Zdjęcia z wybiegu / Shutterstock.com

Wirat Joyjinda, przewodniczący społeczności Soi Khopai, zastępca komendanta policji Pol. Col Chainarong Chai-in poinformował, że mieszkańcy nie mają już możliwości płacenia grzywien. Ponieważ turyści trzymają się z daleka i zamykają branżę gastronomiczną z powodu wirusa covid-19, nie mają już dochodów.

Są to mandaty za brak kasku, przekroczenie prędkości, jazdę pod prąd oraz jazdę bez prawa jazdy. Joyjinda nazwał te „drobne wykroczenia”, mimo że do 11 marca na drogach Tajlandii zginęło w tym roku ponad 3.200 osób. Większość to motocykliści (więcej niż dotychczasowy koronawirus!).

Zamiast zapewnić edukację w zakresie bezpieczeństwa drogowego lub informacje, które pomogłyby im uniknąć mandatów i wypadków, Chainarong i jego zastępcy odmówili komentarza w sprawie prośby, mówiąc, że przekażą ją swoim przełożonym.

Podobnie jak przed wirusem i jego konsekwencjami, policja wzywa mieszkańców do mycia rąk i noszenia masek na twarz, aby zapobiec infekcjom Covid-19, tak samo środki drogowe powinny być jaśniejsze i egzekwowane.

Jednak policja i Joyjinda podpisali jedynie porozumienie w sprawie stworzenia ulepszonego programu sąsiedztwa, który skupiałby się na walce z głośnymi, zmodyfikowanymi motocyklami i obserwowaniu obcych w społeczności, którzy mogą być zamieszani w przestępstwa.

Typowa tajska prośba o pobudzenie bezpieczeństwa na drogach poprzez nie domaganie się teraz mandatów za brak pieniędzy!

źródło: Poczta Pattaya

13 odpowiedzi na „Niezwykła „tajlandzka” prośba o uniknięcie konieczności płacenia grzywien”

  1. RonnyLatYa mówi

    „Są to mandaty za brak kasków, przekroczenie prędkości, jazdę pod prąd i jazdę bez prawa jazdy”.
    Jeśli tego nie zrobisz, nie zostaniesz ukarany żadną karą, prawda? A może wydaje mi się, że to za mało tajskie... 😉

  2. młody mówi

    „nie noszenie kasków, przekraczanie prędkości, jazda w przeciwnym kierunku ruchu i jazda bez prawa jazdy”.
    A pan Joyjinda rozważa te drobne wykroczenia, które na razie powinny pozostać bezkarne. Tego rodzaju wykroczenia w ruchu drogowym prawdopodobnie staną się epidemią, jeśli policja spełni tę prośbę (co mam nadzieję, że nie). W rezultacie, oprócz ofiar korony, dodatkowe ofiary na drogach.

    Jak taki człowiek to wymyśla!

  3. pieter mówi

    Haha nie mogę przyjść; bezpłatna przepustka na wszystko pffft dobry pomysł! ! !

  4. Ruud B mówi

    Tajlandia ma własną epidemię zwaną „Ciągłą odmową”. Ta tajska epidemia jest szczególnie rozpowszechniona w okolicach Songkran i pod koniec roku kalendarzowego. Nazywa się wtedy: Siedem niebezpiecznych dni. To ciągłe zaprzeczanie zabija co miesiąc co najmniej 2000 osób. https://www.worldatlas.com/articles/the-countries-with-the-most-car-accidents.html

    • Johnny B.G mówi

      Jeśli Tajowie masowo to popierają, robiąc to sami lub podejmując ryzyko, to jest to o wiele ważniejsze niż opinia kogoś spoza granic kraju.

      Oczywiście należy się spodziewać odpowiedzi, na przykład załóżmy, że stanie się to z twoją żoną, dzieckiem lub nie wiem w rodzinie, ale tak nie jest.
      Życie jest pełne zagrożeń i ten, kto tego nie akceptuje, ma większy problem niż ten, który akceptuje, jak głupia śmierć może przyjść jak skaleczenie w rękę z powodu potłuczonego szkła w połączeniu z oporną bakterią.
      Nikt nie mówi, że przegrywanie jest zabawne, ale bycie niespokojnym w życiu nigdy nikogo nie zaprowadziło dalej, ale tak, jeśli taki jesteś, to oczywiście nie jest to dobre dla ciebie….. i dla środowiska.

      Z mojego doświadczenia wynika, że ​​Tajowie mniej przejmują się stratą, a jeszcze mniej jej wyładowaniem. Mają rację, bo i tak nie da się tego zmienić. A to, że to samo może przydarzyć się komuś innemu, jest nieistotne, ponieważ oni też nie pomogą ci, kiedy ich potrzebujesz.

      • KhunTak mówi

        Osobiście uważam ten rodzaj pokrycia za krawędź.
        Nie zgadzam się, dlaczego Tajlandczycy mniej przejmują się stratami.
        Ich doświadczenie straty jest inaczej przetwarzane.
        My, ludzie Zachodu, częściej okazujemy emocje.
        Tajowie przetwarzają to bardziej bez zewnętrznych emocji, ale ze stratą i długo po niej strata ukochanej osoby znaczy tyle samo.
        Martwić się o życie?
        Więc jeśli nieodpowiedzialna jazda może doprowadzić do wypadku lub traumatycznego przeżycia, to czy nie powinienem reagować lękiem lub emocjami na brawurową jazdę?
        Bo to nie byłoby dobre dla mojego środowiska.
        To w ogóle nie ma sensu.

        • Johnny B.G mówi

          Wyrażanie opinii jest zawsze dozwolone, ale w kraju, w którym ludzie są niewidomi, nie ma to większego sensu, a ponadto myślę, że beztroskie podejście ludzi do życia bardziej mi odpowiada niż poprawność polityczna i każdy ma swoją prawdę.

          • Ruud B mówi

            W Tajlandii ciągle zaprzecza się, że nie ma znaczenia wsiadanie na motorower z dużą ilością alkoholu. Zjawisko to jest szczególnie widoczne podczas 2 okresów rocznych. Oczywiście jest to również twój wybór, aby zaprzeczyć, że wzięcie odpowiedzialności może być rozwiązaniem, i dla wygody będziesz rozumować, że Tajowie łatwiej akceptują ryzyko. Ale kiedyś mieliśmy takie same liczby w Holandii, które zostały wyeliminowane poprzez informacje i egzekwowanie. Ale tak, jakie to ma znaczenie? Każdy lubi wierzyć we własne prawa.

            • Johnny B.G mówi

              A Tajowie z radością wierzą, że mają rację. Spójrz na liczby i prawie żadnych ulepszeń.
              Nie jestem antropologiem kultury, ale nie można zaprzeczyć, że Tajowie podchodzą do życia inaczej niż Holendrzy?
              Tu i teraz jest ważniejsze niż przeszłość i odległa przyszłość. Może dlatego zawsze tak się kłóciliśmy, kiedy jeszcze mieszkałem w Holandii.
              Patronat od urodzenia aż do grobu, którego jedynym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i wykonywanie pracy, aby superbogaci stali się jeszcze bogatsi. Zapewniają opiekę zdrowotną i emeryturę jako kieszonkowe, ale to inna dyskusja, hhh

  5. BramSiam mówi

    Myślę, że ze względu na niemal całkowitą kwarantannę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych będzie z każdym dniem znacznie mniej. Bez wątpienia chodzi o uratowanie większej liczby istnień ludzkich niż liczba 5 ofiar korony. Argumentowałoby to za trwałą blokadą w Tajlandii.

    • chris mówi

      Kraj będzie oczywiście znacznie, znacznie lepszy po permanentnej blokadzie: żadnych wypadków drogowych, żadnych włamań, żadnego handlu narkotykami, wymierających psów ulicznych, żadnych turystów, żadnych oszustw, żadnych som tam pala, żadnych żebraków, żadnych biedniejszych płatna praca, koniec z mnichami wczesnym rankiem, koniec z dziewczynami go-go, koniec z zanieczyszczeniem powietrza, koniec z zanieczyszczeniem wody, koniec z pieniędzmi, koniec z cudzołóstwem, koniec z morderstwem i zabójstwem, koniec z 90-dniowym wypowiedzeniem, koniec z wizami, koniec korupcja, nie ma rządu, nie ma armii, tylko tajskie mydła i piłka nożna w telewizji 24 godziny na dobę. Wygląda jak niebo. Zostanę tutaj.

  6. Leo Th. mówi

    Iluzją jest zakładanie, że tylko ci, których stać na grzywnę, popełniają wykroczenie. I oczywiście przekroczenie prędkości kilku kilometrów na godzinę lub jazda pod prąd na krótkim odcinku nie oznacza automatycznie, że nastąpi wypadek z (śmiertelnymi) ofiarami. Zgadzam się z Lodewijkiem, że edukacja o ruchu drogowym powinna odbywać się między innymi w szkołach, a egzaminy na prawo jazdy powinny być zwiększane, ale przestępcy zawsze będą zatrzymywani. Niektórzy świadomie, a inni nieświadomie. Na przykład niektóre ulice w Pattaya mają zakaz skręcania w lewo i zakaz parkowania skuterów w określonych godzinach, w dni parzyste po jednej stronie i w dni nieparzyste po drugiej stronie. Nie wszyscy, nie tylko turyści, zauważają znak w gąszczu znaków drogowych, a skutery są regularnie usuwane przez policję ciężarówkami, a chwilę później właściciel z przerażeniem znajduje swój środek transportu. Teraz, kiedy coraz więcej mieszkańców Tajlandii jest coraz mniej zdolnych do związania końca z końcem, w zasadzie nie potępiam drobnych naruszeń, które prawie nie zagrażają bezpieczeństwu na drogach, chwilowo częściej z ostrzeżeniem zamiast grzywny. I nie myśl, że ruch jest kierowany tylko przeciwko ruchowi w Tajlandii. Obecnie około połowa rowerzystów (motorowerów) w holenderskich miastach jeździ po niewłaściwej stronie ścieżki rowerowej i nie uważa za konieczne używanie świateł w nocy. BramSiam wymienia 5 ofiar korony. Oby tylko zostało przy tym numerze! Jest rzeczą oczywistą, że blokada spowoduje znacznie mniej ofiar śmiertelnych w ruchu drogowym, ale argumentowanie za stałą blokadą teraz jest śmieszne.

    • l. niski rozmiar mówi

      5 ofiar korony to „oficjalna tajska” liczba! (w szpitalach)
      Nie jest powiedziane, ilu niekontrolowanych zmarłych z powodu korony jest poddawanych kremacji.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową