Surowsze kary zamiast wyższych opłat za taksówki

Przez redakcję
Opublikowany w Ruch i transport
tagi: ,
Marzec 10 2016

Zamiast podwyżek opłat za taksówki, kary dla taksówkarzy gwałtownie wzrosną, ponieważ nadal nie przestrzegają przepisów.

Taksówkarze twierdzą, że zarabiają za mało, by związać koniec z końcem. Aby nieco poprawić tę sytuację, w 2014 roku uzgodniono, że opłaty za taksówki będą stopniowo wzrastać. Planowana na ten rok kolejna 5-procentowa podwyżka opłat za taksówki została ponownie przełożona. Dzieje się tak dlatego, że nie ustają narzekania na kierowców, którzy nie chcą włączyć licznika lub odmawiają pasażerom. Częścią umowy było to, że taksówkarze będą zachowywać się zgodnie z przepisami.

Ministerstwo Transportu stosuje teraz inne podejście. Grzywny dla taksówkarzy, którzy łamią przepisy, gwałtownie wzrosną z 1.000 bahtów do 10.000 50.000 bahtów. Kary dotyczą również firm wynajmujących taksówki. Jeśli kierowcy popełnią błąd, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości do XNUMX XNUMX bahtów.

Ministerstwo chce też zlikwidować niezarejestrowane taksówki z czarną tablicą rejestracyjną. Kierowcom grozi grzywna i dwa lata więzienia. Ponadto rząd chce, aby taksówki nie były już rejestrowane na nazwisko kierowcy, ale na firmę lub spółdzielnię.

Opłata startowa na lotnisku w wysokości 50 bahtów prawdopodobnie nie zostanie podwyższona do 100 bahtów. Ministerstwo uważa, że ​​podwyżka, oprócz podwyżki o 5 proc., jest zbyt gwałtowna. Wzrost jest możliwy, ale mniej wysoki.

Źródło: Bangkok Post

8 odpowiedzi na „Surowsze kary zamiast wyższych opłat za taksówki”

  1. Kees mówi

    Cieszę się, że rząd zamierza zająć się tą sprawą.
    To wręcz irytujące, że musisz przywołać 5 taksówek, zanim jedna zechce cię zabrać i włączyć licznik.

  2. Fransamsterdam mówi

    Jeśli dobrze rozumiem, podwyżka o 5% wejdzie w życie w połowie kwietnia, po Song Kran.
    Jednoczesne podwyższenie grzywien wydaje mi się bardziej próbą nie dopuszczenia do tego, by dobrzy ucierpieli od złych, co jest celem godnym pochwały.
    A dla tych, którzy uważają, że 13% w ciągu dwóch lat to bardzo duży wzrost cen, warto wspomnieć, że opłaty za taksówki nigdy nie były podwyższane w ciągu dwudziestu (!) lat.

  3. Nico mówi

    Odmowa powraca.

    W zeszłym tygodniu o 20.00:XNUMX w Robinson (most Taksin) do Lak-Si, było wiele (bezpłatnych) taksówek, ale żadna nie chciała nas zabrać. W końcu zabrałem BTS do Mo Chit, a stamtąd taksówką do Lak-Si, to nie był żaden problem.

    Przypadkowo czekałem wczoraj na autobus na Bic-C, Chiang Watthana Road (Soi 14), tutaj też było wiele taksówek, których ludzie odmówili.

    Odmawiają ludziom, a potem stoją 100 metrów dalej (i wstrzymują ruch) i czekają na ładunek, który im się podoba.

    Uzgodnijcie, czy wysokie grzywny, czy po prostu nie prowadzić pojazdu przez kilka miesięcy,
    Ha. Ha. Ha. nie jedź w Tajlandii, to nie działa.

  4. Berta Foxa mówi

    Tak, zwłaszcza ta rzecz z tym licznikiem. Nigdy nie można beztrosko wskoczyć do taksówki i odjechać, zawsze trzeba uważać. Ale myślę, że ostatnim razem poszło lepiej. Idąc we właściwym kierunku. Ponadto cena taksówki mogłaby być moim zdaniem nieco wyższa, nie jest to gruby garnek dla tych kierowców.

  5. Wil mówi

    Ciekawe czy zwrócą na to uwagę również na Samui. Na Samui nie ma ani jednej taksówki
    włącza swój licznik i to pomimo stawki początkowej 100 Bath. Na lotnisku Samui są znaki
    ze stawkami Taxi m.in. do Lamai 800, B i Lamai południe 900, - B odpowiednio 12 i 13 km, to prawie
    Ceny holenderskie. Jeśli porównasz to do Bangkoku, np. Sukhomvit do Suvarnabhumi 32 km za
    320,- B + 70,-B za autostradę, ale tej drugiej oczywiście nie można wliczyć.

  6. henk mówi

    Przez jakiś czas wszystko szło dobrze. Ale teraz wracamy do punktu wyjścia.
    Wezwanie taksówki jest nie tylko tajskie dla obcokrajowca, ale także dla Tajlandczyka. Nawet jeśli pokażesz numer do przekazania, nie obchodzi ich to.
    w niektórych przypadkach odmawiają licznika, wychodzą i biorą kolejny.
    Ale zdarza się również, że miernik nie działa poprawnie. (Myślę, że mogą tym manipulować. Na tej samej trasie czasami różnica 100 bahtów.
    To nie jest w zgiełku.,
    Konieczna jest też walka z tuktukami.
    Ponownie, pomiędzy nimi są dobrzy i mniej dobrzy kierowcy. Kwoty mogą się różnić z ogromnymi różnicami.
    Kierowcy motocykli wywiesili w większości miejsc tabliczki z cenami. Możesz więc spokojnie wyjść stąd bez dyskusji.
    Dzień wolny od taksówki? jeśli wszyscy obcokrajowcy opuszczą taksówkę na dzień lub 2 dni i poinformują o tym, problem wkrótce się skończy.
    W końcu w Bangkoku są zależni od turystów.

  7. Jacka G. mówi

    Jestem ciekawy. Tuż po powstaniu obecnego rządu czytałem podobne historie na blogu Thailand. Nawet Tuktukom nie wolno było prosić o zbyt wiele itp. Kiedy ostatnio czytam tutaj historie, nie każdy taksówkarz stosuje się do tych instrukcji. W Bangkoku zwykle dobrze jest dostać je na liczniku. Z lotniska jest trudniej. Następnie Skytrain lub linia lotnicza, która zapewnia taksówkę do hotelu w Bangkoku.

  8. rene23 mówi

    W Bangkoku jest GRABTAXI jak UBER, świetna obsługa!
    Na „mojej” wyspie tylko motocykl z wózkiem bocznym, wszędzie 50 bahtów za osobę.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową