A co z faktycznymi reformami społeczności tajlandzkiej, które junta obiecała trzy lata temu, przeprowadzając zamach stanu?

Myślę, że wielu z nas, którzy śledzą wiadomości, zastanawia się, co junta osiągnęła w ciągu ostatnich trzech lat. Czy dokonano ulepszeń w wielu obszarach? Na przykład myślę o:

  • Gospodarki
  • Zmniejszanie nierówności ekonomicznych i innych
  • Pojednanie polityczne
  • Środowisko
  • Reforma policji
  • Walka z korupcją
  • Poprawa edukacji
  • Międzynarodowy prestiż
  • Wolności i prawa
  • Reforma sądownictwa
  • Rozwiąż problemy na Dalekim Południu
  • Bezpieczeństwo na drodze
  • Walka z narkomanią

Junta obiecała przeprowadzić poważne reformy. Szczerze mówiąc, widzę bardzo niewiele z tego i widzę spadek w wielu obszarach. Wydaje się, że junta skupia się głównie na eliminowaniu (rzekomych) przeciwników i umacnianiu ich władzy.

Ale może źle to oceniam i drodzy czytelnicy mogą mi pomóc. Czy dokonano istotnych i dobrych zmian?

Włączcie się zatem do dyskusji na temat Komunikatu tygodnia: „Junta obiecała reformy, ale w ciągu ostatnich trzech lat nic fundamentalnego się nie zmieniło!”.

40 odpowiedzi na „Teza: 'Junta obiecała reformy, ale w ciągu ostatnich trzech lat nic istotnego się nie zmieniło!'”

  1. Michel mówi

    Myślę, że tak samo jest na całym świecie. Rząd dużo obiecuje, ale może zmienić niewiele lub nic.
    Nie możesz zmienić mentalności ludzi, podnosząc (więcej) podatków, więcej zasad, więcej edukacji i będąc życzliwym dla ludzi, którzy nie są.
    Głębokie południe nigdy się nie zmieni, dopóki nie zostanie potraktowane surowo.
    Podnoszenie podatków na plastikowe opakowania też nie działa. Producenci są na to twardzi.
    Zwalczanie korupcji, na przykład przez funkcjonariuszy policji, również nie działa poprzez zajmowanie się osobami, które popełniają błędy. Następnie cały system musi zostać poddany przeglądowi.
    Zwłaszcza w przypadku grzywien, w Tajlandii może być bardzo różnie. Nigdy więcej płacenia gotówką, ale rejestracja za pomocą numeru rejestracyjnego. I nie płacić; przejąć pojazd.
    Mógłbym wymienić jeszcze wiele przykładów, ale wszystko sprowadza się do tego, że jeśli chcesz prawdziwych zmian, potrzebujesz twardego podejścia i to na dużą skalę.
    Rządy nie ośmielają się tego zrobić, nawet w Tajlandii.
    Gdyby tak było, ściągnęliby na siebie organizacje „praw człowieka”, a co za tym idzie sankcje z innych krajów.
    W ten sposób pojawia się na całym świecie.

  2. Petervz mówi

    Ah Tino, okres przejściowy był jedynym prawdziwym powodem zamachu stanu. Reszta to potrawy ludowe.

    • Tino Kuisa mówi

      Rzeczywiście. Ale mottem junty jest nadal คืนความสุขให้คนในชาติ khuun khwaamsòek hâi khon nai châat, czyli „Przywróć szczęście ludowi!” Widziany codziennie na ekranach wszystkich tajskich telewizorów o 18.00:20.15 oraz w piątki po królewskich wiadomościach o XNUMX:XNUMX, kiedy Prayut wygłasza przemówienie, a reszta populacji czeka na mydło.

      • Petervz mówi

        I po prostu myślę, że obecnie ten program nazywał się „khor kheun khwaamsoek tjaak khon nai chaat” lub „obym przywrócił szczęście ludziom”. 555

  3. Berta van Balena mówi

    W Tajlandii nic się nie zmieni. Z juntą lub bez. Kultura się skończyła. Tak jak kiedyś skończyła się kultura egipska, grecka, rzymska. Nie ma sensu narzucać Tajom zachodniego modelu. Oczywiście chcą przyjemności, dużego samochodu, dużego telewizora, smartfona, ale model demokracji na całym zachodzie jest im nieznany i zwykłego Tajlandczyka to nie obchodzi. Wolą złożyć swoje istnienie w ręce Buddy i swojego animistycznego ludu. Pozwól im, mówię.

    • potem georg mówi

      Prawda, co mówisz. Społeczeństwo tajskie nie jest już nazywane żywą kulturą wsparcia, tylko mieszanką materializmu i kulturowego kiczu. Upłynie dużo czasu, zanim nowy porządek społeczny lub. rozwiną się wytyczne kulturowe, najpierw zajmij się edukacją…

    • Tino Kuisa mówi

      Drogi Bercie,
      Wszystkie kultury, o których wspomniałeś, miały na siebie wpływ. Nie ma „czystej” kultury, wszystkie kultury są i zawsze były „wielokulturowe”. Jak ktoś inny powiedział to lepiej:

      Kultura rozwija się tylko poprzez wymianę z innymi kulturami, dzielenie się pomysłami, handlem, filozofią itp. oraz ulepszanie puli genetycznej. Kiedy kultury pozostają izolowane, są skazane na upadek lub stagnację.
      Wielokulturowość jest i zawsze była istotą rozwoju człowieka.
      To sięga czasów starożytnych. Spójrz na ogromne rozprzestrzenianie się kultu matki w czasach neolitu, wymianę kulturalną i handlową w starożytności, między Keltami a Chińczykami, między greckimi państwami-miastami a Indiami itd. (Nick Nostitz)

      Demokracja opiera się na trzech ważnych filarach: wolność słowa, uczestnictwo i współczucie (wzajemne pomaganie). Jest to zjawisko uniwersalne i nie ogranicza się do Zachodu. Sami Tajowie walczą o to od stu lat. To nie ma nic wspólnego z Buddą ani animizmem. Jak wiadomo, Tajlandia to także muzułmanie, chrześcijanie, hindusi, sikhowie i ateiści.

      Nie ma mowy o tym, aby „Zachód” „narzucał” cokolwiek Tajlandii. Jest po prostu owocna wymiana pomysłów (i nasienia) 🙂

  4. T mówi

    Junta wojskowa prawie nigdy nie rozwiązuje problemu, a już na pewno nie w Tajlandii.

  5. to jest mówi

    Wiem, że jesteś zwolennikiem czerwonych i mieszkasz na bardzo zimnej północy. Nie mieszkam na stałe w TH i jak tam przyjeżdżam (zimą) to głównie w BKK. Wiele rzeczy rzeczywiście zmieniło się na lepsze (w moich oczach) w tym mieście, a wiele innych uległo pogorszeniu, zgodnie z zachodnim poglądem „gutmenscha”.
    To, co wyraźnie obróciło się na korzyść, to niekończące się „tłumy” (zwykłe tajskie słowo oznaczające demonstrację), które zrównały z ziemią połowę centralnego miasta, i ten hałas, który zawsze wydaje się musieć, aby się go pozbyć. Chociaż wiem, nie trzeba mnie poprawiać, że ostatnie były żółte.
    Co więcej, ale raczej BMA niż junta, poczyniono zdecydowane kroki w celu odzyskania chodnika i niektórych części miasta od „biednego, oso-silige” małego człowieczka/sprzedawcy, który, jak każdy rozsądny Tajlandczyk, z połowy dźgniętej paliczka palca, aby od razu zrobić całą dłoń. Tak jakby zdrowo myślący Tajlandczyk nie wiedział od razu, gdzie może otworzyć swoje stoisko.
    Bardziej realistyczna polityka gospodarcza w odniesieniu do wszelkiego rodzaju dotacji i darmowych upominków.Następnym razem nawet ja znowu zapłacę za przejazdy autobusami miejskimi, choć to będzie tylko połowa ceny ChMai za podwójny dystans.
    Trochę żałuję, że wyglądało na to, że junta w końcu zamierza umieścić (zawsze postrzeganych jako pro-czerwonych) brązowych chłopców w ich obcisłych garniturach na ich właściwych miejscach i nic więcej, ale wydaje się, że to ugrzęzło.
    Bardziej zabawne i właściwie też trochę smutne jest polowanie na szczątki rodziny Thaksinów wciąż mieszkających w TH, a przede wszystkim – pozostaje TH – ich stypendia – wygląda trochę północnokoreańsko.
    Brudne pytanie kontrujące: czy to możliwe, że w pro-czerwonym ChMai istnieje cichy podziemny opór wobec stanowczych środków junty, aby uzyskać inny obraz?

    • Yannis mówi

      To opowieść o wszechwiedzącym. Z pewnością jesteś zwolennikiem żółci i dyktatury. Sposób, w jaki mówisz o tłumach i biednym, żałosnym człowieku, jest pogardą dla demokracji. Nie możemy zrozumieć Tajlandii. A my jesteśmy tutaj gośćmi. Całe to zamieszanie wokół czerwieni i żółci. Wygląda na to, że Tajowie zaczęli mówić o VVD i GL. A co masz do powiedzenia na temat korupcji? Jest cały czy czerwony?

    • fobiczne tamy mówi

      Już 20% mniej rezerwacji Tajlandia.Wielu moich znajomych już nie jeździ.Atmosfera w Bkk coraz mniej tajska.Junta chce naśladować Singapur.Europejczycy nie po to jadą do Tajlandii.Singapur równie dobrze mógłby być w USA.Dlaczego czy piesi potrzebują więcej miejsca na spacery? Na przykład w Pratunam nikt na to nie czeka.Zbliżająca się gigantyczna podwyżka akcyzy na alkohol też odstraszy ostatnich turystów.Teraz zwłaszcza w Bkk i Phuket nie ma różnicy z Holandią.Belgia jest nieco tańsza.szwedzki modelka) Nigdzie tak wielu alkoholików jak w Szwecji i Anglii / Wtedy w Tajlandii będzie POBUDZAĆ SIĘ WHISKY!!!

  6. leon mówi

    Nie od razu Rzym też zbudowano, mówię, oby tak dalej, w końcu ktoś, kto chce zrobić porządek, nawet jeśli to trochę potrwa,

  7. Poprawnie mówi

    Politycy na całym świecie zawsze wszystko obiecują, ale w praktyce nic się nie zmienia. Pod tym względem obecny rząd nie jest wyjątkiem.

  8. Mark mówi

    Najbardziej namacalna zmiana ma charakter polityczny. Nowa konstytucja głęboko wpłynęła na polityczne reguły gry i gruntownie wpłynęła na pole wpływów. To, czy zostanie to zinterpretowane na dobre, czy na złe, zależy w dużej mierze od pozycji społecznej Tajlandczyka, który odważy się o tym mówić.
    Dla nas farrang w praktyce niewiele się zmieniło. Jesteśmy i pozostaniemy obcymi w LOS.

  9. Rabować mówi

    Prawdziwe zmiany społeczne mają miejsce tylko wtedy, gdy następuje radykalna zmiana na szczycie, popierana przez zdecydowaną część społeczeństwa. Rewolucja francuska, rewolucja amerykańska, rewolucja maoistowska… są tego przykładami.
    Zamach stanu przeprowadzony przez wojsko, podczas którego ludność tylko patrzy i myśli po swojemu, nie ma realnego wpływu. To jest problem obecnych rządzących, nie da się zmienić społeczeństwa dekretem.

  10. Rob W. mówi

    nic nie przychodzi mi do głowy. Albo musi to być stabilność poprzez tłumienie wolności. Ale obozów reedukacyjnych nie zaliczam do poprawy edukacji. Chociaż to właśnie tam można zasiać ziarno dla ludzi, którzy są zachęcani do zadawania pytań i dochodzenia, do krytycyzmu. Tajlandia może również stać się dobrze funkcjonującą demokracją, jeśli kklojesvol otrzyma taką przestrzeń. Demokracja i dialog nie są wartościami zachodnimi, ale ludzkimi. W końcu ludzie mogą przezwyciężyć jarzmo junty. Kraj zasługuje na to, by zasłużyć na swoją nazwę.

  11. Joost mówi

    Scena polityczna uspokoiła się, a Tajlandia stała się bardziej stabilnym krajem. Ponadto ten rząd (słowo junta jest całkowicie nietrafioną dyskwalifikacją; z juntą myślimy o południowoamerykańskiej republice bananowej) poważnie próbuje walczyć z korupcją. Wniosek: rzeczywiście pozytywne zmiany, ale oczywiście dzieje się to powoli.

  12. szybki jap mówi

    żółty i czerwony, to wszystko wielka gra. opium dla ludu. śmiejąca się trzecia to ludzie i firmy z pieniędzmi oraz lobbyści, którzy przekupują lewicowych lub prawicowych polityków

    tak jest na całym świecie

  13. teos mówi

    Jeden wypił szklankę, drugi sikał i wszystko zostało po staremu. Amen.

    • Rob W. mówi

      Różne taktyki utrzymania władzy z pewnością będą powracać raz po raz. Pomyśl o zdyskredytowaniu krytycznych obywateli jako komunistów, a nie patriotów. W marcu zeszłego roku Prayuth powiedział, że jego zdaniem szkoda, że ​​niektórzy ludzie nie rozumieją junty wojskowej… ups, przepraszam… rządu wojskowego i wciąż zadają krytyczne pytania. Ci ludzie nie lubią swojego kraju, czy to Tajowie?
      Tak mówił człowiek, który wciąż wali młotkiem, że wszystko będzie dobrze, jeśli wszyscy będą po prostu szli po kolei w szeregi pod przywództwem ludzi, którzy wiedzą, co jest dobre dla kraju…

      Źródło: http://www.khaosodenglish.com/opinion/2017/03/25/insidious-identity-politics-thai/

      • szybki jap mówi

        to jest oczywiście raczej autorytarne, faszystowskie i zachęcające do korupcji. Okropna partia, która jest teraz u władzy, znowu to pokazuje. Ale z drugiej strony z pewnością nie ma też zakochanych. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że politycy patrzą na nas z góry. dla nich liczy się władza i są w stanie wiele dla niej poświęcić. jedną z pierwszych ofiarowanych rzeczy jest ich szczerość, a zaraz potem wspólne dobro. Nie dbają o nas.

  14. chris mówi

    O ile mogę ocenić po 10 latach życia i pracy w Tajlandii, niewiele się zmieniło, ale coś. Myślę, że jest to pierwszy rząd, który składa ludziom obietnice, których nie można pociągnąć do odpowiedzialności w drodze wyborów. Rządy nie miały do ​​tego umowy koalicyjnej i prawie żadnego programu. Zareagowali na to, co się dzieje i tak naprawdę to się nie zmieniło. Bycie proaktywnym, patrzenie w przyszłość i podejmowanie decyzji na podstawie tego, co jest ważne dla całego narodu, jest obce polityce Tajlandii. To myślenie krótkoterminowe (jeśli w ogóle), przeforsowywanie decyzji w parlamencie, szybkie zdobywanie punktów, a co za tym idzie dużo populizmu. Ten rząd nie czyni od tego żadnych pozytywnych ani negatywnych wyjątków.
    Uwaga została w pełni skupiona na nowej konstytucji zawierającej wszelkiego rodzaju zasady i procedury, aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji, w której nie dało się funkcjonować przez ostatnie 10 lat. Istnieje istotna różnica między Bangkokijczykami a innymi Tajami w postrzeganiu tego okresu. Z wyjątkiem kilku podpaleń poza Bangkokiem podczas rozprawy armii z czerwonymi koszulami w Rachaprasong (i trwających niepokojów na południu), Bangkok zawsze i najbardziej cierpiał z powodu zamieszek i niepokojów: demonstracji, demonstracji, strzelanin, bombardowań , zabójstwo polityczne. Podczas gdy wszyscy w Tajlandii mogli po prostu iść do pracy bez niebezpieczeństwa, w Bangkoku było zupełnie inaczej w latach przed zamachem stanu. Każdego dnia możesz znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. TO na pewno się zmieniło, ale muszę przyznać: nie jest to konieczne.
    Za kulisami zdecydowanie coś się zmieniło. Jednak większość emerytowanych ekspatów tego nie zauważa. Prowadzone są prace nad poprawą jakości kształcenia, a także nad zwalczaniem korupcji, którą dostrzegam w edukacji. Jednak odbywa się to w niewłaściwy sposób. Zamiast zająć się problemem u jego podstaw, pojawiła się nowa biurokracja, która całkowicie mija się z celem. Więcej niewykonalnych zasad oznacza, że ​​ludzie w miejscu pracy wymyślają wszelkiego rodzaju kreatywne rozwiązania, aby obejść te zasady. I tak brzeg zawraca statek… znowu.
    Istnieje – moim zdaniem – bezprecedensowy brak jakości w zarządzaniu: w polityce, na uniwersytetach, w szpitalach i być może w wielu innych sektorach rządowych. To o wiele bardziej brak jakości niż zła wola. Jednym z przykładów jest to, że ludzie kategorycznie odmawiają uczenia się na „najlepszych praktykach” w innych krajach (tak jakby Tajlandia była tak wyjątkowa we wszystkim, że ludzie musieli wymyślać własne rozwiązania) iz przeszłości. Ludzie po prostu kontynuują populizm, aby uszczęśliwić ludzi. Nie zdając sobie sprawy, że ludzie nie będą w ogóle szczęśliwi na dłuższą metę. To właśnie junta może podejmować niepopularne działania, ponieważ nie odpowiada przed wybranym parlamentem. I czasami tak jest. Ale nie z myślą o szczęściu ludności.

  15. henry mówi

    Rzeczywiście, sytuacja zmieniła się na lepsze

    Wreszcie sprawa kradzieży gruntów została rozwiązana
    W końcu zajęto się pożyczkodawcami
    Istnieją przejrzyste środki finansowe i inne środki wsparcia dla rolnictwa
    Korupcja jest rzeczywiście traktowana surowo aż do najwyższych szczebli systemu.

    I nie, policja nie została jeszcze zreformowana, ale korupcja się w niej zakorzeniła, tak że w rzeczywistości 95% funkcjonariuszy należy wyrzucić do krawężnika, to samo dotyczy kadry nauczycielskiej, bo tam też szerzy się korupcja i niekompetencja jest super.

    Głównym celem junty jest całkowite zdemontowanie bazy władzy, którą Voldomar Na Dubai zbudował w centrach władzy w kraju. Największym problemem jest tu policja, a w niektórych obszarach władze lokalne, które tak naprawdę są na usługach Voldomara, a nie ludności. Dlatego też w przyszłości Kamnanowie będą wybierani co 5 lat. Ma to na celu zapobieżenie kontrolowaniu miast przez rodziny mafijne powiązane z Voldomarem, jak to miało miejsce w Pattaya przez dziesięciolecia, aż do interwencji junty.
    Cała Tajlandia wie, że cały aparat policyjny, od DSI po lokalnych dowódców, jest/był lojalny wobec Voldomara. Ponieważ to normalne, że nowo awansowany szef policji krajowej jedzie do Homg Kongu, aby złożyć hołd i podziękować skazanemu zbiegłemu przestępcy za awans oraz zrobić sobie z nim zdjęcie. Nie spotyka się go z tego powodu nawet nagana. Wymowny jest także fakt, że to zdjęcie znajduje się również na jego biurku.

    Krótko mówiąc, junta przejęła 20 lat chaosu i całkowicie skorumpowanego państwa. A obywatele Tajlandii doskonale wiedzą, że przede wszystkim odpowiada za to Voldomar Na Dubai. Przed interwencją junty Tajlandia była na dobrej drodze do przekształcenia się w rodzinny holding Voldomar Na Dubai. I trudno winić juntę za chęć całkowitego zlikwidowania tego rodzinnego holdingu i jego oddziałów, do których należy nawet skorumpowana sekta buddyjska. I to jest dla nich korzystne, że wybierają w tym celu drogę prawną.

    Może nie jest to zbyt demokratyczne, ale mam nadzieję, że armia utrzyma się u władzy przez wiele lat, dopóki sytuacja nie zostanie całkowicie oczyszczona, i że takie postacie jak Voldomar Na Dubai już nigdy nie dojdą do władzy.

    • Petervz mówi

      Lol Henry, prosto z książki jednego ST z S. Czy twoim zdaniem wojsko nie jest częścią politycznego chaosu i korupcji?

  16. Conimex mówi

    Wrócił pokój, nie atakują się czerwone i żółte koszulki, to już jest sensacja dla wielu Tajów, dla niektórych krajów ciasna ręka czasami jest dobra, walka z korupcją zajmie wiele lat, jaki kolor utworzy nadchodzący rząd, korupcja nie będzie mniejsza. Gospodarka tak naprawdę nie podniesie się ponownie, dopóki nie zostanie zainstalowany „demokratycznie” wybrany rząd. Mieli nadzieję, że zrobią coś z wieloma bezużytecznymi urzędnikami państwowymi, którzy co miesiąc zbierają pieniądze, pokazując się od czasu do czasu.

  17. Gerard mówi

    Gospodarka:
    Duże projekty przydatne w ramach ASEAN, długoterminowy pozytywny efekt, ogromne koszty, ale bez wpływu na obszary w niekorzystnej sytuacji, takie jak Isan, i ostatecznie zaostrzyły frustrację na obszarach czerwonych.
    Krótko mówiąc, żadnej redukcji nierówności ekonomicznych, na pewno nie w ciągu najbliższych 20 lat.

    Oczyszczanie ulic BKK ze straganów handlowych, które pochodzą głównie od ludzi z ubogich terenów, próbujących złapać okruszek. Jak w przypadku każdego handlu jest „Lokalizacja, lokalizacja. lokalizacja” jest niezbędna, aby uzyskać jakiś dochód, więc nie przychodź, znajdą inne miejsce.
    To kolejny sposób na powiedzenie spierdalaj i wracaj do swojej martwej strefy.

    Oczyszczanie plaż idem jw.

    Pojednanie polityczne:
    Czy nie jest możliwe ze względu na zniesienie wolności słowa (art.44 i dzierżawa majestatu(?) itp.)
    Rząd, który nie potrafi znieść krytyki i odpowiednio na nią reaguje, jest słusznie dyktaturą
    Nie ma pojednania, ale wszystko zmierza do konsolidacji, krótko mówiąc, bez zmiany.
    Wszystko kręci się wokół władzy lub strachu przed jej utratą.

    W pozostałych kwestiach junta w niewystarczającym stopniu lub wcale nie konsultuje się z ekspertami spoza własnego kręgu. Uczelnie plasują się bardzo nisko w rankingu międzynarodowym ze względu na poważny brak badań naukowych, ledwo wychodzą poza status batelor i muszą bardziej zabiegać o status mistrza. Tutaj także widać zwrot w historii Tajlandii: wszyscy możemy to zrobić sami, bez zdobywania wystarczającej wiedzy. To dziwne, gdy widzisz, że rodzina królewska dała dobry przykład byłemu królowi i 2 jego córkom i nadal pokazuje, co oznaczają badania.

    Krótko mówiąc, podzielam wizję Tino.

  18. Kees mówi

    Wszystko wymaga czasu, zmiany nie następują w ciągu 1 dnia. Zmiana i przyzwyczajenie idą w parze.
    Jedna rzecz znacznie się poprawiła, a mianowicie większy pokój w całym kraju. Codzienne zamieszki tu i tam w kraju stały się drobnymi incydentami i zawsze będą istnieć.
    Daj Tajlandczykom czas i przestrzeń na przyzwyczajenie się do niezbędnych zmian. Kropla może wywiercić dziurę w kamieniu, jeśli ciągle spada.

  19. Louis mówi

    Posłuchaj zwykłego człowieka na ulicy, on wie, co się dzieje. Nie ci, którzy siedzą za dużym biurkiem. Najlepsi sternicy są na lądzie. Znam Tajlandię, która była czysta, bez plastiku, jeśli nie w porządku, 2000 kąpieli i zadziałało. Nie było nawet widać niedopałka papierosa. Trzeba zmienić mentalność, zwłaszcza obcokrajowców. Bez kasku, kwaśnej miny i błyskawicznych tajskich zakupów bez papierowej torby. Haniebny

    • T mówi

      To z pewnością wszyscy ci cudzoziemcy, którzy każdego dnia wyrzucają tysiące kilogramów odpadów na ulicę i do morza.
      Daj spokój, sam w to wierzysz. A jeśli w Tajlandii mieszka 65 milionów Tajów i może 1 milion farangów, to oczywiście wszystko będzie winą farangów, mówiących o różowych okularach…

  20. J van strien mówi

    Myślę, że osobie niebędącej Tajlandczykiem bardzo trudno jest to ocenić.
    Zrozumienie języka tajskiego i czytanie są niezbędne, aby wiedzieć, co tam jest
    mówi się i pisze.
    Moja znajomość języka jest wystarczająca do prostych rzeczy, ale do mówienia o polityce
    to zupełnie inny poziom
    Widzę jednak, że coś się zmieniło, trochę na plus, trochę na minus.

  21. KhunBram mówi

    Mamy dobrych optyków w Tajlandii.

    Każdy, kto nie widzi, że VEEEEL zmienił się szczegółowo ORAZ główne problemy, jest ślepy. Albo prawie.

    Ale tak, komentowanie z boku boiska jest takie proste.
    Niektórzy na to patrzą.
    Impulsywna, bezpodstawna krytyka.
    A przede wszystkim rozmawiajcie ze sobą. Holenderskie papugi

    Prayuth Chan-ocha DZIĘKUJĘ.

    KhunBram

  22. Sklep mięsny Kampen mówi

    Są bardziej skłonni do przestrzegania swoich klientelistycznych i nepotystycznych zobowiązań. My nas zna i napełnia nasze kieszenie.

  23. Poprawnie mówi

    Ci ludzie mają prawo do własnego kraju i własnej kultury.
    Tego nie da się zmienić na model zachodni.
    Payuth został wyznaczony przez wyższe władze, aby zaprowadzić pokój w tym kraju. Udało mu się to cudem i bez rozlewu krwi. Wolałby zrobić coś innego, ale niestety Pauyth był jedyną osobą, która mogła to zrobić.
    Po objęciu urzędu poruszono wiele kwestii, wiele z tych, które poprzednie rządy pozostawiły po sobie. Osoby, które codziennie śledzą wiadomości w telewizji i gazetach, nie mogą tego zignorować. Kradzież ziemi, lichwiarze, teraz znowu środki drogowe z zapinaniem pasów bezpieczeństwa, dzięki czemu chodniki znów nadają się do użytku zgodnie z przeznaczeniem, ciąg dalszy. Oczywiste jest, że nie da się wszystkiego załatwić w krótkim czasie, w ciągu jednego lub dwóch dni. Ludziom współczuje Tajom, którzy wolą ignorować wszelkie prawa i regulacje. Jest to zakorzenione w tych ludziach i Payuth nigdy tego nie zmieni.
    Po prostu idź tam.
    Nawiasem mówiąc, nigdy nie było kraju, w którym tak się śmiałem ze sposobu, w jaki ludność obchodzi się z zasadami. To jest jasna strona całej sprawy.

    • Jacques mówi

      Mógłbym to sam napisać, ale ubiegłeś mnie, Corretje. Wiele złego dzieje się w tym kraju, patrząc z perspektywy krajów zachodnich. Moja żona, prawdziwa Tajka, jest zadowolona z tego reżimu i opowiada się za zdecydowanymi działaniami. Armia jest idealną grupą, aby sobie z tym poradzić. Stosowanie art. 44 jest niefortunne, ale czasami nieuniknione. Słabi chirurdzy robią śmierdzące rany i czasami jest to konieczne, aby uniknąć niekończących się bzdur, bo każdy ma inne zdanie i jeśli trzeba angażować wszystkich i wszystkich, to nigdy niczego nie osiągniesz. Demokracja w najlepszym wydaniu. Wystarczy spojrzeć na Holandię, jak często coś idzie nie tak i podejmowane są decyzje, po których spadają mi spodnie. Oczywiste jest, że z tajską gospodarką nadal dzieje się wiele złego. Pierwszym priorytetem powinna być walka z ubóstwem, a następnie z korupcją itp. itd. Do tego jeszcze daleka droga i nie napisano jeszcze o tym ostatniego słowa.

      • Tino Kuisa mówi

        To wszystko może być bardzo prawdziwe, ale pytanie brzmiało, czy ten energiczny rząd zrobił coś w tej sprawie w ciągu ostatnich 3 lat. Czym zajmowało się wojsko poza usuwaniem niektórych skaz tu i tam?

      • Poprawnie mówi

        Artykuł 44 został oficjalnie ratyfikowany i jest stosowany bardzo oszczędnie. Payuth potrzebuje tego jako kija za drzwiami. Dobrze, powiedziałbym.
        Jak na przykład czerwoni zachowywali się w ostatnich latach. To pod przewodnictwem Sea Deng. który, jak sam powiedział, szkolił się w STREET Terror w Izraelu u Moshe Dyana. Skutki tego są wciąż świeże w pamięci: patyki banbu z ostrymi końcami i podpalone opony samochodowe wypełnione benzyną. I Arisseman i jeszcze kilku tych przystojniaków. Możemy tak jeszcze chwilę.
        Te idee są wciąż żywe wśród populacji łóżka, rozproszone tu i tam.
        Payuth, który być może ma już 7 na swój wiek, musi rozwiązać ten problem, zanim odbędą się wolne wybory. W tym celu trzeba wiele zmienić.
        Nadal pracuje nad tymi zmianami.

  24. kombinezon na kolanach mówi

    Od kilku lat połowę czasu spędzam w Tajlandii. Dużo obserwujesz, czytasz i słyszysz, co przeżywają inni i rozmawiasz o tym ze swoim najbliższym otoczeniem. We własnych okularach ważysz dobre i mniej dobre rzeczy tego kraju. Oczywiście jest wiele punktów do poprawy i nie mogę przestać myśleć o tym, jak sam bym sobie z nimi poradził. Myślę, że Prayuth naprawdę zamierza wprowadzić ulepszenia, ale jest to droga pełna pułapek i pułapek; poszukiwanie co i jak w jednym
    dżungla zainteresowań.
    Byłoby miło, gdyby na przykład istniała rada doradcza złożona z cudzoziemców, która by go wspierała.
    Wielu farangów jest dobrze wyszkolonych i ma szerokie doświadczenie z własnej obecnej lub przeszłej pracy. Są też całkiem zdolni do patrzenia na problemy z bardziej odległego punktu widzenia, nieskrępowanego kulturą, którą Tajowie mają w swoich genach. Zdaję sobie sprawę, że zupełnie nietajskie byłoby słuchanie obcokrajowców i być może konieczność przyznania się, że dobrze to widzą. Wierzę jednak, że jeśli juncie uda się przekroczyć ten próg, zdadzą sobie sprawę, że farang w ich kraju może być kimś więcej niż tylko dostawcami bahtje.

  25. Sir Charles mówi

    Dopóki półki w sklepach i na targowiskach są pełne jedzenia, zdecydowana większość populacji uważa, że ​​wszystko jest w porządku. Historia wielu krajów uczy nas, że kiedy niedostatek i głód przejawiają się w złym zarządzaniu odpowiedzialnością rządu, ludzie zaczynają się buntować i demonstrować, co czasem może doprowadzić do krwawej wojny domowej.
    Miej całkowitą pewność, że w Tajlandii nie zajdzie tak daleko.

  26. janbeute mówi

    Kiedy tu zamieszkałem, Thaksin był u władzy.
    Za nimi wielu, których imion już zapomniałem.
    Teraz Prayuth i jego zespół.
    Czy coś się zmieniło, oto było pytanie.
    Nie sądzę, tak jak od początku.
    Policja, nielegalny hazard, korupcja itp. itd.
    Jana Beuta.

  27. mam Rolanda mówi

    Jeśli w ogóle coś się zmieniło, to będzie to „coś za kulisami”, ale nie wydaje mi się, żeby było to zauważalne w życiu codziennym.
    W Bangkoku NIC wartego uwagi Tajowie mówią, że nie należy spodziewać się wszystkiego tak szybko….
    W rzeczywistości jest to „czekanie na Godota”… ..


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową