Wcześniej w tym tygodniu redaktorzy Thailandblog opublikowali artykuł z Nu.nl, który dotyczył dochodzenia dwóch biur uniwersyteckich, zleconego przez stowarzyszenie seniorów ANBO, w sprawie warunków emerytów. Redakcja poprosiła o komentarze.

To, co uderza mnie w odpowiedziach na ten artykuł i ogólnie w odpowiedziach na podobne artykuły o dochodach i kursach wymiany euro-bahta, to to, że kiedy słowa „emeryci” i „Tajlandia” pokrywają się, dodaje się skojarzenie „narzekać”. Potem szybko staje się: emeryci w Tajlandii narzekają! Można się zastanawiać, czy ci, którzy uważają, że takie skojarzenie jest właściwe, nie kierują się tak naprawdę zwykłą sprzeczką?

Wśród wielu reakcji jeden z komentatorów słusznie zauważył, że nie można po prostu postawić sytuacji holenderskiej 1 na 1 w stosunku do Tajlandii. Następnie musisz dokonać dokładnego porównania. Ma rację: prosto z mankietu lub ze stolika z napojami daje wypaczony obraz, ale z drugiej strony dyskusja nie zawsze musi być naukowa. Niemniej jednak dobrze jest traktować pozycje jako dochód do dyspozycji z niezbędną relatywnością. Nie każdy jest w stanie spojrzeć z takim nastawieniem na sytuację emerytury w Tajlandii. Wątpliwe, czy można tak bogato żyć w Tajlandii z emeryturą państwową i niewielką emeryturą. Ludzie najwyraźniej myślą odwrotnie: w liczbach bezwzględnych emerytom przypisywano kwalifikacje narzekaczy i lamentów, sugeruje się, że emeryci piją piwo i polot, obejmując się tylko tanim życiem i tanim seksem, aw Tajlandii tylko przyjemnościami i bez dalszych obciążeń. A jeśli ci się to nie podoba: cóż, pakuj walizki!

Cóż, to nie ma znaczenia: narzekacze na emerytów robią tylko to, za co obwiniają innych. Coś z garnkiem i czajnikiem! Przebacz im.

Sprawa ma jednak jeszcze jedną, bardziej złowrogą stronę. Kontynuowanie fikcji i powtarzanie mantry, że życie w Tajlandii składa się wyłącznie z taniości, co znajduje potwierdzenie w kursach eurobahtów, może oznaczać rzucanie argumentów w kręgi nieżyczliwym politykom, że sprawy nie idą tak szybko z obniżenie wysokości kwot AOW.

Przecież wszyscy ci narzekacze potwierdzają obraz, że mając np. emeryturę w Tajlandii, życie wszy jest nadal możliwe. A to jest dokładnie przeciwieństwo tego, co ANBO chciało zademonstrować. Dotyczy to wszystkich emerytów, nie tylko w Tajlandii, ale także w Holandii.

W mojej odpowiedzi na artykuł Nu.nl wymieniłem bardzo ograniczony wzrost emerytury państwowej od 2008 roku. Jeśli zdaniem wielu narzekaczy emerytów to aż nadto, to trzeba sobie uświadomić, że się tnie się we własnym ciele. Albo politycy będą dalej kombinować z cięciami w państwowych emeryturach i kwotach emerytalnych, a wszyscy emeryci odczują to na stałe. Albo, że jeszcze więcej zagranicznych odliczeń od AOW i świadczeń emerytalnych zostanie wypracowanych przez (nowy) system podatkowy, tak że pobyt w Tajlandii lub gdzie indziej będzie możliwy tylko dla zamożniejszych.

Dla narzekaczy, którzy planowali przenieść się do Tajlandii na dłużej, jest to również dzień z rozdaniem. Czy sami o to zadbali?

Przesłane przez Soi

Jeśli zgadzasz się lub nie zgadzasz z tym stwierdzeniem, wyjaśnij dlaczego i odpowiedz.

22 odpowiedzi na „Wypowiedź czytelnika: Narzekanie na emerytów to wpadnięcie we własny nóż!”

  1. Ruud mówi

    Polityka rządu od pewnego czasu koncentruje się na ekspacie.
    Pewnie głównie za sprawą eksportu świadczeń byłych gastarbeiterów do Maroka i Turcji, bo można w ten sposób sporo zarobić.
    Rząd naprawdę nie zamierza pisać osobnych praw dla tych kilku tysięcy Holendrów w Tajlandii.
    Co najwyżej coś się wydarzy w rewizji umów podatkowych.

    Narzekanie na poziom państwowej emerytury w Tajlandii wydaje mi się trochę przesadzone.
    Osoby posiadające wyłącznie emeryturę państwową w Holandii nie są tak naprawdę w lepszej sytuacji i nie mają prawie żadnych możliwości ograniczenia czegokolwiek, ponieważ koszty stałe, takie jak czynsz, gaz, światło i woda oraz inne opłaty, których nie można uniknąć, pokrywają już tak dużą część pożerać emerytury.
    W Tajlandii możesz bardziej dostosować wydatki na państwową emeryturę żyjąc taniej.

    To, co ludzie w Holandii nadal mają, to dodatki do tego AOW.
    Ale bez tych świadczeń już musiałbyś spać w kartonie pod mostem w Holandii z samym AOW, bo sam AOW to za mało, żeby mieszkać w Holandii.

    • ja mówi

      Jeśli to, co mówisz, jest prawdą: polityka rządu od jakiegoś czasu skierowana jest przeciwko emigrantom.”, mądrze byłoby, gdybyś zacytował źródło. Jak na przykład rozumiesz tę naukę, o której mowa? Jeśli chodzi o „byłych pracowników gościnnych udających się do Maroka i Turcji”, ma do nich zastosowanie ustawa o Fed-up Act, podobnie jak zasada kraju zamieszkania. Dodatkowo: przedwczoraj ktoś zapytał na tym blogu, za ile euro można przeżyć w TH? Emeryci posiadający jednolitą ustawę o ubezpieczeniu rentowym (WAO) w wysokości około 1000 euro będą mieli trudności, jeśli weźmiesz pod uwagę, że wydajesz już co najmniej 25% swojego budżetu na przyzwoite ubezpieczenie zdrowotne, niezależnie od tego, czy jest ono uzyskiwane w Holandii, czy w TH. Tym samym odsyłam Twoje drugie sformułowanie: Co najwyżej przy rewizjach umów podatkowych może się coś wydarzyć”, także dla wygody, do krainy bajek. Twierdzenie, że: „W Tajlandii możesz bardziej dostosować swoje wydatki na emeryturę państwową, żyjąc taniej” naprawdę nie ma sensu!

      • Ruud mówi

        Drogi Soi.

        Link na Twoją prośbę.
        Do Elseviera (2012):
        http://www.elsevier.nl/Politiek/nieuws/2012/11/Kabinet-wil-einde-maken-aan-uitkeringen-naar-Marokko-ELSEVIER355916W/

        A ten z 2014:
        http://www.elsevier.nl/Nederland/nieuws/2014/9/Asscher-dreigt-met-opzeggen-verdrag-Marokko-1595933W/

        Kilka lat temu wybudowałem tu również dom.
        Niezbyt duży, ale wliczając dożywotnie użytkowanie gruntu (+/- 20 X 20 metrów) kosztowało mnie to około 20.000 XNUMX euro.

        Dwa razy dziennie dostaję jedzenie za 120 bahtów.
        Trzeci raz jem chleb, bo tęsknię za nim, jak nie jem go codziennie.

        Tak, ubezpieczenie zdrowotne jest drogie.
        Ale prąd i woda prawie nic nie kosztują.
        Nie płacę też podatków miejskich.
        Podatek Hoogheemraadschap jest również nieznany.
        Tutejsze organy podatkowe nadal nie chcą mnie znać, mimo dwóch prób.
        Wywóz śmieci kosztuje mnie 20 bahtów miesięcznie.
        Bank również nie obciąża mnie żadnymi kosztami (nie pobrano karty debetowej)
        Poczta lekarska we wsi ostatnio też nie chciała ode mnie pieniędzy, ale najpierw musiałam odebrać żółtą książeczkę.
        Więc osobiście wydaje mi się, że koszty nie są takie złe w porównaniu z Holandią.

        Jeśli mam wydawać 1000 euro miesięcznie, muszę dawać z siebie wszystko znacznie lepiej niż teraz.

  2. Tajlandia Jan mówi

    Co za nonsens, drogi Ruiudzie. Myślę, że beneficjentom emerytur państwowych w Holandii jest tak samo trudno, jak w Tajlandii. I nie zapomnij o Ruudzie, ludzie w Tajlandii mają inny problem? Jeśli nie są małżeństwem, muszą spełniać wymóg minimalnego dochodu wynoszącego 65.000 XNUMX kąpieli.
    Inaczej jest w biegu. W Holandii, jak sam wskazujesz, mają dodatkowe dopłaty.
    Nie mamy tego w Tajlandii, a oni mają bank żywności, do którego mogą się udać.
    Nie wiedziałbym, ile traktorów AOW można ograniczyć, ponieważ Tajlandia nie jest już tak tanim krajem jak kiedyś. Uważam to za bardzo śmieszne, że ludzie wciąż zakładają, że życie w Tajlandii jest takie tanie. Przynajmniej jeśli przebywasz w Tajlandii zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi Holandii. Powiedziałbym, że najpierw dobrze się rozejrzyj i przeżyj to.
    I dopiero wtedy osądzaj.Bajki już dawno przestały istnieć.

  3. david mówi

    Ruud.

    Myślę, że jesteś przystojnym facetem, który może po prostu zajrzeć do czyjegoś portfela.
    Nie sądzę, że możesz, ale sprawiasz, że tak to wygląda.
    naucz się mówić za siebie, a nie za innych.
    Każdy dochód jest inny, więc pomyśl, zanim coś powiesz.

  4. Nico mówi

    Żałuję, że „ludzie” w Hadze nie biorą pod uwagę emerytów za granicą, a więc także w Tajlandii, którzy utrzymują „rodzinę”.
    Jako emeryt za granicą i mieszkający w konkubinacie otrzymujesz od razu 50% płacy minimalnej, podczas gdy np. w Tajlandii dochód (jeśli występuje) drugiej połowy nie jest brany pod uwagę.

    Ani tego, że emeryt jest postrzegany jako chodzący bankomat w Tajlandii i dlatego może również opłacić koszty szkoły dla dzieci i rachunek za telefon matek, a no tak, zapłatę za skuter dla bezrobotnego brata itp.

    Życie w Tajlandii może i jest tańsze niż w Holandii, ale dla wielu emerytów istnieje wiele, powiedzmy, wiele dodatkowych kosztów.

    Podczas gdy w społeczności europejskiej i Republice Zielonego Przylądka istnieje holenderskie ubezpieczenie zdrowotne, w pozostałych częściach świata musisz się o tym przekonać. Subtelnie reagują na to firmy komercyjne o wysokich zyskach. Ale kosztem emeryta.

    Jeśli teraz wszyscy emeryci na świecie głosują na związek seniorów i wszyscy emeryci w Tajlandii staną się członkami tego związku, to dopiero wtedy można w Hadze zacisnąć pięść, bo spójrzmy prawdzie w oczy, jeśli kasa chorych zawrze umowę z rządowych szpitali tutaj w Tajlandii, to koszty tych funduszy ubezpieczeń zdrowotnych są z pewnością do opanowania.

    Nico

    • ja mówi

      Drogi Nico, w pełni się z Tobą zgadzam, że organizacje na rzecz osób starszych, takie jak ANBO, otrzymują większe wsparcie od emerytów, na przykład w TH. To czyni je silniejszymi, aby dać więcej władzy politycznej. Wszyscy emeryci mają szczęście, że w Hadze działa partia seniorów (chociaż nie przepadam za brygadzistą. Wydaje się, że nie przywiązuje zbytniej wagi do przepływów pieniężnych). Szkoda! Trwają inicjatywy na poziomie europejskim. Najsłynniejsza jest ta sprzed lat, kiedy politycy zostali zmuszeni przez procedury prawne do umożliwienia emerytom spoza Holandii, ale w obrębie UE, możliwości prowadzenia holenderskiego funduszu ubezpieczeń zdrowotnych. To była świetna wygrana. Realizowana jest również europejska inicjatywa mająca na celu zabezpieczenie emerytur poza Holandią. Niestety na poziomie globalnym nic nie jest zauważalne. Będzie to związane z odległościami i niemożnością kontaktu, choć w 2015 roku przez internet (np. wideokonferencje) te odległości stają się minimalne i kontakt jest możliwy.

      Nie do końca się z Tobą zgodzę, że koszty telefonu dla teściowej są wliczone w ogólne koszty utrzymania emeryta w TH. Ktoś to wybiera. To samo jeśli ktoś bierze na spłatę skuter od bezrobotnego brata itp. Dowolne osobiste wybory. Może być tak, że ktoś jest pod presją, ale on też tam jest. W skrócie: są tacy, którzy powinni przestać zachowywać się jak cipa!

    • Dodatek do płuc mówi

      Jako Belgowi trudno mi angażować się w system AOW/Pension i działania podejmowane przez rząd holenderski. Ale kiedy czytam odpowiedzi, mam zastrzeżenia. Dlaczego nie pociągnąć także holenderskiego rządu do odpowiedzialności za to, że piwo, wino, bitterballen, masło orzechowe... dla holenderskich mieszkańców Tajlandii. jest taki drogi. Że żona, czasami 30-40 lat młodsza, nie ma już dochodów, bo nie może już pracować w barze. Że bawół jest chory lub martwy, że szwagier potrzebuje dużo pieniędzy na transformację płciową, że szwagierka siedzi w więzieniu za narkotyki, że teść z kawałek w kołnierzu, pojechał samochodem do piekła. Być może powinni wprowadzić specjalny indeks dla holenderskich emigrantów w Tajlandii i wziąć pod uwagę wszystkie te okoliczności, które sami sobie stworzyli, aby zadowolić tych narzekaczy, aby ich AOW/Pension można było w odpowiednim czasie dostosować do bardzo kosztownych warunków życia w Tajlandii. Poświęć chwilę, aby pomyśleć w sobie i zadać sobie pytanie, kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za to, że wiele osób tutaj ma dochód będący wielokrotnością dochodu mieszkańca kraju, w którym teraz mieszkasz, i uważa, że ​​to wszystko jest niesprawiedliwe i nieodpowiednie.

      Dodatek do płuc

  5. BramSiam mówi

    W porównaniu z innymi grupami ludności holenderscy emeryci radzą sobie całkiem dobrze, ponieważ wielu z nich ma obok emeryturę i/lub posiada dom. Holenderski rząd szybko to koryguje. Co więcej, ten rząd nie jest zainteresowany obywatelami unikającymi holenderskiego systemu podatkowego, mieszkając za granicą. Nie jest to nielogiczne, ponieważ państwowe uprawnienia emerytalne zostały zbudowane w Holandii i dzięki rajowi społecznemu, który powstał głównie pod wpływem związków zawodowych i lewicowych rządów.
    Nierozsądne jest więc zakładanie, że rząd będzie stawał w obronie problemów obywateli, którzy celowo wycofują się spod ich wpływów, osiedlając się za granicą. Ci, którzy to robią, muszą zatem zadbać o to, aby byli wystarczająco uzbrojeni na niekorzystne zmiany w przepisach z ich kraju ojczystego, ponieważ ani Holandia, ani Tajlandia nie czują się zobowiązane do oferowania wam beztroskiej egzystencji. Nie wydaje mi się w porządku, że narzekacze sami to sobie ściągają. Rząd nie dba o to, czy jest narzekanie, czy nie. Fala się odwraca i emeryt musi zmienić kurs.

  6. Sir Charles mówi

    „Nie chodzi o to, że emeryt jest postrzegany jako chodzący bankomat w Tajlandii i dlatego może również opłacić koszty szkoły dla dzieci i rachunek telefoniczny matek, a tak, opłacić skuter dla bezrobotnego brata itp.”

    Obciążanie „Hagi” tymi dodatkowymi kosztami jest nonsensem. 🙁
    Ech, to jest jęczenie i narzekanie.

  7. jacques mówi

    to zawsze ta sama piosenka, kiedy ten temat się pojawia, tak wielu ludzi, tak wiele opinii, które nigdy się nie zmienią. każdy mówi ze swojej sytuacji, a niektórzy mają mało zrozumienia dla innych.Często są to ludzie, którzy nie są źli finansowo i mogą spokojnie rozmawiać na ten temat. Rzecz w tym, że rząd raz po raz prześciga się w podejmowaniu działań sprzecznych z obietnicami złożonymi w przeszłości. rząd jest całkowicie niewiarygodny, a to częściowo dlatego, że demokracja nie działa. jest zbyt wiele partii politycznych, ponieważ niektóre grupy nie czują się reprezentowane. potrzebujemy partii, która reprezentuje ludzi we wszystkich swoich sekcjach. Nadal czekam na środek zakładający dwa holenderskie paszporty. jeden dla Holendrów w Holandii i jeden dla Holendrów za granicą.Ostatni paszport ma wtedy mniejszą wartość, ponieważ z pewnością jesteśmy uciekinierami tutaj w Tajlandii i możemy sobie pozwolić za mniej.Mamy do tego prawo. hołd tym, którzy wybrali rząd i nadzieję, że sami nie dostaną pokrywki od garnka. niech żyje europa, bo to najlepsze, co nam się przydarzyło, a najgorsze dopiero nadejdzie, jeśli nie zastosuje się hamulców

  8. Leo Th. mówi

    Soi, postawiłeś kropkę nad i! Wyniki ankiety biura uniwersyteckiego wykazały, że w latach 2008-2013 dochody emerytów spadły o 6%. Nawet po tym okresie emerytury nie zostały podwyższone i nie wydaje się, aby miało to miejsce w przyszłości. Niektórzy uważają, że emeryci zdecydowanie nie powinni na to narzekać, powinni siedzieć cicho w kącie i trzymać buzię na kłódkę. Ale, jak pan słusznie zauważył, ci narzekający na samych emerytów z radością narzekają, zwłaszcza na to, że wiek emerytalny jest podnoszony. Inni uważają, że dzisiejsi emeryci przez całe życie „zarabiali”, skąd to biorą, jest dla mnie zagadką. „Wycieczki szkolne” i pożegnania za granicą, markowe ciuchy, i-pady, tablety, nowy skuter w wieku 16 lat itd. nie mieliśmy co najwyżej używanego Pucha z zarobionych na dorobku pieniędzy. Na pewno nie jestem zazdrosny, czasy się zmieniają. Podobnie jak wielu moich rówieśników (2 lat), zacząłem pracować w wieku około 66 lat i na szczęście mogłem to robić przez 17 lat i oszczędzać na emeryturę. W pierwszej kolejności to, że zostaliśmy w domu, we szóstkę w maleńkim domku, było oczywiste, bo już wtedy brakowało mieszkań. Odbywanie wieczornej nauki w wolnym czasie, aby osiągnąć więcej, również było całkiem normalne. Kupiłem dom w 48 roku za 1974 65.000 twardych guldenów, więc biorąc pod uwagę średnie zarobki w tym czasie około 800 guldenów na miesiąc, z pewnością nie za grosze. Wartość ówczesnych 65.000 92.000 guldenów odpowiada obecnie około XNUMX XNUMX euro (zob. http://www.iisg.nl). Oprocentowanie kredytów hipotecznych przekraczające 10% nie było wyjątkiem, a pule emerytalne były również dobrze wypełnione ze względu na wysokie stopy procentowe. Niektóre fundusze emerytalne zostały splądrowane, w tym ABP przez rząd. Stopy procentowe są teraz niskie i chociaż pule są pełniejsze niż kiedykolwiek dzięki dobrym wynikom z inwestycji, większość emerytur nie jest już indeksowana ze względu na narzucone przez rząd metody obliczania.
    Obecni emeryci są tego ofiarami, ale oczywiście także przyszli emeryci. Dlatego nie powinniśmy stawać przeciwko sobie, ale raczej ramię w ramię, aby emerytury były corocznie indeksowane w interesie wszystkich! Zgadzam się również z Soi, że istnieje błędny obraz emerytów w Tajlandii. Kilku prawdopodobnie będzie żyło w luksusie, ale większości uda się utrzymać z emerytury państwowej i przeciętnej emerytury. Żałosne? Nie definitywnie nie! Tajlandię wybrano z różnych powodów i nie zawsze musi to być wybór materialny.

  9. David H. mówi

    Jako Belg nie mogę komentować sytuacji w Holandii, z wyjątkiem obrony przed zawsze wyborem Tajlandii, moja matka mogłaby być BE. dodaj swojej emeryturze dodatkowej wartości, przenosząc się do taniej wówczas Hiszpanii (tylko 24 godziny autobusem Europa, aby się tam dostać lub z powrotem za minimalne koszty, teraz nie musisz już tam jechać jako przeciętny emeryt ze względu na wprowadzenie euro, więc zostań) same odległe kraje nadal znajdują się na marginesie. Gdzie można tanio pojechać poza SEA? Ach tak, kraje bałkańskie lub Europa Wschodnia... jacyś entuzjaści...?

    To jest obrona wyboru Tajlandii i nie zawsze chodzi o tani seks, ponieważ ma ona zwolenników (rodzinę), która zwykle może być bardzo droga!

  10. Cor van Kampena mówi

    Cóż, ja osobiście nie śpię nad tym, co ludzie piszą (również w poprzednim artykule „Holenderski emeryt”). Ludzie mieszkający w Holandii mają uprzedzenia co do emerytów
    osób mieszkających w Tajlandii. Większość z nich zawiera całkowicie niepotwierdzoną historię.
    Wielu emerytów ma domy z basenami. Sprzedali swój dom w Holandii ZA 4X
    WARTOŚĆ ZAKUPU itp. Mieszkam tutaj i mogę to ocenić. Nie jest tak miły jak ten, który siedzi przed komputerem w Belgii czy Holandii, a także był na wakacjach w Tajlandii. Gorzej z tymi, którzy nigdy tam nie byli. Czy możesz napisać komentarz na blogu?
    Myślę, że ważne jest, co mają do powiedzenia emeryci mieszkający w Tajlandii.
    Lament nad pokoleniem, które teraz musi pracować do 67 roku życia, musi przyznać się do siebie.
    Nasze pokolenie (posiadające własne domy i oczywiście znacznie więcej nieruchomości na wynajem) lubi mojego ojca i mnie
    walczył o lepsze życie. Na początku nie było związków zawodowych. Strajk do gorzkich
    koniec. Prawie skończyło się jedzenie. Wszystko, co zbudowało nasze pokolenie, jest teraz burzone.
    Czy te postacie, które teraz muszą trwać do 67 roku życia, kiedykolwiek zostały wyprowadzone na ulice?
    Zostaw nas w spokoju w Tajlandii. Mój dziadek zawsze powtarzał, czy kiedykolwiek prosiłem cię o kromkę chleba? Na koniec dodam, że wielu emerytów (takich jak ja) nadal płaci podatek w Holandii.
    Cor van Kampena.

  11. Ruud mówi

    W Wielkiej Brytanii są sprawiedliwe z korzyściami AOW! Co roku otrzymujesz podwyżkę zależną od 3 czynników, z których przyznawany jest najwyższy procent. 1/ Wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich CPI 2/ Średni procentowy wzrost zarobków 3/ 2,5% Czyli masz co najmniej 2,5% i na pewno nie ma obniżki. ! Dlaczego nie jest to możliwe w Holandii? Ponieważ w Holandii jest zbyt wiele partii, z których każda chce pójść w innym kierunku, lub polityka partyjna nie myśli w interesie obywateli, wręcz przeciwnie, ludzie zawsze myślą o tym, gdzie możemy coś zebrać i wtedy pojawia się problem szybko powstaje. Aow'owcy myśleli, że mimo wszystko nie mają obrony. Właściwie to jesteśmy pod tym względem nędznym narodem!

  12. janbeute mówi

    Na szczęście widziałem już nadchodzącą burzę w przeszłości.
    Częściowo było to spowodowane radą mojego ojca i mojego starego sąsiada, który już zadbał o Twoją rezerwę finansową na później, gdy będziesz starszy.
    Nie mówiono tego wówczas głuchym.
    Dużo zaoszczędziłem itp., również dzięki długoterminowym polisom na życie.
    I rzeczywiście, teraz widzicie, wszystkie społeczne zasady starości z przeszłości ulegają zmianie.
    Tylko na twoją szkodę.
    Jako prosty przykład podwyższenie emerytury państwowej z 65 do 67 lat.
    Oznacza to, że musisz być w stanie żyć na własnym tłuszczu przez kolejne 2 lata dłużej.
    Rzeczywiście, jeśli nadal chcesz być w stanie przetrwać w Tajlandii w normalnym trybie życia, to AOW i mała emerytura zakładowa już nie wystarczają.
    A potem musisz także radzić sobie z wahaniami kursów walut.
    Tutaj również trzeba uwolnić pieniądze (zaoszczędzić w tajskim banku), aby się pokryć, ponieważ jest to obecnie spowodowane niskim kursem euro.
    Dlatego myślę, że niektórzy rodacy nie mają tu w Tajlandii zbyt szeroko w tej chwili.
    Najgorsze ma dopiero nadejść wraz z polityką oszczędnościową obecnego i ostatniego rządu holenderskiego.

    Jana Beuta.

  13. Ivo mówi

    Obawiam się, że kiedy będę mógł przejść na emeryturę, będzie to dopiero w wieku 70 lat (zajmie to kolejne 22 lata) i musieliśmy naprawdę dobrze oszczędzać, zwłaszcza jako osoba samozatrudniona. Pytanie, czy do tego czasu nadal będzie ci się dobrze powodziło w Tajlandii, zwłaszcza gdy zobaczysz, o ile droższa stała się Tajlandia w ciągu ostatnich 10 lat, może to być rozczarowujące…

  14. pan JF van Dijk mówi

    Pragnę w tym miejscu zaznaczyć, że składki na AOW zostały opłacone i że można przynajmniej żądać zwrotu zapłaconych składek. Tego się nie robi, OK, ale korzyść jest. Pamiętam, że w latach 70. składka na AOW była pobierana z piekła rodem i dlatego też uważam, że to normalne, że świadczenie jest wypłacane normalnie. Ale tak, obecnie jest to ignorowane, ponieważ gang złodziei w Holandii zindoktrynował ludność w taki sposób, że AOW można również obciąć na rzecz grupy uchodźców łodziowych, w tym IS, którzy przybywają bez paszportu i bez wizy, a następnie przelać góry pieniędzy do Grecji, aby spróbować urzeczywistnić ustaloną ideę Stanów Zjednoczonych Europy. Jest to całkowicie niemożliwe, biorąc pod uwagę różnice kulturowe, językowe, sytuację ekonomiczną w krajach itp. Chciałbym również zaznaczyć, że holenderskie ubezpieczenie zdrowotne jest bardzo drogie, ponieważ część podatku jest wliczona w składkę. Lepiej po prostu wykupić ubezpieczenie tajskie lub inne zagraniczne i dokładnie przestudiować warunki polisy. Myślę, że wtedy będzie taniej.

  15. Góra mówi

    Uderza mnie, że co tydzień na tym bloku pisze się coś o aw, emeryturach i kosztach życia. Dlaczego ? brak pomysłu. Wydaje się, że ludzie nie pozwalają, aby Holendrzy chcieli zabrać im pieniądze, na które uratowali życie i do których mają prawo. To nie narzekanie, na to zasługujemy. Nie ma to nic wspólnego z zabieraniem kogoś innego. Wystarczy spojrzeć na inne kraje. mają podstawowe ubezpieczenie zdrowotne i zawsze mogą wrócić, jeśli wymagana jest poważna operacja. Cóż, jeśli Holandia tego nie chce, ludzie również powinni trzymać się z dala od naszych oszczędności. Dlatego też proszę tajlandzkiego bloga, aby co tydzień nie rozmawiał o aow, emeryturach i/lub podatkach.
    Osobiście uważam, że blog jest po to, aby sobie pomagać, a nie popychać się w dół. Niech to będzie blog z Tajlandii, a nie blog z przekleństwami z Holandii

  16. SAn do mówi

    Znowu o aow, wczoraj o cenach a jutro o podatkach?
    Ze wszystkich stron ludzie próbują łapać cudzoziemców. Jako imigranci brońmy się nawzajem i nie opowiadajmy za każdym razem wszystkiego, bo jest tu wiele osób, które prowokują nas jako gości do Tajlandii. Emeryt w Holandii skarży się, nie skarży się, ma prawo i czy wolno mu coś powiedzieć? Nawet osoby, które nigdy nie były w Tajlandii, opowiadają o wszystkim.
    Holendrzy pozwolili im chodzić po nich.
    Oddać naszą państwową emeryturę południowym krajom Europy. i wtedy nie możesz nic powiedzieć.
    więc zdecydowanie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. To kolejna forma bliższego poznania emeryta z Tajlandii
    ff dla Holendrów w Holandii, obecnie wiele farangów wraca, ponieważ kurs wymiany euro / bań nie jest dobry.

  17. Marcus mówi

    Widzę wokół siebie dwa rodzaje emerytur

    1. Emigrant, który przeżył. Z reguły z dobrym rozeznaniem w kraju, skarbonką i emeryturą, niebędącą jego państwową emeryturą, którą często bardzo niesprawiedliwie ucina mu praca za granicą.

    2. Poszukiwacz fortuny z bardzo często ograniczonymi środkami, czasem nawet tylko państwową emeryturą. Często obejmuje to drugiego, trzeciego lub nawet więcej starterów z Trijntjesem w Holandii, którzy również próbują go zatrzymać. Potem czasami myślę o dobrze znanym ośle i kamieniu.

    Jeśli chodzi o poszukiwaczy fortuny, a często ich widzisz na tej tablicy, zastanawiasz się, w co się pakują. Tani dom, a potem W TAJLANDII (?) starając się o kredyt hipoteczny w banku? Nargery bankowe są tutaj niegrzecznie wysokie. http://www.kasikornbank.com/EN/Personal/Loans/KHomeLoan/Pages/KHomeLoanKasikorn.aspx
    6.5 lub więcej %, a następnie dom chanoot w banku i to tylko 2% za depozyty przy największym wysiłku.

    Myślę też, że bardzo niska forma życia Kuh Teow jest tutaj w Tajlandii zbyt chwalona. Życie w ten sposób nadaje zupełnie inne znaczenie powiedzeniu „upadek”. Mając do wydania około 1500 euro, nie rób tego, po prostu zostań w Holandii z ubezpieczeniem socjalnym i przyjeżdżaj do Tajlandii raz w roku tanio na dwa tygodnie.

    Sprytny, któremu nie zależy na drakońskim systemie podatkowym i systematycznym protekcjonizmie w Holandii, odchodzi „z żywymi” i jest na tyle sprytny, że nigdzie nie płaci podatków i innych bzdur. Często spadam z krzesła, kiedy widzę, jak ludzie wiją się po najróżniejszych kątach, żeby dalej płacić podatki w Holandii czy Tajlandii. Nie bądź taki głupi.

    Teraz zajmij się ubezpieczeniem zdrowotnym. Duże operacje w Tajlandii kosztują na przykład kilkaset tysięcy bahtów. Teraz mamy ludzi, którzy bez mrugnięcia okiem płacą od 300 do 500 euro miesięcznie za polisę zdrowotną, która pobiera składkę na podstawie cen szpitali w Europie Zachodniej. Zamierzam przerwać wyjazdy do USA mojej Bupy potrzebnej do umowy o pracę, bo jeżdżą tylko do 70. roku życia i co roku znacznie podwyższają składkę na ubezpieczenie od wielkich hitów, tylko w szpitalu. teraz do 62.000 75.000 bahtów rocznie, w przyszłym roku 4 400. Jeśli oszczędzasz składki przez 200.000 lata, możesz z tej puli pokryć duże koszty leczenia. Czy tylko ja widzę to w ten sposób? XNUMX euro miesięcznie, XNUMX XNUMX bahtów rocznie????

    Ale wracając do tematu, nie narzekaj na emerytury, bo to często zazdrość w przebraniu

    • Dodatek do płuc mówi

      Drogi Marcusie,
      Nie wiem, na czym opierają się twoje dane, ale uważam je za niedokładne iz pewnością przesadzone. 1500 euro/miesiąc za „kopanie”: nie rób tego. Mieszkam w Tajlandii od dłuższego czasu i za 1500 euro miesięcznie mogę tu żyć bardzo beztrosko. Mam jajo w gnieździe i nie siedzę w barach codziennie od rana do wieczora. Mieszkam na wsi i poza miejskim zgiełkiem, blisko do morza.
      Ubezpieczenie zdrowotne 75.000 60 THB rocznie. Ja też jestem XNUMX+, ale takiej kwoty jeszcze nie musiałem płacić, nie płacę nawet połowy tego co piszesz czy masz na myśli siebie ORAZ żonę? W jakiej firmie skończyłeś? Jednak kwota ochrony, którą gwarantuje moje ubezpieczenie, nie jest najmniejsza, więcej niż wystarczająca…
      Przekazuj ludziom poprawne informacje

      Dodatek do płuc


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową