Poza Farohem

Na szczęście życie Charly'ego jest pełne miłych niespodzianek (niestety czasem także tych mniej przyjemnych). Od kilku lat mieszka w kurorcie niedaleko Udonthani. W swoich opowiadaniach Charly głównie stara się podnieść świadomość na temat Udon, ale omawia też inne rzeczy w Tajlandii.


Charlie w Udon (7):

Swoich kulinarnych przyjemności zazwyczaj szukam w okolicach Central Plaza oraz w Soi Sampan i najbliższej okolicy. Za radą kilku znajomych tym razem wyszedłem poza tor, który znam. Polecono mi restaurację Faroh Steak House, która znajduje się poza centrum Udon, dalej za parkiem Nong Prajak, w kierunku lotniska. Na szczęście mam w Teoy dobrego kierowcę, który nigdy nie pije alkoholu, a który jest bardzo ciekawy walorów restauracji Faroh Steak House. Z radością zawozi mnie do Faroh.

Najpierw zajrzałem na ich stronę internetową i muszę powiedzieć, że oferują imponująco bogate menu. Sądząc po wyglądzie, jest to także całkiem duża restauracja. Dobry powód, aby wybrać się tam w niedzielę, 27 października. Nasza córka Thip właśnie wróciła z sześciomiesięcznego stażu w rejonie Chonburi, zorganizowanego przez szkołę, dzięki czemu możemy nadać jej powrotowi dodatkowy świąteczny charakter.

Restauracja znajduje się po lewej stronie obwodnicy z Udon na lotnisko. Będąc na tej drodze, stosunkowo łatwo ją znaleźć. Budynek wyróżnia się wystarczająco. Sporo miejsc parkingowych, a parkingowiec wskazuje, gdzie można zaparkować. Dobrze zorganizowane i samochód został bezpiecznie zaparkowany w mgnieniu oka. Faroh ma więcej niż wystarczającą liczbę miejsc, które są rozmieszczone w różnych pokojach. Ze względu na podział na pomieszczenia i układ samych pomieszczeń, całość nie sprawia wrażenia kolosalnego. Odpowiedni dla par, osób z ograniczoną grupą, ale nadaje się również na duże imprezy. Całość prezentuje się atrakcyjnie, przyjemnie urządzona i oświetlona, ​​przytulna. Dużo zieleni wokół sal. Krzesła są wygodne, a stoły przyjemnie duże.

Moim minusem są nieestetyczne i ledwo nadające się do użytku małe papierowe serwetki w pudełku. Wiesz, większość restauracji z tego korzysta. Naprawdę tego nienawidzę. Znacząco pogarsza wizerunek firmy i sprowadza go do poziomu McDonalds. Dlaczego nie dać każdemu ładnej, dużej lnianej serwetki? Mała inwestycja dla tak dużego biznesu. Poinformowałem o tym również tamtejszego menadżera. Gdzie duży biznes może być mały.

Jedna z sal w Faroh

Kiedy weszliśmy, pokój, do którego poszliśmy, był dobrze wypełniony. Przy dużym stole siedziało około szesnastu osób z Wietnamu. Co więcej, pary zajmowały dużą liczbę stołów. Jak już wspomniano, miejsce wygląda bardzo atrakcyjnie i zachęca, aby usiąść i cieszyć się nim. Klimatyzacja działa znakomicie. Kelner szybko zgłasza się, aby rozdać menu i wziąć napoje. Kiedy pytam o chardonnay, patrzę na mnie z pytającą miną. Słodka kelnerka rozumie, że z tego nie wyjdzie i wzywa swojego menadżera. Na moją prośbę jestem eskortowany do winiarni, gdzie kierownik pokazuje mi różne rodzaje win.

Widzę tam też sporo win szampańskich, czyli win z bąbelkami. Również owocowe białe drinki, ale na szczęście także sporo prawdziwych białych win. Ostatecznie zdecydowałem się na chardonnay z południowej Australii. Nieco później okazuje się, że jest to pyszne białe wino i na pewno niedrogie w cenie 1.200 bahtów. Porównaj to z podobnymi winami w Pannarai, 1.600 bahtów i w daSofia, również około 1.600 bahtów.

Cóż, wina w Tajlandii. Pisałem o tym kilka razy. Niestety większość napojów sprzedawanych jako wino nie jest winem. W przypadku win białych jest to zawsze biel owocowa. Niestety, w tajskiej branży gastronomicznej na prawdziwe wina można trafić jedynie sporadycznie. Dlaczego? Proste, ze względu na wysokie cła importowe pobierane na różne napoje alkoholowe. W restauracjach, w których chciałbym napić się prawdziwego białego wina, bez problemu płacę 1.600 bahtów za butelkę 750 cl. Czyli prawie 50 euro. Porównywalną jakość wina w Holandii oceniam na 20-25 euro. W Faroh mają mnóstwo doskonałych, prawdziwych win w cenie bardzo akceptowalnej jak na tajskie standardy, czyli około 35 euro za butelkę.

W innych wpisach pojawiał się komentarz dotyczący jednoczesnego podawania wszystkich dań, takich jak przystawki i dania główne, a czasami także desery. Wydaje mi się, że wynika to z faktu, że Tajowie zamawiają szereg dań, bez rozróżnienia na przystawki i desery, które następnie wspólnie jedzą. W rzeczywistości nie ma rozróżnienia między przystawką a daniem głównym. Gdzie każdy bierze trochę każdego dania. Mało kto zamawia danie przeznaczone wyłącznie dla niego. Europejczycy są do tego przyzwyczajeni w różny sposób. Jeżeli wychodzą na bardziej rozbudowany posiłek, czyli nie do McDonaldsa (przykro mi, nie mam nic przeciwko McDonaldowi, jem tam przynajmniej raz w roku), to najchętniej zamówiliby przystawkę i danie główne, które następnie zostaną podane w tej kolejności należy podać. Większość tajskich restauracji nie zna zbyt dobrze tego rozróżnienia. Więc wszystko jest podawane na raz.

Proste rozwiązanie: po zamówieniu napojów najpierw zamów starter. Poproś Tajów w Twojej grupie, aby odczekali chwilę przed złożeniem zamówienia. Na przykład po około pięciu minutach Tajowie w grupie również składają zamówienia. Po podaniu przystawki zamów danie główne. Najprawdopodobniej dania tajskie i danie główne zostaną podane mniej więcej jednocześnie. We wszystkich przypadkach zamawiałem później tylko deser. W Europie deser zwykle zamawia się po daniu głównym.

Szybkość obsługi nie jest dla mnie najwyższą nagrodą, ale źle też nie było. Po wybraniu butelki chardonnay niestety musiałem trochę poczekać na pozostałe drinki. Niektóre inne napoje musiały być specjalnie przygotowane, nic więc dziwnego, że zajmuje to trochę więcej czasu. Ale mamy mnóstwo czasu, absolutnie bez pośpiechu.

Zamówione jedzenie natomiast pojawia się na stole dość szybko. Moja zupa cebulowa pojawia się w tym samym czasie co dania tajskie, więc jest wręcz idealna. Zupa cebulowa ma doskonały smak. Teoy zdecydował się na sałatkę z łososia i ona również była doskonała. Moja córka Thip ma pikantne spaghetti z wieprzowiną. Wygląda smakowicie i Thip się z tym zgadza. Mój syn i dziewczyna Thip'a jedzą danie z wieprzowiny, grillowany kawałek wieprzowiny i też smakuje dobrze.

Frytki podawane są z wieloma daniami. Te frytki wyglądają tak, jak powinny wyglądać, a mianowicie złotożółte. Smaży się na czystym oleju. Co z pewnością poprawia smak.

Teoy, jej syn i córka oraz ja

O tak, po zjedzeniu zupy cebulowej zamówiłem stek z burgera. Wychodzi dość szybko, więc wszyscy kończymy jeść mniej więcej w tym samym czasie. Następnie wybrałem kilka deserów z obszernego menu deserów. Zawsze lubię Dame Blanche, ale co dziwne, zwykle nie ma dostępnych bananów, kiedy chcę to zamówić. Więc także teraz.

Podsumowując: nie ma nic złego w serwowanym jedzeniu, wręcz przeciwnie, jakość jest zaskakująco dobra i za bardzo rozsądne ceny. Dla mnie najważniejsze pytanie brzmi: jak to się stało, że poznałem tę restaurację dopiero teraz, po czterech latach w Udon? Według menadżera Faroh House istnieje już od 18 lat!

Być może najbardziej zaskakującą rzeczą jest widok rachunku. Otrzymuję rachunek na łączną kwotę 2.780 bahtów. Musisz zdać sobie sprawę, że obejmuje to butelkę białego wina za 1.200 bahtów. Właściwie za jedzenie, łącznie z deserami, o których nie będę tutaj szerzej omawiać, i pozostałymi napojami, 1.580 bahtów na pięć osób, z kilkoma podwójnymi daniami. Myślę, że jest niesamowicie tani, zwłaszcza w porównaniu do dobrej jakości jedzenia.

Jeśli teraz dokonam szybkiego porównania z restauracjami, które regularnie odwiedzamy, dochodzę do wniosku, że na pierwszym miejscu obok Sizzlera znajduje się Faroh, a na drugim miejscu są daSofia i Hotel Pannarai. Całkowita ocena dla Faroh House: duża 8.

Jedyna wada: Faroh House absolutnie nie znajduje się w centrum Udon (ale blisko naszego domu). Na początku przyszłego roku przeprowadzę kolejną ankietę porównawczą dotyczącą restauracji i rozszerzę ją o kilka restauracji, takich jak ta Faroh, ale także o Relax Steak (wskazówka od Henka, mojego dobrego przyjaciela).

Aby nie opierać swojej recenzji na jednorazowej wizycie, w środę 30 października odwiedziłam Faroh ponownie. Tym razem ze mną tylko Teoy. Zobaczmy, jak bardzo jest tłoczno w dzień powszedni, jak radzi sobie obsługa, jakich innych dań mogę spróbować, czy na deser mają pyszny francuski lub włoski ser z pasującym winem deserowym? Jest więc jeszcze mnóstwo pytań. Chciałbym zobaczyć tę odpowiedź podczas drugiej wizyty, przed przystąpieniem do wstępnej, końcowej oceny.

Nasza planowana wizyta w Kancelarii Prawnej w Udon przebiega bardzo szybko, znacznie szybciej niż się spodziewałem, z takim skutkiem, że do Faroh docieramy o 16.30:XNUMX. Wizytę tego prawnika omówię szerzej w innym poście. W Faroh nie było nikogo poza jednym gościem. Udało nam się spokojnie wybrać ładne miejsce w pokoju, skąd miałem dobry widok na cały pokój. Spokojnie i najpierw zamawiamy coś do picia.

Zapytałem o dostępne rodzaje sera, ale to było rozczarowujące. Sery cedrowe i ser „Gouda” z Danii. Nie, nie wtedy. Po naprawdę smaczne i oryginalne sery muszę udać się do daSofii w Soi Sampan. Teoy wybiera amerykańskie danie z ryżu smażonego z kurczakiem, kiełbaskami i jajkiem sadzonym w połączeniu z innym daniem składającym się z chińskich warzyw w bułce, np. sushi. Ja osobiście wybieram kurczaka cordon bleu. Niestety to danie niespecjalnie przypadło mi do gustu. Przeciętny. Być może będę musiał w ramach przeprosin powiedzieć, że wcześniej po południu zjadłem zupę cebulową w Irish Clock i nadal była dość ciężka na moim żołądku.

Podobało mi się kolejne doskonałe australijskie chardonnay (tak samo jak podczas mojej poprzedniej wizyty).

Wszystko robimy bardzo powoli i między 17.00:18.00 a 40:10 sala zaczyna się zapełniać gośćmi. Obsługa również jest teraz w pełni sił. Przeważnie młode dziewczyny, które przychodzą do pracy po szkole, za XNUMX bahtów za godzinę. W sumie z łatwością naliczę XNUMX pracowników serwisu. W międzyczasie odwiedziliśmy toaletę. Przestronne, bardzo czyste i pięknie urządzone.

Po zjedzeniu lodów i kawałku ciasta przyszedł czas na zapłatę. Niestety brak win deserowych. Warto zaznaczyć, że Faroh posiada również bardzo rozbudowaną ofertę lodów i ciastek.

Rachunek jest ponownie bardzo akceptowalny, mniej niż 1.800 bahtów, w tym chardonnay o wartości 1.200 bahtów. Po raz kolejny nie ma powodów do narzekań, tak jak ostatnim razem. Czas wyjść. Jest już po 19.00:40. Sala jest już pełna, a ludzie zajmują miejsca także w sali obok. Szacuję, że w sumie około XNUMX osób. Nieźle jak na dzień powszedni.

Uważam Faroha za atut. Z pewnością będziemy do niego regularnie wracać.

Charly www.thailandblog.nl/tag/charly/

10 odpowiedzi na „Charly in Udon (7): recenzja restauracji Faroh Steak House”

  1. Kees mówi

    Jeszcze raz dziękuję za tę historię. Spróbuję restauracji podczas mojej następnej wizyty w Udon. Czy Tobie też podobały się Mistrzostwa Świata? Zawsze jestem naprawdę zawiedziony, kiedy dobiega końca. Uwielbiam to oglądać.

    • Charly mówi

      @Kees

      Tak, rzeczywiście podobały mi się World Series. I co za wielka niespodzianka, że ​​Nationals byli w stanie pokonać Astros. Niestety teraz kolejne 4-5 miesięcy bez MLB. Teraz wystarczy podążać za młynem plotek o tym, kto do kogo idzie. Swoją drogą też śmieszne. Ciekaw jestem, czy Yankees wykonają teraz ruch na swoich początkowych miotaczach. Dwa „asy” z pewnością nie są luksusem. A potem utrzymać obecny skład zespołu.
      Didi Gregorius może odejść. Następca jest gotowy i Didi niestety często zawodzi. Odchodzi na bok ze zbyt dużą liczbą uderzeń.
      Zobaczymy.
      Pozdrawiam, Charly.

      • Kees mówi

        Wspaniałą rzeczą w sporcie jest to, że wynik jest trudny do przewidzenia i że słabszy może również wygrać. Bez Bryce’a Harpera Nationals nie mieliby w tym roku większych szans. Menedżer Astros powinien był wprowadzić do gry Gerrita Cole'a (wszyscy tak myślą z perspektywy czasu), ale gdyby to zrobił i wszystko poszłoby źle... Cole może w przyszłym roku będzie w pinstipach? Czas na kolejny tytuł dla Yankees. Hibernacja do kwietnia.

  2. jaśmin mówi

    „Jak to się stało, że poznałem tę restaurację dopiero teraz, po czterech latach w Udon? Według menadżera Faroh House istnieje już od 18 lat!” pisać...
    Może dlatego, że Twoi znajomi w Udon Thani sami tam jedli i polecili Ci to.. 55
    Tak, rzeczywiście dobra i atrakcyjna restauracja, którą tak rzadko można znaleźć w Udon Thani. .
    Przyjeżdżam tam od kilku lat i zawsze jestem w pełni zadowolony z jedzenia i obsługi.
    Następnym razem powinniśmy wybrać się tam na kolację razem z Henkiem i Pieterem, a kto wie, może nawet z większą liczbą znajomych (Holendrzy i Belgowie...

    • Charly mówi

      @jaśmin
      Wydaje się, że to dobry plan, Jasmine. Bądź na to całkowicie otwarty.

  3. Charly mówi

    @Kees

    Jak śledzisz mecze baseballowe?
    Zawsze oglądam przez True Vision, ale zawsze jest to następnego popołudnia i wycinają też podsumowania meczów, więc możesz po prostu przegapić rundy.
    Ciekawi mnie, w jakim programie można śledzić te zawody na żywo.
    Tylko przez MLB? ale jak to zrobić?
    Byłbym wdzięczny, gdybyś mógł to dobrze wyjaśnić.
    Mój email to: [email chroniony]

    Met vriendelijke Groet,
    Charly

  4. Christiaan mówi

    To była kolejna miła historia z Udon. Tak trzymaj.
    Rzeczywiście dobre wino jest w Tajlandii bardzo drogie, także dobre wina własne, a akcyza jest, jeśli dobrze pamiętam, naliczana od kosztów produkcji.

    • Cornelis mówi

      Jeśli się nie mylę, w zeszłym roku zmieniono to na: procent zalecanej ceny detalicznej – z rozróżnieniem na wino „krajowe” i wino importowane – plus kwota oparta na procentowej zawartości alkoholu.

  5. szkoda mówi

    Cześć Charly, Dame Blanche nie zawiera bananów, możesz pomylić się z kawałkiem banana.
    Pozdrowienia.
    H

    • Charly mówi

      @Harmen

      Masz absolutną rację. Po prostu pomieszane. Uważam również, że Dame Blanche jest bardzo smaczna, podobnie jak split bananowy.

      Met vriendelijke Groet,
      Charly


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową