Kilka razy przekładano, ale teraz wreszcie się dzieje: opłaty za taksówki idą w górę o 5 proc. Według źródła w Ministerstwie Transportu.

Sondaż wykazał, że 75 proc. pasażerów jest zadowolonych z usług świadczonych przez taksówkarzy. Zadowoleni pasażerowie to stawiany przez ministerstwo warunek podwyższenia ceny biletu. W 2004 roku stawki wzrosły już o 8 proc. Nie do końca bezpodstawne, bo stawki taksówek od lat niezmienne, a taksówkarze ledwo wiążą koniec z końcem, mimo długich godzin pracy.

Dopłata za taksówki kursujące z Suvarnabhumi wzrośnie do 60 bahtów za taksówkę czterodrzwiową i 90 bahtów za taksówkę pięciodrzwiową. Teraz pobierają 50 bahtów.

5 odpowiedzi na „Podwyżka cen taksówek w Tajlandii od połowy czerwca”

  1. l. niski rozmiar mówi

    To niemal niezrozumiałe, że od 12 lat nie przeprowadzono żadnej indeksacji cen biletów taksówkowych.
    Podobno samochody mają prawny obowiązek wymiany na nowy po 9 latach.
    Wiele taksówek działa w imieniu firmy i nie jest ich własnością, ale „zysk” trzeba gdzieś osiągnąć. Może po plecach kierowców?!

  2. Antoine mówi

    Ale bądźmy szczerzy, cena przejazdu taksówką jest również niewiarygodnie niska.
    Zawsze zastanawiam się, jak mogą prowadzić taksówkę za takie ceny.

    • Fransamsterdam mówi

      Nie bez znaczenia jest dostępność – częściowo dzięki interwencji rządu – taniego LNG (ciekłego gazu ziemnego), który sprzedawany jest po 13 bahtów za kilogram.

  3. teos mówi

    Mam w rodzinie byłego taksówkarza z Bangkoku (13 lat w taksówce) i powiem Wam, że prowadzenie taksówki w BKK to żadna przyjemność. Dwunastogodzinny dzień pracy, 7 dni w tygodniu. Musisz wynająć taksówkę na dwanaście godzin + paliwo i ewentualnie sam zapłacić grzywnę. Dwukrotnie przyłożył nóż do gardła pasażerowi i został okradziony. Wróciłem do domu z dziennymi zarobkami w wysokości 2 bahtów, wielka sprawa. Obecnie jest prywatnym kierowcą japońskiego dyrektora generalnego. Większość Farangów pochodzących z Luilekkerland nie ma pojęcia, co ci ludzie muszą znosić i muszą walczyć o godne życie. Czy pracujesz za 200 bahtów za 200 godzin dziennie?

  4. Jacques mówi

    W przypadku większości nisko płatnych zawodów w Tajlandii nie jest łatwo przetrwać, jeśli to możliwe. Taksówkarzy jest wielu, bo nie potrzeba dużego przeszkolenia i jak wiele innych rzeczy w Tajlandii, rywalizują ze sobą. Nowa konkurencja jest wykluczona. Mam znajomego w Bangkoku, z wykształceniem technicznym, który, jeśli to możliwe, pracuje nad długoterminowymi projektami za granicą. Ze względu na brak pracy w tej okolicy korzysta z własnej taksówki i pracuje po godzinach, mając niewielkie dochody. Nadszedł czas na dobre podejście do tego sektora, ale przy tak dużej liczbie myślę, że niewiele z tego wyniknie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową