W nadchodzącym okresie będziesz musiał zachować szczególną ostrożność w ruchu drogowym w Tajlandii, nadchodzi „Siedem niebezpiecznych dni”, a to oznacza jeszcze więcej ofiar ruchu drogowego niż zwykle.

Drogi w Tajlandii należą do najbardziej śmiercionośnych na świecie. Tylko Erytrea i Libia wyprzedzają Tajlandię w pierwszej trójce pod względem największej liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na świecie. Tajlandia ma nie mniej niż 3 ofiar śmiertelnych na drogach na 38,1 100.000 mieszkańców i 118,8 ofiar śmiertelnych na drogach na 100.000 XNUMX pojazdów silnikowych.

Święta państwowe

Szczególnie w wakacje na tajskich drogach jest niebezpiecznie. Ma to związek z dodatkowymi tłumami Tajów, którzy wracają do domu podczas wakacji. Wielu Tajów siada również za kierownicą z drinkiem. Okres wokół Songkran i przełom roku są znane z wielu ofiar drogowych.

„Niebezpieczne dni Nowego Roku”.

Zagraniczni turyści i emigranci powinni jak najmniej podróżować podczas siedmiu niebezpiecznych dni, które obejmują okres od 29 grudnia 2014 do 4 stycznia 2015. W każdym razie jest to rozsądne, ponieważ będzie znacznie większy ruch na lotniskach, dworcach kolejowych i autobusowych oraz na drogach. Jeśli nie zarezerwowałeś biletu z wyprzedzeniem, prawdopodobnie nie będziesz mógł nawet przyjść.

Środki podjęte przez rząd Tajlandii

Rząd Tajlandii podejmuje dodatkowe środki, które powinny ograniczyć liczbę ofiar drogowych. Żołnierze, policjanci i wolontariusze obsługują 6.000 punktów kontrolnych, w których sprawdzane będzie spożycie alkoholu i używanie kasków.

Tajskie Ministerstwo Zdrowia ma jednostki w gotowości, które szybko pojawiają się na miejscu zdarzenia w razie wypadku. Na przykład 5.000 karetek pogotowia i 100.000 XNUMX medyków i lekarzy jest w gotowości, aby zapewnić opiekę medyczną podczas siedmiu niebezpiecznych dni. Przygotowano również dodatkowe zapasy krwi do transfuzji krwi. Jednak Tajski Czerwony Krzyż ogłosił, że nadal poszukuje dawców krwi, aby mieć wystarczającą ilość krwi dla spodziewanej dużej liczby ofiar drogowych.

źródło: ThaiPBS

9 odpowiedzi na „Ostrzeżenie: bądź ostrożny podczas „Siedmiu niebezpiecznych dni” w Tajlandii!”

  1. chris mówi

    Oddaj krew przedwczoraj i zostań w domu przez 7 czarnych dni.
    Nie potrzebuję już samej krwi.

  2. Johan mówi

    Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, jak łatwo jest zdobyć prawo jazdy.
    Teoria została teraz zwiększona do 45 poprawnych z 50 pytań,
    Ale praktyczne doświadczenie
    Wykonaj trzy obowiązkowe sytuacje na boisku.
    Czy to idzie dobrze i teoria 45 punktów

    Brawo masz prawo jazdy.

    Ruszaj w drogę, którą nigdy wcześniej nie jechałeś.
    przy odrobinie szczęścia trochę doświadczenia na motocyklu.

  3. Geert mówi

    Chris uzupełniasz krew w domu podczas 7 czarnych dni ale wesołych świąt

  4. Roland mówi

    Czytam tutaj, że niebezpieczne dni zaczynają się 29 grudnia, ale to jest poniedziałek.
    Zakładam więc, że wielu Tajów jest już w drodze w nocy z piątku na sobotę, sobotę i niedzielę.
    Cóż, to naprawdę nie ma większego znaczenia.
    Osobiście uważam, że nie jest tak źle dla turystów i ekspatów. Jesteśmy (chyba) bardziej świadomi, że picie w ruchu ulicznym jest zabronione, nie mówiąc już o piciu śmieci.
    Jeśli dodatkowo utrzymasz rozsądną prędkość i nie będziesz robić szalonych rzeczy na drodze, masz bardzo duże szanse na wyjechanie bez zadrapania. Zwłaszcza jeśli można korzystać z płatnych dróg lub autostrad.
    Jeśli cierpliwie jedziesz lewym pasem z umiarkowaną prędkością i zachowujesz wymagany dystans, to musi być bardzo nieprzyjemnie dać się uwikłać w ewentualną kraksę z udziałem szaleńca.
    I nie pozwól sobie pracować na biodrach, gdy stoją w korkach lub nawet zatrzymują się z powodu dużej liczby pojazdów lub wypadków na górze.
    Miejmy nadzieję, że silnik się nie przegrzeje.
    Szybka modlitwa też nigdy nie zaszkodzi…
    Zauważyłem już w ostatnich latach, że te zapowiadane policyjne punkty kontrolne to zwykle niewiele. Wzdłuż drogi stoją tu i ówdzie namioty policyjne, schludnie zaludnione przez gliniarzy, ale oni po prostu siedzą i rozmawiają, ale rzadko wychodzą z namiotu, nie mówiąc już o przeprowadzaniu kontroli. Tajowie też to wiedzą i naprawdę nie tracą z tego powodu snu. Więc kontrole, tak….

    • Francuz Nico mówi

      Dokładnie, Rolandzie… wtedy za pół. Byłem z teściami na 21 kierunku Korat w niedzielę 2 grudnia. Było strasznie tłoczno. Musieliśmy zawrócić (na parterze, a nie nad wiaduktem) na drugą stronę w kierunku Pak Chong. Po odczekaniu 20 minut pojechałem dalej i znalazłem się po drugiej stronie drogi objazdem. Wielu tajlandzkich kierowców również nie ryzykowało życia.

      Ale to, że jeśli cierpliwie jedziesz lewym pasem z umiarkowaną prędkością i zachowujesz wymaganą odległość, nie gwarantuje, że nie będziesz uczestniczyć w wypadku. Zwykle w wypadku jest przyczyna i ofiara bez winy. Tak więc w każdym wypadku istnieje 50 procent szans, że będzie w nim uczestniczyła niewinna osoba. Załóżmy, że jedziesz lewym pasem za ciężarówką, której z trudem można spalić do przodu. Potem jest samochód, który zauważa cię za późno i uderza cię z pełną prędkością. W rzeczywistości doświadczyłem tego dwukrotnie w Holandii. W ciągu 44 lat posiadania prawa jazdy i prowadzenia samochodu lub motocykla 4 razy brałem udział w wypadku. Nie raz była to moja wina. O tak, kiedyś wykonałem piruet z powodu lodu na bardzo śliskiej nawierzchni i uderzyłem w latarnię.

      • Roland mówi

        Tak Frans, rozumiem twoje stanowisko. Ale tutaj rzeczywiście rozmawialiśmy o 7 niebezpiecznych dniach podczas urlopu na koniec roku w Tajlandii.
        Powinieneś więc wiedzieć, że na drogach prawie nie ma ciężarówek, „których nie można spalić”. A jeśli już taki jest to wystarczy go odpowiednio wyprzedzić, nie jest to zabronione.
        Zwykle nie znajdziesz samochodów, które zderzają się z tobą z pełną prędkością, z tyłu na skrajnie lewym odcinku toru, ale na dwóch prawych odcinkach, gdzie maniacy ruchu czasem jeżdżą slalomem.
        Oczywiście nigdy nie masz 100% pewności i zawsze może ci się coś stać, nie zaprzeczam. Ale szansa na to będzie znacznie mniejsza, jeśli jedziesz ostrożnie w lewo (jak najdalej) z umiarkowaną prędkością i oczywiście bez alkoholu we krwi.
        Cóż, zajmie ci to trochę więcej czasu, zawsze mówię, kiedy widzę, jak szaleńcy są zajęci „patrz, chce być pierwszy w szpitalu”… jeśli w ogóle mu się uda.
        A jaka jest godzina wcześniej lub później w miejscu docelowym, jeśli porównasz to z możliwym ryzykiem?

      • Francuz Nico mówi

        Chciałbym wyjaśnić pewną kwestię dotyczącą mojego komentarza. Znam 2 od Saraburi do Udon Thani od lat. W zeszłą niedzielę tłumy były tak ogromne, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że „Siedem Niebezpiecznych Dni” w Isan już się zaczęło. Nigdy mi się nie zdarzyło, że nie przedostałem się na drugą stronę drogi przez zawracanie na jednym poziomie.

  5. Ruuda Vorstera mówi

    Kilka dni temu miałem kolejne pytanie odnośnie Tajlandii czy Indonezji?Zachowanie na drogach nie jest od siebie gorsze, ale w Indonezji nie spotkacie pijanych kierowców.

  6. Krzyż Gino mówi

    Drodzy Czytelnicy,
    Ten problem nigdy nie zniknie i się nie zmieni.
    Kilka tygodni temu mówiło się o ustawie zakazującej sprzedaży alkoholu podczas obchodów końca roku i Songkran.
    Pomyślałem sobie bardzo dobrą rzecz.
    Teraz okazuje się, że ta ustawa nie przejdzie, bo sprzeciwiają się temu branża gastronomiczna i producenci alkoholi.
    Tak więc +/- 25.000 XNUMX ofiar śmiertelnych na drogach rocznie nie ma znaczenia.
    Teraz niech minie kolumna 500 autobusów, każdy z 50 osobami na autobus i autobus + przestrzeń pomiędzy razem 80 metrów, wtedy ta kolumna ma 40 km długości !!!
    Wyobrażasz sobie tę kolumnę śmierci?
    Pozdrowienia.
    Gino


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową