Podróżowanie poza sezonem ma wiele atrakcyjnych stron. Nawet w najbardziej turystycznych miejscach można obejrzeć wszystko do woli, zawsze znaleźć stolik w restauracji i - co nie bez znaczenia - ceny hoteli są znacznie niższe.

Tym razem polecę z Bangkoku do Chiang Mai w październiku, aby zwiedzić piękną północną część kraju. W minionych latach pokonywałem ten dystans nocnym pociągiem, który odjeżdżał około godziny 18.00, po tym jak na peronie zabrzmiał hymn Tajlandii. Kiedy o tym myślę; przejażdżka boomu z wieloma przystankami pomiędzy, które nie pozwalały ci zasnąć z kociego snu. Wcześnie rano przybyliście do Chiangrai na wpół załamani.

Dzięki tanim liniom lotniczym możesz teraz pokonać tę odległość w zaledwie godzinę lotu za bardzo rozsądną cenę.

Biorąc pod uwagę niski sezon, nie robiłem żadnych rezerwacji hotelowych, więc wolność jest szczęśliwa. Wynajem małego samochodu w Chiang Mai z oczywiście dobrym ubezpieczeniem za 750 bahtów dziennie. Nigdy wcześniej nie zapłaciłem tak niskiej ceny. W Chiang Mai jest wyjątkowo cicho i po dziesiątej wieczorem można strzelać z armaty.

Czyste miasto

Nie można nazwać Changmai szczególnie lubieżnym i prawie nic się nie zmieniło od lat. Bar Spotlight, w którym kilka znudzonych pań krąży wokół słupa, od wielu lat jest jedynym namiotem gogo w centrum. Wydaje się, że nawet bary za rogiem przy Loi Kroh Road nie zmieniły się od dekady. Zrób ponownie znaną rundę i odwiedź Bo Sang z manufakturą parasoli, wejdź po schodach Doi Suthep, idź do słoni w Maerim, zjedz na targu Anusarn i w Riverside nad rzeką Ping. Wszystkim znajomym terytorium.

Wskazówka

Zdradzę Państwu miłą okazję na filiżankę kawy z pysznymi wypiekami w cichym i przyjemnym miejscu. Idź od głównej ulicy (Tapei Road) w kierunku mostu i tam przepraw się przez rzekę Ping. Zaraz za mostem skręć w prawo i wejdź w pierwszą uliczkę. Na ścianie widać napis „Miłość od pierwszego kęsa” (patrz zdjęcie powyżej). Miejsce, w którym można delektować się domowymi ciastami i filiżanką dobrej kawy.

Moja druga wskazówka

Z centrum widać wysoki hotel Porn Ping Tower. Mniej znany jest fakt, że wieczorem 21ste piętrze na tarasie na dachu hotelu i cieszyć się pięknym widokiem na miasto przy akompaniamencie grającej orkiestry, przy której można również porozmawiać. Nazwa tarasu na dachu „Nietoperz” całkowicie mi umyka, ale poza tym nie ma to znaczenia.

Na północ

Po kilku dniach jadę na własną rękę dalej na północ trasą Chiandao – Fang i docieram do Thaton, miejsca, z którego można odbyć ekscytującą wycieczkę łodzią do Chiangrai. Mój ulubiony hotel w pobliżu mostu jest nędzny i wygląda na zamknięty. Bardzo sprytnie umieszczono tam tabliczkę z informacją, że nowy Saranya Riverhouse z basenem chce mi służyć. Piękne pokoje, równie piękny basen i gustownie urządzona sala śniadaniowa. Nie wiem, czy ten właściciel długo wytrzyma, ale muszę zaznaczyć, że jestem jedynym gościem. Jeszcze gorsze jest to, że nikt, naprawdę nikt, nie wypływa łodzią do Chiangrai. Zwykle w tym miejscu jest dość tłoczno, a łodzie są dobrze zajęte.

Podróż trwa

Tuż obok Thaton znajduje się Thanathon Orchid, duża plantacja pomarańczy (www.tntorchard.com). Gość można zobaczyć na polach lub drogach, ale pomarańczowe jabłka dopiero niedawno zaczęły nabierać trochę koloru.

Jadąc dalej docieram do powstającej winnicy Hom Pan Din. Czas na filiżankę kawy. Ekspres do kawy wydaje się być uszkodzony, więc kontynuujemy. Następna przerwa na kawę w ładnie wyglądającym zakładzie. Kawa? „Nie mieć mocy”.

Jadąc dalej, jak sądzę, najpiękniejszą drogą na północy, docieram do Doi Mae Salong. Trudno sobie wyobrazić, że jestem tutaj jedynym mieszkańcem Zachodu. Różne stragany są smutne, a pięknie ubrane górskie plemiona, które można tam znaleźć w lepszych czasach, również zawodzą.

W końcu docieram do Chiangrai i od razu rezerwuję pokój w dość dużym hotelu.

Strony rezerwacji hoteli

Godne uwagi jest to, że portale rezerwacyjne nie przewidują niższych cen poza sezonem. Za pokój ze śniadaniem zapłać 35 euro. Na stronach Agoda i Booking ludzie żądają odpowiednio 46 i 49 euro za ten sam pokój. Hotel ma dużą liczbę pokoi, ale rano przy śniadaniu widzę o wiele więcej personelu niż gości.

Długie szyje

Od wielu lat regularnie odwiedzam Tajlandię i przemierzam kraj z północy na południe i ze wschodu na zachód. Jednak nigdy nie odwiedziłem grupy ludności znanej jako Long Necks. Oglądanie małp to nie moja bajka. Tym razem porzuciłem swoje zasady i dałem się przekonać kierowcy tuk-tuka, abym pojechał do wioski Hill Tribe, aby odwiedzić Long Neck Karen. Wioska jest 15 kilometrów od miasta i za 400 bahtów w obie strony będzie tam na mnie czekał, aż będę miał dość.

Kiedy tam przyjeżdżam, trzeba zapłacić kolejne 300 za wstęp do łaźni i jeśli mam w to uwierzyć, pieniądze trafiają do ludności. Nie dostaję biletu i wtedy zastanawiam się, na ile ten młody człowiek, który zbiera pieniądze, jest wiarygodny, bo czeku absolutnie nie ma. Nie wyobrażaj sobie, że skończysz w normalnej wiosce. To wszystko jest raczej wymyślone z dużą zawartością komercyjną. Pełno stoisk sprzedażowych. Jednak tutaj zbyt mało odwiedzających.

Jednak Tajska Organizacja Turystyczna znów wyjdzie z pozytywnym przesłaniem, ale osobiście w to zupełnie nie wierzę.

5 odpowiedzi na „Super niski sezon w Tajlandii”

  1. henry mówi

    Właściciel hotelu Saranya ma również łodzie typu longtail. Są wyposażone w foteliki samochodowe, więc są bardzo wygodne. Można wynająć longtail za 2000 bahtów do Chiang Rai na około 5 godzin lub na wycieczkę po rzece z niekomercyjną wizytą w górskiej wiosce, gorąco polecam. Po drodze możesz także zjeść lunch w wypożyczonym longtailu hotplong za 2000 bahtów. Czas trwania około 4 godzin

    W zeszłym roku hotel nad rzeką Saranya był całkowicie zarezerwowany. Właściciele działają w branży od ponad 20 lat. Ona jako przewodnik i pilot wycieczek..

  2. Marijke mówi

    Zatrzymałem się kilka razy w vood hotelu ping porn na kilka nocy. Ale myślę, że ostatnio to się cofa. Ostatnim razem prawie wpadłeś do windy z powodu zepsutego dywanu w windzie. Śniadanie już nie jest zbyt duże. my Europejczycy w najczęściej opiekana kromka chleba z jajkiem.

    • Ernst @ mówi

      Rzeczywiście śniadanie to nic, ale ta mała uliczka od hotelu obok koreańskiej restauracji była fajną kawiarenką/restauracją gdzie jedli pyszne holenderskie bramkarze i inne holenderskie przysmaki, właścicielka mieszkała w Goudzie od lat i po śmierci męża wrócił do Chiang Mai.

  3. Nico mówi

    Cóż,

    Zaczynam też zauważać, że Tajska Organizacja Turystyczna nawołuje coraz więcej turystów, ale ja (jako mieszkaniec Tajlandii) widuję coraz mniej turystów.

    Sam mieszkam na 800 mtr. z imigracji w Lak Si (Bangkok) i czasami schodzą do piwnicy na kawę i robią pyszne „brukselskie gofry” ale nie z wiśniami, ale z rodzynkami i kawą oczywiście.
    Jakbym cieszył się smakołykami, mogę spojrzeć na znaki śledzenia imigracji i numer 16.00 o 114:300. W przeszłości widziałem liczby XNUMX i wyższe. O wiele mniej ludzi tam też.

    Również na tym blogu jedno zaskakuje drugiego, o minimalnej liczbie turystów na plaży iw barach.

    Pozdrowienia Nico

  4. Leo Th. mówi

    Józefie dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Minęło już 5 lat od mojego pobytu w Chiang Mai. Wydaje się więc, że niewiele się zmieniło, ale wciąż istnieje chęć, aby tam pojechać ponownie. Nazwij to nostalgią. Wiele lat temu odwiedziłem także wioskę Long Neck. Wtedy nie było opłaty za wstęp. Rozpoznał kobietę ze zdjęcia w holenderskim tygodniku i dał jej trochę Bathjes, wypił drinka i znów popłynął łodzią typu longtail. To była cudowna podróż przez naturę. Niestety doznałem lekkiego udaru słonecznego, głupio było nie nosić czapki przez kilka godzin na łodzi, a przez wiatr nie przeszkadzało mi, że słońce robiło swoje bezlitośnie. W sumie północ Tajlandii ma swoje uroki, a jednym z nich jest spokój w przeciwieństwie do zgiełku Bangkoku, Phuket Patong czy Pattaya.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową