Ulubionym miejscem Chrisa de Boera jest indyjska dzielnica Pahurat w Bangkoku. 

Mam kilka ulubionych miejsc w Tajlandii. Wybór nie był taki łatwy. Postanowiłam zabrać Cię na spacer, na który chodzę przynajmniej raz w roku. Ten spacer prowadzi przez indyjską dzielnicę Bangkoku, Pahurat, ze startem na pobliskim targu kwiatowym, który Talad Pak Klong zwany po tajsku.

Pahurat jest również nazywany Little India i graniczy z Chinatown. Szacuje się, że w Bangkoku mieszka około 150.000 XNUMX Indian pochodzenia tajlandzkiego, z których znaczna część wyznaje religię Sikhów.

Dlaczego Pahurat? nie wiem. Być może dlatego, że jest to połączenie (pachnących) kwiatów (dlatego moja ojczyzna jest tak słynna) i iluzji chodzenia po Indiach, ogromnym i tajemniczym kraju, po którym podróżowałem przez pięć tygodni w 1985 roku i którego niektóre zdjęcia wciąż mam na siatkówka stać. Być może to zróżnicowanie mojego tajskiego życia i środowiska, które zawsze przyciąga mnie do tego miejsca. To jest fantastyczne nie-tajskie i tajskie w tym samym czasie.

Christopher P.B. / Shutterstock.com

Mój spacer zaczyna się, gdy wysiadam ze zwykłej łodzi na rzece Chao Phraya przy Memorial Bridge, molo N6. Idąc ulicą w lewo i za zakrętem w prawo, mija się po lewej kilka alejek, z których wszystkie prowadzą na zadaszony targ Pak Klong: zadaszony obszar, na którym handlarze kwiatami (a także owocami i warzywami w kilka zakamarków) próbując sprzedać swoje towary.

Nabywcami są głównie drobni przedsiębiorcy, którzy odsprzedają kwiaty na lokalnych targowiskach (lub w swoich pobliskich sklepach) lub dodają do nich wartość: przygotowując kompozycje kwiatowe (na przyjęcia i okazje, takie jak pogrzeby i wesela) lub puang malaj, girlandy z kwiatów dla Buddy.

Powszechnie dostępne są kwiaty cięte: róże, storczyki, gerbery, mieczyki; we wszystkich kolorach, az pewnością także w kolorze żółtym, kolorze poniedziałku, a zatem króla, ponieważ urodził się w poniedziałek.

Opuszczając rynek po północnej stronie, wchodzisz w ulice i zaułki, gdzie wszyscy wydają się zarabiać na ryżu w handlu kwiatami i pokrewnymi przedmiotami.

Uczta dla oczu, jeśli nie jesteś daltonistą. I uczta dla twojego nosa, jeśli nie jesteś przeziębiony.

Przechodząc przez główną ulicę (Thanon Chakpret) możesz wybrać ulicę za Uniwersytetem Suankularb, aby kontynuować spacer na północ. Ta ulica to domena handlu sztucznymi kwiatami i kompozycjami kwiatowymi. Kolorowy, ale bez zapachu albo trzeba go spryskać. Po 300 metrach dotrzesz do ruchliwej drogi Thanon Pahurat.

Na tej ulicy znajduje się stare centrum handlowe India Mall. Wewnątrz wygląda jak prawdziwy indyjski targ. Jako byłego ministranta od razu uderzyły mnie piękne witraże w stylu Art Deco. Tak powoli zrobiłem się głodny. Czas na prawdziwe indyjskie jedzenie.

Wszędzie w tej okolicy można znaleźć małe restauracje, w których można zjeść doskonałe jedzenie w tajskich cenach. Napój jogurtowy Lassi towarzyszy mi od zawsze podczas mojej wędrówki po Indiach. Jest wersja słona i słodka. I tak jak w Indiach, czasami naprawdę mam ochotę na jogurt, krem ​​waniliowy lub czekoladowy. Nie mogę się oprzeć zamówieniu lassi z moim jedzeniem.

Czas powoli wracać nad rzekę Chao Phraya. Ale nie po tym, jak poszedłem na zakupy do nowego Mall of India, które znajduje się obok świątyni Sikhów, w rejonie Tri Phet. W labiryncie alejek z tysiącami części garderoby i kawałków materiału wejście do świątyni nie jest łatwe do odnalezienia.

Godne uwagi jest to, że budynek, choć wysoki na sześć pięter, jest prawie niewidoczny z Thanon Pahurat z powodu wszystkich otaczających go budynków. Jednak wszyscy chętnie wskażą Ci drogę lub zaprowadzą do wejścia.

Ostatnim razem, gdy odwiedziłem świątynię, podszedł do mnie starszy Sikh. Powiedział mi, że następnego dnia odbędzie się ślub Sikhów i że zostałem serdecznie zaproszony. Oczywiście wróciłem następnego dnia. To było niezapomniane.

– Przesłana wiadomość –

2 odpowiedzi na „Ulubione miejsce Chrisa: indyjska dzielnica Pahurat w Bangkoku”

  1. Tino Kuisa mówi

    „Suan Kulap Wittayalai” („Kolegium Ogrodu Różanego”) nie jest uniwersytetem, ale najstarszą publiczną szkołą średnią dla chłopców, założoną przez Ramę V w 1882 r., do której uczęszczało wielu znanych Tajów (ośmiu premierów).
    https://en.wikipedia.org/wiki/Suankularb_Wittayalai_School

  2. Maria mówi

    Świetna zabawna historia, byliśmy w China Town dwa razy i zatrzymaliśmy się w chińskim hotelu Mansion House.
    A także na ulicy gdzie wielu indyjskich przedsiębiorców miało sklepy z kamieniami szlachetnymi.
    Ale nie znałem centrum handlowego, a także, że tam jest Litle India jest piękny.
    Wybieramy się w styczniu na 6. xnr fit piękny kraj i przejazd przez Bangkok nr Koh Samui, ale zdecydowanie chcę tam kiedyś pojechać.
    Poszukam czy chcesz podesłać mi jakieś linki.Chcemy też pojechać do Indii ale Tajlandia przyciąga co roku.
    Serdecznie pozdrawiam, Maria


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową