie odbywa się około 10 procent lotów.

źródło: NOS

11 odpowiedzi na „KLM zamierza wprowadzić obowiązek latania z maskami na twarz”

  1. Cornelis mówi

    Z pewnością nie jest przyjemniej, jeśli musisz siedzieć z czymś takim z / do Tajlandii przez 12 godzin - ale rozumiem miarę w obecnej sytuacji. Ale moja ochota na długi lot wcale nie wzrasta…..

  2. Rabować mówi

    Zadaję sobie pytanie: czy podczas tych lotów KLM z maską na twarz będą zapewnione posiłki?
    Nie możesz jeść w maseczce. A może uważa się, że koronawirus nie jest aktywny podczas jedzenia? Przyleciałam z Bangkoku lotem w maseczce pod koniec stycznia (maska ​​nie była wtedy obowiązkowa, ale prawie wszyscy Azjaci nosili maseczkę). Podczas posiłku maski zsunęły się, a po obiedzie ponownie je założyli.

    • Patryk Maprao mówi

      W zeszłym tygodniu spotkałem Niemca, któremu udało się wreszcie 30 kwietnia polecieć Lufthansą do heimatu.
      Powiedział mi, że nie podano jedzenia i picia, więc zmocz klatkę piersiową, nic przez 11 godzin.
      Powiedział, że ma ze sobą trochę jedzenia, ale zastanawiam się, czy jest to nadal dozwolone przy tych wymogach bezpieczeństwa.

    • Hansa Pronka mówi

      Drogi Robu, to oczywiście twoje pytanie retoryczne, ale nadal chcę na nie odpowiedzieć jako wyjątek: Nie, nie uważa się, że wirus koronowy nie jest aktywny podczas kolacji. Nawet Jaap van Dissel by tak nie pomyślał (rzeczywiście nie mam dobrej opinii o Jaapie i jego środkach, jeśli tak wnioskujesz). Jestem oczywiście laikiem, ale ogólne zarysy są dla mnie jasne i czasem nawet zaletą jest nie znać tych wszystkich szczegółów. I ta ogólna linia jest taka, że ​​nawet bez środków – na przykład kaszlący nosiciele korony, po prostu idą świętować karnawał – nosiciel zaraża średnio tylko 3 inne osoby. Chociaż wystarczy na pandemię, to tylko jedna infekcja na 4 dni, jeśli założymy, że nosiciel może zarażać innych przez około 12 dni. Bardzo mało w moich oczach. A kim są ci, którzy są zarażeni? Oczywiście członkowie rodziny i inne osoby, z którymi masz długotrwały i intensywny kontakt. Można wykluczyć infekcję na ulicy poprzez przypadkowe i krótkotrwałe spotkanie, być może z wyjątkiem osób o wyjątkowo słabym zdrowiu. A 12 godzin w samolocie? Jeśli pomiędzy nimi jest nosiciel korony, to prawdopodobnie (na pewno tego nie robię, tak przy okazji, jak Jaap) nie ma się czym martwić, ponieważ rozprzestrzenianie się cząstek śliny nie będzie takie złe, o ile nie będzie kaszlu, kichania, kaszlu, krzyków i śpiewu. A jeśli do tego dojdzie, osoba, o której mowa, zostanie umieszczona gdzieś z tyłu. Warto też wiedzieć, że powietrze w samolocie jest odświeżane co 90 sekund. To trochę inaczej niż w karnawałowym barze. Spodziewam się więc, że w najgorszym przypadku zachorujesz najwyżej trochę i to tak mało, że szansa, że ​​zarazisz później innych, jest bardzo mała. Nawiasem mówiąc, wydaje się wskazane, aby nie latać, jeśli masz już słabe zdrowie. Czy stosowanie maseczek ochronnych ma sens? Tak, oczywiście, ponieważ może to oznaczać różnicę między lekkim zachorowaniem a całkowitym brakiem choroby. Nawet przeciętna maska ​​na twarz zatrzymuje około 85% podczas wydechu i kaszlu, ponieważ kropelki świeżej śliny są stosunkowo duże i, jak wszyscy wiedzą, bardzo lepkie. Podczas wdechu powstrzymasz się znacznie mniej, ponieważ w tym suchym powietrzu w kabinie kropelki stały się mniejsze i mniej lepkie. Powiedz 40%. Więc (moje przybliżone) oszacowanie, że dostajesz 91% mniej wirusów przez te maski na twarz. A jeśli nie nosisz masek na twarz przez 20% czasu, redukcja wyniesie około 73%. Nadal znaczące. Ponieważ oczywiście po drodze dostajesz jedzenie i napoje. Niepicie byłoby atakiem na twoje zdrowie w tym wyjątkowo suchym powietrzu.

  3. Diederick mówi

    Dzięki tym środkom Tajlandia jest jeszcze daleko.

    Jestem absolutnie zwolennikiem maseczek, szczególnie w komunikacji miejskiej i supermarketach. A latanie to oczywiście także transport. Ale 12 godzin w nieco przytłaczającym otoczeniu, z maseczką na twarzy... Poczekam do szczepienia.

    Ale to bardzo miłe, że ludzie przynajmniej mają możliwość podróżowania do rodziny, przyjaciół lub bliskich w Europie. To pierwszy krok naprzód. A to pierwsze jest najważniejsze.

  4. Maryja. mówi

    Do Holandii polecieliśmy eva air 26 marca. Ale nawet wtedy wszyscy musieli nosić maseczki, wciąż oferowano nam posiłek i śniadanie.

    • El mówi

      Dlaczego tak trudno jest z maseczkami na twarz, którymi chronisz siebie i innych
      Skończenie na ic też nie wydaje się być opcją

      • Rob W. mówi

        Za pomocą zwykłej maski lub szalika (ten sam efekt) chronisz choć trochę innych przed ochlapaniem Twoją śliną, śluzem i smarkiem. Maski szpitalne nie zatrzymują wszystkich kropel, więc nie chronią wystarczająco przed rozpryskami innych osób i rozsądniej jest zachować odpowiedni dystans. Aby choć trochę chronić siebie w bliskiej odległości od innych, będziesz musiał nosić plastikową maskę na twarz wraz z ciężkim filtrem cząstek stałych (FFP2 lub FFP3, N95 lub N99). A właściwie maska ​​gazowa.

        Ludzie są „trudni” ze względu na ryzyko. Niestety są ludzie, którzy myślą, że zwykła maska ​​zapewnia ochronę. Ryzykujesz wówczas nieprawidłowym użytkowaniem lub niedostatecznym przestrzeganiem sprawdzonych niezbędnych środków (zachowywanie dystansu, mycie rąk itp.).

      • Endorfina mówi

        Za pomocą maseczek na usta nie chronisz siebie, ale chronisz innych przed sobą. Więc jeśli wszyscy to robią, istnieje lepsza forma ochrony.

  5. Willem mówi

    Wróciłem do Holandii 5 kwietnia z KLM. Nie było to konieczne, ale 95% osób miało założoną maseczkę. Na krześle leżała duża torba z przekąskami, owocami, wodą i kanapką. Tuż po starcie serwowany jest mały ciepły posiłek bez dodatkowego serwisu napojów. Tylko mała taca z jedzeniem. Otóż ​​to. Brak dalszych usług.

    12 godzin z cienką maseczką na twarz to nie tak źle. jeśli weźmiesz maskę N95, która zamyka się naprawdę ciasno i zaczyna ściskać po pół godzinie, to jest inna historia. Próbowałem obu i nadal trzymałem cienką (niebieską) maskę. Cienki.

  6. Rob W. mówi

    Nagłówek powinien brzmieć „KLM nakłada obowiązek ochrony twarzy” zamiast „maska ​​na twarz jest obowiązkowa”. NOS pisze:

    „KLM proponuje noszenie nosowych i mon

    Ubezpieczenie jest obowiązkowe na wszystkich jego lotach od przyszłego tygodnia. Podróżni muszą sami zapewnić odpowiednią ochronę. „Chodzi o ochronę twarzy w najszerszym tego słowa znaczeniu” – mówi rzecznik. „Szalik też jest dobry, jeśli dobrze przylega”. ”

    Zgadzam się z KLM, dobry szalik lub inny materiał na usta też jest w porządku. Byle to jakaś chusteczka, która trochę chroni innych przed zachlapaniem. Czy to krawat, czy tania jednorazowa czapka, niewiele zdziała. Nie zapewnia naprawdę dobrej ochrony, ale jeśli upierasz się, by siedzieć sobie na ustach, coś jest lepsze niż nic. Jeśli nie chcesz ryzykować, trzymaj się z dala od innych i nie lataj samolotem, pociągiem ani autobusem.

    https://nos.nl/artikel/2332767-klm-stelt-gezichtsbescherming-verplicht-sjaal-ook-goed.html


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową