Blog 10 lat Tajlandii: Blogerzy mówią (Ronny)

Przez redakcję
Opublikowany w Od redaktorów
tagi: ,
11 października 2019

Tajlandzki blog nie byłby tajlandzkim blogiem bez blogerów, którzy regularnie piszą lub odpowiadają na pytania czytelników. Powód, aby przedstawić je ponownie i umieścić w centrum uwagi.

Robimy to na podstawie ankiety, którą blogerzy wypełnili zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. Dziś Ronny jest naszym specjalistą ds. wiz.

Kwestionariusz 10 lat Tajlandiablog

-

RonnyLatYa

Jak masz na imię/pseudonim na Thailandblogu?

RonnyLatYa

Ile masz lat?

61 lat

Jakie jest twoje miejsce urodzenia i kraj?

Mechelen, Belgia

W którym miejscu mieszkałeś najdłużej?

Sint-Katelijne Waver, Belgia

Jaki jest/był twój zawód?

Byłem od 17 roku życiade w belgijskiej marynarce wojennej. Przez pierwsze lata odpowiadałem za komunikację pomiędzy statkami lub z brzegiem. Potem skupiłem się bardziej na wojnie elektronicznej. W 2 roku przez dwa lata pracowałem w lokalnej policji w Mechelen i ostatecznie na 2006 lata dołączyłem do Królewskiej Marynarki Wojennej w Den Helder jako Belg. Byłem tam zatrudniony w Holendersko-Belgijskiej Szkole Operacyjnej. Najpierw jako technik pedagogiczny, a następnie jako mentor belgijskich studentów. Następnie rząd belgijski zdecydował, że musimy zadowolić się mniejszą liczbą pracowników. W tym celu uruchomiono tymczasowy program dla „starszych”. Ogólnie rzecz biorąc, oznaczało to, że pozostawałeś związany z marynarką wojenną aż do przejścia na emeryturę, ale pozwolono ci pozostać w domu na dość korzystnych warunkach. Potem tam wszedłem. Nie było też żadnych warunków ograniczających mnie do dłuższego pobytu za granicą, co oznaczało, że w Tajlandii mogliśmy przebywać od 3 roku. 2011 lata później, w wieku 3 lat, oficjalnie przeszedłem na emeryturę.

Jakie miałeś hobby w Belgii/Holandii?

Pływanie, wędkarstwo, bilard, czytanie i oczywiście także gorący zwolennik KV Mechelen. Lubię też oglądać wszelkiego rodzaju sporty, zarówno „na żywo”, jak i w telewizji.

Mieszkasz w Tajlandii lub w Belgii/Holandii?

Posiadamy stały adres w Belgii i Tajlandii. W Tajlandii przebywamy przez większą część roku. Przyjeżdżam do Tajlandii od 1994 roku i zawsze była to Pattaya. Poczta Soi i okolice były moimi regularnymi miejscami. Stamtąd eksplorowano Tajlandię. Od 2011 roku przebywamy w Tajlandii na dłużej. Najpierw było Bangkapi – Bangkok, ale od tego roku stało się LatYa – Kanchanaburi. Moja żona dorastała tutaj jako córka żołnierza. Więc dla niej to jest powrót do domu.

Czy masz tajskiego partnera?

Tak, znamy się od 1997 roku, a pobraliśmy się w 2004 roku. Trzy lata później moja żona również uzyskała obywatelstwo belgijskie, czyli ma oba obywatelstwa.

Czy odkąd mieszkasz w Tajlandii, masz inne hobby?

Trochę ogrodnictwa. Rzeczywiście musi tak być, bo inaczej dzikiej przyrody nie dałoby się dogonić. Czy można to nazwać hobby...

Dlaczego Tajlandia jest dla Ciebie wyjątkowa, skąd ta fascynacja tym krajem?

Zatrzymuję się tu głównie dlatego, że moja żona jest Tajką, ale czuję się tu dobrze. Myślę, że szczególnie dla siebie powinieneś spróbować znaleźć złoty środek pomiędzy zaletami i wadami danego kraju. Kiedy już to odkryjesz, mieszka się tu całkiem przyjemnie. Przynajmniej ja tego doświadczam.

Jak to się stało, że trafiłaś na Thailandblog i kiedy?

  1. Podczas powodzi. Mieszkaliśmy wtedy tylko w Bangkapi/Bangkoku. Szukałam dobrych i aktualnych informacji na temat powodzi i znalazłam je na blogu Tajlandii.

Od kiedy zacząłeś pisać dla Thailandblog

Od 2011 r. były to głównie reakcje na artykuły. Później przyszły dokumenty wizowe i odpowiedzi na pytania wizowe.

W jakim celu zacząłeś pisać i/lub odpowiadać na pytania?

Tak naprawdę nie jestem autorem artykułów. Do tego też nie mam talentu. Zwykle ograniczam się do komentarzy i odpowiadania głównie na pytania wizowe.

Co lubisz/specjalnego w Thailandblogu?

Lubię czytać czyjeś doświadczenia z Tajlandii. W ten sposób możesz także przeczytać, jak przeżywa to ktoś inny.

Co lubisz mniej/specjalnie na blogu Thailand?

Właściwie nie mam nic z bloga o Tajlandii, co by mi się mniej podobało.

Jakie posty/historie na blogu Thailand są dla Ciebie najciekawsze?

Czytam prawie wszystko na blogu. Z wyjątkiem tematów, które ciągle powracają i które są dla mnie bezużyteczne. AOW i tematy pokrewne są na górze mojej listy w tym obszarze. Ale jak już wspomniałam, najbardziej lubię czytać doświadczenia czytelników z Tajlandii.

Czy masz kontakt z innymi blogerami (z kim i dlaczego)?

Czasami mam kontakt z Lung Addie i Inkwizytorem, ale nie za bardzo z innymi blogerami.

Jaka jest dla Ciebie największa satysfakcja/podziękowanie za to, co robisz dla Thailandblog?

Jeśli odpowiedź, którą im udzielę, pomoże czytelnikom. Byłoby również miło, gdyby powiedzieli nam później w odpowiedzi, że stało się to dla nich jasne i mogą kontynuować tę kwestię. Zwykle dzieje się to za pośrednictwem prywatnego e-maila. Skłamałbym, gdyby to nie uraziło mojego ego.

Wolałbym jednak otrzymywać na blogu więcej opinii na temat wcześniej zadawanych pytań. I nie chcę mi dziękować, ale dać znać, jak to wszystko się ostatecznie skończyło.

Co myślisz o wielu komentarzach na Thailandblogu? Czy czytasz je wszystkie?

Nie, nie czytam ich wszystkich. A przynajmniej nie całkowicie. Działam szybko, szczególnie w przypadku przewidywalnych reakcji części czytelników. Według mnie każdy może odpowiedzieć tak jak chce. Najlepiej z poprawnymi informacjami, bo wciąż zbyt często zdarza się, że ludzie słyszeli bicie dzwonu, ale nie wiedzą, gdzie wisi klapa.

Często zauważam też, że często muszę powtarzać w komentarzach odpowiedzi, które zostały już napisane niezliczoną ilość razy. Weźmy tylko fikcyjny przykład. Jeśli czytelnik zapytałby, czy w Tajlandii ludzie jeżdżą lewą czy prawą stroną, nie musi odpowiadać 30 razy lewą stroną… a po dniu lub dwóch zawsze ktoś przyjdzie i powie, że jeździ dalej lewica w Tajlandii...

Jak myślisz, jaką funkcję ma Thailandblog?

Szczególnie pouczające. Nawet jeśli jesteś doświadczonym gościem w Tajlandii lub tu mieszkasz, natkniesz się na informacje, które będą dla Ciebie przydatne.

Czy myślisz, że Thailandblog dożyje następnej rocznicy (15 lat)?

Tak długo jak jest pisanie i czytanie i założyciel chce to kontynuować, myślę, że tak. Mam nadzieję, że tak.

Swoją drogą gratuluję tej rocznicy. Do 15.

15 odpowiedzi na „10 lat bloga o Tajlandii: Blogerzy mówią (Ronny)”

  1. Aad mówi

    Miło dowiedzieć się o Tobie trochę więcej
    W głowie miałem zupełnie inny obraz
    Z tego jak wyglądasz
    Zawsze jestem zadowolony z Waszych odpowiedzi na wszystkie pytania związane z wizami

    • RonnyLatYa mówi

      Dziękuję Ci.

      Wciąż ciekawy. Jak wyglądałem w twoich myślach? 😉

      • Joop mówi

        Miałem też na myśli inny obraz. Pomyślałem, że możesz być w połowie Tajką, bo wiesz dużo na temat wiz i wszystkiego, co z tym związane.

  2. Francuska Pattaya mówi

    Bardzo fajna seria o zwykłych blogerach.
    I prowadzi do niespodzianek. Biorąc pod uwagę jego wiedzę w dziedzinie spraw wizowych, odniosłem wrażenie, że Ronny zajmowałby się tym zawodowo w ciągu swojego życia zawodowego.
    Miło jest teraz przeczytać prawdziwe tło.

  3. Tona mówi

    Teraz przypisz twarz do imienia. Dobra inicjatywa.
    Ronny'ego często chwalono za znajomość plików. Uzasadnione. Niczym świecąca latarnia morska bezpiecznie prowadzi poszukujące statki do portu poprzez burzliwe tajskie fale wizowe. Żadne morze nie jest dla niego zbyt wysokie. Ale ma to również sens, biorąc pod uwagę jego marynarskie doświadczenie. Mamy nadzieję, że będziemy mogli jeszcze długo korzystać z Twojej wiedzy. I baw się razem z żoną w Belgii i Tajlandii.

  4. Wybrałem mówi

    Jestem zadowolony ze wszystkich informacji zebranych przez Ciebie na TB.
    Daje pewność i wskazówki w przypadku problemów ze służbami imigracyjnymi.
    W ostatnich latach nie było już żadnych problemów, ale moja pierwsza aplikacja w 2004 roku nie zakończyła się sukcesem.
    Został wówczas odrzucony i niegrzecznie potraktowany w biurze imigracyjnym AEK Udon.
    Na zewnątrz otrzymaliśmy pomoc i dobrą radę od kogoś, kto pojedzie prosto do Nong Khai.
    Należał do tego samego biura, ale był przyjazny i pomocny.
    Zatem tego dnia wydano moje pierwsze przedłużenie.

    Niestety, w ostatnich latach na wszelkiego rodzaju stronach internetowych pojawiło się wiele fałszywych wiadomości.
    Sprawia, że ​​ludzie niepotrzebnie czują się niepewnie i powodują frustrację.
    Dlatego cieszę się z Twojego przyziemnego spojrzenia i informacji bez popularnego papugowania.
    Powiedziałbym tak dalej, a w ten sposób pomożemy sobie nawzajem.

  5. Rob W. mówi

    Niezły wywiad, daje mi lepsze wyobrażenie o twoim drogim Ronnym. 🙂

    • RonnyLatYa mówi

      To samo tyczy się tego, co właśnie o Tobie przeczytałem.
      Myślę, że w naszej dziedzinie doskonale się uzupełniamy w takich sprawach w TB.
      Ludzie czasami nie wiedzą, ile energii wkładamy w to, aby pozostać wiarygodnymi w naszych radach. I o to w końcu w tym wszystkim chodzi. Pozostańcie wiarygodni i dlatego czytelnicy nam ufają. Myślę, że w każdym razie. O to w tym wszystkim chodzi i to może być także siła TB. Pewność udzielonej odpowiedzi/porady. Nieważne jakie pytanie…

      • Rob W. mówi

        Dziękuję Tobie i drogi Ronny'emu. 🙂

  6. khaki mówi

    Podzielam również opinię Aada i chciałbym dodać, że bardzo skorzystałem ze wszystkich informacji wizowych, których udzielił mi Ronny. Ale nie tylko my, tajlandzcy blogerzy, możemy być wdzięczni Ronny'emu, ale z pewnością także Tajskiemu Urzędowi Imigracyjnemu, gdzie Ronny dzięki swoim zawsze jasnym radom zdejmuje z siebie mnóstwo pracy. Ponieważ jeśli zadasz sobie trochę trudu, zawsze możesz przesłać swoje prośby do tajskiego urzędu imigracyjnego (lub ambasady), bardzo dobrze przygotowanego z pomocą rady Ronny'ego, co zaoszczędzi urzędnikowi, a także nam, tajskim blogerom, dużo czasu i irytacja.
    Dziękuję Ronny, mam nadzieję, że będziemy mogli do ciebie dzwonić przez długi czas.

    • sietse mówi

      Całkowicie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem. Dziękuję za całą pracę i czas, który w to włożyłeś

  7. thea mówi

    Jak miło, zdjęcie z imieniem.
    Opowieść bez zdjęcia jest jak czytanie książki, sam zamieniasz ją w film.
    Dziękuję bardzo za zdjęcie i pochodzenie, możesz wspominać ciekawe życie zawodowe i teraz w Tajlandii.
    Musisz tylko pomyśleć, że zawsze zabierasz siebie ze sobą, gdziekolwiek mieszkasz.
    Mam nadzieję, że ludzie przeczytali Twoją historię i teraz pomyślą, że jeśli będą mieli jakieś pytania i skorzystają z Twojej odpowiedzi, wrócą do Ciebie.
    Życzę ci szczęśliwego życia z żoną i dzieckiem w Tajlandii.

  8. Wim mówi

    Każdy, kto wybiera się do Tajlandii lub przebywa/mieszka w Tajlandii, skorzysta z rad/wskazówek Pana. Ronny'ego. Jesteśmy mu winni wielkie podziękowania i mamy nadzieję, że będzie mógł nam udzielać wskazówek przez wiele lat.

  9. Van Dijk mówi

    Tak, to bardzo słuszne, że znajdujesz się w centrum uwagi, masz mnie w przeszłości
    Dziękuję bardzo za wyjaśnienie zasad emigracji

  10. Sir Charles mówi

    Bardzo skorzystałam z informacji o wizach, które były dla mnie ważne. Dziękuję Ronny!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową