W Tajlandii doświadczysz wszystkiego (62)

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , ,
28 lutego 2024

W Tajlandii często spotyka się wróżki i... bądźmy szczerzy, za jedyne 100 bahtów można zajrzeć w przyszłość, kto by tego nie chciał? Czy kiedykolwiek tego próbowałeś i…..czy zadziałało?

Administrator Tajlandii bloga, Peter, zrobił to i w 2016 roku napisał o tym historię, która idealnie pasuje do naszej serii „W Tajlandii doświadczasz różnych rzeczy”.

Wróżka…… czy?

Oto moja myśl, kiedy zdecydowałem się pójść z moją dziewczyną do wróżki. Tajska uczta na temat duchów, magii, przesądów i okultyzmu. Włącz telewizor, a cię zabije.

Wiara wbrew twojemu lepszemu osądowi

Ze mną wszystko w porządku. Wiara w coś, wbrew mojemu lepszemu osądowi, jest czymś, co robię od lat. Na początku każdego nowego sezonu piłkarskiego powtarzam sobie, że mój klub, Feyenoord, może zostać mistrzem kraju. W końcu życzenie jest ojcem myśli. Spróbuj znaleźć w Holandii wróżkę, która odważy się powiedzieć to na głos.

Chociaż nie przepadam za jomandami, czytnikami kart, różdżkarzami i poszukiwaczami sików, nie wyśmiewam kultu ducha praktykowanego przez Tajów. Po prostu to robią. Tajowie to tolerancyjni ludzie, więc tego też mogą oczekiwać od faranga.

wróżbita czy pechowiec?

Dzięki pakietowi Animist Spirit Plus w Tajlandii otrzymasz w standardzie wróżkę. I to jest bardzo przydatne. Jeśli nie widzisz już w tym luki, twoja nadzieja jest w przyszłości. W takim przypadku do akcji wkracza „wróżka”. Prawie dosłownie u nas, bo ta pani mieszka kilka Soi dalej.

W szalonym nastroju zaproponowałem pójście do wróżki. Jeśli to nie pomoże, to nie zaszkodzi, pomyślałem. Przynajmniej znowu mam o czym pisać, warto tych kilka euro. Moja dziewczyna była zachwycona moimi nadprzyrodzonymi konsultacjami. Ma wielki podziw dla sztuki tych oświeconych duchów. Po zjedzeniu curry Massamana z pełnymi żołądkami pojechaliśmy motocyklem do pobliskiej wróżki. Opłata 100 bahtów za usługi paranormalne, szybko wepchnięta do kieszeni.

Sądząc po domu i samochodzie z przodu, była to ponadprzeciętna „pływająca suka”. To też nie jest sztuka, ona naturalnie co tydzień przewiduje prawidłowe numery lotto, w tym kombinację kolorów. Tak, w ten sposób mogę prowadzić gruby samochód. „Jaka szkoda, że ​​nie mam tego daru” – pomyślałem nieco cynicznie.

"Kto tam?"

Kiedy moja dziewczyna dała znać, że są goście, musiałem wymyślić głupi żart. Zapukaj do drzwi wróżki, a jeśli krzyknie „kto tam?”, to wiesz, że to szarlatan.

Po usadowieniu się w oddzielnym pokoju od salonu rozpoczął się rytuał. Na podstawie mojej daty urodzenia szybko wyciągnięto szereg wniosków. Następnie rozpoczęło się tworzenie kart. Pozwolono mi również zadawać pytania, odpowiedzi przychodziły do ​​mnie poprzez karty. Moja dziewczyna działała jako tłumacz.

Po wysłuchaniu opowieści okazało się, że muszę uważać na wypadek w nadchodzącym okresie, pilnować swoich pleców i po urodzinach popłynąć do Srebrnej Floty. Poradziła mi, żebym kupiła losy na loterię w moje urodziny. W wieku 57 lat miałbym problemy zdrowotne. Zapytana, czy ja i moja dziewczyna zostaniemy razem (to dodatkowe pytanie padło od mojego gołębia) stanowczo potwierdziła, że ​​jesteśmy „bratnimi duszami” na całe życie.

Figurka Buddy

Ponieważ nieczęsto zdarza się, aby „farang” przekraczał bramy tajlandzkiego świata duchów, ten „wróżbita” miał do czynienia z okazem z kategorii: naiwny i niedoświadczony.

Oczywiście tajski komin nie może palić od 100 bahtów, więc postanowiła przejść do fazy drugiej gry: „Jak wybić pieniądze z naiwnego faranga”. Stara syjamska gra towarzyska, popularna również wśród tajskich barmanek.

Dużo dyskutowałem z moją dziewczyną i wskazałem na posążek Buddy na kartonowym pudle (podejrzewam, że w pudełku było więcej tego typu posążków).

Ten został podniesiony przez moją dziewczynę i postawiony na stole. Moje imię zostało zapisane na kawałku papieru. Musiałem dać ten posąg mnichowi w świątyni, a on trochę wypolerowałby moją Karmę.

Wszystko, co musiałem teraz zrobić, to zapłacić statuetkę Pani Wróżce. „Musisz zapłacić” powiedziała moja dziewczyna i zaśmiała się jak rolnik, którego boli ząb, przecież zobaczyła nadchodzącą burzę. "Ile?" – zapytałem tak niewinnie, jak to tylko możliwe. Byłem tego w każdym razie ciekawy. – Hm, 1900 bahtów – powiedziała cicho moja dziewczyna. - Po co? - zapytałem płynną angielszczyzną. Wskazała na posąg. To nie był mój pierwszy dzień w Tajlandii. Wiedziałem, że te figurki można kupić wszędzie za cenę, między 200-300 bahtów, w zależności od tego, jak dobrze się targujesz.

„Ale jeśli nie chcesz, nie musisz tego robić” – westchnęła moja dziewczyna. Cóż, nie musiałem długo o tym myśleć. Grzeczne, ale stanowcze „Nie!” był rezultat. Moja dziewczyna nieśmiało przeprosiła klona Jomandy, który kilka razy rzucił „Mai Pen Rai”.

Amatorki

Sesja dobiegła końca i chwilę później byliśmy już na zewnątrz. Ten „wróżbita” jest amatorem, więc dałem znać mojej dziewczynie. „Jeśli naprawdę potrafi patrzeć w przyszłość, wiedziała, że ​​nie kupię tej figurki i nie zaoferowałbym jej”.

Moja dziewczyna spojrzała na mnie, jakby zobaczyła płonącą wodę. „Farang nie rozumie”, mruknęła.

Ledwo zjechaliśmy z ulicy i prawie zderzyłem się z motocyklem, którego nie widziałem. Moja dziewczyna westchnęła raz i powiedziała: „Teraz wiesz…”

15 odpowiedzi na „W Tajlandii doświadczasz różnych rzeczy (62)”

  1. Caspar mówi

    A jak się ma srebrna flota i nadal bolą Cię plecy 55555.
    Tu na wsi jest też duży dom wróżki i duży samochód na podjeździe, przyjeżdżają do niej z daleka!!

    • Niestety Srebrna Flota przeniosła się do innego portu. Moje plecy pozostają słabym punktem, ale myślę, że moja miłość już jej powiedziała.

  2. Jef mówi

    Peter, dziękuję za tę słodką historię o wróżce. !
    Takie historie umilają mi dzień, ale też od razu uświadamiam sobie, jak bardzo tęsknię za „moją” Tajlandią.
    najlepsza historia,
    Pozdrowienia

  3. Ruud mówi

    Nie próbowałem i wyszło, też nic się nie działo.

  4. Jana S mówi

    Naprawdę piękna historia. Całkowicie to widzę.

  5. Herman mówi

    Myślę, że cudowną rzeczą w tajskiej kulturze jest to, że nawet młodzi ludzie odwiedzają wróżbitę przed podjęciem ważnej dla nich decyzji. Zapytałem kiedyś żonę, czy ci młodzi ludzie nie myślą samodzielnie. Oczywiście, powiedziała. Wyjaśniła, że ​​to kwestia dobrego samopoczucia, ponieważ młodzi ludzie w Tajlandii z definicji czują się niepewnie. Samodzielnego myślenia nie zawsze się uczy i nie zawsze jest ono doceniane przez osoby starsze. Więc jakieś wsparcie nigdy nie jest złe.

  6. Rudolfa P mówi

    Najlepszą rzeczą w tej miłej historii były ostatnie 3 słowa. Teraz wiesz. To łatwo wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
    Po drugie, Farang nie rozumie. Taaak rozpoznawalny.

  7. Geert P mówi

    Nie wiem jak to możliwe, istnieje chyba model obliczeniowy, ale kazałem czytać rękę w Holandii,
    Indie i Tajlandia, we wszystkich mam 83 lata jako wiek do osiągnięcia.
    Przypadek?, czy model obliczeniowy?

    • RonnyLatYa mówi

      Załóżmy, że osiągniesz 83 lata, wtedy możesz powiedzieć, że mieli rację
      Ale trzeba od razu działać, bo trzeba wszystko przygotować i poukładać, bo może się to skończyć trochę później, w urodziny... a przynajmniej gdzieś w tym roku 😉

    • Herman mówi

      Przypomina mi się następujący wiersz PNvanEijcka: https://ace.home.xs4all.nl/Literaria/Poem-Eijck.html

    • Jana S mówi

      Kiedy mój służbowy numer telefonu zmienił się z 12675 na 32 58 83, nie mogłem sobie tego przypomnieć.
      Wtedy pomyślałam: mam 32 lata i chcę pracować do 58. roku życia i dożyć 83. roku życia. Przestałem, gdy miałem 58 lat, ale w przyszłym roku będę mieć 83!
      Więc myślę, że pójdę do wróżki, żeby wyliczyła 93.

    • khun muu mówi

      W każdym razie ładny wiek.
      Mogłeś jej dać napiwek, a nie zrobiłbyś tego, gdyby powiedziała 64.

      Nawiasem mówiąc, kiedy pytasz kogoś o liczbę poniżej 10, odpowiedź często brzmi 7.
      Wypróbuj to.

      Wciąż pamiętam rolnika z Brabancji z lat 70., który co tydzień przepowiadał pogodę.
      W środku jesieni przewidział dzień w następnym tygodniu ze znacznie podwyższoną temperaturą i tak, miał rację.
      Tego dnia jego gospodarstwo spłonie.

      Być może między niebem a ziemią jest coś więcej.

  8. Johannes mówi

    Pewnego pięknego dnia siedziałem sam, za filiżanką kawy na tarasie przy wejściu na Walking Street w Pattaya, przyglądając się tym wszystkim pięknym i mniej pięknym, które rzuciły mi się w oczy, gdy podszedł do mnie Hindus, który przedstawił się jako jasnowidz i wróżka. Szczerze mi powiedział, że czuję się samotny i szukam kobiety. Niestety majstrowanie przy kartce, na której musiałam spontanicznie i bez zastanowienia napisać nazwę pięknego kwiatu, poszło nie tak. Każdy jasnowidz i jakiś psycholog wiedziałby, że myślę o Atropa Bella Donna, a nie o różach. W zdecydowanej większości przypadków wróżki to mniej lub bardziej wykwalifikowani (amatorzy) psychologowie. Poważni jasnowidze nie afiszują się ze swoimi towarami (w dosłownym tego słowa znaczeniu). W 2002 roku byłem gościem Romo Henka Loogmana przez trzy tygodnie. Stary holenderski katolik, ojciec, który prowadził szkolenie księży i ​​„alternatywę Pengobatan” w Purworejo na Jawie. Był prostym, skromnym człowiekiem, ale znanym w całej Indonezji. Codziennie przychodziły setki! ludzie, w tym czołowi politycy i lekarze z Narodowego Szpitala Uniwersyteckiego w Dżakarcie, zwracali się do niego o radę i uzdrowienie. Codziennie siedziałam obok niego i na własne oczy widziałam i słyszałam na własne uszy rzeczy, których żaden psycholog, choćby nie wiem jak mądry, nie był w stanie poznać. Konsultowali się z nim głównie muzułmanie, a on nigdy nie prosił o pieniądze. Cały budynek, jego źródła utrzymania i liczny personel zostały sfinansowane z datków od wdzięcznych, zamożnych pacjentów.

    • khun muu mówi

      tak, skąd wróżka mogła wiedzieć, że ktoś, kto pije samotnie kawę i patrzy na wszystkie piękne rzeczy, które przechodzą obok, zainteresuje się tak piękną rzeczą.

      Myślę, że moja żona ma te same magiczne moce, kiedy siedzimy razem na tarasie w Pattaya i obserwuję wszystko, co mija.

      Poza przepowiadaniem przyszłości, myślę, że potrafi też czytać w myślach.
      coś do przemyślenia.

  9. Fred mówi

    kilku przyjaciół mojej tajskiej dziewczyny regularnie chodzi do wróżek.
    Moja dziewczyna i ja regularnie się spotykamy, tak jak wczoraj.
    Czasami do naszego domu przychodzi nawet wróżka.
    zwykle jest 3 lub 4 „klientów”, zwykle 300 bht za osobę.
    i często też pozwalam się „leczyć”.
    odczytywane są ręce, tasuje się i umieszcza różne rodzaje kart.

    przewidywana przyszłość prawie zawsze składa się z:
    – w krótkim czasie, w ciągu 2 miesięcy, a czasami w ciągu 2 lat, będziesz mieć w rękach mnóstwo pieniędzy.
    – za kilka miesięcy, a czasem i lat, będziesz musiał przez jakiś czas poświęcić więcej uwagi swojemu zdrowiu.
    – w miłości wkrótce poznasz kobietę, ew. poznaj mężczyznę swojego życia.
    – teraz jest dla mnie idealny moment na sprzedaż domu w Holandii.
    – nigdy nie przewiduje się poważnych chorób.

    Po wizycie u wróżki zwykle udajemy się do świątyni.
    wówczas prognozy mogą zostać zatwierdzone przez Boehdę.
    i oczywiście coś do zjedzenia gdzieś.

    ale tak, wróżki wiedzą, że jestem tam z moją tajską dziewczyną.
    i wtedy każdy będzie mógł sam wypełnić to, co wróżka mi przepowie.

    w sumie zawsze przyjemny dzień.
    Czego pragnie mężczyzna bardziej ??


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową