Linie lotnicze KLM wstrzymują loty do odległych destynacji. Ta decyzja jest odpowiedzią KLM na zaostrzone warunki wjazdu dla Holandii ogłoszone wczoraj przez rząd.
Według KLM nie jest możliwe wykonywanie lotów międzykontynentalnych, jeśli personel lotniczy musi przejść szybki test koronowy. W efekcie istnieje ryzyko, że pracownicy będą musieli pozostać za granicą. Odwołanie lotów dotyczy lotów pasażerskich (w tym repatriacyjnych), ale także lotów cargo. W rezultacie linia lotnicza nie może już przewozić urządzeń medycznych do walki z COVID-19.
KLM nie zaakceptuje konieczności pozostawania personelu za granicą. Nie można oczekiwać czegoś takiego od pracodawcy – twierdzi rzecznik. Nie jest jeszcze jasne, kiedy KLM przestanie latać. Najpierw ustalimy, o które loty chodzi.
W związku z nowymi środkami podjętymi przez rząd, wszyscy podróżujący do Holandii muszą przejść szybki test tuż przed wyjazdem. Teraz dotyczy to tylko podróżnych z Republiki Południowej Afryki i Wielkiej Brytanii.
Podróżni z większości krajów już teraz muszą być w stanie pokazać negatywny wynik testu PCR sprzed maksymalnie 72 godzin podczas podróży do Holandii. W nowej sytuacji podróżni muszą więc mieć możliwość przedłożenia zarówno negatywnego testu PCR, jak i szybkiego testu, który daje wynik w ciągu piętnastu minut. W ten sposób rząd chce zniechęcić do wyjazdów za granicę.
Ponadto rząd chce obowiązkowej dziesięciodniowej kwarantanny dla wszystkich podróżnych przybywających do Holandii, której wdrożenie zajmie trochę czasu, ponieważ trzeba będzie zmienić prawo.
Źródło: NU.nl
Według Luchtvaartnieuws byłaby to próba zapobieżenia wstrzymaniu lotów:
„Ta strona dowiedziała się, że KLM nadal pracuje za kulisami, aby poprosić rząd o wyjątkowe stanowisko dla załóg, aby personel nie musiał przechodzić obowiązkowego testu antygenowego, a loty ICA mogły być kontynuowane”.
https://luchtvaartnieuws.nl/nieuws/categorie/2/airlines/klm-stopt-met-verre-vluchten-wegens-aangescherpt-reisbeleid
Dzień. Zgodnie z tym postem https://vnconline.nl/actueel/media-lopen-vooruit-op-klm-zaken Nu.nl wyprzedza grę.
Już w połowie ubiegłego roku linie Emirates przeprowadziły szybkie testy niektórych lotów przy wylocie z Duby. Można ich winić za to, że nie są w stanie spojrzeć dalej w przyszłość KLM, zamiast głośno krzyczeć, lepiej od razu zabierają się do pracy, aby zorganizować testy prędkości, a także 2 dodatkowych pilotów, dla tych ostatnich myślę, że to nie jest dobry problem, ponieważ wielu loty nie są realizowane i dlatego dostępnych jest wielu pilotów, którzy są w domu. Ale tak, będzie o pieniądze i nocleg 2 pilotów dodatkowe koszty, na przykład w Bangkoku 2x 2500 bahtów w luksusowym hotelu, jakieś 150 Euro ekstra. A piloci przebywają już w „bańce” podczas pobytu gdzie indziej, co oznacza, że szansa na zarażenie jest bardzo mała. Nie wydaje mi się też, aby stanowiło to problem dla rezerwowych członków załogi, ponieważ można skorzystać z lokalnego personelu pokładowego (i tak tańszego niż personel holenderski), np. jest pozytywny. Problem rozwiązany.
To staje się coraz bardziej szalone, że faktycznie musieliśmy lecieć z powrotem Lufthansą 20 stycznia. Byliśmy na czas z testem PCR od pierwszego dnia. Niestety pan Niemcy żąda 48-godzinnego testu PCR po przylocie do Niemiec. Ok, jak to zrobić z lotem od 12 godzin?? Nie zabrano nas razem z 17 innymi osobami? ? Zadzwoniłem do ambasady „przepraszam, nie mogę ci pomóc”. Nie wiem, jak teraz wrócić do Holandii
Może to tylko ja, ale moim zdaniem jednodniowy test PCR to 24 godziny. Po 12-godzinnym locie suma wynosi 36 godzin. Następnie masz 12 godzin, aby przejść do 48 godzin.
Wydaje mi się to ciasne, ale nie niemożliwe. Albo nie opowiadasz całej historii jasno.
Drogi Raymondzie,
Test PCR zrobiliśmy 18 stycznia, otrzymaliśmy wyniki 19 stycznia i próbowaliśmy lecieć do Holandii 20 stycznia. Niestety przyjazd do Niemiec trwa dłużej niż 48 godzin
Nie do końca to rozumiem, bo jeśli spojrzę na aktualne dane na stronie Lufthansy – i odpowiednio je zinterpretuję – można by w Tajlandii zostać wpuszczonym na pokład bez tego testu podczas tranzytu przez Niemcy.
https://www.lufthansa.com/dk/en/entry-into-germany
W końcu Tajlandia nie należy do „obszarów wariantów wirusa” wyznaczonych przez niemiecki RIVM – Instytut Roberta Kocha:
1. Folgende Staaten gelten actuell als Virusvarianten-Gebiete:
Brasilien – gesamt Brasilien (Virusvarianten-Gebiet seit 19. Januar, seit 15. June 2020 przygotowany jako Risikogebiet ausgewiesen)
Stowarzyszenia Królestwa Wielkiej Brytanii i Kraju Nordyckiego – Zjednoczone Królestwo Królestwa Wielkiej Brytanii i Kraju Nordyckiego (Obszar wariantów wirusa w dniu 13 stycznia, 15 listopada 2020 r. dostępny jako Obszar Ryzyka)
Irlandia – gesamt Irland (Virusvarianten-Gebiet seit 13. Januar, seit 9. Januar 2021 bereits als Risikogebiet ausgewiesen)
Republika Południowej Afryki (Virus Variants-Gebiet w dniu 13 stycznia, w dniu 15 czerwca 2020 r. przygotowany jako Risikogebiet ausgewiesen)
Może miałeś osobny bilet na trasę Frankfurt – Schiphol?
Jeśli odwołanych zostanie zbyt wiele lotów międzynarodowych, szczepionki nie będą mogły dotrzeć do innych regionów, a problem nigdy nie będzie pod kontrolą.
Czy szczepionki będą wysyłane statkiem? Nie, to też nie jest możliwe. Czy każdy kraj powinien opracować i wyprodukować własną szczepionkę?
Nawiasem mówiąc, teraz, gdy te loty są odwołane z obawy przed zanieczyszczeniem z zagranicy, jeśli jest już bardzo szeroko rozpowszechniony w kraju, wydaje mi się to raczej nielogiczne.
W Lufthansie przeczytałem, że test PCR stosuje się z 48-godzinnym wyprzedzeniem w wielu krajach, Tajlandia nie jest wymieniona. Nie sądzę, że można polecieć z Tajlandii do Niemiec.
Oto cytat z oświadczenia Lufthansy:
W związku z wymogami niemieckiej policji federalnej z dnia 13 stycznia 2021 r. pasażerom z Brazylii, Wielkiej Brytanii, Irlandii i RPA obowiązują rozszerzone warunki podróży.
oraz link:
https://www.lufthansa.com/de/en/flight-information
Staram się wczuć w KLM i zrozumieć, że mają obowiązek dbania o swoich pracowników. Nie rozumiem, że ludzie chcą zabierać na pokład personel z pozytywnym wynikiem testu, nie sądzę, żeby to było intencją?
Holenderskie linie lotnicze KLM ponownie zwolnią do 1.000 miejsc pracy oprócz wcześniej ogłoszonych 5.000. „Rzeczywistość jest taka, że ożywienie, zwłaszcza na trasach długodystansowych, trwa znacznie dłużej niż oczekiwano” – powiedział KLM, co skłoniło linie lotnicze do dalszych zwolnień.
Jak to możliwe, że Tajlandczyk (wylatujący dziś wieczorem z KLM do Bangkoku) może latać bez testu Covid. Wystarczy dokument Fit to Travel, który można kupić online za 60 euro. A my, Holendrzy (w tym personel KLM) jesteśmy zobowiązani do poddania się testowi PCR przed wylotem? Co za bezsens !
Chodzi o to, że test jest niezbędny na lot powrotny do Amsterdamu.
W rezultacie członkowie załogi mogą nie zostać dopuszczeni do powrotu i muszą zostać poddani kwarantannie na miejscu lub przewiezieni do szpitala.
W Bangkoku może nie jest tak źle, w Botswanie wydaje się to mniej przyjemne.
60 Euro to niezła cena, my zapłaciliśmy 12 Euro za Fit-To-Fly.
Najnowsze informacje:
Załoga i podróżni z Antyli Holenderskich i 9 „bezpiecznych” krajów będą zwolnieni z obowiązku szybkiego testu przed wylotem do Holandii.
Właśnie ogłosił to rząd. Są to Aruba, Bonaire, Curaçao, Sint Maarten, Saba, Sint Eustatius, Islandia, Australia, Japonia, Nowa Zelandia, Rwanda, Singapur, Korea Południowa, Tajlandia i Chiny. Są to kraje, które również nie wymagają testu PCR. Wygląda więc na to, że KLM może nadal latać do tych (wyspowych) krajów, ale nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia.
Źródło: https://vnconline.nl/actueel/geen-sneltestverplichting-voor-crew-en-reizigers-op-nederlandse-antillen-en-9-andere-landen