Znajdź go co roku Tajlandia powodzie, zwykle skutkujące setkami ofiar śmiertelnych. Pora deszczowa w pełni, a pierwsze doniesienia o nowych powodziach już napływają.

W zeszłym roku wydawało się, że doszło do całkowitej eskalacji, gdy Bangkok zagroził powodzią w całości. Tuż przed tym przyszła kolej na prowincję Ayutthaya. Chociaż oszczędzono centrum biznesowe Bangkoku, ucierpiały duże obszary wokół stolicy. Na tych terenach znajdowały się tysiące fabryk. Oprócz wszystkich cierpień osobistych doszło do katastrofy ekonomicznej. Kilka zagranicznych firm w Tajlandii, w tym wiele japońskich, musiało zatem dostosować swoje oczekiwania co do zysków, a nawet poniosło stratę, ponieważ produkcja została całkowicie zatrzymana.

Katastrofa miała ogromny wpływ na wszystkich zaangażowanych obywateli Tajlandii. Niektórzy stracili życie przez utonięcie lub porażenie prądem, inni stracili cały dobytek.

Jesteśmy teraz pół roku dalej, ale wydaje się, że dzieje się niewiele konkretów. W tym roku znowu będzie padać i w tym roku znowu będą powodzie.

Obecne środki zapobiegające nowej powodzi wydają się być głównie tynkami i kamuflażem w postaci prac pogłębiarskich. Konkretnie rzecz biorąc, nie jesteśmy dużo dalej niż długoterminowy plan rządu Tajlandii.

Gdyby w tym roku ponownie doszło do powodzi na dużą skalę, zdjęcia te obiegną cały świat i oczekuje się, że wielu turystów będzie unikać Tajlandii.

Ale może jesteśmy zbytnimi pesymistami. Dlatego chcielibyśmy poznać Twoją opinię na temat komunikatu z tego tygodnia:

„Tajlandia znowu niewiele nauczyła się z ostatnich powodzi”.

21 odpowiedzi na „Oświadczenie tygodnia: „Tajlandia znowu niewiele nauczyła się z ostatnich powodzi!””

  1. Piotr mówi

    Rząd Tajlandii prawdopodobnie dokona obliczenia prawdopodobieństwa. Jeśli będzie pewne, że ten dramat będzie się powtarzał co roku, to z pewnością zostaną podjęte odpowiednie działania, nie da się tego uniknąć.

    Pewne jest, że w tym roku ponownie będą musiały stawić czoła powodziom, ale to, czy będą miały takie same skutki jak w roku ubiegłym, jest oczywiście mało prawdopodobne. A jeśli w tym roku nie będzie większych powodzi, to oczywiście w przyszłym roku nic się nie wydarzy. Pozostały tylko wielkie, ambitne plany na papierze. A jeśli za kilka lat będą mieli kolejny poważny problem z powodzią, zawsze mogą wskazać oskarżycielskim palcem poprzedni upadający rząd. Pod tym względem jest tak samo na całym świecie

    Uwaga, to nie jest mój plan działania, ale myślę, że tak właśnie potoczą się sprawy w „Krainie uśmiechu” 🙂

  2. Kees mówi

    Tajlandia uczy się niewiele z niczego, w tym z powodzi. Więc całkowicie zgadzam się z wypowiedzią. Niestety w tym kraju jest totalna niezdolność do przewidywania i strategicznego myślenia. To, w połączeniu z tym, że samorządy lokalne co roku zarabiają duże pieniądze z federalnej pomocy przeciwpowodziowej, oznacza również, że nie ma absolutnie żadnego zainteresowania rozwiązaniem problemu.

  3. Chaliow mówi

    1. Tajlandia musi radzić sobie z monsunami, które niezależnie od tego, co zrobisz, będą co roku powodować lokalne powodzie, rozległe powodzie co 10 lat i katastrofalne powodzie co 30-50 lat. Tak było w całej historii Tajlandii (w tym przed wylesianiem) i to się nie zmieni. Dotyczy to całej (południowo-wschodniej) Azji.
    2. Fakt, że wpływ tych naturalnych powodzi stał się znacznie większy w ciągu ostatnich 20-40 lat, wynika z szalejącej budowy i budowy dróg w miejscach, w których nie powinno to mieć miejsca. Trudno to odwrócić.
    3. Aby w dużej mierze usunąć najgorsze konsekwencje tych prawie całkowicie możliwych do uniknięcia powodzi, potrzebny jest plan wieloletni, plan na 5-10 lat i miliardowe inwestycje.
    Myślę, że zrobiono rozsądny początek, ale zawsze jest miejsce na ulepszenia. Prawdziwej odpowiedzi na to pytanie można udzielić dopiero za około 5 lat. Na razie co kilka lat będziemy musieli liczyć się z mniej lub bardziej dotkliwymi powodziami. Myślę, że Tajlandia się tego nauczyła, ale ostateczne rozwiązanie jest diabelnie trudne i czasochłonne.

  4. MCVeen mówi

    Zgadzam się.

    Nadal nie wiem, czy problemem jest nauka. Ludzie robią tu rzeczy na pokaz, kłamstwo jest dozwolone, jeśli teraz ładnie wygląda.

    Nie chcesz się uczyć? Uparcie? Wielokrotnie uderzać w ten sam kamień? Myślenie krótkoterminowe?

  5. Pim mówi

    Udało mi się już udowodnić rządowi, że może coś z tym zrobić. Może to również generować pieniądze na ograniczoną skalę.
    Niestety trafiam na kieszonkowców, którzy skłonili mnie do podjęcia decyzji o pomocy biednym.
    Nigdy się nie uczą, ale w wiosce, w której pracuję, cieszą się razem ze mną, że ich droga nie zaginęła w tym roku w jeziorze.
    Każdego roku nie mogli już dotrzeć do swojej ziemi o tej porze, teraz mogą.
    Obawiam się , że powódź tylko się zwiększy w najbliższej przyszłości , ponieważ oni pracują w ten sposób .
    Mercedes dżentelmena musi stać się ferrari i nie obchodzi ich to, dopóki ich dom jest suchy.
    Dopóki włosy ich Mia noi są piękne, nie obchodzi ich to.
    Jak w niedzielę przyjedzie jeszcze jeden, żeby ze mną porozmawiać, ale w swoim interesie wsiądzie do helikoptera.
    Mam nadzieję, że nie ma mnie w domu.

  6. joey6666 mówi

    Branża dysków twardych wciąż liże rany, ceny dla konsumentów końcowych są wciąż wielokrotnie wyższe niż przed nadejściem podnoszącej się wody

  7. Ferdinand mówi

    Mam zbyt mały wgląd w prace, które się obecnie odbywają. Ale jeśli sprawy potoczą się tak, jak z budową i utrzymaniem dróg w mojej okolicy w ciągu ostatnich 7 lat, nie mam nadziei.

    Co roku przed porą deszczową prace asfaltowe odbywają się w tak prosty sposób, że czasami już następnego dnia ciężkie ciężarówki wywożą płaty smoły. W żadnym roku nie przeżyjemy pory deszczowej. A więc niemożliwe odcinki nawierzchni, zagrażające życiu dziury.

    Co roku pomijane są niektóre odcinki nawierzchni, ponieważ gminy nie mogą dojść do porozumienia, kto jest odpowiedzialny za który odcinek.

    W naszej wiosce zadziwia mnie również to, że co roku w porze deszczowej te same domy i pola są zalewane. Co roku ta sama panika, a potem nic się nie dzieje.

    W Ayuttaya, które tak mocno ucierpiało w zeszłym roku, wydano już ostrzeżenia powodziowe.
    Pomyśl, że ostateczne rozwiązania zajmą trochę czasu.

    • rabować mówi

      Myślę, że wspomniana wyżej ponurość polityków jest błogosławieństwem dla kraju.
      mniej asfaltu = wolniejszy rozwój = mniej turystyki/budowy hoteli/wylesiania. Czy się mylę?
      Na dobrym końcu Koh Chang ludzie (przynajmniej turyści z plecakiem, którzy przyjeżdżają na odpoczynek) cieszą się, że obwodnica co roku trochę się zmywa, spowalniając budowę hoteli na dużą skalę.

  8. Chaliow mówi

    Może to nie ma wiele wspólnego z oświadczeniem, ale są to piękne obrazy powodzi w Bangkoku w 1942 roku

    Youtube, a potem powódź w Bangkoku 1942

    W tym roku, 1942, opady w Chiang Mai były o 40% wyższe od średniej, podobnie jak w 2011 roku.

  9. gerryQ8 mówi

    Może odpowiedzieć tylko sarkastycznie, na przykład: spodziewałeś się czegoś innego niż? Nic nowego pod słońcem i tylko żal tych nieszczęśników, którzy pewnie wciąż czekają na odszkodowanie za szkody poniesione podczas poprzedniej, ale nic ostatniej, powodzi.

    • Szczery mówi

      Wciąż pozytywne wieści… Moją szwagierkę (Tajlandkę oczywiście) odwiedził urzędnik, który przyjechał ocenić szkody (wody). Wykonano zdjęcia i sporządzono protokół. W zeszłym tygodniu otrzymała 12000 XNUMX odszkodowania za kąpiel.
      To inny sposób na zrobienie tego. Nie wszystko jest negatywne.

      Frank F

      • Jacksiama mówi

        Kolejna pozytywna uwaga:
        W poniedziałek pewna liczba holenderskich (negatywnych) emigrantów zostanie odebranych z domu helikopterem.
        Zostaną poproszeni o radę, jak gospodarować wodą iw wielu innych sprawach, o których doskonale wiedzą.
        Stawkę godzinową ustalono na 20000 XNUMX Bht na osobę. Rozumiemy, że to drobnostka, niestety nie da się przeoczyć więcej i prosimy o wyrozumiałość.
        Więc wszyscy w swoich najlepszych garniturach, a zwłaszcza nie wyglądajcie na szczęśliwych.

  10. Jacksiama mówi

    Tylko coś pozytywnego w ostatnim komentarzu:
    Wielu otrzymało początkowo 5000 Bht.
    Nowe formularze wniosków zostały już dostarczone (już je otrzymaliśmy).Po wypełnieniu i zatwierdzeniu można uzyskać maksymalnie 20000 XNUMX Bht.Musisz wykazać szkodę.
    Więc chłopaki nie narzekają na działanie.

  11. Jacksiama mówi

    Tylko o reakcji Chaliowa;
    Doskonała odpowiedź i bardzo dobrze uzasadniona.
    Słyszałem również, jak mówili o tym holenderscy eksperci od hydrotechniki
    Trwa to długo i kosztuje dużo pieniędzy.
    Ale początek już jest.Myślę, że dobrze sobie radzą, ale przyszłość pokaże.
    .

    • Chaliow mówi

      Dziękuję Jacksiam. Myślę, że wszyscy ci negatywni komentatorzy na tym blogu nie mają pojęcia o ogromnym wyzwaniu stojącym przed rządem Tajlandii. Nie ma łatwego, szybkiego i pewnego rozwiązania problemu powodzi, jak wyjaśniłem powyżej. Spójrzcie na mapę Tajlandii: nizinna równina (z punktem końcowym drenażu w Bangkoku) otoczona górami i do tego monsun z mocno zmiennymi opadami deszczu, a Tajlandia staje przed zadaniem prawie niewykonalnym (jak przyznają holenderscy eksperci od wody). . Nie wierzę, że powodziom można naprawdę zapobiec, cokolwiek się robi, i że tylko interwencje tu i ówdzie, takie jak wały wokół fabryk i obszarów mieszkalnych, mogą złagodzić skutki. Być może można winić rząd Tajlandii za zbyt wysokie oczekiwania („Na jakiś czas rozwiążemy problem”), a to może prowadzić tylko do rozczarowania i jeszcze większej liczby negatywnych reakcji.

  12. młody mówi

    Małe pogłębianie na pokaz. Brak formy podejścia strukturalnego. I na koniec: skonsultuj się z Chińczykami!!!?? Tam nawet największych susz czy powodzi nie da się powstrzymać.

    Więc powiedziałbym, że po prostu kontynuuj
    1. wykorzystanie holowników do szybszego usuwania wody (????)
    2. pogłębianie tu i tam pod kamery
    3. a przede wszystkim nie kontroluj różnych zbiorników w porozumieniu.

    Wszystko samo się ułoży (!?)!

    Tak?

    Rzeka za moim domem już raz została „oczyszczona z roślinności”. Innymi słowy, zgrabij powierzchowną roślinność (ale przede wszystkim nie korzenie pod wodą!), aby po 1 miesiącach różnica między rzeką a brzegami nie była już widoczna.

    Andhun? Jacksiam, jak myślisz, co możesz zrobić z 20.000 XNUMX TBH podczas małej powodzi?

  13. rabować mówi

    Jeśli powodzie są wynikiem zmian klimatu (nigdy nie można tego powiedzieć z całą pewnością), będziemy musieli wziąć pod uwagę więcej wojen domowych w przyszłości, niezadowolonych ludzi, którzy cię zdetronizują i wycisną, krótko mówiąc, życzliwość, jaką teraz obejmujemy w Tajlandii może mieć ograniczony czas trwania.

    • syjamski mówi

      Właśnie spędziłem tydzień w Bangkoku, wziąłem wiele taksówek i ogólnie miałem dużo kontaktu z biednymi tajskimi społeczeństwami. Słyszałem historie ludzi, którzy podczas zeszłorocznej nędzy wodnej stracili wszystko i otrzymali marne odszkodowania w wysokości zaledwie 2000 kąpieli, podczas gdy ich bogatsi sąsiedzi, posiadający znacznie mniejsze szkody i większy prąd, otrzymali 20000 40000, a czasami XNUMX XNUMX. Ludzie mają już tego naprawdę dość, kilka razy powiedziano mi, że jeśli coś się stanie, według wielu będzie to wojna domowa, osobiście uważam, że jest w tym sporo racji.

    • Jacek mówi

      Moderator: Ten komentarz nie został opublikowany, ponieważ nie ma nic wspólnego z oświadczeniem.

  14. Lieven mówi

    Holandia jest na szczycie świata (i powiedział to Fleming), jeśli chodzi o gospodarkę wodną. Być może Holandia powinna wysłać swoich inżynierów na misję.

    • bram mówi

      To tylko kwestia utraty pieniędzy przez rząd Tajlandii z najróżniejszych powodów. Plan Delta dotyczący pomocy z Zachodu to bzdury. Dopóki nie zbudują dobrej infrastruktury, można o tym zapomnieć. Zamiast budować nowe fabryki na północy mętnią wodę, ale na życzenie bogów uderzają w niziny;


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową