W bloku mieszkalnym w Bangkoku, w którym mieszkam, jest mała pralnia. Sklep prowadzi Kob, Tajlandczyk, którego wiek szacuje się na 35 lat. Nie tajska supermodelka, ale też nie jedna z najbrzydszych kobiet, jakie kiedykolwiek widziałem. Kob może zrobić dla ciebie kompletne pranie, tylko prasować, aw razie potrzeby może również zapiąć koszule.

Kob pochodzi z Sisaket w Isan. Przyjechała do Bangkoku około 15 lat temu, aby tutaj spróbować szczęścia. W Sisaket było mało pracy dla Tajlandczyka, który nie otrzymał żadnego wykształcenia po szkole podstawowej, ponieważ w rodzinie nie było pieniędzy. Zaczęła pracować jako gospodyni domowa u dość zamożnej tajskiej rodziny. Pani domu miała pracę administracyjną, a mężczyzna zarabiał na życie, bez ryżu, wynajmując mieszkania własnościowe (których jest właścicielem).

Praca w Bangkoku

Przez pierwsze dwa lata jej pracy z rodziną tak naprawdę nic się nie wydarzyło. Kob miała własną kwaterę na zewnątrz domu i zarabiała niewiele, ale wystarczająco, by co miesiąc wysyłać pieniądze do Sisaket. To znaczy ojcu i matce, ponieważ w Sisaket nie miała ani męża, ani dzieci. Stopniowo coś rosło i rozkwitało między Kobem a gospodarzem domu. A po dwóch latach Kob została jego kochanką, oczywiście bez wiedzy żony. Od czasu do czasu dawał Kob trochę dodatkowych pieniędzy (jeśli o to poprosiła), ale Kob nie wysyłał wszystkich tych dodatków do Sisaket. Zachowała coś dla siebie. Tak naprawdę nie kupiła sobie niczego specjalnego, żadnego złota, żadnego drogiego zegarka, żadnych drogich ubrań ani torebek, tylko używany telefon. Odkryła hazard, a zwłaszcza nielegalne kasyna i loterie.

Niewłaściwa partia

W dobry dzień poszło nie tak. Pani domu wróciła wcześniej bez zapowiedzi i zastała męża w łóżku z Kobem. Dom był za mały. Żona postawiła mężowi wybór: albo Kob out, albo ja. Mężczyzna wybrał sobie żonę (budynek kondominium był współwłasnością) i oznaczało to koniec pracy dla Koba. Została zwolniona. Przez koleżankę nawiązała kontakt z właścicielem budynku, w którym mieszkam. Właściciel kupił trzy pralki, a Kob otworzył firmę.

Utrzymywała jednak kontakt (potajemnie) ze swoim kochankiem. Przychodził dwa, trzy razy w miesiącu, i to nie na kawę. Nie wiem, czy to prawdziwa miłość. Prawdopodobnie nie. Inaczej pożegnałby się z żoną i uciekł z Kobem. Ale przez lata rozwinął słabość do Kob i nie chciał zostawić jej na lodzie. Zaopiekował się nią. Płacił jej miesięczny czynsz za mieszkanie i pralnię, a od czasu do czasu pożyczał trochę dodatkowych pieniędzy. Namawiał Kob, aby zaoszczędziła trochę pieniędzy na jej przyszłość.

Kob jednak uzależnił się od hazardu. Na początku raz na dwa tygodnie chodziła do nielegalnego kasyna, ale szybko stało się to częstsze. Zaczęła też popadać w długi. Jej pralnia nie przynosiła dużych dochodów, ale na szczęście zawsze mogła zdać się na swojego kochanka. Ponieważ sam pobierał czynsz, miał rozsądną sumę pieniędzy. A co ważniejsze, jego żona nie wiedziała dokładnie, ile. Otrzymywała miesięczny zasiłek na utrzymanie domu i czasem jakieś dodatki i była z tego zadowolona. Nie zadawała żadnych pytań.

Uzależnienie od hazardu?

Kiedy Kob zadawała kochankowi pytania, zawsze chodziło o pieniądze. Początkowo kilka tysięcy bahtów miesięcznie, ale w ciągu 10 lat kwota ta wzrosła do około 100.000 25.000 bahtów miesięcznie. Kob kupuje losy na loterię za około 50.000 XNUMX bahtów w odbywającej się co dwa tygodnie loterii Thai State Lottery (wersja legalna i nielegalna), a pozostałe XNUMX XNUMX bahtów trafia co miesiąc do nielegalnych kasyn. Czasami przychodzi do niej mobilne kasyno, pralnia zamyka okiennice wcześniej i odbywa się hazard. Kiedy pieniądze się kończą, Kob pożycza w sąsiedztwie (od przyjaciół i znajomych) i spłaca je pieniędzmi, które kochanek nadal posłusznie przelewa. Przysięgła mu, że przestanie grać (wie, że gra dużo pieniędzy), ale uzależnienie zbiera żniwo.

Dwa dni temu

W ostatnią niedzielę Kob po raz kolejny został bez pieniędzy. Wierzyciele byli na chodniku. Nie martw się: zadzwonił do kochanka. Miał jednak dla niej irytujące ogłoszenie. Przestaje płacić. Powiedział Kobowi, że nie może dłużej znieść faktu, że ona przegrywa wszystkie pieniądze, które dał i daje jej (10 lat; szacunkowo 60.000 10 bahtów miesięcznie, więc łącznie 12 * 60.000 * 7 10 bahtów = około 10 milionów bahtów) . Przez te wszystkie 30.000 lat mogła zrobić o wiele ładniejsze (i lepsze) rzeczy za te pieniądze. Kob ma ten sam dobytek co 100.000 lat temu: żadnych luksusów. Mężczyzna powiedział, że daje córce 200.000 100.000 bahtów miesięcznie swojemu uczniowi i że nie jest to już proporcjonalne do 1 XNUMX bahtów, które płaci Kob co miesiąc. Kob zadzwoniła do niego, ponieważ obecnie ma XNUMX XNUMX bahtów długu, który musi szybko spłacić. Pożyczyła XNUMX XNUMX bahtów od sąsiada z obietnicą zwrotu w ciągu tygodnia. Sąsiad wie o kochanku. Te pieniądze nawet nie należą do sąsiadki, ale są oszczędnościami jej rodziny i męża, którzy nic nie wiedzą.

Po ostatniej prośbie Koba o pomoc, mężczyzna jeszcze raz pogłaskał się po sercu. Wczoraj przelał 1 100.000 bahtów i to wszystko. Finito. Kiedy Kob zadzwonił do niego ponownie, bo ta kwota nie wystarczyła, już nie odbierał telefonu. Kob podzieliła 100.000 10.000 bahtów między swoich wierzycieli (oczywiście tych, którzy najpierw pobierają największe odsetki) i dała sąsiadowi 100.000 XNUMX bahtów zamiast XNUMX XNUMX bahtów. To wszystko, co miała.

Sąsiad jest we wszystkich stanach i musi teraz powiedzieć mężowi, że oszczędności w wysokości 90.000 XNUMX bahtów „przepadły”. I pytanie brzmi, czy te pieniądze kiedykolwiek wrócą. Może się zdarzyć, że któregoś dnia Kob zniknie wraz z północnym słońcem (lub autobusem) w kierunku Sisaket, nie zostawiając swojego adresu, ale z nową kartą SIM. W rezultacie muszę sam zrobić pranie, a także sam wyprasować koszule. Ale to orzeszki ziemne.

Jeśli myślisz, że zmyślam tę historię, to się mylisz. To rzeczywistość i obawiam się, że nie tylko rzeczywistość Koba.

2 odpowiedzi na „Wzięte z życia w Tajlandii: zabawa pieniędzmi i szczęściem”

  1. George mówi

    Dobra historia . Jeśli Kob była warta te 7 milionów, prawdopodobnie znajdzie kogoś innego, kto zrobi to z nią za trochę mniej. W pralni prawdopodobnie pojawi się nowy Kob… ten sam, ale inny

  2. Leo Th. mówi

    Nie, Chris, nie myśl, że ta smutna historia powstała w twojej wyobraźni. Tragiczne, że nałóg rujnuje całe życie oprócz rzeczywistości. Nie ma znaczenia, czy jesteś uzależniony od hazardu, narkotyków czy alkoholu. I często ciągniesz za sobą innych, jak ojciec alkoholik z poprzedniej historii Josepha Jongena. Jeśli Kob nie znajdzie nowego pożyczkodawcy w bardzo krótkim czasie, prawdopodobnie rzeczywiście wyjedzie z dnia na dzień. I niestety jest wielu na tej samej łodzi co ten Kob.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową