Tajowie niełatwo zrobić z czegoś problem. Kiedy coś idzie nie tak, uśmiechają się uprzejmie i mówią „Mai Bpen Drai”, co oznacza „to nie ma znaczenia”.

To także sprawia, że ​​żyjemy Tajlandia uważaj to za zrelaksowane. Nie martwienie się o nic jest sztuką samą w sobie. Tajowie rozumieją tę sztukę jak nikt inny. Potrafią dostosować się do okoliczności, a także zaakceptować wszelkie ograniczenia.

Dobrym przykładem jest dobrze znane wideo przedstawiające pociąg pędzący prosto przez targ w Bangkoku. Dla nas, ludzi Zachodu, jest to nie do pomyślenia. Nie dla Tajów. Odsuwają pewne rzeczy na bok, śmieją się z tego i po prostu wracają do tego, co robili.

Pociąg na filmie przejeżdża osiem razy dziennie, siedem dni w tygodniu. Sprzedawcy na rynku tajskim wzruszają ramionami i mówią: „Mai Bpen Drai".

 

[youtube]http://youtu.be/byiWXCFwDME[/youtube]

14 odpowiedzi na „Mai Pen Rai: to nie ma znaczenia”

  1. Cyber mówi

    Nigdy nie wiedziałem, że ludzie mówią Mai Bpen Drai. Przyjeżdżam tam od lat i ciągle słyszę Mai Pen Lai i to, co powinni powiedzieć, to Mai Pen Arai lub Mai Pen Rai. Ale wielu ma trudności z RRRR, dlatego zostaje ono połknięte i zamienia się w LLL. Kiedy po raz pierwszy musiałem pojechać do Kolaat, było strasznie gorąco. Okazało się, że to Korat. Potem stoisz na przystanku autobusowym jako Farang (falang) i chcesz jechać do Kolaat…. Myślą, że chcesz colę….

    • Nok mówi

      Jasne Cyber, mówią mai pen lai, podobnie jak kopoenkaap lub sawadeekaap. Reo reo (szybko szybko) staje się leo leo i tak dalej. Często nie potrafią nawet wymówić toczącego się R.

      Często zastanawiałem się, jak to się mogło stać, myślę, że z powodu wysokiej temperatury. W temp. powyżej 35 lat po prostu łatwiej powiedzieć kaptur zamiast obcisły, prawda?

    • Henk mówi

      Znajomy powiedział mi, że jest z Palayong. Oczywiście nie można ich znaleźć na mapie.
      Później Bahtje upadł. Ban Rayonga.

      Sam przesiądź się na motorower. Widziałem napis w języku angielskim. "Gejzer". Pomyślałem, że tam pojadę. Ale następne znaki były w języku tajskim. Mogę to trochę przeczytać. Ale jechałem do „Nazwij Lona” i natknąłem się tylko na tabliczki z napisem „Nazwij Ron”. Do tego czasu bah spadał.

    • Niek mówi

      Jednak ten film nie został nakręcony w Bangkoku, ale w Samut Prakan, na południe od Bangkoku, nad Zatoką Perską. Podobny film (i więcej na YouTube) istnieje na temat przybycia powolnego pociągu z Bangkoku ze stacji Wong Wian Yai na rondzie Thaksin po stronie Thonburi w Bangkoku do rybackiego miasteczka Mahachai. Podróż trwa godzinę, gorąco polecam . Zobacz także raport z podróży w Telegraaf i wpisz w ogłoszeniu „Mahachai”.

  2. lex mówi

    Jeśli posłuchasz uważnie, naprawdę usłyszysz R, fakt, że ludzie zastępują R literą L, jest lekką przesadą, Mai Pen Rai, myślę, że to wspaniały sposób na życie na południu, gdzie zwykle mieszkam, ludzie mówią „Mai Plu” oznacza również „nie obchodzi mnie to”, ale nieco bardziej obojętnie, coś w rodzaju „nie obchodzi mnie to lub nie obchodzi mnie to”.

  3. William mówi

    Byłem w Isaan kilka razy (Buriram/Nangrong)
    Tam mówią „Bo bpen yang do” lub w formie skróconej; „Bpen yang”, które ma takie samo znaczenie jak „mai phen rai”. Jest to rodzaj dialektu laotańskiego, ale ponieważ prawie wszyscy w Isaan mówią tym dialektem, można go używać także w Pattaya, na przykład większość bargirls pochodzi Mieszkańcy Isaanu doceniają, jeśli potrafisz powiedzieć coś w ich języku.
    Jeśli znasz trochę język tajski i pokażesz to w barze, często zobaczysz, że dziewczyny z baru przechodzą na ten dialekt!

    • Andrew mówi

      Zgadza się, Williamie, poświęciłeś bardzo dużo uwagi. Bo oznacza nie lub nie. To zaprzeczenie. Bo chop oznacza mai kotlet. Sep bo=czy dobrze smakuje? bo sep=nie smakuje dobrze. A potem sep laai =smakuje dobrze lub sep ilie= smakuje okropnie dobrze.Ale teraz najpierw coś zjem: wang wa sep. Można się pośmiać z bargirls, one nie utrudniają, oni po prostu chcą sprawić trochę pieniędzy.Niech pobawią się w swoim małym świecie.

  4. Harry N mówi

    Cóż, to musi mieć dla nich znaczenie, bo jeśli nie przesuną się na boki, pociąg wszystko przewróci!!!!! Ale zdanie: potrafią dostosować się do okoliczności, a także zaakceptować wszelkie ograniczenia, naprawdę jeży mi włosy!

    • Włosy stają dęba? Mai Pen Rai Harry. Lepiej dla twojego ciśnienia krwi...

  5. kor verhoef mówi

    Na pozór mentalność „mai pen rai” wydaje się bardzo atrakcyjna. Nie tyj, chudnij, taka jest moda, mawialiśmy po holendersku.
    W praktyce, kiedy pracujesz z Thais i próbujesz coś ulepszyć, zrobić coś inaczej, ponieważ w przeszłości nie szło dobrze, taka mentalność jest bardziej przekleństwem niż błogosławieństwem.
    Często słyszę od moich zachodnich kolegów: „w Stanach ten bezwartościowy gówno już dawno zostałby wyrzucony”.
    Dotyczy to np. ekipy filmowej, która po raz trzeci w tym samym tygodniu nie pojawia się, bo przed siódmą rano nie może podnieść na wpół pijanych tyłków z łóżka na nagrania przeznaczone do klipu promocyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Edukacja.
    Ludzie się uśmiechają i tak naprawdę nie mówią niczego sprośnego.
    Nie ma żadnych negatywnych konsekwencji, bo oznaczałoby to utratę twarzy dla kowbojów przed kamerą. Mamy tylko nadzieję, że będą gotowi za czwartym razem.

    Taka kultura pozwala, aby najniższy możliwy czynnik zwyciężył nad klubem, który chce pracować i widzieć wyniki.

    Nic dziwnego, że najbardziej prestiżowy uniwersytet w Tajlandii zajmuje 184. miejsce w światowych rankingach tych latarni wiedzy i postępu...

    • lex mówi

      Cor, czuję potrzebę odpowiedzi na Twój następny komentarz. Przeczytałem Twój post kilka razy i nie podoba mi się on.
      „W praktyce, kiedy pracujesz z Thais i próbujesz coś ulepszyć, zrobić coś inaczej, ponieważ w przeszłości nie wszystko szło dobrze”
      My, ludzie Zachodu, jesteśmy w Tajlandii i jeśli to konieczne, musimy coś ulepszyć lub zmienić, dostosować do naszych standardów, ale kto decyduje, że nasza droga jest właściwa? Tajowie żyją w ten sposób od, wiem, ilu stuleci i to naprawdę nie jest kraj trzeciego świata, nie jest im źle.
      kolejny cytat:
      Często słyszę od moich zachodnich kolegów: „w Stanach ten bezwartościowy gówno już dawno zostałby wyrzucony”. możliwa jest tylko jedna odpowiedź: nie jesteśmy w Stanach, ale w Tajlandii.
      I wierzcie lub nie, ale nawet mnie potrafią całkowicie zirytować niektóre aspekty tajskiej mentalności, ale czasy, kiedy wysyłaliśmy misjonarzy po całym świecie, aby narzucali nam nasz zachodni styl życia i styl, już dawno minęły.
      Kiedy jestem zirytowany, przychodzi mi na myśl tylko jedna rzecz: TIT (to jest Tajlandia)

      • Andrew mówi

        Cor to Cor lex, powinniśmy także zaakceptować jego uwagi Mai pen lai.
        Czasem czytam też jego komentarze i wydaje mi się, że w tym przypadku walenie głową w mur.Po co mielibyście chcieć zmieniać sytuację w kraju, który należy do kogoś innego?
        Myślę, że już w przeszłości wyrzucali misjonarzy z kraju. Chcieli też tutaj narzucić swoje zdanie i zmienić sytuację, podczas gdy nie mieli tu nic do roboty. Pewnie wtedy nie myśleli: mai pen lai.

        • kor verhoef mówi

          Lex i Andrzej. W mojej szkole płacą mi za zmianę stanu rzeczy, dlatego 😉
          Dla wyjaśnienia napiszę o tym kolejny artykuł.
          Poza pracą nie przejmuję się zbytnio i bardzo podoba mi się mentalność Mai Pen Rai. Mam tu dużo luźniejsze podejście do życia niż w napiętej Holandii.
          Ale w mojej pracy muszę coś poprawić. Tajowie sami tego chcą, naprawdę nie jest to przeze mnie narzucane.

        • Niek mówi

          W Tajlandii wciąż jest wielu wszelkiego rodzaju misjonarzy. Szczególnie w Chiangmai jest wiele kościołów. O mormonach pisano gdzie indziej, o tych przystojnych chłopcach w białych koszulach i krótkich rękawach, z plakietkami z imionami przypiętymi do dziewiczych piersi. Wielu misjonarzy, misjonarzy itp. osiedliło się w północnej Tajlandii z Birmy, skąd generałowie ich wyrzucili. Jedyne, co tam zrobili. „Korpus Pokoju” zmarłego prezydenta Kennedy'ego również dokonał inwazji wszędzie i według niektórych nie był niczym więcej niż chrześcijańską placówką CIA.
          W przeszłości członkowie Korpusu Pokoju otrzymywali zniżki w pensjonatach na Filipinach rzymsko-amerykańskich, gdzie nadal można dostać prezerwatywy wyłącznie na receptę, a w przypadku naruszenia zasad trafiają do więzienia na 4 miesiące. Ale teraz się rozwijam, przepraszam. Co za świat! Brrr….!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową