Redaktorzy serwisu Thailandblog zdecydowali, że pod pewnymi warunkami czatowanie jest teraz dozwolone na portalu Thailandblog. Nasi moderatorzy będą zatem bardziej wyrozumiali dla komentujących, którzy rozmawiają. Niemniej jednak nie wszystko jest dozwolone.

Obecnie na Thailandblog jest ponad 140.000 XNUMX komentarzy i jesteśmy z tego dumni. Thailandblog jest zatem jedynym niderlandzkojęzycznym forum o Tajlandii, na którym duża liczba odwiedzających aktywnie odpowiada i dyskutuje.

Badania mediów społecznościowych pokazują, że reakcje czytelników są często czytane lepiej niż sam wpis. Poza tym miło jest też uzyskać reakcje blogera, autor często otrzymuje cenny feedback od czytelników i być może inspirację do nowych tematów na blogu.

Dlatego dla redaktorów Thailandblog interakcja z czytelnikami jest bardzo ważna. W ten sposób jeszcze lepiej poznajemy naszą grupę docelową i możemy ulepszać bloga.

W ostatnich latach mieliśmy dość surową politykę moderacji i uważamy, że nadszedł czas, aby rozluźnić wodze. Skąd ta zmiana kursu? Cóż, okazuje się, że nasi czytelnicy potrzebują pogawędki (pogawędki panują głównie nad sobą, a nie nad artykułem). Pomimo tego, że od lat usuwamy większość odpowiedzi na czacie, zjawisko to nie ustaje. Najwyraźniej czytelnicy tajlandzkiego bloga czują potrzebę wzajemnego odpowiadania. A u nas czytelnik jest królem (pod warunkiem, że zachowuje się jak król).

Dlatego chcielibyśmy podkreślić, że czat jest dozwolony tylko pod pewnymi warunkami. Aby to wyjaśnić, oto nasze najważniejsze zasady dotyczące komentarzy:

1. Normalne zdania w nieco poprawnym języku niderlandzkim (w razie potrzeby użyj sprawdzania pisowni). 

Moderator może to odrzucić:

  • Zdania bez początkowej dużej litery i znaków interpunkcyjnych (kropki i przecinki).
  • Nadmierne używanie znaków interpunkcyjnych (tj. całej serii wykrzykników lub znaków zapytania).
  • Zdania pisane tylko dużymi literami (wielkie litery).
  • Niechlujne lub niezrozumiałe teksty.

2. Normalna przyzwoitość i maniery.

Odrzucamy to:

  • Przeklinanie, przeklinanie, dyskryminowanie, grożenie, wyzwiska, wulgarny język, wyśmiewanie się z kogoś, nazywanie kogoś głupcem.
  • Włączanie w dyskusję czyichś przekonań, pochodzenia etnicznego lub orientacji w raniący sposób.
  • Seksistowskie komentarze.
  • Zniesławienie i oszczerstwo (blog z Tajlandii to nie pręgierz).
  • Bolesne reakcje.
  • Nawoływanie do przemocy lub usprawiedliwianie przemocy.

3. Jakość. Twoja odpowiedź musi mieć treść. Bądź interesujący dla innych czytelników. Używaj racjonalnych stwierdzeń i cytuj fakty lub źródła. Czy się nie zgadzasz? Czy masz inne zdanie? Dobrze, ale uzasadnij swoją krytykę lub opinię w normalny sposób, bez przesadnie emocjonalnych stwierdzeń. Wyjaśnij, dlaczego się z czymś nie zgadzasz.

Odrzucamy to:

  • Tylko emocjonalne reakcje i przeczucia.
  • Brak szacunku i uogólnienia w stosunku do Tajlandii lub Tajlandii, ale także w stosunku do emigrantów lub innych odwiedzających Tajlandię. 
  • Skrajna krytyka i/lub lament na temat Tajlandii lub Tajów.
  • Nag komentarze - czytelnicy, którzy odpowiadają tylko wtedy, gdy mogą na coś narzekać.

Następujące rzeczy są niet dozwolone w komentarzu

  • Przesadna krytyka autora artykułu (chronimy naszych autorów przed nieuzasadnioną krytyką i zgrywaniem człowieka).
  • Wiadomości handlowe.
  • Linki lub odniesienia do podejrzanych witryn lub filmów.
  • Krytyka tajskiej rodziny królewskiej.
  • Reakcje mające na celu wywołanie innych reakcji.
  • Stale zmieniająca się tożsamość, tzw. „Trolling”.

Może się zdarzyć, że moderator źle oceni komentarz, w takim przypadku czytelnicy mogą odpowiedzieć na taki komentarz, prosząc moderatora o ponowne przejrzenie go. Moderator może następnie odrzucić i usunąć komentarz.

Moderator ma również prawo usunąć część komentarza, np. krzywdzące zdanie. Jeśli reszta komentarza będzie interesująca, moderator ją wybierze.

Dlaczego mój komentarz nie został opublikowany?

Moderowanie komentarzy to żmudna i czasochłonna praca. Moderator serwisu Thailandblog musi codziennie przeglądać ponad 100 komentarzy. Jest to również główny powód, dla którego nie wyjaśniamy, dlaczego odpowiedź została odrzucona. Jest to zbyt czasochłonne i dlatego tego nie robimy. Nie zmienia to faktu, że czasem może się zdarzyć, że odpowiedź zostanie błędnie odrzucona. Żałujemy tego oczywiście i nie ma intencji w grze. W razie potrzeby spróbuj ponownie i zapoznaj się z powyższymi zasadami domu. Jeśli Twój komentarz spełnia te kryteria, zawsze zostanie opublikowany.

30 odpowiedzi na „Redaktor: Od teraz czatowanie na blogu Tajlandii jest ograniczone”

  1. erik mówi

    Oprócz zakazania krytyki „Izby”, uważam, że nie można lub pod pewnymi warunkami zezwalać na reakcje na każdą religię i politykę krajową. Religie są tutaj wrażliwe, gdzie indziej też, a polityka ma długie palce u stóp nie tylko w Tajlandii.

    • Chan Piotr mówi

      Podlega to zasadzie: brak szacunku i/lub uogólnienia wobec Tajlandii lub Tajlandii.

    • RuudRdm mówi

      Wspaniała inicjatywa ze strony redakcji Thailandblog. To forum jest rzeczywiście ogromnym źródłem informacji i inspiracji dla wielu osób w zakresie tajskiej wiedzy i doświadczeń. Chcę opowiadać się za tym, aby ratownicy dokładali i nadal podejmowali wysiłki, aby wnosić swój wkład w dobrze sformułowany język niderlandzki. Nie tylko przyjemniej się to czyta, ale także zwiększa wartość odpowiedzi. Bo cóż z tego, że odpowiedź jest nieczytelna lub ma nielogiczną strukturę.

      Tajlandia ma surowe przepisy dotyczące obrazy majestatu. Cieszę się, że redakcja zwróciła na to uwagę. Odpowiedzialność za uwzględnienie konsekwencji tego prawodawstwa pozostaje jednak obowiązkiem osoby udzielającej pomocy. Moim zdaniem dotyczy to również komentarzy i krytyki zarówno tajskiego duchowieństwa, jak i tajskiej polityki. Obie instytucje mają ogromny wpływ na tajskie społeczeństwo i to nie zawsze w korzystny sposób. Znaleźć coś na ten temat i móc coś o tym powiedzieć w granicach tego, co jest właściwe iw ramach wszelkich norm przyzwoitości. Ale każdy pozostaje odpowiedzialny za swój własny wkład.

    • Tino Kuisa mówi

      Oprócz krytykowania „Domu”, w wielu przypadkach niedopuszczalne jest również mówienie prawdy o „Domu”.

      Jeśli chodzi o religię i politykę, uważam, że rozsądne, przemyślane i konstruktywne komentarze, a nawet krytyka są całkiem możliwe. Tajskie gazety i niektóre stacje telewizyjne również. Może uda mi się zamieścić jakieś kpiące karykatury.

      Cofnąłem się do 2009 i 2010 roku, kiedy powstał ten blog. Wiele mocnych wypowiedzi politycznych.

      Uogólnienia i brak szacunku oczywiście nie są dobre i często spotykam się z nimi na blogu. Ale z drugiej strony chodzi o „zwykłych ludzi” i nie ma w tym nic złego 🙂

      • Henryk S. mówi

        Twoje pierwsze zdanie jest bardzo dobre (oprócz krytyki, prawda), ale też bardzo niebezpieczne stwierdzenie (balans na krawędzi), które dla pewności zachowałbym dla siebie w Tajlandii.

        Myślałem też o twoim drugim zdaniu, że jest krytyka rządu/rządu bez kary, myślę, że to jest poprawne. Myślę jednak, że to kropla w morzu potrzeb.

        LuckyTV (po DWDD) będzie zatem przez jakiś czas opóźniony w Tajlandii 😉

        Pozdrawiam, Hendrik S.

  2. Sir Charles mówi

    W pełni popieram zasady, ale ponieważ większość komentujących składa się z Holendrów i Belgów, a artykuły są często (nie)bezpośrednio związane z Holandią i Belgią, skrajna krytyka i/lub lament obejmowałyby również brak szacunku / uogólnienia dotyczące Holandii. / Belgia lub ludność holenderska/belgijska może zostać włączona do regulaminu domu jako dezaprobata.

  3. NicoB mówi

    Doskonałe opracowanie rozszerzające oferowane możliwości, może bezpośrednio doprowadzić do poprawy, w której komentujący może odpowiedzieć na poprzedni komentujący i jego ewentualne pytania.
    Czas pokaże, czy jest to wzbogacenie, ale oczekuj tego.
    NicoB

  4. Wiktora Kwakmana mówi

    Dlaczego nie otworzysz czatu na Facebooku?

    • Wiktora Kwakmana mówi

      Moderator: Nie będziemy wspierać ani promować osobnej grupy czatu na Facebooku.

  5. gość z Tajlandii mówi

    Generalnie podobało mi się dość ścisłe moderowanie czytelności artykułów. Dzięki temu odpowiedzi były istotne i powiązane z głównym tematem.

    Uważam, że wiele blogów jest mniej atrakcyjnych do czytania, ponieważ często tworzy się solidny rdzeń komentatorów, którzy nie zgadzają się w nieskończoność i tracą z oczu treść głównego elementu.

    Moderatorom życzę powodzenia, moim zdaniem ich praca nie będzie łatwiejsza.

  6. rabować mówi

    Zastanawiam się, czy to taka mądra decyzja. Czat często grzęźnie w bitwie pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami danej kwestii. Widziałem to zbyt często na innych blogach, w wyniku czego stało się to bardzo zagmatwane i w końcu część tak zwanego rdzenia wypadła, a także nowicjusze, którzy uważali, że to bałagan...

  7. Taitai mówi

    1. Zakładam i mam nadzieję, że nie wolno pisać, że ktoś dał świetną odpowiedź. Przecież możesz już wyrazić tę opinię klikając na „Ocenę” znajdującą się pod „świetnym komentarzem”. Zgłaszam to, bo znam bloga, na którym co jakiś czas pojawia się informacja typu „nie mogłem tego lepiej ująć” albo „co za dobry pomysł z twojej strony”. Bardzo irytujące!

    2. Ostatnio część mojego tekstu została usunięta. mam z tym kłopot. Zaakceptuj to jako całość lub nie akceptuj wcale. Myślę, że jest to raczej link do opublikowania „tylko” części. Miałem na myśli cel i nie publikując pierwszej części, kontekst mojej odpowiedzi został w rzeczywistości majstrowany. Nie wydaje mi się to właściwą drogą.

    • Henryk S. mówi

      Moim zdaniem, oprócz „Podziwu” dla historii, może to dać wkład pisarzowi w napisanie kolejnego bloga/historii właśnie poprzez komentarze typu „Nie mogłem tego lepiej ująć” i „Jakie dobre wyobrażenie o tobie”.

      W końcu odpowiedzi „nie mogłem tego lepiej ująć” utwierdzają pisarza, że ​​jego styl pisania jest dobrą lekturą.

      Komentarze „Co za świetny pomysł” utwierdzają pisarza, że ​​może uda mu się zrobić kontynuację tego, co zostało napisane, ponieważ zainteresowanie czytelników jest duże.

      Wielu pisarzy postrzega to jako ukoronowanie swojej pracy, ponieważ nie czerpią żadnych dochodów z pisania.

      Pozdrawiam, Hendrik S.

      • Taitai mówi

        Myślę, że zachodzi tu nieporozumienie. Nie mówię o oryginalnych reakcjach na historie na blogu Tajlandii, ale o reakcjach na te oryginalne reakcje. Podziw można oczywiście wyrazić w reakcjach na historie. Ci pisarze rzeczywiście zasługują na uznanie za włożony wysiłek, można podkreślić wagę tematu, docenić styl pisania… i wiele więcej. Moim zdaniem nie ma innego sposobu, jak wyrazić to uznanie słowami. W końcu pod historiami nie ma przycisku, który by to wskazywał. Ale… odpowiadając na odpowiedź, uważam, że musi istnieć dobry merytoryczny powód, aby zignorować przycisk „Podziękowanie” i przejść do udzielenia pisemnej odpowiedzi. Nie sądzę, aby komukolwiek pomogło, jeśli przycisk „Doceniam” nie pełni już swojej funkcji, a czytelnicy muszą w zamian zmagać się z niekończącą się serią frazesów, takich jak „Nie mogłem tego lepiej ująć” lub „Masz świetny pomysł".

  8. Klepnięcie mówi

    Dobra decyzja, a szczególnie dobrze, że będą zasady, żeby nie przesadzać z pogawędkami…

    Czasami myślałem, że jedną z największych wad tego bloga jest to, że nie wolno dać komuś klapsa słownego (z dobrym uzasadnieniem), ale z czasem dostrzegłem też zalety tego.

    Niekończące się kłótnie, do których czasami jestem winny, aby mieć całkowitą rację, nie miały szansy na tym blogu.

    Ścisła moderacja miała swoje zalety i wady, ale i tak jestem szczęśliwy, że możemy teraz trochę częściej kontynuować przesyłanie wiadomości!

    • wynicować mówi

      Zgadzam się z Patem, też czasami myślałam, że jeśli wyda się opinię, którą podważa ktoś z poglądem pobocznym, to nie da się odpowiedzieć rozsądnym zdaniem w tej sprawie.
      Nie sądzę, żeby to była niekończąca się dyskusja, ponieważ wtedy dla mnie się kończy.

      Nie powinienem myśleć o tym, że stanie się czymś w rodzaju Facebooka, bo wtedy zabawa, dla której uważam, że blog jest nieważna.

  9. Daniel M. mówi

    W przeszłości często widziałem prośbę moderatora o zaprzestanie czatowania. Mógłbym z tym żyć. Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii, o ile jest ona zgodna z zasadami narzuconymi przez Thailandblog. W ogóle nie mam z tym problemu.

    To ograniczone rozmowy są teraz dozwolone, mogę też z tym żyć, jeśli chodzi o reakcję na reakcję. Miejmy nadzieję, że nie doprowadzi to do długich „łańcuchów reakcji”, ponieważ wtedy czytanie nie będzie już przyjemne.

    Mam też nadzieję, że nie będzie powtarzających się reakcji, w wyniku których m.in. ktoś próbuje narzucić swoje zdanie innym czytelnikom.

    Mam też nadzieję, że pogawędki nie będą odbiegać od sedna tematu. Ze względu na długie dyskusje dość łatwo odbiegać od tematu, tak że „w końcu” nie wiadomo już, o co tak naprawdę chodzi.

    Samo w sobie wydaje się to dobrym pomysłem, ale myślę, że okaże się, jak to zadziała w praktyce i gdzie zostaną ustalone granice.

    Życzę powodzenia i mam nadzieję, że redakcja Thailandblog nie utopi się w – moim zdaniem – spodziewanym wzroście nadesłanych tekstów.

  10. Rob W. mówi

    Moderowanie jest zawsze kompromisem. Przez długi czas byłem (starszym) moderatorem na forum międzynarodowym na zupełnie inny temat z tysiącami odpowiedzi dziennie. Jeśli będziesz zbyt rygorystyczny, wkrótce usłyszysz słowa „Wow, co za naziści”, a liczba odpowiedzi gwałtownie spadnie. Dyskusja musi mieć możliwość rozwoju, musi być w niej miejsce na małą dyskusję podrzędną. Ale jeśli będziesz zbyt łatwy, przedmiot wpadnie w niekończącą się dżunglę rozmów tam i z powrotem, co również odstrasza ludzi, którzy toną pomiędzy bezsensownym beczeniem i skomleniem tam i z powrotem pomiędzy twardym rdzeniem komentatorów. Odpowiadaj, ale z umiarem. innymi słowy umiar.

    Czytam tego bloga od 2010 roku, a komentuję od połowy 2011 roku, od tego czasu tylko 1 mój komentarz został uwzględniony przez moderatorów. Więc nie mam na co narzekać, ale trochę więcej luzu jest w porządku.

  11. Williama van Doorna mówi

    Czy wszystkie nowe komentarze są zawsze zgłaszane? A może po prostu nie do autora nowego komentarza?

  12. Inkwizytor mówi

    Mam co do tego wątpliwości.
    W pełni zgadzam się z reakcją „gościa z Tajlandii” i „Roba”.

    • Bona mówi

      Całkowicie zgadzam się z opinią „Thailandgangera”, „Roba” i „Inkwizytora”
      Wartość bloga w dużej mierze zależy od dokładności moderacji i umiejętności moderatora (moderatorów)
      Do tej pory na tym blogu było to wzorowe.
      Miejmy nadzieję, że także w przyszłości.

  13. Jacka G. mówi

    Wszyscy zobaczymy, jak to się stanie, gdzie i jak zdjęcia z pikiet zostaną pobite przez moderatorów. Zakładam, że niektóre tematy pozostają zablokowane dla komentarzy, ponieważ w przeszłości wywoływały sporo emocji.

  14. Henk mówi

    Świetny pomysł redakcji, nadal uważam, że Blog Tajlandzki jest forum informacyjnym, z którego można uzyskać wiele informacji. Większość z nas jest już, że tak powiem, o dzień starsza i czego ci starsi ludzie się nauczyli :: Na naukę nigdy nie jest się za starym :: Więc myślę, że możemy się czegoś w przyzwoity sposób nauczyć i bądźmy szczerzy : redaktorzy Thaiblog nie zawsze wiedzą wszystko (przepraszam), dlatego jest to przyjemny sposób na wzajemne poznanie się i przyzwoite rozpoczęcie dyskusji na ten temat.

  15. NicoB mówi

    Pierwszą moderację robisz sam, przy okazji pisania odpowiedzi, możesz też moderować siebie nie komentując bezwartościowych reakcji osób szukających lajków, poznajesz trochę swoich pappenheimerów, jeśli blogujesz trochę dłużej.
    Jeśli Thailandblog ugrzęźnie w historii o niczym, spodziewam się, że blogerzy również to wyrażą, że każda zmiana jest ryzykiem, ale nie wypróbowana jest zawsze zła.
    Ufając w możliwości redaktorów i moderatorów, oczekuję, że się uda, a jeśli nie… to wyrazimy to i tak się uda.
    NicoB

  16. Panie BP mówi

    Moje uznanie za przygotowanie. Wcale nie zazdrość moderatorom. Zbyt wiele osób postrzega media społecznościowe jako środek do bycia wyjątkowo niegrzecznym i powodującym wykrwawienie się na śmierć w każdej dyskusji. Do tej pory blog o Tajlandii przynosił mi ulgę. Mam nadzieję, że tak pozostanie.

  17. Erwina Fleura mówi

    Drodzy redaktorzy,

    Miło przeczytać, że coś w tym jest.
    Myślę, że blogerzy trochę bardziej się zrozumieją
    i naczelnik.
    Są ludzie, którym wystarczy jedno słowo, ale są i tacy
    Ludzie, którzy lubią lepiej zrozumieć małą historię.

    Powodzenia z nową zasadą.

    Met vriendelijke Groet,

    Erwin

  18. dodatek do płuc mówi

    Dopóki rozmowa dotyczy samego tematu, nie ma problemu. Ale nawet teraz, jak było, mimo dość ścisłej moderacji, czasami zadawałem sobie pytanie: co to ma wspólnego z tematem? Moderacja nie zawsze jest łatwa, ale jest naprawdę konieczna, inaczej szybko wpadniesz w kłopoty.
    Zobaczymy, co to będzie.

  19. DAMSKI mówi

    Może też fajne emotikony jak dezaprobata czy uznanie jak na FB.

  20. sjors mówi

    Świetny pomysł, szczególnie zapowiedź, że nie idziemy na metodę Face - Book.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową