Pismo tajskie – lekcja 1

Przez Roberta V.
Opublikowany w Język
tagi:
24 września 2021

Dla tych, którzy regularnie przebywają w Tajlandii lub mają tajską rodzinę, warto mieć Język tajski zrobić to po swojemu. Przy wystarczającej motywacji praktycznie każdy w każdym wieku może nauczyć się języka. Ja naprawdę nie mam talentu językowego, ale po około roku nadal potrafię mówić w podstawowym języku po tajsku. W kolejnych lekcjach krótkie wprowadzenie z najczęściej używanymi znakami, słowami i dźwiękami. Lekcja 1 dzisiaj.

Tajskie samogłoski i spółgłoski

Alfabet tajski składa się z 44 spółgłosek, chociaż 2 z 44 nie są już używane. Niektóre spółgłoski mają inny dźwięk, gdy znajdują się na końcu sylaby. Weźmy na przykład tajskie S, które wymawia się wtedy jako T: tak pisze się สวัสดี (swaSdie), ale mówi się [sà-wàT-die].

Samogłoski pisze się przed, po, nad lub pod spółgłoską. Istnieje około 12 znaków samogłosek. Łącząc je, można stworzyć jeszcze więcej kombinacji dźwiękowych, na przykład u nas E plus U tworzy dźwięk „eu”.

Ponieważ konwersja fonetyczna tekstu tajskiego na nasz alfabet pozostaje przybliżeniem (różne źródła używają różnych konwersji) i ponieważ w Tajlandii napotkasz teksty w języku tajskim, tak naprawdę musisz uczyć się pisma tajskiego od pierwszego dnia. Stopniowo. Nie tylko uczysz się języka z książki, w końcu nie możesz uniknąć szukania osoby mówiącej po tajsku, aby razem ćwiczyć poprawną wymowę.

Pokazać

Tajski jest językiem tonalnym, więc ton/dźwięk sylaby jest bardzo ważny. Tajski ma pięć różnych tonów: ton średni (nie), ton opadający (nie!), ton wznoszący się (nie?), ton wysoki (NÉÉ) lub ton niski (powiedzenie głębokim głosem Nie).

W tajskim piśmie istnieje kilka znaków i zasad, które dyktują ton. Poniżej znajdują się trzy najczęstsze znaki wskazujące na zmianę tonu:

ห (hoh hip). Wygląda trochę jak zwinięty H.

่ (maai ehk). Wygląda trochę jak 1.

้ (mái thoo). Wygląda trochę jak zgrabna 2.

Wrócimy do tych skomplikowanych reguł tonowych później. Na razie możesz zajrzeć do niderlandzkiej fonetyki, aby uzyskać poprawną wymowę. Zobacz tę tabelę:

Pokaż: Fonetyka: Przykład:
Środkowy (NIE) nie normalny)
Niski \ nie (głębokim głosem)
Spadający ^ nie (krzyczeć!)
Wysoki / nie (zestresowany)
Rosnący v něe (pytanie?)

Twoje pierwsze litery i słowa

Zacznijmy od kilku pierwszych liter i słów. Weź długopis i kartkę i napisz:

m
Dlaczego n
aa
a
T r
  1. Tajskie litery M i AA (jak w holenderskim „koń” lub „szczęśliwy”):
Słowo Komunikat Pokaż Oznaczający
chodź Maa centrum przyjdź
ม้า maa Hoog koń
หมา mǎa rosnący pies

Uwaga: ห przed ม i znak tonu nad ม oznaczają zatem wymowę/ton. Wrócimy do tego w późniejszych lekcjach.

Udało Ci się napisać te trzy słowa? Teraz spróbuj powiedzieć je na głos. Oczywiście poprawna wymowa działa lepiej, gdy słucha się jej i powtarza na głos. Spójrzmy na tę krótką lekcję z „Learn Thai with Mod”:

  1. Tajska litera N:
นา Naa m pole ryżowe
น้า nie h wujek/ciocia, młodszy brat/siostra matka
Twarz nie d twarz, pora roku, przed, strona
หนา nǎa s Gruby, ciężki (z materiału)

W tym filmie z Learn-Thai-Podcast możesz usłyszeć różne słowa z „naa”:

  1. Tajska litera A (jak w niderlandzkim „na” lub „pa”):
นะ na h kojąca uprzejmość na końcu zdania.

 

กะ ka l oszacować, zgadnąć
ร้าน ranny h sklep. Na przykład w tajskim słowie oznaczającym restaurację: ร้าน-อา-หาร ráan-aa-hǎan

Ofening:

Powiedz komuś, kto mówi po tajsku, że nadchodzi pies lub koń:

ม้า มา ma ma ma Przychodzi koń, przychodzi koń
หมามา mǎa maa Przychodzi pies, przychodzi pies

Udało Ci się napisać kilka pierwszych liter? Mistrz powtarza. Zapisz litery i słowa kilkanaście razy, a potem ich nie zapomnisz. To samo dotyczy tonów, na początku prawdopodobnie będziesz miał problemy ze słyszeniem i wymawianiem, ale zauważysz, że przy niezbędnych powtórzeniach również opanujesz to.

Na kolejnych blogach będę zawsze przedstawiał jakieś nowe postacie. Mam nadzieję, że pomoże to niektórym czytelnikom zacząć lub przynajmniej sprawi, że będą podekscytowani rozpoczęciem nauki języka tajskiego. Te blogi oczywiście nie zastąpią podręcznika i nauczyciela. Jeśli naprawdę chcesz nad tym popracować, będziesz musiał zagłębić się w książki i/lub znaleźć nauczyciela.

Zalecane materiały:

  1. Książka „Język tajski” (wydrukowana lub jako e-book) oraz krótkie przeglądy Ronalda Schütte do pobrania, przydatne (gramatyczne) materiały referencyjne z holenderską wymową. Dostępny jest również plik „Oefenboek.PDF”, który można pobrać, aby nauczyć się pisać i czytać scenariusz. Widzieć: slapsystems.nl
  2. Podręcznik „Tajski dla początkujących” autorstwa Benjawana Poomsana Beckera. Jedyna wada: skierowana do osób mówiących po angielsku. Na przykład า jest zapisywane jako a, a dźwięk u/uu znany w języku niderlandzkim i tajskim nie jest znany w języku angielskim.
  3. Filmy „Ucz się tajskiego z modami”: www.youtube.com/channel/UCxf3zYDZw9NjUllgsCGyBmg
  4. Film do ćwiczenia alfabetu tajskiego (Learn Thai 101): youtu.be/pXV-MzO4Acs
  5. Słowniki, takie jak holendersko-tajski i tajski-angielski słownik online Van Moergestela: www.tajski-język.com

34 odpowiedzi na „Pismo tajskie – lekcja 1”

  1. Tino Kuisa mówi

    Czy na zdjęciu nie ma alfabetu laotańskiego?? Z tajskim pod spodem?

    • Hansa Struijlaarta mówi

      Całkowicie rację Tino

    • Ruud NK mówi

      Na to wygląda, ale myślę, że to język lany. Myślę, że natknąłem się na to między innymi w Chiang Mai i Mea Hot Son

      • Tino Kuisa mówi

        Ruud NK, właśnie spojrzałem na notatnik Lanny i myślę, że masz rację. Trudno mi to zobaczyć.

        https://en.wikipedia.org/wiki/Tai_Tham_script

  2. Johnny B.G mówi

    Dobra inicjatywa Rob.

    Jeśli oczekujesz, że nowo przybyli w Holandii nauczą się języka, to jeśli mieszkasz w Tajlandii, podjęcie tego jest niewielkim wysiłkiem.
    W każdym razie istnieje zrozumienie, że narzucanie zasad może powodować ograniczenia, a co jeśli Tajowie, spragnieni zasad, przestawią się na opanowanie języka jako wymóg wizy długoterminowej 😉

    Oto dodatek do ćwiczenia pisania:http://www.muic.mahidol.ac.th/sabai-sabai/writing.html

    W moim przypadku postrzegam pisanie jako środek do czytania, a następnie lubię znaki drogowe i tego rodzaju pozę.
    Myślę, że fantazja jest użytecznym narzędziem.

    M jest podobne do N. Prawie ta sama czcionka, ale M występuje wcześniej w alfabecie, więc pierścień jest pierwszy przy M, a drugi przy N.

    D i T mają prawie taki sam dźwięk i czcionkę. D jest okrągłe, a T ząbkowane jak ząb.

    P i B zostaną omówione w następnej lekcji. Prawie to samo pod względem dźwięku i czcionki, ale P ma długą nogę, a więc także w języku tajskim.

    R i h przypominają kształty, które znamy, a to oznacza, że ​​8 liter można się nauczyć bez większego wysiłku.
    Napisz 2 kartki listów, a nigdy tego nie zapomnisz... i nie traktuj tego jako kary

    • Rob W. mówi

      Cześć, Johny, dziękuję. Tak, dokładnie tych samych załączników użyłem również do ćwiczenia pisania tajskiego pisma. Nie umieściłem tego na lekcji, żeby nie przeciążać ludzi linkami. Ale jeśli chcesz poważnie poćwiczyć po kilku ćwiczeniach/zabawach z postaciami, jest to przydatny link.

      Nauczywszy się wiele, ja też zacząłem czytać litery z tablic rejestracyjnych, znaków drogowych, drogowskazów, znaków, znaków ostrzegawczych i tak dalej. Zwłaszcza w przypadku znaków drogowych często można już odgadnąć, co powinno być napisane (obraz, tekst w języku angielskim). Na przykład drogowskazy w Bangkoku mają po jednej stronie pismo tajskie, a po drugiej angielskie. W ten sposób można trochę poćwiczyć podczas spaceru. 🙂

      • Johnny B.G mówi

        Fajnie byłoby się wszystkiego nauczyć, ale jak muszę powiedzieć lekarzowi, że boli za kością śródstopia, to brak znajomości języka wydaje się trwać. W rzeczywistości mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek znał cały język tajski, jeśli nie ma się tajskiego rodzica.

        Przynajmniej spróbuj podjąć wysiłek, aby chcieć nauczyć się języka. To zależy od każdego, ale umiejętność przeczytania faktury, wiadomości linii lub czegoś podobnego czyni cię poważnym partnerem dla rodziny i przyjaciół oraz personelu sklepu.

        Być może szóstka kultury czy wieku jest winna temu, że brak chęci do nauki języka jest czymś normalnym i jest to rodzaj poczucia wzniosłości. Czy normalne 😉

  3. Kees mówi

    Gratulacje za tę inicjatywę!

  4. Sir Charles mówi

    Być może kiedyś dojdzie do tego, że do uzyskania wizy na pobyt rezydenta długoterminowego lub stałego wymagana będzie podstawowa znajomość mowy i pisma.
    Nie myśl, że po drugiej stronie tak szybko pójdzie „TiT”, które często słyszysz…

    Swoją drogą niezła inicjatywa @Rob V.

    • RonnyLatYa mówi

      Dla „stałych rezydentów” jest to już wymóg.

      • l. niski rozmiar mówi

        Drogi Ronny,

        Co dzwonisz?

        I czy 90-dniowe powiadomienia zostaną anulowane?
        Jak również coroczne kłopoty wizowe.
        Czy w razie potrzeby otrzymujesz pozwolenia na pracę jako „stały rezydent”?
        Czy można kupić działkę pod budowę domu?

        Jakim pięknym krajem jest Tajlandia!

        • RonnyLatYa mówi

          Nic nie dzwonię. Tak jest od lat i jest to jeden z wymogów uzyskania statusu stałego rezydenta.

          Stały Rezydent potrzebuje m.in.:
          – brak 90 dni na zgłoszenie.
          – nie ma problemów wizowych, bo Stały Rezydent (tylko re-entry przy wyjeździe z Tajlandii)
          – To jest po prostu na odwrót. Możesz zostać stałym rezydentem z pozwoleniem na pracę. Są oczywiście inne warunki.
          – Nie, nie możesz też posiadać ziemi.

          Wygląda na to, że nigdy nie słyszałeś o możliwości zostania Stałym Rezydentem.

          Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, myślę, że czytnik oaTB, PeterVz, jest stałym rezydentem. Może ci powiedzieć więcej na ten temat.

        • Johnny B.G mówi

          Nigdy nie obwiniaj ani nie strzelaj do posłańca, który ma tu zastosowanie.

          W przypadku aplikacji na pobyt stały test językowy jest obowiązkowy, a to, czy możesz z niego skorzystać, to inna sprawa.

  5. Daniel M. mówi

    Drogi Robu V.,

    Bardzo dobra inicjatywa!

    Nie mogę się doczekać kontynuacji…

    • Rob W. mówi

      Ciekaw jestem obserwujących. 🙂 Kto nie tylko powie „fajnie”, ale weźmie do ręki długopis i papier? Jeśli to konieczne, po prostu „dla zabawy”, a potem zawsze możesz zrezygnować, jeśli sytuacja stanie się zbyt poważna. Ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby 1-2 czytelników poczuło motywację do zrobienia czegoś z tym językiem. Wtedy zauważysz, jak zabawne i przydatne może to być.

      Ale miło, że czytelnikom się podoba. Czyż nie spędziłem nad tym wielu godzin dla Jana Doedla.

      • Daniel M. mówi

        Na początku może dużo obserwujących... Ale pewnie szybko można ich podzielić na 2 grupy: wytrwali i odpadli... Postaram się zostać przy pierwszej grupie 😉

  6. walter mówi

    Dla doskonałych przewodników: http://www.thaivlac.be

    „Vzw Thaivlac ma własny podręcznik, stworzony specjalnie dla osób mówiących po niderlandzku, który ma ponad 250 stron i zawiera większość materiałów do nauki dla początkujących i zaawansowanych uczniów.

    Podręcznik jest również dostępny osobno dla osób niebędących studentami. Cena za dwie książki („Mówiąc po tajsku” i „Czytając i pisząc po tajsku”) razem wynosi 49 € (wydanie 2012). Koszty wysyłki w Belgii lub do Holandii wynoszą obecnie 10 €. W przypadku Holandii ponosimy część kosztów wysyłki.”

    • Rob W. mówi

      Brzmi nieźle, Walterze. O kursie w Antwerpii wspominano już wcześniej w odpowiedziach (flamandzkich) czytelników. Nie wiedziałem, że istnieje oddzielny materiał do nauki. Myślę, że potencjalni nabywcy docenią mały przykład materiału...?

  7. Ronalda Schutte'a mówi

    Bardzo dobra i miła inicjatywa Rob. Nadzieja z Tobą, że ludzie przekraczają próg. Ja też zacząłem się uczyć dopiero w wieku 62 lat. I nie zapomnij: nasz alfabet ma 43 znaki!! Przez te 43 wielka litera ma zupełnie inny kształt niż mała litera….. Tak więc samo zaczynanie staje się coraz bardziej zabawne.

  8. Johnny B.G mówi

    Prawdopodobnie musiałeś nauczyć się niderlandzkiego, ponieważ tam chodziłeś do szkoły i dlatego był to obowiązek.

    Jeśli pozwalasz komuś innemu lub nawet swojej żonie decydować, że nie wolno Ci zajmować się rozwojem osobistym, to mam wątpliwości, ale czasami może to być też kwestia wygody. Do każdej jego własności.

  9. Harry'ego Romana mówi

    W niemal każdej „dziurze” na ziemi ludzie mówią mniej więcej po angielsku. Dlatego nie rozumiem holenderskiego wymogu integracji. Ktoś, kto mówi płynnie po angielsku… dlaczego miałby uczyć się „kloperiana”? Nawet śmieciarz i wypełniacz giełdowy mówią wystarczająco dobrze po angielsku, podczas gdy nigdy nie potrzebują tego języka. Po prostu: ogólny rozwój.
    To samo dotyczy Tajlandii – lub innego kraju na świecie: ucz się angielskiego.
    Fajnie umieć trochę czytać i pisać, ale uczyć się tego języka przez te kilka lat na emeryturze.. chyba że dla rozrywki...

    • Ronalda Schutte'a mówi

      tęsknisz za fascynującą i społecznie przyjemną częścią uczenia się czegoś, co mogłoby (mogłoby) wiele ci przynieść. A ogólny rozwój to coś zupełnie innego!, ale nie znajduje to odzwierciedlenia w twoim komentarzu tutaj.

  10. Sztylet mówi

    Drogi Dylanie, moja dziewczyna nie chce się niczego uczyć, więc w domu mówi się po tajsku. Życie tutaj przyniosło mi wiele korzyści. Nie daję się zmusić żonie czy dziewczynie do nauczenia się czegoś. Spotkało się wystarczająco dużo frajerów, którzy mówili najwyższe słowo, ale nie mieli pojęcia, o czym mówią. Samica jest oczywiście właścicielką, nie boi się oszukiwać i okradać kolegów samca. Czasami tak toczy się życie...

    • Johnny B.G mówi

      Całkowicie zgódź się, że odpowiedzialność spoczywa na tobie, choćby po to, aby zrozumieć swoje własne prawa.

      Czy zauważyłeś również, że oszukiwanie lub dziwne ceny nagle przestały być problemem? I właściwie wszystkie niedogodności na pewno nie są niekorzystne, znając kilka słów po tajsku.

  11. Teo Boscha mówi

    Cześć Dylan.

    Rozumiem, dlaczego twoja żona nie chce, żebyś uczył się tajskiego 🙂

    Swoją drogą bardzo fajna inicjatywa.

  12. Nicka Simonsa mówi

    Wspaniała inicjatywa. Za każdym razem, gdy trafiam na taką serię lekcji, staram się wyłapać, ale niestety… Ledwie słyszę różnicę w tych tonach, bo różnica w tonie jest tak minimalna. Również w pięknym filmie powyżej. Wszystko, co mówi ta dziewczyna, brzmi dla mnie mniej więcej tak samo. Wznoszące się i opadające tony są dla mojego słuchu całkowitą zagadką. Jak słyszysz różnicę w tych tonach, gdy mówi Tajlandczyk? Innymi słowy, jak określić, kiedy ton, który słyszysz, jest średni, niski, wysoki, wznoszący się lub opadający? Tej podstawy nie wyjaśniono na żadnej lekcji języka tajskiego. Kiedy słyszę, jak mówi dziadek mojej dziewczyny, wszystkie te dźwięki są dla mnie ciche. Kiedy siostra mojego przyjaciela mówi, wszystkie jej dźwięki są dla mnie wysokie.
    Jedno pocieszenie, pewnie nie tylko ja mam ten problem.

    • Rob W. mówi

      Zapytaj swoją ukochaną, czy chce być nieco przesadzona w swojej artykulacji. Na przykład słowa z tych lekcji. Tak jak Tajowi może pomóc przesadne artykułowanie holenderskich słów (i wskazanie sylab): var-kens-kar-bo-naa-tje. A wtedy można to powiedzieć z przesadą. Na dłuższą metę oczywiście już tego nie zrobisz, ale na początku może pomóc w rozróżnieniu właściwych dźwięków i tonów.

  13. Johnny B.G mówi

    Nacięcie,
    Bardzo rozpoznawalny i zabawne jest to, że rozumieją cię po kilku drinkach.

    Nazywa się to, czy odbiorca ma wolę zrozumienia. Bez tego zrozumienia jest to beznadziejne zadanie, ale jeśli rozumieją twój akcent, nie ma nic przyjemniejszego niż mówienie w tym języku.

    We wcześniejszych latach zamawiałem w LM daeng i dostawałem Marlboro od niechcenia. Jest już niezła różnica w dźwięku, więc to nie może być tylko ja. Fajnie, że Tajka obok Ciebie poprawi i to dodaje pewności siebie.

  14. TvdM mówi

    Dziękuję, świetna inicjatywa, podejmę wyzwanie. Szkoda, że ​​rodzina mówi głównie po Isaan, czyli lokalnym dialekcie, ale przy odrobinie dobrej woli znają też ABT (Common Civilized Thai)

  15. Ferdynand mówi

    Ładnie napisany RobV, na pewno będę śledzić twoje lekcje.
    Byłem w Tajlandii po raz pierwszy trochę dłużej zeszłej zimy i jestem tam dopiero od października. 2017.
    Pracuję z książką Ronalda Schutte i lekcjami z Thaipod101.com na Youtube.
    Zacząłem też pisać i buduję zeszyt z tematami takimi jak liczby, dni, miesiące, czasowniki, rzeczowniki itp.

    Moją pierwszą reakcją po nauce słów była również próba czytania tekstów na ulicy.
    Zauważyłam, że nie spędzam na nim zbyt wiele czasu podczas pobytu w Holandii, ale w Tajlandii jest łatwiej, bo jesteś zanurzona w środku języka.

    Mam teraz 65 lat i całkiem nieźle sobie radzę w sklepie z pytaniami o pewne rzeczy…
    Może brzmię jak klukluk… Indianin z Klauna Pipo hahaha

  16. Eric mówi

    Ł adnie napisane Robercie!

    Może nie jestem grupą docelową, ponieważ umiem już czytać i pisać po tajsku, ale będę śledzić…

  17. Daniel M. mówi

    Drogi Robu V.

    Tym razem chcę dać ci kilka rekomendacji.

    Obecnie uczę się czytać po tajsku z podręczników „มานะ มานี” (maaná maanii). Wszystkie lekcje pierwszej klasy są również na YouTube. Oto link do pierwszej lekcji klasy pierwszej: https://www.youtube.com/watch?v=483H-vdlDIk. Ta lekcja zaczyna się od wprowadzenia, ale potem wszystkie słowa są odczytywane głośno i wyraźnie. Chociaż bez tłumaczenia, ale z tajską klawiaturą online (taką jak https://www.branah.com/thai) i tłumaczenie http://www.thai-language.com/ czy to powinno zadziałać. W ten sposób nauczysz się również korzystać z tajskiej klawiatury.

    Uważam, że te książki są bardzo ciekawe i przyjemne do czytania. Skończyłam już pierwszą klasę, teraz pracuję w drugiej… To historie, które dzieją się na wsi, w której kilkoro dzieci odgrywa główną rolę. Czujesz się jak 2-latek i masz pojęcie, jak żyją i wychowują się tam dzieci.

    Możesz kupić te książki i inne podręczniki w ograniczonej liczbie sklepów. W Bangkoku niedaleko od BTS Siam znajduje się bardzo dobra księgarnia: Chulalongkorn University Book Center z bardzo bogatą ofertą podręczników. Zdecydowanie zalecane dla tych, którzy naprawdę szukają. Również w Mapach Google, około 150 m na południowy zachód od BTS Siam. Swobodnie dostępny dla każdego.

    Mam też komentarz do twojej pierwszej lekcji powyżej: przechodzisz od razu do sedna ze znakami tonowymi. Jak widać na lekcjach Maana Maanii, znaki tonowe są omawiane dopiero później. Początkowo na każdej lekcji uczy się pewnej liczby spółgłosek i pewnej liczby samogłosek i uczy się tylko prostych słów.

    Dlatego polecam zacząć od kilku spółgłosek i samogłosek na lekcję. Natychmiast wyjaśnij grupę tonów każdej spółgłoski i wyjaśnij zasady tonu dla każdego słowa (sylaby otwarte i zamknięte, sylaby „martwe” i „żywe”, …).

    Następnie słowa z 2 lub więcej sylabami, a także znaki tonalne, z zachowaniem kolejności znaków tonalnych i tonów (średni - niski - opadający - wysoki - wznoszący się).

    W ten sposób powinno być łatwiej zrozumieć, dlaczego słowa powinny być odczytywane w jakich tonach.

    W skrócie: najpierw proste słowa bez znaków tonowych, a dopiero potem trudniejsze słowa i znaki tonowe. W przeciwnym razie obawiam się, że grupa odpadków będzie zbyt duża.

    Powodzenia!

    Pozdrawiam,

    Daniel M.

    • Rob W. mówi

      Dziękujemy za Twoją opinię, Danielu. Świadomie uwzględniłem dźwięki/tony, chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to trudne. Mam nadzieję, że ludziom uda się pokonać strach przed zimną wodą. Prawidłowe stosowanie lub odczytywanie znaków dźwiękowych nie jest jeszcze tak ważne na tych lekcjach. Aby zgłębić ten temat, rzeczywiście poleciłbym podręcznik i robił to krok po kroku w kilku rozdziałach i stu stronach. Napisałem 12 krótkich lekcji, a głównym celem było to, aby ludzie mogli przeczytać spółgłoski i samogłoski w języku tajskim, a także, jeśli to możliwe, poćwiczyć niektóre tony, ale tak naprawdę działa to dobrze tylko z osobą mówiącą po tajsku.

  18. Johna Chiang Rai mówi

    Jeśli mieszkasz na stałe w kraju, a co za tym idzie, masz dużo kontaktów z rodziną swojego Tajskiego Partnera, to myślę, że to nawet normalne, że przynajmniej podejmujesz poważny wysiłek, aby nauczyć się tego języka.
    Przekonasz się również, że możesz z tego korzystać codziennie, gdy masz kontakt z innymi mieszkańcami wioski lub innymi Tajami.
    Nigdy nie zakochałbym się tak w tajskim partnerze, gdybym musiał cieszyć się życiem gdzieś bez znajomości języka tajskiego, w przeważnie minimalnym anglojęzycznym środowisku.
    Przy braku dalszych kontaktów towarzyskich, bez generalizowania, dla wielu staje się to na dłuższą metę bardzo nudne i jednostronne, a już na pewno nie jest to miły wieczór życia, o jakim marzyli.
    Choć chcieliby, aby świat zewnętrzny uważał inaczej, niektórzy często cierpią z powodu tęsknoty za domem, depresji itp., a alkohol co najwyżej może przywrócić im uśmiech na twarzy.
    Że nie jest to łatwy język, większość z nas z pewnością przekona się po kilku próbach.
    Konsekwentne i codzienne dokształcanie się, nie banie się popełniania błędów w mówieniu, uważam za jedyną metodę osiągnięcia dobrego lub skromnego wyniku.
    Czy ktoś myśli, że nauka holenderskiego dla partnera z Tajlandii, a nawet Europejczyka jest teraz o wiele łatwiejsza.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową