Witamy na stronie Thailandblog.nl
Z 275.000 XNUMX wizyt miesięcznie, Thailandblog jest największą społecznością Tajlandii w Holandii i Belgii.
Zapisz się do naszego bezpłatnego biuletynu e-mail i bądź na bieżąco!
Newsletter
Ustawienie języka
Oceń Baht tajski
Sponsor
Ostatnie komentarze
- Atlas van Puffelena: Słyszałem kiedyś, że to wzmocnienie, Rob, wzmacniamy do innych rzeczy. Klejenie rur w betonie tj
- William Korat: Właściwie mój cytat jest zawarty w twoim cytacie, Eriku. Najprawdopodobniej pochodzi z dominacji „francuskiej”, krzyżowej
- RonnyLatYa: „Jeśli chodzi o kanalizację, zobacz szambo, ale także tajską studnię pierścieniową.” Z nami jest tak samo. W szambie
- Rabować: Obawiam się tylko, że podłogi w końcu pękną, biorąc pod uwagę lekkie wzmocnienie
- Josh M: Mam 2 pytania, widzę szambo na kanalizację, ale też tajską studnię pierścieniową. Poza tym brakuje mi schroniska
- Josh M: Kiedy widzę, co katolicyzm przyniósł Filipinom, cieszę się, że szkody wyrządzone Tajlandii zostały ograniczone
- Josh M: Mój szwagier, którego żona ma sklep warzywny obok naszego sklepu, również opowiadał o farangu kilka razy dziennie, gdy byłem 5 metrów ode mnie
- Eryk Kuypers: Willem, to zbyt proste. Oto co podaje strona internetowa quora: Hindustańskie słowo Firangee (फ़िरंगी, فرنگی) zostało zapożyczone
- William Korat: „My” możemy znów uważać się za bogatych w naszym pochodzeniu, nie byliśmy już tak ważni. Dla osoby bogatej w pigment
- alfonsy: piękna historia!! Jestem żonaty tutaj, w Belgii, od prawie 50 lat, a po 25 latach nadal kocham Tajlandię, poznałem wielu przyjaciół
- Bangkok Geert: Jednak mój nauczyciel języka tajskiego nauczył mnie, że słowo Farang pochodzi od tajskiego słowa oznaczającego Francuza: f̄rạ̀ngṣ̄es̄, ponieważ
- Eryk Kuypers: Mój tajski kumpel od fitnessu przetłumaczył to jako „spałem późno, długi nos!” ale to może być jedna z myśli, która za tym stoi
- Szczery: Musimy szukać pochodzenia słowa Farang w wyprawach krzyżowych. Rycerze i piechota z dzisiejszej Francji, kiedy doszło do awantury
- Chris: Odpowiedź brzmi NIE, choćby dlatego, że turysta płaci za to swoim biletem lotniczym i nawet o tym nie wie.
- francuski: Po spotkaniu w internecie i miesięcznej wizycie próbnej jesteśmy nierozłączni. Żonaty już od ponad roku
Sponsor
Znów Bangkok
Menu
dokumentacja
Tematy
- Tło
- Działania
- artykuł sponsorowany
- agenda
- Pytanie podatkowe
- Kwestia Belgii
- Osobliwości miasta
- bizar
- buddyzm
- Recenzja książki
- Kolumna
- Kryzys koronowy
- kultura
- Dziennik
- Randki
- Tydzień
- Akta
- Nurkować
- Gospodarki
- Dzień z życia…..
- Eilandena
- Żywność i napoje
- Imprezy i festiwale
- Festiwal Balonowy
- Festiwal Parasol Bo Sang
- Wyścigi bawołów
- Święto Kwiatów w Chiang Mai
- chiński Nowy Rok
- Full Moon Party
- Boże Narodzenie
- Święto Lotosu – Rub Bua
- Loy Krathong
- Festiwal Kul Ognistych Nag
- Uroczystość sylwestrowa
- Phi ta Khon
- Festiwal Wegetariański w Phuket
- Święto rakiet – Bun Bang Fai
- Songkran – tajski Nowy Rok
- Festiwal fajerwerków w Pattaya
- Emigranci i emeryci
- AOW
- Ubezpieczenie samochodu
- Bankowość
- Podatek w Holandii
- podatek w Tajlandii
- Ambasada belgijska
- belgijskie organy podatkowe
- Dowód życia
- Cyfrowe ID
- wyemigrować
- Do wynajęcia dom
- Kupić dom
- In memoriam
- Oświadczenie o dochodach
- królewski
- Koszty utrzymania
- ambasada holenderska
- holenderski rząd
- Stowarzyszenie Holenderskie
- Aktualności
- Odejść, umrzeć
- Paspoort
- Emerytura
- Prawo jazdy
- dystrybucje
- Wybory
- Ubezpieczenia w ogóle
- Visa
- Praca
- Hopital
- Ubezpieczenie zdrowotne
- Flora i fauna
- Zdjęcie tygodnia
- Gadżety
- Pieniądze i finanse
- Historia
- Zdrowie
- organizacje charytatywne
- Hotele
- Patrząc na domy
- Isaan
- Chan Piotr
- Ko Mook
- Król Bhumibol
- Życie w Tajlandii
- Zgłoszenie czytelnika
- Telefon czytelnika
- Wskazówki dla czytelników
- Pytanie czytelnika
- Społeczeństwo
- rynek
- Turystyka medyczna
- Środowisko
- Życie nocne
- Wiadomości z Holandii i Belgii
- Wieści z Tajlandii
- Przedsiębiorcy i firmy
- Edukacja
- Badania
- Odkryj Tajlandię
- Opinie
- Niezwykły
- Wezwać do działania
- Powodzie 2011
- Powodzie 2012
- Powodzie 2013
- Powodzie 2014
- hibernować
- Polityka
- Głosowanie
- Historie z podróży
- Podróżować
- Relacje
- zakupy
- social media
- Spa i wellness
- Sport
- Miasta
- Oświadczenie tygodnia
- Plaże
- Język
- Na sprzedaż
- Procedura TEV
- Tajlandia w ogóle
- Tajlandia z dziećmi
- tajskie wskazówki
- masaż tajski
- Turystyka
- Wychodzić
- Waluta – baht tajski
- Od redaktorów
- Nieruchomość
- Ruch i transport
- Krótki pobyt wizowy
- Wiza długoterminowa
- Kwestia wizy
- Bilety lotnicze
- Pytanie tygodnia
- Pogoda i klimat
Sponsor
Tłumaczenia zastrzeżeń
Thailandblog używa tłumaczeń maszynowych w wielu językach. Korzystanie z przetłumaczonych informacji odbywa się na własne ryzyko. Nie odpowiadamy za błędy w tłumaczeniach.
Przeczytaj nasze pełne tutaj ZASTRZEŻENIE.
Prawa autorskie
© Copyright Tajlandiablog 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. O ile nie określono inaczej, wszelkie prawa do informacji (tekstowych, graficznych, dźwiękowych, wideo itp.), które znajdziesz na tej stronie, należą do Thailandblog.nl i jego autorów (blogerów).
Całkowite lub częściowe przejmowanie, umieszczanie na innych stronach, powielanie w jakikolwiek inny sposób i/lub komercyjne wykorzystywanie tych informacji jest zabronione, chyba że Thailandblog udzielił wyraźnej pisemnej zgody.
Łączenie i odsyłanie do stron w tej witrynie jest dozwolone.
Strona główna » zdjęcia z Tajlandii » Tajlandia na zdjęciach (4): Bezpańskie psy
Tajlandia na zdjęciach (4): Bezpańskie psy
Obraz maluje tysiąc słów. Dotyczy to z pewnością Tajlandii, kraju szczególnego, z ciekawą kulturą i wieloma pogodnymi ludźmi, ale także ciemną stroną zamachów stanu, biedy, wyzysku, cierpienia zwierząt, przemocy i wielu ofiar śmiertelnych na drogach.
W każdym odcinku wybieramy temat, który zapewnia wgląd w tajskie społeczeństwo. W tej serii nie ma żadnych efektownych zdjęć machających palm i białych plaż, ale ludzi. Czasem trudne, czasem szokujące, ale i zaskakujące. Dziś seria zdjęć o psach ulicznych w Tajlandii.
Na ulicach Tajlandii żyje około miliona psów. Główną przyczyną jest liczba zwierząt wypuszczanych na ulice. Tajowie kupują psa na targu i dla zabawy zwierzę może go wybrać i pokazać mu drzwi. Niektóre z nich znajdują się pod opieką prywatnych schronisk dla zwierząt. Właściciele muszą liczyć się z wysokimi kosztami, a lokalni mieszkańcy skarżą się na nieprzyjemny zapach i hałas.
Innym poważnym problemem jest liczba przypadków pogryzień. Ugryzienie przez psa ulicznego ma nieprzyjemne konsekwencje, ponieważ psy uliczne mogą zostać zarażone chorobami, w tym zagrażającą życiu człowieka wścieklizną (wścieklizną).
Psy uliczne
****
****
****
****
****
****
*****
****
Dobra inicjatywa pokazująca ciemne strony tego pięknego kraju.
Zauważyłem, że około 15 lat temu prawie wszystkie bezpańskie psy w Bangkoku zostały usunięte w bardzo krótkim czasie.
Słyszałem kiedyś, że na Phuket zostali zestrzeleni w nocy.
Mniej więcej w tym czasie nie było żadnych władz, które troszczyłyby się o te psy.
Wydawało się, że komar ma nawet większe prawo do życia niż pies.
Tak jak jazda na rowerze nagle stała się popularna, tak też w krótkim czasie powstały schroniska dla psów.
Zauważyłem, że czasami jestem pod kierownictwem Faranga.
Młode Tajki zaczęły trzymać psy na kolanach, a nawet wpuszczano je do pociągu.
To szczególnie w miastach.
Na wiejskich terenach Tajlandii wciąż można spotkać bezpańskie, zaniedbane psy.
Niektórzy są tak chorzy, że są zupełnie bezwłosi i pokryci ranami.
Jest też wiele psów, które mają właściciela, ale swobodnie wędrują po ulicy
Nasz dobroduszny pies, naprawdę duży cycek, został niestety kupiony przez kupca mięsa.
Opłata wynosiła 2 plastikowe wiadra.
Ugryzłby dziecko na ulicy.
Jako miłośnik psów masz czasami mniej przyjemne życie w krainie uśmiechów.
Mieszkam na Phuket od prawie 18 lat i nigdy nie słyszałem o zastrzeleniu tutaj psów
To tutaj Farrang założył Soi Dog
Psy są chwytane, sterylizowane lub kastrowane i wracają do swojego siedliska
Problem polegał na tym, że smutne psy karmiono dużą ilością farragów, co zapewniało dużą liczbę miotów, ale to również uległo zmianie pod wpływem informacji.
W międzyczasie ten system wymierania zmniejszył liczbę włóczęgów do 10% tego, co było kiedyś na Phuket, co jest dobrym wynikiem.
Pies Soi przyjdzie, jeśli wezwiesz go z psem problematycznym, a następnie podejmie odpowiednie kroki
Mnóstwo wolontariuszy, pomagajcie jak tylko mogę
To niewiarygodne, jak niektórzy ludzie traktują tych czworonożnych przyjaciół, dlatego uważam, że na całym świecie powinny istnieć prawne sankcje przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami.
WJ
Będzie niewielu Holendrów, wydaje mi się, że nie zgadzam się z tobą, przynajmniej jeśli chodzi o psy.
W końcu na całym świecie istnieją różnice kulturowe, których nie można tak po prostu usunąć.
W Holandii możemy dobrze traktować psy, ale po prostu zjadamy np. inteligentne świnie.
Krowa jest świętym zwierzęciem w Indiach, ale w Holandii traktujemy ją trochę mniej święcie.
Widziałem pieczone psy na targu w Wietnamie.
W Nepalu ludzkie zwłoki oddaje się sępom (widziałem to w Baktipur).
Być może powinniśmy całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa na rzecz innych żywych stworzeń.
„Być może powinniśmy całkowicie unikać jedzenia mięsa ze względu na szacunek dla innych żywych istot”
Dlatego jestem wegetarianką od 50 lat i wiem, że weganizm jest lepszy, ponieważ używanie lub spożywanie nabiału, jajek i innych produktów pochodzenia zwierzęcego również utrwala wiele cierpień zwierząt, a wiele z nich jest włączanych w sposób niewidoczny i dla wielu nieświadomy. Kiedyś przeczytałam gdzieś, że nawet sok jabłkowy zawiera podpuszczkę, żeby było jasne. Ale ludzie szybko mają skłonność do zamykania oczu, gdy sprawy stają się trudne, przez co cierpienie trwa nadal. Niejedząc mięsa i ryb, od dziesięcioleci wnoszę swój ograniczony wkład. W przeciwieństwie do buddysty tybetańskiego Taj jest przeciętnie prawdziwym mięsożercą. W buddyzmie istnieją szerokie tendencje w tym zakresie.
Moim zdaniem problemem nie są przede wszystkim psy rasowe, którymi szef się męczy. Widzę całe hordy bezpańskich psów vala mnożących się w Pattaya.
Ale widzę też Tajów, którzy codziennie przynoszą paczki jedzenia, żeby utrzymać te wszystkie psy przy życiu. Są z pewnością niebezpieczne, zwłaszcza pod koniec dnia i wieczorem, kiedy gromadzą się całe stada i atakują wszystko, co się rusza.
Rozwiązanie jest proste. Wstrzyknąć im antykoncepcję, aby przywrócić populację, ponieważ uciążliwość jest wielka.
Można powiedzieć, że psy uliczne powodują wiele uciążliwości.
Nie możemy zasnąć tutaj przez kilka godzin każdej nocy wyjąc, szczekając i walcząc ze stadami bezpańskich psów. Prawdziwa zaraza! Nie widać ich w ciągu dnia, gdy tylko robi się ciemno, zaczyna się nieszczęście, każdego dnia od nowa. Nie rozumiem, dlaczego nic się z tym nie robi.
Ludzi też jest na tej ziemi za dużo, też trzeba coś z tym zrobić, ludzie mają za dużo psów na sumieniu,
Ogólnie rzecz biorąc, ludzkość nie ma problemu ze spożywaniem zwierząt gospodarskich. Można to również zrobić z psami, tak jak ma to miejsce w niektórych krajach azjatyckich.
Zaczipuj psy, aby można było wyśledzić właściciela i ukarać go ogromną grzywną.
Trzeba wiedzieć, kto jest właścicielem Khun Tak i to jest zazwyczaj problem.
Nadwyżka psów często wynika z corocznych potrzeb tych zwierząt, które jako właściciel jednego lub więcej psów po prostu umieszczają nadmiar pod bananowcem pięćset metrów dalej lub prawdziwi egocentryczni „miłośnicy zwierząt” po prostu pozwalają tak mieć i robią. nie myśleć dalej niż ich potrzeby.
Tutaj, w „mojej” pracy w Moo, sprawy potoczyły się nie tak na kilka lat, ponieważ zamieszkała tu samotna pani i miała trzy lub cztery psy, którym oczywiście pozwolono bawić się i spać na ulicy, a zwłaszcza jeść i hodować nowe psy .
W następnym roku Lady przeprowadziła się gdzie indziej i pozwolono nam zatrzymać psy jako Moo Baan.
I wtedy zaczyna się bitwa pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami działań, jakie należy podjąć.
Od żałosnego po zastrzelenie lub otrucie i oczywiście karmienie ich na ulicy w międzyczasie.
Po latach stosowania systemu potrójnego skoku gmina zmniejszyła populację psów i obecnie wydaje się, że jest ona pod kontrolą, jeśli nie obejdzie się bez powstania Moobaanów. Chociaż niektóre również odeszły w zapomnienie. Oczywiste jest, że wiele osób postrzega siebie odmiennie i że polaryzacja w małej społeczności następuje nieco szybciej, niż jest to pożądane.
W ramach już wysokiej wrażliwości egocentrycznej wśród wielu.
Mamy nadzieję, że psy panów z innych dzielnic będą teraz trzymać się z daleka w sezonie hompidompie.
Moja żona została zaatakowana przez stado (wiejskie psy) w Pai 3 lata temu, co spowodowało ugryzienie dużej części jej łydki.
Więc co tydzień do szpitala na nowy zestaw bardzo bolesnych zastrzyków, ludzie wiedzieli, że psy są agresywne, ale nic nie robili.
Dopiero gdy usłyszała o kosztach leczenia, była odpowiedź, byli w szoku.
Teraz ci ludzie nie są bogaci, a my jesteśmy ubezpieczeni, więc co robisz.
Za pośrednictwem właściciela hotelu, który nie mówił ani słowa po angielsku, ale jeśli artyście udało się porozumieć z Tłumaczem Google, ustalano z zainteresowaną osobą, że będzie trzymał swoje psy w środku, a my nie będziemy zgłaszać żadnych roszczeń odszkodowawczych.
Zostaliśmy szeroko pobłogosławieni przez miejscowego księdza wraz ze wszystkimi tamtejszymi wieśniakami, co było dość rozległą działalnością.
Następnego dnia psy spacerowały jak starzy ludzie.
Moja żona nadal ma fobię wobec bezpańskich psów
Hansie,
Niestety nie ma dobrego sposobu na trzymanie stada psów na odległość.
Zauważyłam też, że są też psy, które nie boją się nawet dużego kija.
Rzucanie ciastkami dla psów też nie działa.
Może świeża wątróbka.
Nie zależy im na urządzeniach z wysokim dźwiękiem ultradźwiękowym.
Niektórzy mnisi używają petard, aby wypędzić psy z terenu.
To daje dobre rezultaty.
Ja i moja żona dostaliśmy profilaktycznie zastrzyki przeciw wściekliźnie.
Nie tanio w Holandii (185 euro za pierwsze 3 zastrzyki).
Ja też kiedyś zostałem ugryziony przez 2 walczące psy.
Udawanie, że podnosimy kamień z ulicy, działa dobrze. Widzą to z daleka. Kiedy po raz pierwszy przybyłem do Isaana i ci czworonożni przyjaciele przyszli mnie dokładnie obejrzeć, dowiedziałem się od mojego szwagra, że katapulta w twoich rękach trzyma te kundle na dystans. Tajowie wiedzą, jak to zrobić. Kupiłem kiedyś taki na targu i od tamtej pory wieszam go na kierownicy. Ale jeśli do końca nie ufam czemuś, to zatrzymuję się na chwilę i udaję, że podnoszę kamyk. To właściwie wystarczy. Są delikatne jak baranek.
Zarządzanie objawami czytałem tutaj i oczywiście wieczną wymówkę, biedni ludzie.
Z tego, co czytam, Bangkok rygorystycznie goni psy w genetyczny ślepy zaułek.
Brak możliwości rozmnażania się jest jedyną opcją, a złym psom naprawdę należy pozwolić…
Na przedmieściach miasta, w którym mieszkam, wiele bezpańskich psów zostało usuniętych z tymczasowego schroniska wiele lat temu.
Tak, nie zdobywa się w ten sposób głosów politycznych, więc to była jednorazowość.
Przykład Hansa. Następnego dnia znowu o wszystkim „zapomnieli” jest głęboko smutny i niczym więcej niż grubym palcem dla wszystkich, nie tylko dla cudzoziemca.
Politykę, którą po mnie praktykuje wielu Tajów, nazywamy w Holandii powodzią.
Nawiasem mówiąc, jestem też miłośnikiem psów w normalny sposób.
Jako istoty ludzkie większość nie ma problemu z ubojem krów, kurczaków, koni i świń.
Tuczy się je tak szybko i tanio, jak to możliwe, jeśli można jeszcze o tym mówić, a potem jako różne produkty trafiają do masarni i/lub supermarketu.
Normalne dla większości ludzi.
Ale gdy tylko psy przechodzą przegląd, staje się to inną historią.
Są kraje, w których psy są w menu!
Tak jak tutaj w Tajlandii, na niektórych obszarach zjada się węże, szczury itp.
Ludzie kochają psy i koty, ale opieka nad nimi i to, by nie przeszkadzały innym, to zbyt wiele.
Fred,
Różnica polega na tym, że człowiek jest emocjonalnie przywiązany do psów i kotów.
Nie w każdym kraju, ale na pewno na zachodzie.
Nie bez powodu zdjęcia rzeźni nie są pokazywane w telewizji.
Cały sektor mięsny zostałby mocno dotknięty,
Możesz zobaczyć tylko produkt końcowy, ładnie zawinięty w plastikową folię w pięknym blacie z oświetleniem fluorescencyjnym.
Rzeź rytualna, która podobno jest jakąś imprezą, też nigdy nie jest pokazywana w telewizji.
Zrozumiałe jest, aby nie antagonizować różnych grup ludności przeciwko sobie.
Zawsze jestem zdumiony tym wybiórczym oburzeniem. Każdy, kto kiedykolwiek był na fermie trzody chlewnej lub fermie kurczaków, wie o czym mówię. Zwierzęta tuczone są w skandaliczny sposób na 1 m². Nędzne życie, którego jedynym celem jest dbanie o nasze kiełbasiane kawałki bekonu lub udka z kurczaka. Jednak świnie są inteligentnymi, słodkimi zwierzętami. Jeśli chcesz porozmawiać o tym z ludźmi przez chwilę, wpadają w złość. Większość ludzi, którzy nazywają siebie miłośnikami zwierząt, jest w rzeczywistości niewiele więcej niż przytulaczami psów i kotów.
Łatwo jest narzekać na psy uliczne, ale w rzeczywistości jest to całkiem proste. Codziennie karmię psy tutaj, na prowincji. Zadzwoniłem tutaj i otrzymałem 5 darowizn. Finansowanie społecznościowe zakończone i zero odpowiedzi, umieszczona reklama i zero reakcji. Teraz płacę za to z własnej kieszeni. Słynna piosenka. Wszyscy narzekają, ale nikt nic z tym nie robi. Z wyjątkiem tych 5 z tej strony. Ale nie mogę tego trzymać wiecznie. Zatem bezdomne psy zawsze będą istnieć. Każdy może jeszcze pomóc. Dziesiątka już daje mi dużo jedzenia. [email chroniony]
Cóż, Dick, wiele krytyki wyrażano także na temat karmienia psów ulicznych. Ale najwyraźniej nie chcesz tego czytać i uparcie obstajesz przy swoim stanowisku.
Istnieją inne inicjatywy mające na celu ograniczenie przeludnienia, a żebranie o żywność nie jest jedną z nich. Może powinieneś jeszcze raz powrócić do tematu sprzed kilku tygodni, a nie uparcie robić to, co uważasz za słuszne.
Nie rozumiem, dlaczego po prostu stwierdzasz, że rozwiązanie jest dość proste i że to my jesteśmy skarżącymi. Każdy ma prawo do własnego zdania, prawda? Nie oznacza to, że wszyscy się mylimy.
Z całym szacunkiem, ale niestety nie dostaniesz ode mnie ani centa. Nie ze skąpstwa, ale dlatego, że to, co robisz, nie jest niestety właściwym rozwiązaniem.
Dick, gdybyś wydał to, co płacisz z własnej kieszeni na paszę, na sterylizację przedmiotowych zwierząt, przyniosłoby to znacznie większy efekt, uratowałby w przyszłości wiele zwierząt i jest to bardzo humanitarne.
Kiedy widzę pierwsze zdjęcie w tym temacie, dostaję dreszczy. Mieszkam na wsi i mamy duży problem z dzikimi psami.
Kiedyś lubiłam jeździć na rowerze, ale panicznie boję się bezdomnych psów. Już wcześniej zostałem powalony przez agresywnego psa. Na szczęście wycelował w mój rower i nie zostałem ugryziony. Teraz niestety mój rower nie wychodzi już na zewnątrz.
Wokół mojego domu jest pusta działka. Każdego wieczoru, gdy jest już ciemno, przychodzą tam psy, żeby trochę pohałasać (co najmniej 20 sztuk). Ciągłe szczekanie i walka. W dzień ich nie widać. Kilka razy próbowałem je przegonić, potem znikały na piętnaście minut i zaczynały od nowa. Wcale nie jest to zabawne, zwłaszcza gdy czas spać.
Mojej żonie mniej to przeszkadza. Podobno Taj może spać spokojnie przy dużym hałasie.
Zauważyłam, że jest wśród nich kilka bardzo młodych psów. Zatem ta grupa jest coraz większa. Dopóki nie zostanie znalezione rozwiązanie strukturalne, problem ten będzie się pogłębiał.
Być może masz sąsiada, który hałasuje. Oto te kłopotliwe psy. Jakie mogłoby być rozwiązanie, nie wiem.
Pojawia się nowe zjawisko, minęło trochę czasu, odkąd pitbulle i gatunki pokrewne nagle stały się tu popularne, teraz nie każdy człowiek nadaje się do opieki nad takim psem ze wszystkimi konsekwencjami, jakie się z tym wiążą.
Po kilku incydentach ukąszenia, psy te zostały wyrzucone na zewnątrz i zmieszane z lokalną populacją bezdomnych psów, teraz po pewnym czasie można wyraźnie zobaczyć rezultat, jeżdżąc na rowerze lub wieczorem spacerując po dobrze znanych miejscach, w których spędzają czas psy jest teraz zagrożony własnym życiem.
Problem dostrzegają lokalne władze, jednak na razie nie podjęto żadnych działań, prawdopodobnie trzeba będzie zaatakować dziecko jakiegoś bobo, zanim cokolwiek się stanie.
Dopóki chodzą po okolicy Farangowie, którzy uważają za swój obowiązek karmienie tych psów, i dopóki na naszym blogu istnieje wsparcie finansowe w przypadku pytań, dopóty pozostaje mycie kranem.
Na szczęście większość psów ulicznych nie jest agresywna, ale żadnemu z nich nie ufam. To nie pierwszy raz, kiedy ktoś został ugryziony. Co gorsza, zdarzały się przypadki ataków całej watahy na ludzi. Nie mogę o tym myśleć.
Jedynym słusznym rozwiązaniem jest schwytanie tych psów, ich sterylizacja i ewentualnie zwrócenie społeczeństwu (choć tego też nie jestem zwolenniczką). Psy te są często wylęgarnią wszelkiego rodzaju chorób.
Zastanawiam się też, dlaczego w naszych (bardziej cywilizowanych) krajach praktycznie nie ma psów ulicznych? Pewnie dlatego, że ludzie zdają sobie sprawę, że takie sytuacje stanowią zagrożenie dla społeczeństwa.
Z pewnością masz rację Geercie. Dopóki nie wydarzy się nic poważnego, nie zostaną podjęte żadne działania odgórne.
Wiele bezpańskich psów tutaj nie jest tak naprawdę psami ulicznym, ale naprawdę ma właściciela.
Moja szwagierka, która mieszka za moim domem, ma 2 psy, które codziennie chodzą luzem po drodze, gdy jest w pracy. Kiedy wraca do domu, słyszysz radosne szczekanie zwierząt.
Zgadza się, Josh,
W ten sposób „my” w Moo Baan również natknęliśmy się na tuzin psów.
Bo po zabawie, jedzeniu i spaniu zazwyczaj robią psikusa temu drugiemu psu, oddając mocz i nagle te psy nie należą do nikogo.
Uważam, że powinnaś trzymać psy na swojej posesji.
Drogi Joshu,
Czasami może to być prawda, ale nie należy tego uogólniać.
Większość gospodarstw domowych ma psa, który chroni swoją własność. Z pewnością nikt nie przyjdzie do mojego domu, kto nie jest pożądany. Moje 2 psy bardzo dobrze chronią swoje terytorium. Dziwne jest to, że nikt ich tego nie nauczył, robią to automatycznie.
Swoją drogą, na pewno nie pozwoliłabym swoim psom biegać luzem po ulicy. Co roku są szczepione i kontrolowane przez lekarza weterynarii. Dostają dobre mycie co 2 tygodnie. Jeśli widzisz uliczne psy spacerujące po ulicy i drapiące, nie, po prostu zostaw je tam, gdzie są.