Prowincja Nan, Tajlandia, ale inna
Szukasz ukrytych skarbów w Tajlandii? Nie trzeba długo szukać, jeśli naprawdę chce się pojechać na prowincję Nan na dalekiej północy Tajlandii w pobliżu Laosu. Jedzie się tam, aby uniknąć turystów i cieszyć się spokojem i przyrodą.
Nan to szczególna prowincja, ponieważ w XIII wieku była jeszcze odrębnym królestwem. Nadal istnieją autentyczne plemiona górskie, które zachowują swoją starożytną kulturę, takie jak Mlabri, zwani duchami żółtych liści.
Doliny i zalesione góry sprawią, że serca miłośników przyrody zabiją szybciej, a wisienka na torcie: the Park Narodowy Doi Phu Kha, z górami do 2.000 metrów. Nan ma nie mniej niż sześć parków narodowych! Bogate naturalne piękno tej prowincji sprawia, że jest to idealne miejsce na trekking pełen przygód.
Wzrok przyciąga Wat Phra That Khao Noi, świątynia z posągiem Buddy górującym nad okolicą. Słynna jest również Świątynia Phumin, która jest jakby niesiona na grzbiecie dwóch węży. W tej świątyni można zobaczyć piękne malowidła ścienne przedstawiające życie Buddy i życie codzienne w XIX-wiecznej Nan.
Na przykład możesz zatrzymać się w Nan Seasons Boutique Resort. Kurort na obrzeżach Nan. Wiele bungalowów oferuje nawet widok na dolinę. Bungalowy są gustownie i luksusowo urządzone przez holendersko-tajlandzkie kierownictwo i posiadają przestronne werandy z leżakami. Seasons posiada również znakomitą restaurację.
Więcej informacji: Butikowy ośrodek Nan Seasons
Odpoczynek w Nan? Należy poczynić mały komentarz na temat tego ogłoszenia! Mądrzy podróżnicy najpierw wpisz w Google: Nan i terror disco. Przez tygodnie nie zmrużyliśmy oka w nocy z powodu ogłuszającego spokoju wiejskiego Nan i w końcu uciekliśmy z Nan, jednej z północnych prowincji, gdzie zanieczyszczenie powietrza – według naszego wychwalanego bloga o Tajlandii – jest najgorsze.
Jako stały czytelnik tego bloga widziałem reakcję Joe. On ma absolutną rację. Byłem tam miesiąc temu w interesach i cholera, całą noc tego boomu. Nie wiedziałem, skąd to się wzięło, ale później powiedziano mi, że to dyskoteka w Temple Face. To po prostu nie może być. Moja żona i ja nie spaliśmy całą noc; przypominało nam to inne miejsca na tym świecie, w których ten monotonny dyskotekowy dron również przetrzymuje cię jako zakładnika. Ale tak naprawdę nie muszę wyjeżdżać daleko od domu. Również w mieście, w którym mieszkałem, od lat co roku w lecie szaleliśmy na dyskotekach. Po wielu narzekaniach burmistrz najpierw przyszedł popatrzeć, posłuchać i natychmiast położył temu kres. Nigdy więcej nie cierpiał. Impreza trwała dalej, ale bez narzucania się lokalnym mieszkańcom.
Ale znowu będzie, jak to często bywa w Tajlandii – mam doświadczenie –: ci, którzy cierpią z powodu uciążliwości, muszą trzymać buzię na kłódkę.
W języku tajskim jest to น่าน, długie A i opadający ton (nâan).
Poważne uciążliwości związane z hałasem występują w całej Tajlandii.
Wydaje się, że Tajowie nie mogą obejść się bez hałasu.
Od samochodów w pełni wyposażonych jako dyskoteki, autobusy dyskotekowe, koniec festiwali ryżowego wschodu. poranne targi z ogłuszającym hałasem z głośników, paradami, podczas jazdy autobusem,
Spokój jest czasami trudny do znalezienia w Tajlandii.
Zatyczki do uszu powinny być standardowym wyposażeniem każdego podróżnika po Tajlandii.