Dwie atrakcje turystyczne w Pattaya

Dicka Kogera
Opublikowany w Turystyka
tagi: ,
8 września 2011

Wat Yannasanwararam

Generalnie nie mam nic przeciwko atrakcjom turystycznym czy pamiątkom. W obu przypadkach możesz zdecydować o własnym guście.

tajski świątynie od kilkuset lat charakteryzują się wysokim stopniem kiczu. Ten kicz jest jednak tak konsekwentnie i gustownie wykonany, że całość jest niezwykle zgrabna i jak dla mnie cieszy oko.

Ponieważ piszę wyłącznie dla przyjemności, w wielu opublikowanych opowiadaniach prawie nie ma elementów negatywnych. Dziś wyjątek. Opis dwóch atrakcji turystycznych, jedna po prostu tandeta, druga zawsze przyjemny widok.

Pływający targ Pattaya

Dziś doświadczenie, którym nie trzeba się dzielić. Ze względu na okoliczności nie odwiedziłem jeszcze pływającego targu w Pattaya. Ten rynek znajduje się na Sukhumvit Road w kierunku Sattahip, tuż za Chayapruek Road. Jest to rozległy rynek pamiątek, na którym naprawdę nie można znaleźć niczego, czego nie można znaleźć wszędzie w sklepach z pamiątkami. Z tą dużą różnicą, że normalne sklepy z pamiątkami lub rynki są nieco łatwiej dostępne. Niedogodnością tego rynku jest to, że uważano, że wszystkie stragany umieszcza się w wodzie. Jeden wielki nonsens, po którym nie chciałbym oprowadzać zwiedzających. Zostaw to autobusom pełnym Japończyków.

Wat Yannasanwararam

Chińskie muzeum na terenie Wat Yannasanwararam pozostaje wartościową kolekcją bibelotów. Co roku bogaci Chińczycy przekazują nowe przedmioty, zapewniając im spokój ducha. Dla fotografów uczta dla obiektywu aparatu. Wraz z gigantycznym Buddą na tle góry, pozycja obowiązkowa dla przyjaciół i znajomych, którzy przyjeżdżają z wizytą.

10 odpowiedzi na „Dwie atrakcje turystyczne w Pattaya”

  1. zmień noi mówi

    Chociaż pływający rynek jest „mdłym gównem”, kursuje jak pociąg z autobusami pełnymi turystów z Tajlandii, Chin, Japonii i kilku innych. Właściciel robi dobry interes i nie są to przesadnie drogie zakupy a dla turysty niezła frajda.

    Chang Noi

  2. Jan Willem mówi

    W styczniu tego roku wybraliśmy się na pływający targ w Pattaya. To naprawdę miłe, jeśli nigdy nie widziałeś pływającego znacznika, ale także nie więcej niż zabawa. Rok wcześniej wybraliśmy się na pływający targ Damnoen Saduak i jeśli porównamy, targ w Pattaya jest kiepskim zamiennikiem. Pod koniec tego roku będziemy w Bangkoku na pierwszy tydzień wakacji i na pewno odwiedzimy pływający targ w mieście, ale mam nadzieję, że bardziej przypomina on Damnoen Saduak niż Pattaya. Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś wskazówki, chętnie ich wysłucham.

  3. Harold mówi

    Pływający targ jest przyjemny dla turystów, ale nic poza tym. Sam poszedłem go zobaczyć z ciekawości i stwierdziłem, że jest przeciętny w porównaniu do Damnoen Saduak. No cóż, dla Rosjan, Chińczyków i tak dalej, to miła alternatywa dla leżenia na plaży przez cały dzień.

    Z drugiej strony wysoce zalecana jest Wat Yannasanwararam. Jest bardzo fotogeniczny, a do tego ciekawy.

    • Hans Bos (redaktor) mówi

      Turyści lubią dużo, ale touroperatorzy jeszcze bardziej. Kolejny cel w programie, który nic ich nie kosztuje, podobnie jak wiele świątyń!

      • Harold mówi

        Touroperatorzy niewątpliwie dostaną za to prowizję, jeśli przyjadą autobusami pełnymi turystów, którzy przez godzinę chodzą i wydają pieniądze 😉

        Nie inaczej będzie w świątyniach…

  4. Ruud mówi

    Jak bardzo denerwujesz się teraz. Niech każdy sam zdecyduje, co mu się podoba. Uważam ten artykuł za irytujący, ponieważ to tylko opinia 1 osoby.
    Byłem na pływającym targu dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat i po prostu pomyślałem, że miło było przejść. Mam też już dwie chińskie świątynie
    odwiedziliśmy raz, bo nie przyswaja się wszystkiego za jednym razem. Było fajnie, nawet za drugim razem. A twierdzenie, że Pattaya jest marną kopią Damnoen Saduak, jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie znoście siebie tak bardzo. W Damnoen Saduak jest więcej wody Ok, ale reszta artykułów pozostaje taka sama, a także bardzo turystyczna. Wszyscy Tajlandczycy, tak samo jak Wy, niezależnie od tego, czy tam mieszkacie, czy często przyjeżdżacie (nie tak jak ja).Wszyscy byliśmy w Tajlandii po raz pierwszy i wciąż staliśmy w kolejce do wszystkich atrakcji. (Już słyszę, jak duzi chłopcy mówią, że tego nie słyszę!!!!) Nie.
    Dlaczego jest miło dla autobusów, japońskich, chińskich itp. Czy wiesz, że pływający targ w Pattaya odwiedzany jest przez wielu Tajów.
    Skąd to zachowanie matcho tutaj, na blogu? Bierze w tym udział nawet Hans Bos. DLACZEGO ?? Ciesz się, że Pattaya robi coś w zakresie atrakcji.

    • Hans Bos (redaktor) mówi

      macho? Dlaczego krytycznym spojrzeniem na pułapki turystyczne jest macho? Hua Hin ma teraz dwa, na obszarze, gdzie gleba z trudem zatrzymuje wodę. Ponadto Hua Hin nigdy nie miał pływającego rynku i stał się dwoma, ponieważ podobno operatorzy wdali się w bójkę. To się nazywa macho...

    • Jan Willem mówi

      @ruud

      Ponieważ odnosisz się do mojego stwierdzenia o słabej imitacji, czuję się zaadresowany. Jeśli mówisz, że nie są od siebie dużo gorsi, szczerze zastanawiam się, czy kiedykolwiek naprawdę byłeś w Damnoen Saduak. Rzeczywiście jest tam turystycznie. Będę ostatnim, który temu zaprzeczy, ale oprócz artykułów, które można również dostać w Pattaya, dostępnych jest wiele innych rzeczy, takich jak owoce, smaczne dania, takie jak zupy, przekąski itp., które znajdziesz w Pattaya (na pewno nie w tej odmianie).

      I tak, często jesteśmy w „atrakcjach turystycznych”, kiedy przyjeżdżasz gdzieś, gdzie jeszcze nie byłeś. Staramy się jednak jechać na własną rękę, a nie z zorganizowaną wycieczką, więc zawsze mamy okazję, a także świadomie korzystamy z niej, by odwiedzić inne ciekawe miejsca, o których dowiadujemy się dzięki kontaktom z miejscową ludnością.

      Taki macho? w naszych oczach na pewno nie, ale szczera opinia o smaku, atmosferze i jakości. Dobre rady zawsze powinny być mile widziane. Nikt nie zawsze wie wszystko i musi dokonywać wyborów. Są tu również goście, którzy (mogą) pojechać do Tajlandii tylko na krótki czas i często dostają plan podróży oparty na doświadczeniach innych. Więc pomyśl też o tym. Ktoś, kto widzi jakość, jest bardziej skłonny do powrotu niż ktoś, kto ma do czynienia tylko z wyprodukowaną rozrywką.

      • Ruud mówi

        Jana Willema
        Zgadzamy się w wielu kwestiach, ale od razu pomyślałam, że to takie narzekanie. Smak, atmosfera i jakość, o których wiem wszystko. I każdy uważa, że ​​jego opinia jest szczera. Ja też. A w Damnoen Saduak byłem dwa razy. A owoce, smaczne dania typu zupy, przekąski itp. jak wspomniałaś, też jadłam i piłam w Pattaya.
        Tak, też jeżdżę sam, ale to nie jest różnica. Dojeżdżasz w to samo miejsce, w którym jedziesz autobusem. I tak, widzę też, co mogę znaleźć wśród miejscowej ludności i często jest to bardzo przyjemne. Właściwie to lubię Tajlandię, miejsca, o których czasami mam wrażenie, że odwiedzam samotnie (to oczywiście nieprawda), jednak nie należy od razu ostrzegać turysty przyjeżdżającego do Tajlandii po raz pierwszy o tych atrakcjach, o których mowa. Posiadać. Hans Bos mówi o krytycznym badaniu pułapek turystycznych. Cóż, tak jest wszędzie. W Holandii też. Ludzie tego chcą, w przeciwnym razie nigdy nie byłoby tam tak tłoczno. Pozwól im !! A to, co jedna osoba uważa za piękne, innemu się nie podoba. Jeden kocha matkę, drugi córkę. I niektóre z obu. Przepraszam, że słowo macho nie jest takie złe. Macho oznacza także twardy. Uśmiechnij się jeszcze raz i nie przejmuj się.

  5. konimeks mówi

    Czy byliście kiedyś w „sanktuarium prawdy”, które naprawdę jest tego warte, atrakcja turystyczna, którą warto zobaczyć.
    Świątynia ma swoją własną stronę internetową, wystarczy wpisać w Google, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na jej temat.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową