Wiza sytuacyjna działa: aktualizacja 15 września

Autor: Ronny LatYa
Opublikowany w Kwestia wizy
tagi:
16 września 2015

13 września na portalu Thailandblog pojawił się komunikat o biegach wizowych do Kambodży. Obecnie staje się coraz bardziej jasne, że są to przejazdy wizowe (przejazdy graniczne) z „Zwolnieniem z obowiązku wizowego” i to tylko wtedy, gdy są przeprowadzane drogą lądową.

Kiedy ty Wjazd do Tajlandii drogą lądową, po pobycie w sąsiednim kraju (nigdzie nie wiadomo, jak długo ma to trwać), nie stanowi problemu. Nie odbywa się przejazdu wizowego (przebiegu granicznego). Otrzymasz wtedy 15-dniowe „Zwolnienie z obowiązku wizowego”, tak jak poprzednio. Osoby posiadające ważną wizę z wieloma „wjazdami” mogą nadal normalnie przeprowadzać wizy (przejazdy graniczne), chociaż lepiej wziąć pod uwagę nadgorliwych urzędników imigracyjnych, którzy mogą widzieć rzeczy inaczej.

Dlatego uważam, że lepiej wcześniej uzyskać dobre informacje w biurze visarun. Upewnij się, że nie wykorzystują tej sytuacji w taki czy inny sposób, prosząc o dodatkowe koszty. Wyobrażam sobie, że teraz będą twierdzić, że bez ich pomocy nie można uzyskać nowego wpisu.

Wszystko to miało być skutkiem zamachu bombowego i korupcji na posterunkach granicznych. Najwyraźniej nie chce się patrzeć w lustro, a łatwiej w niewinności umyć ręce i wytrzeć wszystko do czysta robiąc z „Turysty” ofiarę.

Najnowsze wiadomości można znaleźć tutaj:

http://www.thaivisa.com/forum/topic/855966-thai-immigration-launches-new-crackdown-on-visa-runners/?utm_source=newsletter-20150915-0752&utm_medium=email&utm_campaign=news

Zgodnie z poniższym artykułem codziennie publikowana jest aktualizacja – patrz koniec artykułu:
http://aecnewstoday.com/

19 odpowiedzi na „Obieg wiz sytuacyjnych: aktualizacja 15 września”

  1. Ronny Lat Phrao mówi

    Aktualizacja 16 września. (Źródło – wiza tajska)

    Na przejściach granicznych Tajlandii i Kambodży wszyscy podróżni, którzy wykonują I/O (wjazd/wyjazd) na podstawie „Zwolnienia z obowiązku wizowego”, zostaną odrzuceni.
    Podróżni posiadający ważną wizę wielokrotnego wjazdu nie powinni napotkać żadnych problemów. Mogą po prostu wykonywać swoje operacje we/wy.

    Na przejściu granicznym Phu Nam Ron/Htee Khee (granica Birmy), niedaleko Kanchanaburi, obowiązują bardzo rygorystyczne zasady i do odwołania odmawia się wjazdu wszystkim, czyli nawet tym, którzy posiadają ważną wizę wielokrotnego wjazdu.

    Na przejściach granicznych z Laosem nie odnotowano jeszcze żadnych problemów i wszystko idzie „normalnie”.

    Dla dobrego zrozumienia, jeśli przebywałeś w sąsiednim kraju Tajlandii i wjeżdżasz do Tajlandii drogą lądową, nie masz się czego obawiać.
    Nie jesteś „biegaczem I/O” (biegaczem wizowym, biegaczem granicznym,,,,,)

  2. Leo Th. mówi

    Drogi Ronny, wyrażam wyrazy uznania za doskonałą znajomość przepisów wizowych i jasne odpowiedzi na wszystkie regularnie zadawane pytania dotyczące tych przepisów. Słusznie zauważyłeś, że istnieją „nadgorliwi” urzędnicy imigracyjni, którzy interpretują przepisy wizowe na swój własny sposób. Hans Bos również niedawno w swojej opowieści z pobytu w Tajlandii wyraził swoje żale w związku z interpretacją przepisów przez urzędników imigracyjnych na swój własny sposób. Co dziwne, otrzymał wtedy kilka odpowiedzi, które uważały, że zasady są jasne i jeśli się ich będzie przestrzegać, nie będzie żadnych problemów. Kiedyś pojechałem do Laosu z Sirin Thon. Gdy chciałem po tygodniu wrócić do Tajlandii przez ok. 300 km. Początkowo odmówiono mi wjazdu do północnego Mukdahanu, do Tajlandii mogłem wrócić jedynie przez tę samą granicę, którą opuściłem kraj. Nigdy nie słyszałam o tej „zasadzie” i po szeroko zakrojonych konsultacjach zostałam przyjęta. Czy z tego wyniknie „Niesamowita Tajlandia” w zamierzeniu promocyjnym?

  3. Gera van Alfena mówi

    Drogi edytorze
    Dzisiaj, 16 września, udaliśmy się z 3 znajomymi do ambasady Tajlandii w celu uzyskania wizy
    Można zamówić 2 razy 2 miesiące z podwójnym wejściem.
    Mogliśmy dostać wizę tylko na 3 miesiące, a na 4 miesiąc musimy to zrobić w imigracji
    zorganizować.
    Tak twierdzi tajski dżentelmen za ladą. W pokoju wisiała kartka A-XNUMX z napisem:
    że wizy nie były już możliwe.
    Ma to na celu powiadomienie kolejnych klientów.
    Z VR. gr. niem.

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Znajduję dość dziwną reakcję i rozwiązanie obecnej sytuacji.
      Zawsze możesz spróbować uzyskać miesięczne przedłużenie na imigracji, ale boję się tego. Pamiętaj tylko, że możesz wsiąść do samolotu, aby uzyskać dodatkowe 30 dni „zwolnienia z wizy”, jeśli chcesz zostać przez 4 miesiące.
      Mam nadzieję, że to działa dla ciebie poprzez imigrację.

    • Jef mówi

      „Wiza 3-miesięczna”, czy to nie jest typ, który pozwala na pobyt w Tajlandii przez okres tylko 60 dni, w okresie trzech miesięcy od daty jej wystawienia? Jeśli tak, to czy nie można przedłużyć pobytu w urzędzie imigracyjnym na miejscu o 60 dni, pomyślałem, a mniej nie wydaje się dla ciebie wystarczające. Na przykład z wizą roczną można uzyskać „przedłużenie pobytu” o cały rok.

      • Jef mówi

        PS: Takie przedłużenie długiego trwania wiąże się z bardzo specyficznymi warunkami.

  4. Jef mówi

    Podejrzewam wtedy, że „dostać wizę tylko na 3 miesiące, a na 4 miesiąc musimy to załatwić w imigracji” mogłaby być wiza z dłuższym okresem ważności, np. 90 miesięcy od daty wystawienia. Po przylocie na lotnisko w Tajlandii można wtedy przebywać tylko 90 dni (pieczątka w paszporcie). Tuż przed upływem tych 90 dni należy zgłosić się do Urzędu Imigracyjnego, aby ponownie otrzymać pozwolenie na pobyt maksymalnie przez 90 dni (pieczęć w paszporcie). Nawet przy wizach rocznych i przy „przedłużeniu pobytu” na długi okres, trzeba się zgłaszać co 7 dni. Jest to bezpłatne, w przeciwieństwie do ubiegania się o „przedłużenie pobytu” poza okres ważności pierwotnej wizy. Maksymalny czas trwania „przedłużenia pobytu” zależy od rodzaju wizy, a bez wizy (czyli z „zwolnieniem z obowiązku wizowego”) jest to chyba tylko 7 dni. Ale cena za takie przedłużenie pobytu jest zawsze taka sama, na 1.800 dni lub na cały rok: kiedyś było 1.900 bahtów, a może 1.000 bahtów, nie pamiętam dokładnie. „Zwolnienie z pobytu” wygasa, gdy tylko opuści się Tajlandię, chyba że złoży się wniosek o „zezwolenie na ponowny wjazd” za opłatą XNUMX bahtów (pieczęć w paszporcie), które umożliwia powrót w okresie „przedłużenia pobytu” '.

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Drogi Jeffie,

      Mieszasz różne wizy i tym samym wprowadzasz czytelników w błąd.

      Bardzo krótko podsumowane.

      1. Z „Zwolnieniem z wizy” otrzymujesz 30 dni i możesz je przedłużyć o 30 dni w imigracji.

      2. „Wiza turystyczna” ma 1, 2 lub 3 wjazdy i jest ważna przez 3 lub 6 miesięcy.
      Każde „wejście” jest ważne przez 60 dni i może zostać przedłużone o 30 dni.
      Następnie musisz wykonać przejazd wizowy (bieg graniczny), aby aktywować nowe 60 dni.
      Następnie możesz go przedłużyć o kolejne 30 dni.
      Wszystkie wpisy muszą zostać aktywowane w okresie ważności wizy.

      3. A „Nieimigrant „O” ma wpis „Pojedynczy” lub „Wielokrotny”.
      W przypadku „Jednokrotnego wjazdu” okres ważności wizy wynosi 3 miesiące, w przypadku „Wielokrotnego wjazdu” 1 rok.
      Każdy wpis jest ważny przez 90 dni.
      Aby aktywować nowy okres 90 dni, musisz opuścić kraj (Visarun borderrun, I/O).
      Imigracja w zasadzie nie daje kolejnych 90 dni, trzeba na to wyjechać z kraju.
      Nieimigracyjne „O” można przedłużyć o 7 dni lub rok, ale w zasadzie nie o miesiąc.
      Jest to możliwe po pierwszym okresie pobytu wynoszącym 90 dni w przypadku „Pojedynczego wjazdu”.
      W przypadku „wielokrotnego wjazdu” należy najpierw wykorzystać wizę, a więc dopiero po minimum roku.

      Każde przedłużenie zawsze kosztuje 1900 bahtów. Czas trwania nie ma znaczenia.

      Jeśli przebywasz w Tajlandii dłużej niż 90 dni bez przerwy, musisz złożyć 90-dniowy raport do urzędu imigracyjnego. Należy to zrobić również w każdym kolejnym 90-dniowym okresie pobytu.
      Zgłoszenie jest bezpłatne.

      Ponowny wjazd służy do zachowania ostatniej uzyskanej daty pobytu przy następnym wjeździe.
      Jest to możliwe na każdy uzyskany okres pobytu, a nie tylko na „Przedłużenie pobytu”.
      Jest rzeczą oczywistą, że musisz wrócić w ciągu ostatniej uzyskanej daty końcowej.

      Możesz przeczytać to bardziej szczegółowo w Dossier Visa.

      • Karel mówi

        Drogi Ronny, czy byłbyś tak miły i odpowiedział na moją odpowiedź na twoją odpowiedź z dnia: 14 września 30 r. Czy mogę przedłużyć wizę nieimigracyjną O o XNUMX dni?

        Dziękuję Ci.

        • Ronny Lat Phrao mówi

          Drogi Karelu,

          Próbowałem się z tobą skontaktować przez e-mail, ale zawsze trafiam na twojego imiennika.
          Czy możesz podać mi swój prawidłowy adres e-mail?
          Twój imiennik chce również wiedzieć, dlaczego twoja poczta dociera do niego i dlaczego masz ten sam adres e-mail
          Może dostałem błędny adres e-mail.
          Wyślij do [email chroniony]

  5. Karel mówi

    Zaczynam się zastanawiać, czy naprawdę jesteśmy tu nadal mile widziani, poza wydawaniem naszych groszy...
    Spełniam wymagania (finansowe) od 7 lat.
    Gdybyśmy mogli tu zbudować tylko pół raï i dom, to też powinno być gwarancją. A kiedy odchodzisz, tracisz to, co jest dla mnie sprawiedliwe…
    Wszyscy emigranci powinni raz w roku zajrzeć do innych miejsc. Zmieniliby zasady!
    Tajlandia ma się źle……….

  6. Szymon, Szymek mówi

    Wczoraj byłem w Hadze po wizę turystyczną, 2 wjazdy na pobyt 4 miesięczny.
    W moim planie podróży wspomniałem o biegu do Kambodży.
    Nie został przyjęty. Aby otrzymać wizę, zmieniłem plan podróży na lot do Singapuru.
    Wtedy było w porządku. Lachuu.. zobaczymy jak to zrobimy jak będziemy musieli reaktywować wizę po 60 dniach w Tajlandii. Może „jedziesz do Singapuru?”
    Swoją drogą to dziwne, że ktoś inny, kto był przy mnie, mógł wczoraj wyjechać z Kambodży zgodnie z planem podróży na podstawie rocznej wizy. Pozostaje Tajlandia, niezrozumiała.

  7. Karel mówi

    W zeszłym roku uzyskałem również wizę 2×60 dgn TR w Hadze, za pośrednictwem agencji wizowej.
    Tydzień później dostałem wiadomość z urzędu wizowego, że odmówiono mi wizy, bo miałem być agencją wizową, co za bzdury, właśnie wymyślili te nowe zasady, oprócz planu podróży był też być podpisanym oświadczeniem, dlaczego musiałem dostać wizę, a 2 chciałem mieć wejścia! ! Czy może być bardziej szalony!!

    Po zmianie planu podróży na długoterminowy pobyt w Kambodży wniosek został przyjęty.
    Zaczynam wariować od tych absurdalnych przepisów.Może się obudzą, gdy u bram Syjamu pojawi się 500.000 XNUMX Syryjczyków bez paszportów, wiz i pieniędzy.
    jeśli zobaczysz wiele pytań tutaj od zeszłego roku na temat wiz, zobaczysz, że wiele osób zgubiło trop.

  8. Jef mówi

    Wyjaśniłem ogólne zasady i nie pomyliłem wiz, ale nie chciałem udzielać pełnych wyjaśnień. Nie wspomniałeś o nieimigranckim OA, ale o specjalnym typie O (np. na „emeryturę”), gdzie NIE trzeba opuszczać kraju, ale zdajesz sobie sprawę, że to nigdy nie obowiązuje tylko przez 3 miesiące.

    Z tego, co Ger van Alfen sądzi, że słyszał, główny problem polega na tym, że przy „wizie na 3 miesiące”, nawet z twoim wyjaśnieniem, nigdy nie można uzyskać dodatkowego pobytu o jeden miesiąc od „urzędów imigracyjnych” po 3 miesiącach. Wiza turystyczna jest początkowo wydawana tylko na 60 dni. Aby zostać dłużej niż 30 dni, jak chce Ger, trzeba mieć co najmniej podwójny wjazd i przejść wizę (podczas której oczywiście mija się też urzędników imigracyjnych, ale to już inna sprawa). To nie jest przedłużenie pobytu (i żeby było jasne dla czytelników: wiza nigdy nie może zostać przedłużona) i daleko od wszystkich urzędów imigracyjnych są na posterunku granicznym. Tych, którzy mają nadzieję zdążyć na czas „w urzędzie imigracyjnym” w Hua Hin, może spotkać nieprzyjemna niespodzianka. Jeśli początkowo przyznano ci 90 dni z nieimigracyjnym O, ale jest to jednorazowy wjazd na 3 miesiące, nigdy nie możesz z nim zrobić wizy.

    Może Gerowi zaproponowano wizę turystyczną na 3 miesiące podwójnego wjazdu i powiedzieli, żeby udać się do urzędu imigracyjnego w ciągu 60 dni, ale on musi nieubłaganie przekraczać granicę i to nie tylko „na czwarty miesiąc”, ale na ostatnie dni drugi miesiąc, trzeci miesiąc i już brakuje tygodnia do całego czwartego miesiąca.

    • Jef mówi

      Ups – ten komentarz był częścią RonnyLatPhrao w dniu 17 września 2015 o 07:05

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak działają wizy, ale wyjaśnienie, które podałeś wcześniej, było mylące, a chciałem uniknąć zamieszania wśród czytelników, ponieważ później dostanę pytania na ten temat.
      Nie „ukryłem” „OA”, ale nie miało ono zastosowania, ponieważ było odpowiedzią na Twoje wyjaśnienia. Wspomniałem tylko o wizach, które tam mylicie.
      Omówiłem już szczegółowo prawie wszystkie wizy w Akcie Visa, łącznie z „OA”.
      Nawiasem mówiąc, nieimigracyjny „OA” to zatwierdzony nieimigracyjny „O”, stąd dodanie „A”.
      Pozwala to na pobyt w Tajlandii przez nieprzerwany rok na wjazd.
      Zawsze ma „wielokrotny wjazd”, dzięki czemu możesz opuszczać Tajlandię tak często, jak chcesz w okresie ważności wizy (jeden rok).
      Trochę kalkulacji i możesz zostać w Tajlandii na dwa lata.

      Na podstawie „Visa Exemption” możesz przebywać w Tajlandii przez 60 dni (30 dni na wjazd i 30 dni przedłużenia).
      Jeśli więc chcesz przebywać w Tajlandii dłużej niż 30 dni, nie zawsze musisz wyrabiać sobie wizę „turystyczną”.
      Trzeba powiedzieć, że osoba, która zamierza przy wjeździe przebywać dłużej niż 30 dni, co do zasady nadal jest zobowiązana do wykupienia „wizy turystycznej” przed wjazdem.

      Rzeczywiście, wizy nigdy nie można przedłużyć. Zawsze zapisuję okres pobytu (choć czasem może się zdarzyć, że przez przypadek napiszę wizę).

      Nie wiem, co masz na myśli, mówiąc „daleko od wszystkich urzędów imigracyjnych na posterunku granicznym”.
      Oczywiście nie wszystkie urzędy imigracyjne znajdują się na posterunkach granicznych, ale na każdym posterunku granicznym znajduje się biuro imigracyjne. To, czy możesz świadczyć wszystkie usługi wizowe we wszystkich urzędach imigracyjnych, to inna sprawa.

      Wydaje mi się również całkiem logiczne, że jeśli ktoś ma jednorazowy wjazd, nie można na tej wizie wyjechać. „Pojedynczy” oznacza zatem „pojedynczy”.
      Można zrobić wizę (przez lotnisko), a następnie wjechać z „Visa Exemption”.

      W przypadku nieimigracyjnego „O” przedłużenie o jeden miesiąc uzyskane podczas imigracji prawdopodobnie nie będzie dozwolone na podstawie „emerytury”, chociaż znam osoby, którym się to udało, ale pozostają one wyjątkami. Pisałem to już kilka razy na blogu i w Dossier.
      Nie jest prawdą, że w ogóle nie można uzyskać przedłużenia poza rokiem „emerytury”.
      Jeśli jesteś żonaty z Tajką lub masz tajskie dzieci, zawsze możesz uzyskać przedłużenie o 60 dni. Dotyczy to każdego rodzaju wizy, a także „zwolnienia z obowiązku wizowego”.
      Istnieje więcej opcji przedłużenia wizy nieimigracyjnej „O”. Nie wszystkie nieimigracyjne „O” są oparte na „emeryturze”.
      Cóż, może nic z tego ich nie dotyczy.

      Aby pozostać przez cztery miesiące, mogą wykonać następujące czynności.
      Pamiętając, że nie wydaje się „wizy turystycznej podwójnego wjazdu”, jak pisze w swojej odpowiedzi.

      1. Wiza „turystyczna” z jednorazowym wjazdem, na którą otrzymuje 60 dni po przyjeździe.
      Następnie przedłuż to o 30 dni w imigracji. Kosztuje 1900 bahtów.
      W ten sposób byli w Tajlandii przez 90 dni.
      Następnie wykonaj wizę przez lotnisko i wróć z „Visa Exemption”.
      Po przyjeździe otrzymają kolejne 30 dni.
      Następnie może zostać przedłużony o dni 30. Kosztuje ponownie 1900 bahtów.

      2. W przypadku osoby niebędącej imigrantem z pojedynczym wjazdem „O” otrzymują 90 dni od wjazdu.
      Obawiam się, że nie będzie można tego przedłużyć w lokalnym urzędzie imigracyjnym (tylko 7 dni)
      Następnie zrób wizę przez lotnisko i wróć z „Visa Exemption”.
      Po przyjeździe otrzymają kolejne 30 dni.
      Następnie może zostać przedłużony o dni 30. Kosztuje ponownie 1900 bahtów.

      W obu przypadkach mogą przebywać w Tajlandii przez (prawie) 5 miesięcy, wliczając w to wizę.
      To oczywiście nie czyni go tańszym (przedłużenia i podróż samolotem), ale obawiam się, że to jedyne opcje, aby zniwelować te 4 miesiące.
      Albo oczywiście nieimigracyjne „OA”. Będzie to wówczas kosztować 150 euro, ale zaoszczędzisz na okresach wizowych i przedłużeniach.

      • Jef mówi

        Ponieważ nie wszystkie biura imigracyjne znajdują się na przejściu granicznym, nie jest możliwe załatwienie wizy w każdym urzędzie imigracyjnym. Zostało to wyjaśnione na przykładzie HuaHin po tym, jak powiedziałem, że Ger musi załatwić wizę. Nieimigracyjna wiza OA nie jest łatwa do opłacenia: trzeba spełnić szereg rygorystycznych warunków (na przykład nawet przy wymaganych dochodach i po pozytywnym badaniu lekarskim przeprowadzonym przez wyznaczonego lekarza tylko osoby powyżej 50 roku życia mają prawo do „emerytury” wiza) i nie jest oczywiste, że tak będzie w przypadku Ger.

        Nawiasem mówiąc, wjazd drogą lądową zapewniał jedynie 15-dniowe „zwolnienie z wizy”, ale dla Holendrów ten okres został wydłużony między innymi do 30 dni dobry rok temu. Nie dla Belgów trwało to 15 dni. O ile mi wiadomo, nigdy nie podano powodu. Jednak często wspominacie o „lotnisku”, czy znowu coś się zmieniło, czy znacie narodowość Gera (holenderskie imię, ale użyłeś raczej francuskiego [belgijskiego?] określenia „podwójne wejście”)? Dłuższe „zwolnienie z obowiązku wizowego” obowiązywało w zasadzie „przez port”, ale zawsze poruszana była kwestia „lotniska”. Czy wiesz, czy to się liczy również w przypadku innego, normalnego portu? Przykładowo z Langkawi (Malezja) w sezonie turystycznym motorówką Tigerline do molo Hat Yao Pier (prowincja Trang, dystrykt KanTang). W miasteczku KanTang znajduje się urząd imigracyjny, około pół godziny jazdy samochodem od molo, więc zakładam, że osoby ubiegające się o wizę wchodząc na malezyjską wyspę spotykają się z tajskim posterunkiem granicznym – ale czy jest to „wjazd drogą lądową” czy „ wejście przez port”?

        • Jef mówi

          PS: W hali, w której otwiera się molo w pobliżu Hat Yao, są też funkcjonariusze w ciemnych mundurach (Imigracja?), ale nie wydaje się, aby sprawowali systematyczną kontrolę nad wysiadającymi pasażerami. Czy może to być raczej łatwe nielegalne wejście z opcjonalnym oficjalnym wejściem do portu, jeśli ktoś podejdzie do stołu biurokratów?

        • ronny Lat Phrao mówi

          Oczywiście nie można załatwić wizy w każdym urzędzie imigracyjnym. Co to teraz znaczy.
          Kiedy piszę przejazd wizowy/przebieg graniczny, wydaje mi się jasne, że jest to punkt graniczny lub lotnisko międzynarodowe (w tym drugim przypadku mam na myśli także to, że faktycznie trzeba lecieć do miejsca docelowego poza Tajlandią)
          Hua Hin ani żadne biuro imigracyjne w Tajlandii, które nie znajduje się na granicy, nie ma z tym nic wspólnego. Dają jedynie przedłużenie dotychczasowego okresu pobytu.
          Nawiasem mówiąc, napisałem już w mojej pierwszej odpowiedzi, że przedłużenie o jeden miesiąc na nieimigracyjnym „O” zwykle nie jest możliwe. Ani w Hua Hin, ani gdziekolwiek indziej. (chociaż znam wyjątki, ale w zamian mogła pojawić się dodatkowa zachęta)

          Oczywiście musisz spełnić szereg warunków, aby uzyskać nieimigracyjną „OA”, ale takie są też inne wizy.
          Nie tworzę pliku Visa z ponad 30 stronami, aby za każdym razem powtarzać wszystko w odpowiedzi.
          Wystarczy otworzyć plik i zapoznać się z warunkami. Jeśli nie spełnisz tego wymogu, wówczas taka wiza zostanie unieważniona. Każdy może o tym zadecydować sam.
          Czy wydaje się to proste, czy nie?

          Holender nigdy nie otrzyma 30-dniowego „zwolnienia z obowiązku wizowego”, kiedy wjedzie do Tajlandii drogą lądową.
          Nie jest, nie było (nawet rok temu) i nic nie wskazuje na to, by miało nadejść.
          Znowu wprowadzasz czytelników w błąd.
          Holendrzy, podobnie jak Belgowie, otrzymują 30-dniowe „Zwolnienie z obowiązku wizowego” po przylocie na międzynarodowe lotnisko i 15 dni, gdy wjeżdżają do Tajlandii drogą lądową.
          Tylko mieszkańcy krajów G7 mają również 30 dni drogą lądową
          Kraje te to USA, Wielka Brytania, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy i Japonia. Również mieszkańcy Malezji, jeśli wjeżdżają do Tajlandii przez granicę z Malezją.
          Holandia nie jest wśród nich.
          Możesz to przeczytać tutaj jako dowód. Informacje te pochodzą z 25 sierpnia 2015 r., a zatem są bardzo aktualne.
          http://www.consular.go.th/main/contents/filemanager/VISA/Visa%20on%20Arrival/VOA_25_08_58.pdf
          Przeczytaj uwagi z **
          ** Jeśli tacy obywatele wjeżdżają do Królestwa na przejściach granicznych z sąsiednimi krajami, będą mogli przebywać każdorazowo przez 15 dni, z wyjątkiem (1) obywateli Malezji, którzy przekraczają granicę z Malezji, (2) obywateli krajów G7 : USA, Wielka Brytania, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy i Japonia, których przyznany okres pobytu nie przekroczy każdorazowo 30 dni.

          Długo szukałem, gdzie jest oficjalnie powiedziane, jak wjazd przez port morski jest traktowany przez imigrację, a zwłaszcza w obszarze „Visa Exemption”. Dla pasażerów posiadających wizę nie ma to znaczenia, ponieważ otrzymają oni okres pobytu odpowiadający rodzajowi posiadanej wizy.
          Ktoś kto wie zawsze może mi to podesłać (wtedy oficjalna informacja, brak odpowiedzi z innego bloga)
          Czy jest to równoznaczne z wjazdem drogą lądową, czy przez lotnisko?
          Z najnowszych informacji, które otrzymałem wynika, że ​​pasażerowie są traktowani tak samo jak wjeżdżający do Tajlandii drogą lądową, czyli 15 dni dla Holendrów i Belgów (30 dni dla krajów G7).
          Na razie się zatrzymam, dopóki nie znajdę oficjalnych informacji na ten temat.

          Na tym poprzestanę, jeśli chodzi o komentarze
          Może powinieneś przeczytać akta wizowe. W przyszłym roku otrzymasz aktualizację
          https://www.thailandblog.nl/dossier/visum-thailand-2/
          https://www.thailandblog.nl/wp-content/uploads/TB-2014-12-27-Dossier-Visum-Thailand-volledige-versie.pdf


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową