Morderstwo działacza na rzecz środowiska etnicznego Karen
Tajski sąd w Bangkoku wydał nakazy aresztowania byłego szefa dużego parku narodowego i trzech strażników parku. Są oskarżeni o zabicie ekologa z etnicznej Karen.
Specjalna komisja śledcza prowadzi śledztwo w sprawie Porlajee Rakchongcharoen, którą ostatnio widziano schwytanego przez czterech urzędników w Parku Narodowym Kaeng Krachan w kwietniu 2014 r. Ci czterej podejrzani stoją teraz w obliczu nielegalnego przetrzymywania osoby, kradzieży i ukrycia zwłok.
Porlajee pomógł społeczności Karen w pozwie przeciwko szefowi parku Chaiwatowi Limlikitaksornowi, ponieważ Chaiwat próbował wypędzić mieszkańców z parku, paląc ich domy. Ci ludzie mieszkali w okolicy od pokoleń. Według Chaiwata Porlajee został aresztowany za nielegalne zbieranie dzikiego miodu. Zostałby jednak zwolniony po ostrzeżeniu.
Jednak w tym roku spalone szczątki Porlajee znaleziono w beczce po oleju. Jego tożsamość została ustalona dzięki testom DNA.
Sprawa znajduje się na sporządzonej przez Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka liście 82 ofiar, które zaginęły w Tajlandii od lat XNUMX., w tym działaczy krytycznych wobec polityki państwa lub urzędników. Jak dotąd żadna z tych spraw nie została rozwiązana i nikt nie został postawiony przed sądem.
Ważnym tego powodem jest to, że kodeks karny Tajlandii nie uznaje zaginięć za przestępstwo. Teraz, gdy Tajlandia podpisała Międzynarodową konwencję o ochronie wszystkich osób, będzie to miało również konsekwencje dla dalszych dochodzeń w Tajlandii, takich jak sprawa Porlajee Rakchongcharoen.
Porlajee, który miał trzydzieści lat, kiedy zniknął, pozostawił żonę Phinnaphę Phrueksaphan i pięcioro dzieci.
źródło: Poczta Pattaya
Dziwne jest to, że zaginięcia pozostają bezkarne, bez zwłok nic się nie robi. Widzisz zniknięcie prawnika Somchai, mimo że istnieją dobre przesłanki, kim byli sprawcy (policjanci!). Teraz w przypadku tego aktywisty Billy'ego DSI znalazło dowody, których policja nie mogła znaleźć (celowo?), dzięki kawałkowi kości jest teraz jasne, że Billy nie żyje i mogą coś zrobić. Czy osoby odpowiedzialne rzeczywiście wylądują za kratkami? To byłoby wyjątkowe. W dłuższej perspektywie prawa człowieka będą miały się dobrze, co chciałbym postrzegać jako zerwanie z tym, jak sprawy tego rodzaju szły do tej pory.
Niestety nie inaczej jest w Holandii z tzw. nierozwiązanymi sprawami. Kilka przykładów. Pożary w Makro i Shell w latach 80., atak na żonę Janmaata, włamania do Departamentu Gospodarki, wypadek samochodowy Van Traa, ataki bombowe na BASF w Arnhem, samotnik? lista, która kryje się za morderstwem Fortuyna, jest zbyt długa, aby ją tutaj spisać. Całkiem uderzające, wszystko z pewnego punktu widzenia (Duyvendak i przyjaciele?), gdzie wszystko zostało przykryte przez siłę wyższą.
To nie jest porównanie, drogi Brabantman, prawda? W Tajlandii dotyczy to systematycznych zaginięć, morderstw, aresztowań, wizyt domowych i podobnych form represji i zastraszania przez urzędników wobec irytujących obywateli Tajlandii, którzy wymachiwali palcami. To coś innego niż, między innymi, teoria spiskowa kryjąca się za morderstwem dokonanym przez szaleńca lewicowego ekstremisty tutaj w Holandii.
- https://www.thailandblog.nl/achtergrond/gedwongen-verdwijningen-in-thailand-worden-nooit-bestraft/
- https://www.thailandblog.nl/achtergrond/straffeloosheid-en-mensenrechten-in-thailand/