Obraz maluje tysiąc słów. Dotyczy to z pewnością Tajlandii, kraju szczególnego, z ciekawą kulturą i wieloma pogodnymi ludźmi, ale także ciemną stroną zamachów stanu, biedy, wyzysku, cierpienia zwierząt, przemocy i wielu ofiar śmiertelnych na drogach. 

W każdym odcinku wybieramy temat, który daje wgląd w tajlandzkie społeczeństwo. W tej serii nie ma zgrabnych zdjęć kołyszących się palm i białych plaż, ale ludzi. Czasem trudne, czasem szokujące, ale też zaskakujące. Dziś seria zdjęć o prostytucji w Tajlandii.

Istnieją pewne uporczywe nieporozumienia co do pochodzenia prostytucji w Tajlandii. Takich jak pomysł, że amerykańscy żołnierze są odpowiedzialni za wprowadzenie na dużą skalę tego rodzaju rozrywki w wielu miastach. Podczas wojny w Wietnamie w latach 60. i 70. amerykańscy żołnierze przybywali na urlop do Tajlandii. Napływ mężczyzn i dolarów w naturalny sposób zwiększa rozrywkę związaną z seksem, ale nic poza tym.

Tajlandia ma historię, jeśli chodzi o prostytucję. Istniała ona na dużą skalę już na długo przed przybyciem Amerykanów. To sięga nawet czasów panowania króla Chulalongkorna. Prostytucja była już wtedy tak rozpowszechniona, że ​​​​istniały poważne obawy dotyczące zdrowia publicznego. Uchwalono nawet specjalne prawo, którego celem było uregulowanie burdeli i prostytucji w ówczesnym Syjamie.

Ustawa ta została uchwalona w 1908 roku i obejmowała obowiązek rejestracji każdej prostytutki. Dotyczyło to również wszystkich burdeli. Ponadto domy rozrywki musiały wywiesić latarnię na zewnątrz, aby było jasne, jakich usług można się spodziewać. Po 1920 roku w Bangkoku pojawiało się coraz więcej tancerzy i barów Go-Go, które wcześniej koncentrowały się głównie w okolicach Chinatown, często w ramach występów kabaretowych.

W 1960 roku ta impreza dobiegła końca. Nowe prawo „Zakaz prostytucji” przyspieszyło prostytucję w Tajlandii. Od tego czasu został oficjalnie zakazany. Grzywna za naruszenie tego prawa wynosiła 1.000 bahtów lub trzy miesiące więzienia. W przypadku poważnych naruszeń obie możliwości były możliwe. Ustawa ta została zmieniona w 1996 r. na „Ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu prostytucji”. To również sprawiało, że odwiedzanie prostytutki było karalne. Obowiązuje tu również ta sama kara: 1.000 bahtów lub trzy miesiące więzienia, a być może jedno i drugie.

Prostytucja jest nielegalna w Tajlandii

Obecnie prostytucja jest szeroko tolerowana w Tajlandii, ale nadal jest zabroniona przez tajskie prawo. Powstał przemysł, w którym bary, salony masażu, usługi hostess, bary ramwong, bary karaoke i inne miejsca rozrywki służą jako przykrywka dla prostytucji. Raport agencji ONZ ds. walki z AIDS z 2014 r. szacuje, że w Tajlandii jest 123.530 300.000 prostytutek, ale Empower i inne organizacje opieki społecznej podają liczbę bliższą XNUMX XNUMX. Wielu z nich to migranci z krajów sąsiednich lub nawet nieletni.

Według Empower, grupy wspierającej osoby świadczące usługi seksualne, 80 procent kobiet pracujących w branży seksualnej ma dziecko lub dzieci. Wielu z nich jest również żywicielami rodziny. Zwykle jest to wybór tymczasowy, często ze względu na brak pieniędzy. Głównym problemem w Tajlandii jest masowa korupcja, która utrwala nielegalną prostytucję. Policja zarabia na łapówkach w barach go-go, salonach masażu i burdelach, a nawet przyjmuje gotówkę, aby umożliwić nieletnim prostytucję. Jednocześnie pobierają grzywny od prostytutek zatrudnionych przez tych, którzy wręczają łapówki.

Tajlandia ma również prostytucję uliczną, która koncentruje się na miejscowej ludności. Według badania przeprowadzonego przez Fundację Issarachon, sześćdziesiąt procent bezdomnych w Bangkoku w wieku powyżej 40 lat utrzymuje się z płatnych usług seksualnych. Według rzecznika Achara liczba prostytutek ulicznych (mężczyzn i kobiet) w niektórych miejscach w Bangkoku wynosi od 800 do 1.000. Wynika to z dochodzenia przeprowadzonego przez Departament Kontroli Chorób, kiedy rozdawała darmowe prezerwatywy na wyspie Rattanakosin. Niektóre kobiety po utracie pracy w fabryce poszły do ​​​​pracy jako uliczne prostytutki. Zarabiają od 100 do 1.000 bahtów dziennie. Wiele kobiet pochodzi z północy i północnego wschodu. Wyjeżdżają do stolicy w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy, ale jeśli to nie działa, lądują w prostytucji.

Prostytucja


(David Bokuchava / Shutterstock.com)

****

(Diego Fiore / Shutterstock.com)

****

****

****

(Christopher PB / Shutterstock.com)

****

Nana Plaza (TK Kurikawa / Shutterstock.com)

****

Soi Cowboy (Christopher PB / Shutterstock.com)

*****

****

*****

(Thor Jorgen Udvang / Shutterstock.com)

****

(JRJfin / Shutterstock.com)

****

(Visu / Shutterstock.com)

11 odpowiedzi na „Tajlandia na zdjęciach (7): Prostytucja”

  1. Philippe mówi

    Kiedy ludzie przestaną kojarzyć Tajlandię z prostytucją? Dlaczego ten kraj jest zawsze celem takich działań?
    Zacznijmy od słowa „prostytucja”: najwyraźniej jest to świadczenie usług seksualnych różnym osobom za wynagrodzeniem materialnym,
    Przyznanie „mięśni ramion” i/lub „daru intelektualnego” w zamian za rekompensatę materialną, a raczej pieniądze (tak samo zadośćuczynienie materialne) jest ponownie klasyfikowane jako „praca”, ale nie jako prostytucja!
    Nie rozśmieszaj mnie, każdy robotnik, czy to praca fizyczna, czy umysłowa, sprzedaje część swojego ciała za opłatą, co za różnica poza „opisem wydajności”
    Można to porównać do „jeśli masz wyimaginowanego przyjaciela, jesteś uważany za szaleńca, jeśli tysiące ludzi ma wyimaginowanego przyjaciela, nazywa się to„ religią ”.
    Wracając do tematu: na pewno „im biedniejszy kraj, tym większa szansa na prostytucję w sensie usług seksualnych” ale Tajlandia na pewno nie jest tutaj w pierwszej 10.. pod względem reputacji opartej na pierdołach od ludzi, którzy nie wiedzieć, gdzie wisi klapa. Np. niektóre kraje afrykańskie są mekką dla nieco starszych kobiet, przynajmniej tego co ludzie.. ao tym się milczy we wszystkich językach.
    W moim kraju, Belgii, dostajesz pieniądze, jeśli nie masz pracy lub nie chcesz pracować i wszystkie wymówki są akceptowane, w Tajlandii „Que Nada” ..!
    W moim kraju, Belgii, mężczyzna, że ​​tak powiem, musi przekazać żonie połowę swojej pensji, kiedy się rozstają, w Tajlandii zdarza się to 1 na 100.000 XNUMX przypadków.. więc słodkie dziecko lub mama pozostaje z pustymi rękami!
    Nie można porównywać jabłek do pomarańczy, czy się mylę?
    A potem, bądźmy szczerzy, jeśli masz wybór pomiędzy a) zarabianiem 10.000 100.000 THB miesięcznie w okropnych warunkach pracy (jeśli znajdziesz pracę) lub b) zarabianiem XNUMX XNUMX THB i więcej, nawet w najprzyjemniejszych okolicznościach.. ….. co byś sam zrobił?
    Jeśli jutro pojadę na urlop do Kenii, Brazylii czy na Filipiny, wszyscy powiedzą „wow”, jeśli powiem Tajlandia „postrzegają mnie jako (przepraszam za słowo) biegacza dziwek”, podczas gdy w pierwszych wymienionych krajach „usługi seksualne” są do wzięcia, o wiele bardziej niż w Tajlandii.
    Lepiej byłoby podkreślić piękno kraju, życzliwość ludzi, nie wspominając o dobrym jedzeniu i kulturze.
    Odchodzę, ponieważ denerwuje mnie ciągłe słuchanie i/lub czytanie tego „bełkotu”. Proszę wybaczyć mi (dla Holandii) za to.

    • khun muu mówi

      Philip,

      Nie martw się tak bardzo.

      Tak jak Holandia ma wizerunek narkomanów, tulipanów, wiatraków, sera i drewnianych butów, tak każdy kraj ma swój wizerunek.
      Oczywiście nie można zaprzeczyć, że prostytucja jest w Tajlandii powszechna.

      myślę, że blog z Tajlandii ma się świetnie nie tylko pod względem tematyki; piękne plaże, przyjaźni ludzie, wspaniała pogoda, przyjaźni ludzie i tanie życie.
      Podobnie jak inne kraje, Tajlandia ma również ciemne strony, o których zbyt często nie wspomina się, a nawet im się zaprzecza.

    • Tino Kuisa mówi

      To zabawne, Phillipusie, że sam wpadasz w taki szał, a potem bez żadnej wiedzy na ten temat. Nie mam nic przeciwko prostytucji, ale jak mówi artykuł, prostytutki w Tajlandii są wykorzystywane, oszukiwane i poniżane. Jest to ciężki zawód, zwłaszcza w Tajlandii, powodujący wiele szkód fizycznych i psychicznych. Dużo o tym słyszałem i czytałem.

      A potem co zarabiają. mówisz,

      „….A potem bądźmy szczerzy, jeśli masz do wyboru a) zarabianie 10.000 100.000 THB miesięcznie w okropnych warunkach pracy (jeśli znajdziesz pracę) lub b) XNUMX XNUMX THB i więcej, nawet w najprzyjemniejszych okolicznościach, ..zarabiać… ..co byś sam zrobił”.

      Zdecydowana większość prostytutek w Tajlandii zarabia od 10 do 30.000 100.000 bahtów, kwoty takie jak XNUMX XNUMX to duży wyjątek.

      • iweert mówi

        Czy to, co mówisz Tino, ma rację: „Zdecydowana większość prostytutek w Tajlandii zarabia od 10 do 30.000 100.000 bahtów, kwoty takie jak XNUMX XNUMX to duży wyjątek”

        ale także to, co mówi Phillipus w okropnych warunkach pracy (jeśli znajdziesz pracę) zarabiaj 10.000 300 THB miesięcznie lub nawet dzienną pensję za XNUMX bahtów przez kilka dni przy zbiorach lub sadzeniu na farmie.

        Przez resztę roku nuda również odgrywa dużą rolę, a jedzenie często nie jest takim problemem. Ryż, trochę sambalu i trochę gałązek z drzew i krzewów uzupełnione rybą, kurczakiem, karaluchami lub myszą i szczurem.

        Wtedy praca w barze itp. jest o wiele przyjemniejsza z kolegą, zabawą i drinkiem i nagle można ładnie się ubrać, umalować i mieszkać bardziej przestronnie i utrzymać rodzinę. O lepszy dom, a nie tylko deski i blachę falistą.

        Wielu udaje się tam dobrowolnie, bo słyszą, że można w przyjemny sposób zarobić.
        Kiedy byłem w Isaan z moją dziewczyną 10 lat temu, były tam również dwie dziewczyny, które zapytały mnie podczas przyjęcia na zbiór ryżu, czy mogłyby pojechać z nami do pracy w Pattaya.

        Moja dziewczyna powiedziała, że ​​nie, bo nie dała gwarancji, że tam zarobią, a wtedy rodzice by na nią spojrzeli.

        Nie mam nic przeciwko prostytucji, o ile nie jest ona wymuszona. Żadnych nieletnich. Tylko dobrowolnie i dojrzale bez wykroczenia.
        Nie możesz porównywać dziewczyny lub kobiety, która często spędza z tobą wiele godzin, z kimś, kto siedzi za naszymi oknami i wystawia cię na zewnątrz na 50 minut za 20 euro.

        Nie, większość ma nadzieję znaleźć kogoś, kto zaopiekuje się nimi i ich rodziną. Bardziej przystojni i dobrze zasłużeni postrzegają to jako zasłużoną kanapkę i więcej za więcej luksusu. Tak jak w naszych krajach z lepszymi dziewczynami na telefon i eskortami. Albo pomyślałeś, że te ładne dziewczyny obok starych i młodych bangerów w ładnym sportowym samochodzie były tam tylko z miłości od pierwszego wejrzenia.

        Kiedyś stałam w barze w Hadze na placu z pijanym mężczyzną, który powiedział, że jeśli otworzę portfel, od razu mam mnóstwo dziewczyn. Kiedy dla zabawy wyjął z kieszeni paczkę banknotów 2,50, 5 i 10 guldenów. Tam, gdzie nagle mnóstwo dziewcząt otaczało faceta, one pochodziły z każdego zakamarka.
        Przypomniało mi się, jak rzucałem banknotami 20 bahtów lub piłeczkami ping-pongowymi w gogo na deptaku.

    • Jacques mówi

      Drogi Philippe, zaprzestanie obcowania z prostytucją w Tajlandii nie zmieni się, dopóki wszystko pozostanie po staremu. Jest dużo prostytucji i są co do tego pewne zastrzeżenia. W tym kontekście jest to niepożądana możliwość zatrudnienia. (Ścieżka). Prostytucja jest codziennością, a ty wyrażasz o niej swoje zdanie. Porównanie, że ludzie pracują rękoma lub umysłem za wynagrodzeniem pieniężnym, do mnie nie pasuje. Nie wszyscy myślą tak samo, aw kwestii moralnej ludzie są podzieleni. W rzeczywistości duża grupa go nie pochwala, z pewnością w zakresie i sposobie, w jaki się odbywa. Prawdą jest, że prostytucję można zaobserwować także w wielu innych krajach. To też trzeba zrobić. Musi być inaczej i na pewno w Tajlandii w tej kwestii. O drodze do chodzenia napisano już wiele. Jest zbyt wiele stron, które mają w tym inny, często finansowy interes, i dopóki osoby te nie zmienią się na korzyść tych osób, konieczne jest potępienie i nazwanie tych nadużyć. Rząd, który głównie nie jest tam dla swoich ludzi, również płata figle. Powinno być jasne, że możemy opublikować ten artykuł ponownie za 20 lat i niewiele lub nic się nie zmieni. Nie mogę uczynić go piękniejszym i pozostaje bardzo smutny. Ludzkość w swojej różnorodności.

  2. chris mówi

    Odważę się powiedzieć, że mieszkając w Tajlandii od 16 lat (zamężna i samotna), mam pewien wgląd w tak zwaną prostytucję między zwykłymi ludźmi z prywatnymi powiązaniami z elitą.
    I podobnie jak w przypadku korupcji (to, co my nazywamy korupcją na Zachodzie, w większości przypadków nie nazywa się tak w Tajlandii), najpierw trzeba zdefiniować, czym jest prostytucja. Jeśli jest to świadczenie usług seksualnych za znaczną opłatą, to w sytuacji w Tajlandii pojawia się szereg pytań. To nie jest prostytutka w 100% lub 0%, ale istnieje 50 kolorów „płatnego” seksu pomiędzy. Nakreślę kilka realistycznych sytuacji, a następnie możesz określić, czy tajska owczarnia jest prostytutką, czy nie:
    – Praca ze stroną onlyfans.com (wykładniczy wzrost w czasach Covida);
    – Próbujesz znaleźć chłopaka za pośrednictwem Tindera lub innego serwisu randkowego i masz nadzieję, że mężczyzna jest na tyle dobry, że zapłaci ci coś po kilku godzinach seksu. W przeciwnym razie była to po prostu zabawa;
    – Konkubina zamężnego Tajka, o którym żona wie;
    – Kobieta pracująca w branży filmów porno, zwana także aktorką porno;
    – Kochanka bogatego, żonatego Tajlandczyka, o którym jego żona nic nie wie;
    – Kochanka/kumpel seksualny nieżonatego mężczyzny;
    – Tajka z zakazem, która w weekendy próbuje dorobić w nocnym życiu;
    – Muzułmanka będąca drugą lub trzecią żoną mężczyzny (podczas gdy on legalnie może być żonaty tylko z jedną)
    – Atrakcyjna młoda dama, która jest kelnerką topless w prywatnym klubie dla mężczyzn;
    – Młoda dama pracująca w barze karaoke siada klientce na kolanach i wkłada jej do stanika 100 bahtów.

    Powodzenia z odpowiedziami.

    Pomijam „prawdziwe” prostytutki, panie pracujące w luksusowych salonach masażu, barach i klubach nocnych, bo to oczywiste.

  3. peter mówi

    W okresie starobabilońskim w Mezopotamii (ok. 1760-1595 pne[3]) istniały w Babilonie co najmniej trzy kategorie prostytutek.
    Więc to już jest od jakiegoś czasu.
    A co z życiem nocnym? Mężczyźni chodzą do klubów i pubów, podobnie jak kobiety.
    Okazujesz kobiecie trochę zainteresowania, dostajesz drinka i kończysz noc,,,, masz nadzieję w łóżku z nią.
    Wtedy nie nazywa się to prostytucją, ale „siedzeniem”.

    Niektórzy lubią seks, więc dlaczego nie zarabiać? Inni są do tego zmuszeni z uczuciem lub bez, aby przeżyć. Cóż, może na początku się wahać, ale wszystkie początki są trudne. Pieniądze mogą dać ci inne uczucie. To chleb na półce dla Twojego dziecka, np.
    Są też tacy, którzy mają dobrze zainwestowaną kanapkę.

    Widziałem dokument o kobietach, które ładnie wyglądają, zarabiają na wakacjach, zakupach i tak dalej, ale absolutnie nie uprawiają seksu ze swoimi klientami. Mają pewną nazwę, ale została zapomniana. Naprawdę musiałam to zobaczyć, kobieta dostała bilet pierwszej klasy do Nowego Jorku, zatrzymała się w 1-gwiazdkowym hotelu i poszła na zakupy kartą kredytową klienta. A klient? Jeśli on za bardzo och, ona wróciła do domu. I ŻADNEGO seksu. Zastanawiam się więc, co motywuje takiego klienta.
    Więc może pójść w obie strony.

    Prostytucja została postawiona w złym świetle przez przyzwoitych drani i grupy religijne.
    OK, czasami wokół niego panowała przestępcza atmosfera w postaci alfonsów.
    Widziany ponownie w filmie dokumentalnym, jak rosyjska mafia wykorzystuje rosyjskie kobiety w Pattaya.
    Ok, znowu źle. Zastanawiam się, co się z tym dzieje, skoro dokument był lata temu.
    Zostało to zbadane przez tajlandzką policję. Jednak nigdy więcej o tym nie słyszałem.

    Wszyscy wciąż jesteśmy ludźmi, a twoje życie może przybierać dziwaczne formy.
    Prostytucja to nic innego jak akty seksualne za pieniądze, więc co z tego?
    Rozważany z bliska.
    Jesteś żonaty, masz żonę, która nie pracuje, z którą możesz być. mieć kontakt seksualny, czy to też jest prostytutka?

    • Jacques mówi

      Drogi Piotrze, życie nie jest czarno-białe, ale ma wiele szarych niuansów, to na pewno. Nie jestem przyzwoitym facetem, ale jestem przeciwny ilości kobiet i mężczyzn, którzy żyją na tym świecie i doświadczają go jako pracy. Zwłaszcza, że ​​wiem z informacji, że zdecydowana większość prostytutek nie robi tego z miłości do pracy, ale z powodu złych wpływów i chorych okoliczności, które są bardzo różnorodne. W Amsterdamie, w Dzielnicy Czerwonych Latarni, badania przeprowadzone w latach 87. wykazały, że ponad XNUMX% było zaangażowanych w przerażające warunki, aby zadowolić swoich bliźnich, których tak naprawdę nie obchodziło, co się dzieje. Dominowała wygoda. Ta grupa docelowa potrzebuje pomocy i ochrony, zwłaszcza przed nią samą. Wielu kończy (w starszym wieku) z traumą z tym związaną. W Tajlandii też jest dużo złego w tej dziedzinie i tylko usprawiedliwiając to wszystko, nie należy być za tym. Nie popełniaj błędu, patrząc na wszystko z męskiej perspektywy i usprawiedliwiając to, ponieważ wiele kobiet jest inaczej zbudowanych. Dla tych, którzy są naprawdę zainteresowani, jest wystarczająco dużo informacji i radzę tej grupie skorzystać z nich w nadziei na zmianę opinii i wizerunku na taki, który opiera się na tym, co naprawdę się dzieje.

      • Marcel mówi

        Drogi Jacquesie,

        Piszesz: „Badania przeprowadzone w latach 87. w Amsterdamie, w dzielnicy czerwonych latarni, wykazały, że ponad XNUMX% ludzi było zajętych zadowalaniem bliźnich w okropnych warunkach”.

        To niestety 100% prawda.
        Mieszkałem (studiując na UvA) z kilkoma przyjaciółmi na Oudezijds Achterburgwal do 1995 roku. Znaliśmy wiele kobiet, które siedziały za oknami i dla których czasami dostawaliśmy kawę, zupę, papierosy lub kanapki. W ten sposób zyskaliśmy zaufany kontakt. To, co napisałeś, stało się dla mnie kilka razy boleśnie jasne, czasem aż do łez. Nigdy nie zapomnę tej najbardziej wzruszającej, dziewczyny z Wenezueli, która poprosiła mnie o pomoc w języku hiszpańskim (którym mówię biegle). Została wrobiona i zastraszona. Skutek był taki, że miałam wtedy 2 szafy chłopaków stojących obok mnie na miejscu, którzy zastraszali mnie gdybym zrobiła cokolwiek, żeby jej pomóc.

        Straszne i do dziś żałuję, że byłem zbyt tchórzliwy, żeby na przykład zadzwonić na policję.

  4. Laender mówi

    Prostytucja to duże słowo w 70 procentach salonów masażu, a potem uprawia się prostytucję, co jest najłatwiejszym sposobem na zarobienie czegoś.
    Za masaż płacisz 350 bańek, a za masażystkę 150, więc nie dziwię się, że chcą coś dorobić, a dochód wynosi od 400 do 1000 baniek, więc nie ma problemu, wybierasz to sam.

  5. wibar mówi

    Prostytucja istniała zawsze. Wynajmowanie ciała/umysłu jest niestety konieczne, aby zdobyć pieniądze na pokrycie kosztów życia. Nie każdy ma swobodę wyboru tego, co mu się podoba. Opcje edukacyjne, rodzinne, kulturalne i prawne są zbyt różnorodne, aby umożliwić to każdemu. Zachodnia edukacja i socjalizacja uczą, że prostytucja nie jest dobra. Uważam za dość dziwne, że z zachodniego punktu widzenia ta forma zarabiania pieniędzy jest z góry potępiana. W odpowiedzi widzę wiele porównań z innymi krajami, a jabłka i pomarańcze są rzucane razem, a następnie porównywane. A teraz przestań. Każda kultura waży to inaczej. Wywodzimy się z purytańskiego wychowania, które wszystko stawia na skali religijnej (chrześcijańskiej). Następnie, z obłudnego punktu widzenia, że ​​zachodnie przekonania moralne muszą być nadrzędne, potępiamy inne kultury. Po prostu przestań teraz. Nadużycia, wyzysk i zachowania przestępcze można oczywiście poddać testowi w każdej kulturze. Jednak definicja tego, co stanowi molestowanie, może różnić się w zależności od kultury. W naszym kraju (NL) małżeństwo z wieloma żonami jest prawnie zabronione. Możliwe jest jednak współżycie z kilkoma samicami (przykład: Anton Heyboer z pięcioma samicami). W krajach islamskich mężczyzna może poślubić 4 kobiety, pod warunkiem, że jest w stanie je utrzymać. I tak mogę dalej i dalej. Seks jako narzędzie sprzedaży jest w porządku, jeśli obie strony się na to zgadzają. To łatwy sposób na stosunkowo szybkie zarobienie dużych pieniędzy przy odrobinie aktorstwa. Tajowie są przede wszystkim praktyczni. Jeśli moja córka jest w stanie utrzymać rodzinę ze swoich dochodów, jej status w rodzinnej wsi jest dobry. Nikt wtedy nie patrzy na to, co robi w pracy. Moralizowanie dezaprobaty to przede wszystkim prosty sposób patrzenia na sytuacje z przymrużeniem oka. Przecież nie ma czegoś takiego jak obiektywność, jest ona zawsze intersubiektywna.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową