Od teraz co tydzień będziemy spotykać się z oświadczeniem Tajlandia. Przekazujemy również krótkie uzasadnienie i uzasadnienie decyzji.

Celem tego oświadczenia jest umożliwienie naszym czytelnikom skomentowania go. Możesz zaznaczyć, czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem. Podaj również wyjaśnienie i argument.

„Bangkok będzie nieznośny za kilka lat!”

W zeszłym tygodniu byłem w Bangkoku przez dwa dni i dość szybko doszedłem do tego wniosku. Moja motywacja? Oto nadchodzi:

  • Bangkok cierpi na chroniczne korki, miasto jest całkowicie zatłoczone. Chaos drogowy pogłębia się z dnia na dzień.
  • Miasto jest przeludnione, liczba mieszkańców stale rośnie i wszędzie robi się coraz bardziej tłoczno.
  • Globalne ocieplenie sprawi, że w Bangkoku będzie jeszcze cieplej i duszno. Teraz temperatura odczuwalna często sięga już 45 stopni.
  • Jakość powietrza, taka jak pył zawieszony i cząstki sadzy, sprawia, że ​​Bangkok jest toksycznym i niezdrowym miastem. To się tylko pogorszy. Coraz więcej mieszkańców Bangkoku kupuje samochód.
  • Każdy skrawek ziemi w centrum Bangkoku jest zabudowany ohydnymi betonowymi potworami.

Skytrain

Nawet Skytrain nie jest już opcją wygodnego poruszania się. Trzy lata temu regularnie siedziałem w prawie pustym pociągu. Teraz Skytrain jest pełny i to nie tylko w godzinach szczytu. Na pewno nie odważę się jechać Skytrain z dużą walizką, po prostu nie ma miejsca. Ściskanie się i stanie w pociągu Skytrain wydaje się teraz normą.

filet

Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z Skytrain, zdecydowałem się wziąć taksówkę z Sukhumvit Soi 43 do terminalu autobusowego Moo Chit. Plik wynikowy, plik i jeszcze jeden plik. Jazda trwała dwie godziny.

Stąd stwierdzenie tygodnia: „Za kilka lat w Bangkoku nie będzie się nadawać do zamieszkania!” Jaka jest Twoja opinia?

32 odpowiedzi na „Stwierdzenie tygodnia: „Za kilka lat w Bangkoku nie będzie nadawać się do zamieszkania!”

  1. M. Mali mówi

    Jeśli umieścisz to dla Bangkoku, to dotyczy to wszystkich głównych miast świata… Paryż, Barcelona, ​​​​Nowy Jork itp. Itd.
    Więc to stwierdzenie wydaje mi się przesadzone, bo maluje tylko negatywny obraz Bangkoku, bo wszędzie na świecie w miastach ludzie nadal mieszkają i pracują, jedzą i śpią i przemieszczają się i tak będzie dalej…
    Tajlandia to ładny kraj, a Bangkok to ciekawe miasto do odwiedzenia lub zamieszkania, więc nie ma w tym nic złego…..

  2. lupardi mówi

    Nie zgadzam się, bo to samo można powiedzieć o wszystkich większych miastach świata, a co z Tokio, gdzie ludzie są ściśnięci w metrze/pociągu, np. nieparzyste tablice rejestracyjne są ograniczone i istnieją od lat. Te same korki napotykasz w Nowym Jorku, Moskwie, Paryżu, Londynie i tak dalej, a Bangkok nie jest wyjątkiem. Jeśli jesteś tak cierpliwy jak Tajowie, w końcu dotrzesz do celu. Logiczne wydaje mi się to, że pociągi BTS są coraz bardziej zapełnione, bo dodaje się coraz więcej stacji, być może więcej pociągów to jakieś rozwiązanie.
    Bangkok to wspaniałe miasto, w którym jest co robić 24 godziny na dobę i tak będzie jeszcze za kilka lat. Jeśli nie przepadasz za ruchliwym życiem miasta, zawsze możesz wybrać wieś i od czasu do czasu odwiedzić metropolię Bangkok.

  3. Harold mówi

    Zgadzam się z komentarzami powyżej. Jasne, w Bangkoku robi się coraz bardziej tłoczno i ​​chaotycznie, ale czego innego można się spodziewać po kosmopolitycznym mieście?

    Jeśli chodzi o przejazd minibusem z Sukhumvit do Mo Chit: nigdy bym tego nie zrobił. Potem tylko pół godziny w pełnym BTS-ie, który w dużej mierze opróżnia się po Siam, więc zwykle możesz dostać miejsce.

  4. Friso mówi

    Nie zgadzam się: to miasto jest wspaniałe. Zawsze coś do zrobienia i zawsze gwarno. Miasto chwyta cię i nie pozwala odejść. Zajętość to coś, z czym musisz „nauczyć się” żyć. Tylko samochodem nie wchodzi w grę, ponieważ po prostu zawsze masz problemy w ruchu ulicznym. Osobiście uważam, że przepełniony BTS nie jest taki zły, codziennie podróżuję z BTS i częściej jest on w połowie pusty niż zapakowany. Jednak to jest od Phaya Thai do Saphan Kwai, więc nie jest to część, w której większość ludzi się poruszała. Myśląc mądrze i wiedząc, co dzieje się w mieście, możesz płynnie się poruszać. Jednak nigdy nie będzie to możliwe w przypadku samochodu.

    • Sir Charles mówi

      To jest Friso!

      W przyszłości bardziej martwię się o podnoszącą się wodę. Chociaż w ubiegłym roku opady były wyjątkowo duże, nie jest wykluczone, że jeśli nie zostaną podjęte żadne drastyczne środki lub zostaną podjęte niewystarczające środki, Bangkok i okolice zostaną trwale zalane ze względu na położenie w delcie, mogliśmy doświadczyć „degustacji” w zeszłym roku .

      • Piet mówi

        I nawet przy ciągłych powodziach miasto nie jest nie do życia. Tajowie są elastyczni jak bambus. Potem po prostu pływają tam iz powrotem łodziami, które wciąż są gotowe w wielu miejscach. W przyszłości wszyscy łodzią w ogrodzie, a potem do pociągu ze swoją łodzią.

        Wały wzdłuż chap-praya to żart, w wielu miejscach worki z piaskiem wciąż tam są i teraz są zepsute, tak że piasek spływa do kanalizacji, gdy pada deszcz. Dzieje się tak nie tylko wzdłuż rzeki, wiele firm po prostu zostawia worki z piaskiem, dopóki same nie znikną w kanale.

        Centrum miasta jest cieplejsze niż przedmieścia ze względu na wszystkie wysokie budynki z dużymi klimatyzatorami, duży ruch uliczny i brak wiatru. Tajowie tam nie mieszkają, tylko tam pracują. Kiedy są wolni, idą gdzie indziej, aby odpocząć. Mieszkam obok rzeki i często mam chłodną bryzę wokół domu, cudownie.

        • MC Veen mówi

          „W przyszłości każdy będzie miał łódkę w ogrodzie, a potem swoją łódką do skytrainu”
          Który ogród? Myślę, że około 1% ma ogród. Spuszczanie powietrza z mokrych pontonów na stacji metra też wydaje mi się trudne 🙂

          • Piet mówi

            Musisz myśleć jak Tajlandczyk. Jeśli jesteś jedyną osobą z łodzią, możesz założyć firmę transportową i pływać cały dzień do iz pociągu Skytrain w ramach usługi wahadłowej. Wtedy Bkk staje się Wenecją Azji.

            W krainie ślepców jednooki jest królem! Teraz nie każdy ma motocykl w ogrodzie, dlatego są taksówki motocyklowe.

            Nawiasem mówiąc, nie rozumiem, dlaczego tak mało osób podróżuje teraz drogą wodną, ​​wciąż czeka na nich cały rynek, z którego prawie nie korzystają.

  5. Erik mówi

    Wraz z wdrożeniem wszystkich planów dotyczących większej liczby transportu publicznego podziemnego i naziemnego, sytuacja z pewnością ulegnie poprawie. Oni tu nie siedzą. Myślałem, że ruch uliczny był znacznie gorszy 30 lat temu niż jest teraz.

  6. Richard mówi

    Myślę, że to okropne miasto, w którym nawet nie chciałoby się mieszkać, nawet gdyby dali dom za darmo. Zbyt ruchliwe, brudne, niezdrowe życie, spaliny i tak dalej, tak na dzień ok, a potem szybko opuścić to miasto. Daj mi ISAAN wieś cudowna do życia tutaj na wsi.

    • Heiko mówi

      Całkowicie zgadzam się z Richardem. Daj mi Ubonratchathani ..

  7. Jaśmin mówi

    Nie zgadzam się!!
    Bangkok jest miastem światowym i niestety wiąże się z nim szereg niedogodności. A jeśli porównasz Bangkok z innymi miastami na świecie, nie jest tak źle. Każdy kraj potrzebuje przynajmniej dobrej arterii, a to przyciąga wielu ludzi, którzy tam mieszkają i pracują. Bez takiego miasta jak Bangkok reszta Tajlandii nie ma powodu istnieć, musi istnieć rząd i cały handel międzynarodowy przechodzi przez stolicę.
    To, co pisarz uważa za brzydkie budynki, jest instytucją drobnomieszczańską, a już na pewno nie opinią większości.
    Wszyscy naukowcy nadal nie są zgodni co do tego, czy globalne ocieplenie ma miejsce, więc to stwierdzenie jest kompletną bzdurą. Czy autor był kiedyś gdzieś, gdzie temperatura sięgała 45 stopni?!
    Masz wiele (i tanich) możliwości poruszania się po Bangkoku, nawet Skytrain zwykle nie jest pełny.

    • @Jasmine, wszyscy naukowcy zgadzają się, że następuje zmiana klimatu i globalne ocieplenie. Naukowcy nie zgadzają się co do wpływu człowieka na to.

      • jeffrey mówi

        Przyjeżdżam do Bangkoku kilka razy w roku przez ostatnie 30 lat.
        Pracował w Bangkoku w 1990 roku.
        Widziałem poprawę w ciągu ostatnich 10 lat
        Nie wydaje mi się, żeby chaos komunikacyjny się pogłębiał
        Jakość powietrza nie uległa pogorszeniu
        Skytrain nie zawsze jest przepełniony
        Utrudnienia w ruchu nie pogłębiają się.

        To świetne miasto na pobyt, jeśli wiesz, jak unikać pewnych miejsc.

        • Piet mówi

          Tuktouki paliły jak szalone, teraz już nie palą. Taksówki jeżdżą na LPG, więc są znacznie czystsze, a wiele osób porusza się kolejką bts zamiast motocyklami.

          Nawiasem mówiąc, Bangkok jest znacznie większy niż część, po której kursuje skytrain, jest tam zakurzony, ale ma to związek z pogodą.

          Skytrain jest pełny tylko w godzinach szczytu, a zwłaszcza w okolicach Syjamu, nie dalej.

          Możesz cieszyć się dobrym jedzeniem wszędzie w Bkk i zawsze jest coś otwartego na małe zakupy. Istnieje wiele restauracji, rynków, kin, centrów handlowych i zawsze jest coś do zrobienia. Korków jest sporo, ale nigdy nie trwają tak długo, jak w Holandii.

          Ponadto bogaci ludzie mieszkają w dzielnicy mieszkalnej, która potrafi być naprawdę piękna. Nie można wejść bez zaproszenia, bo są dobrze zabezpieczone. Niektóre dzielnice mieszkalne mają własne drogi prowadzące do centrum handlowego, do którego wjeżdża się wózkiem golfowym, i mają przydzielone zarezerwowane prywatne miejsce. Centra handlowe są cudownie chłodne i czyste i wszystko tam jest.

          Pisarz powinien zajrzeć do Indii, Indonezji, Filipin itp. Wtedy zdasz sobie sprawę, że Bkk jest daleki od brudu. W porównaniu z wioską we Fryzji jest to bardzo pracowita intencja, ale jest to także metropolia z 10 milionami mieszkańców! Możesz jeździć godzinami/dniami bez wjeżdżania dwa razy na tę samą ulicę.

      • gerryQ8 mówi

        Prawdopodobnie odstąpię od tego stwierdzenia, ale całe to mówienie o globalnym ociepleniu nie przynosi mi nic dobrego. W Argentynie zamarzły porty, w których kiedyś można było żeglować. Wydano setki tysięcy euro na wykazanie, że temperatura oceanów rośnie przy użyciu zaawansowanych pływaków wyposażonych w przyrządy pomiarowe. Jeśli nie usłyszy się o tym nic więcej, prawdopodobnie nic nie da się udowodnić. Temperatury z Rosji nie zostały uwzględnione, ponieważ nie pasowały do ​​​​historii tych naukowców. Więcej przykładów?

        • MC Veen mówi

          Temperatury zmieniały się w całej historii Ziemi i będą się zmieniać bez udziału człowieka.
          Człowiek zepsuł swoją własną naturę, to pozostaje pewne.

  8. Wima Heystka mówi

    Bangkok zawsze będzie znośny Dżakarta jest 10x gorsza i tam też wszystko działa Ludzie, którzy narzekają, zwykle pochodzą z małej wioski lub miasta i nie są do tego przyzwyczajeni doznają szoku kulturowego ZGN

    40 lat temu Bangkok był znacznie gorszy, teraz naprawdę nie jest tak źle

    • BramSiam mówi

      To, czy w Bangkoku da się żyć, czy nie, jest kwestią gustu. Jeśli o mnie chodzi, to pewne jest, że Bangkok, jak wszystkie miasta w Azji, z małym wyjątkiem Hanoi, jest miastem brzydkim. Wystarczy spojrzeć na Padwę, Weronę, a nawet Amsterdam. Z drugiej strony jest to miasto tętniące życiem, w którym wiele się dzieje. Atrakcyjność dużych miast, zwłaszcza dla młodych ludzi, jest niezaprzeczalna, chociaż obiektywnie wieś ma do zaoferowania znacznie więcej, a przy tym jest dużo tańsza. Ludzie kochają życie w mieście ze wszystkimi jego zaletami i wadami, a Bangkok jest rzeczywiście o wiele lepszy niż miasta takie jak Delhi czy Lahore, gdzie latem temperatura może sięgać 47 stopni. W każdym razie ruch w Bangkoku nie jest gorszy niż 20 lat temu. . Sama nie chciałabym tam mieszkać, ale chcę mieć Bangkok w zasięgu ręki.

  9. Hansa van den Pitaka mówi

    Osoba, która składa oświadczenie, sama je wpycha.
    Jeśli miasto jest już całkowicie zakorkowane, chaos w ruchu nie może się już pogłębić, nawet jeśli wszyscy w Bangkoku kupią pierwszy lub drugi samochód. Siedemnaście lat temu byłam w Bangkoku po raz pierwszy i było wtedy dużo gorzej niż teraz. Pomiary pokazują, że powietrze w Bangkoku jest coraz czystsze. W ciągu ostatnich dziesięciu lat flota została odnowiona prawie w 100%. Prawie wszystkie autobusy miejskie jeżdżą na gazie ziemnym, a Tuktuki na LPG. Ponieważ z wyjątkiem kilku tygodni w roku wiatr wieje od strony morza, Bangkok nie ma takich problemów z powietrzem, jak niektóre inne miasta, takie jak Ching Mai. Z tego samego powodu temperatura bezwzględna i odczuwalna nie wzrośnie. Coraz więcej slumsów i brzydkich niskich budynków ustępuje miejsca atrakcyjnemu i pięknemu nowemu budownictwie. W Bangkoku jest wiele budynków, które zasługują i cieszą się powszechnym podziwem. Wielu znanych architektów opublikowało obszerną książkę zawierającą najlepsze przykłady. A w przyszłości będzie ich więcej, bo tutaj może być więcej śmiałości niż w Holandii. Transport publiczny będzie się nadal poprawiał dzięki budowanym i planowanym liniom metra. I wtedy nie ma znaczenia, czy dołączy do nas jeszcze kilka osób. Tam, gdzie jest wielu ludzi razem, może być bardzo przyjemnie, zawsze jest coś do zrobienia, a światła nie gasną o 21.00:XNUMX.

  10. j. Jordania mówi

    Nie do zamieszkania za kilka lat? Nie sądzę. Porównaj z innymi miastami świata?
    Nie mogę też. Porównaj z miastami takimi jak Paryż, Madryt, Barcelona, ​​Londyn, Berlin,
    Rzym, Nowy Jork, Singapur i tak dalej jest możliwe.
    Można porównywać miasta w Azji, które nic nie robią dla środowiska, ale wychodzą prawie tak samo jak Bangkok.
    Bangkok, który co roku spada o kilka centymetrów i gdzie panuje chaos uliczny
    stają się większe i nic się nie robi ze spalinami itp.
    Tam, gdzie mówi się nawet o budowie nowego Bangkoku, rzeczywiście nie można porównywać z ostatnimi wymienionymi przeze mnie miastami.
    Każdy może pokochać Bangkok ode mnie.
    Popieram konkluzję Khuna Petera.
    Po prostu nie wytrzyma kilku lat. Jestem przekonany, że moja wnuczka też
    teraz 7 lat, za 20 lat tylko przeczytają w podręcznikach historii, że jest jeden
    duże miasto…..
    J.Jordan

  11. Cześć Piotr,

    Ja też byłem w Bangkoku przez kilka dni w zeszłym tygodniu i miałem 3 spotkania dziennie oraz kilka lunchów i kolacji. Więc to była podróż, podróż i jeszcze raz podróż. Jak pisałem we wcześniejszej wiadomości, spotkania i lokalizację hotelu zaplanowałem z wyprzedzeniem, biorąc pod uwagę ruch uliczny.

    Moje doświadczenia z ostatniej środy do sobotniego wieczoru to:

    – Rozsądna pogoda i możliwość dotarcia na niektóre spotkania pieszo i na czas bez nadmiernej utraty wilgoci i zapachu potu.
    – Podczas jazdy taksówką było z góry jasne, że kierowca musi korzystać z autostrad i może ominąć najbardziej ruchliwe ulice, a także może oczekiwać napiwku, jeśli dotrę na czas. Chociaż zaplanowałem jazdę na godzinę, zawsze byłem u celu w ciągu pół godziny.
    – Może dlatego, że we wtorek padał deszcz, ale pogoda była w miarę pogodna, mało kurzu i „niesławna” szara kopuła nad ulicami była ledwo widoczna.
    – W piątek pod koniec popołudnia byłem umówiony na kolację w rejonie drogi bezprzewodowej. To najbardziej ruchliwy czas w najgorszym miejscu w Bangkoku. Następnie mijasz Sukumvit, Ploenchit i inne ruchliwe obszary. Tak… Wtedy był korek. Ale już to przerabialiśmy po pół godzinie.
    – Po tej kolacji około 20.30 skorzystałem z pociągu Sky. Zatrzymałem się w Ploenchit. Rzeczywiście zajęty w BTS i musiał stać. Ale nie było problemów z pakowanymi masami i byłem na miejscu w ciągu 10 minut.
    – W sobotę korzystałem z metra. Następnie Skytrain do Sapan Kwai iz powrotem taksówką. Potem krótka przejażdżka taksówką motocyklową w celu wykonania kopii. Następnie taksówką metra do Klong Toey, również dość ruchliwej okolicy, ale dotarłem do celu ponad godzinę przed czasem. Po spotkaniu pojechaliśmy taksówką na lotnisko. Mniej niż 25 minut pracy.

    20 lat temu znacznie częściej odwiedzałem Bangkok. Około 5 dni w miesiącu, potem niebo na ulicach było zupełnie szare i wszyscy z trudem łapali oddech.

    Ponieważ wtedy nie było autostrad, Sky-tyrain i metra, wszystko rzeczywiście było zawsze pełne i naprawione. Teraz widzę to tylko na ruchliwych trasach, takich jak Wipawadee, Sukumvit, Lard Prao i niedaleko Victory. Również w wąskich uliczkach do i na głównej drodze KanchanaPisek i we wszystkich porównywalnych dzielnicach z taką infrastrukturą i działalnością.

    W ciągu tych 20 lat powstało wiele zielonych stref. Krzewy, drzewa, parki.

    Widzisz dużo więcej zamiataczy ulic i trochę brudu. Prawie nie ma już slumsów.

    Wokół miasta utworzono obwodnice, a wszystkie przyłącza zaopatrzeniowe i odwadniające zostały podwojone pod względem szerokości lub wysokości lub ulepszone w inny sposób.

    Oprócz regularnego autobusu miejskiego istnieje teraz również wiele specjalnych usług wahadłowych i usług minivanów.

    W samym mieście utworzono autostrady, które płynnie prowadzą z dzielnicy do dzielnicy. Trudno nazwać te nowe drogi ruchliwymi. Wciąż stoicie w tych samych starych dzielnicach, na tych samych starych ulicach, w tych samych korkach, co 20 lat temu. Ale to tylko relatywnie krótkie odcinki, bo to jest ustalone tylko w samej dzielnicy i często szybko można wjechać na płatną drogę.

    20 lat temu w Bangkoku mieszkało 8 mln mieszkańców + 6 mln pracowników z prowincji. Obecnie z prowincji jest oficjalnie około 12 milionów mieszkańców i 4 miliony pracowników. Tak więc liczba osób w Bangkoku pozostała taka sama. Nawiasem mówiąc, ta ostatnia grupa otrzymała znacznie lepsze warunki mieszkaniowe.

    Dlatego uważam, że Bangkok na pewno się nie pogorszył. Ale jeśli Van Barneveld nagle umieścił cię w środku Bangkoku, mogę sobie wyobrazić, że całe miasto imponująco grzmi nad tobą. Cóż… W każdym megamieście to masz, aw każdym megamieście są i zawsze będą megaproblemy. Myślę jednak, że to wspaniale, że Tajowie, zwłaszcza w okresie od 1995 do 2000 roku, który był tutaj trudnym ekonomicznie okresem, zdołali zrobić tak wiele i uważam, że Bangkok jest jeszcze bardziej „nadający się do zamieszkania” niż 20 lat temu. Chociaż nigdy, przenigdy nie chciałbym tam mieszkać. Mój Barneveld jest w ChiangRai. Tak też u mnie Bangkok grzmi nade mną, ale przy odrobinie planowania może to potrwać dość długo.

    Ale widzę też „ciemne chmury”. Coraz więcej Bangkokijczyków opuszcza miasto z zupełnie innych powodów. Zarówno dla turystyki krajowej, ale także po przejściu na emeryturę. Ponieważ południe całkowicie się podupadło i większość ludzi nie chce jechać do Isaan, ta masa idzie na północ… No… Mógłbym teraz napisać coś o tym, jak bardzo zrobiło się tłoczno w Chiang Rai, kolejnym prowincjonalnym miasteczku.

    Jest to idealne rozwiązanie dla naszych projektów i prac budowlanych. Bankokianie też mają coś do strawienia. Ponadto życie nocne iz pewnością możliwości zakupów znacznie się poprawiły. A golfiści wyobrażają sobie, że są tutaj w niebie. Ale teraz codziennie stoję w korku przez co najmniej 5 minut…. !

    Willem

  12. syjamski mówi

    Myślę, że Bangkok to max, naprawdę miasto po moim sercu, z naprawdę wszystkim, miasto kontrastów, miasto, które naprawdę zasługuje na miano miasta, ale jakże inne od miasta, z którego pochodzę, czyli Brukseli Muszę powiedzieć, że 4 do 7 dni nie ma problemu, ale wtedy zawsze muszę natychmiast wyjechać, ponieważ jestem zbyt zajęty i zanieczyszczone powietrze jak na mój gust, nie, wtedy jest mi znacznie lepiej tutaj w mieście w Isaan, jeśli trochę jeżdżę Od razu zachwycam się piękną przyrodą i tęsknię za nią tam w Bangkoku, a tu w mieście też znajduję dużo dla reszty, czyli Tajlandii.

    • MC Veen mówi

      W takim razie chciałbym wiedzieć, gdzie mogę znaleźć kino w BKK z dobrymi filmami, które zmuszają do myślenia i które zostają z tobą. BVD

      • kor verhoef mówi

        @MC Veen,

        „The House” to kino artystyczne z ponadprzeciętną gamą filmów. Jako kinoman musisz iść do „Fame”, aby wypożyczyć DVD, maleńkiej wypożyczalni wideo na ulicy amuletów za Uniwersytetem Thammasat. Dla prawdziwego fanatyka kina, czyli dobrze znanego dziecka ze sklepu ze słodyczami. Filmy z Iranu, Japonii, Włoch, Korei, USA (niezależne), Niemiec i cała klasyka. 30 bahtów tygodniowo za film. Absolutnie świetnie.

  13. Khana Keesa mówi

    NIE ZGADZAM SIĘ: Przyjeżdżam do Tajlandii od ponad 20 lat 1a2 rocznie na wakacje / wizytę rodzinną, więc także Bangkok i nie widzę, aby ruch uliczny był naprawdę coraz większy, jest prawie nasycony, tylko w nocy między 2 a 3 czy możesz jeździć rozsądnie w Bangkoku.

    Zauważyłem również, że BTS, a nawet MRT są pełniejsze, a czasem rzeczywiście zatłoczone, tylko połączenie z lotniskiem jest wciąż dość za mało personelu, ale nie sądzę, żeby to był jakikolwiek problem.

    Bangkok jest cudownym miastem aniołów i takim pozostaje, po prostu uważaj podczas przechodzenia przez ulicę.

    A upał i zanieczyszczenie powietrza.. dobrze regularnie uciekają do centrum handlowego, które można znaleźć wszędzie w Bangkoku i nie ma się czym martwić, po prostu odpocząć.

    Po zważeniu zalety znacznie przewyższają wady.

  14. Piotr mówi

    Myślę, że Bangkok to piękne miasto.
    Kiedy jesteś na wakacjach, nie musisz się spieszyć.
    Jest tak przytulnie i można wiele zrobić pieszo, spokojnie w upale, ale nie ma problemu.
    Łódka to też świetna opcja, byliśmy w Happy House, kameralna okolica i mili ludzie, czego chcieć więcej!

  15. Paweł mówi

    Bangkok, podobnie jak wiele innych metropolii, ma wiele problemów.
    Zostały one również jasno wyjaśnione przez Piotra.
    Jednak to, co jest do zniesienia, a co nie do zniesienia, pozostaje osobistą oceną i ma wiele wspólnego z pochodzeniem, statusem społecznym, wychowaniem, wykształceniem i oceną możliwości poprawy / postępu. Jak widać po reakcjach, dla wielu ludzi Bangkok nie jest taki zły, dla innych nie do życia.
    Biorąc pod uwagę wzrost gospodarczy w Azji (zwłaszcza w porównaniu z wieloma innymi częściami świata), Bangkok na razie będzie się rozwijał. Na to też jest miejsce, zwłaszcza na przedmieściach Bangkoku. Chociaż w Bangkoku są też miejsca niebezpieczne i czasami zdarzają się ekstremalne sytuacje, to z niektórymi innymi miastami nie jest tak źle (Los Angeles, Sao Paulo, Mexico City, Rio de Janero, Kapsztad, Bogota, Caracas). Nawet na Filipinach zwykle trzeba kupować lody przez zakratowaną bramę. Jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza, trzeba być w szczególności w Chinach. Oto 16 miast o największym zanieczyszczeniu powietrza na świecie.
    Poza tym im większe problemy w mieście, tym większa presja na ich rozwiązanie. Brak postępu? Wtedy ciśnienie nie będzie wystarczająco wysokie…
    Pod względem kultury i charakteru ludności; daj Tajlandię. Mogą istnieć bardziej przyjazne narody, ale zwykle nie mają metropolii i są prawie odizolowane od reszty świata. Nie, Bangkok wciąż może jechać na chwilę. Chociaż znam lepsze miejsca na pobyt w Tajlandii…

  16. Kees mówi

    To całkiem znośne, nawet w kilku latach, ale ja don't domyślę Bangkok piękny albo nicea miasto jak niektóre tutaj. W porównaniu z innymi miastami azjatyckimi można go nieco porównać z Dżakartą i Manilą, podczas gdy Hongkong, Singapur i Kuala Lumpur należą do lepszych miast o nieco bardziej międzynarodowym uroku. W Bangkoku nie ma zbyt wiele do roboty, chyba że lubisz zakupy lub życie nocne. Jeśli chodzi o sport, kulturę i kuchnię międzynarodową (poza tajską, japońską i włoską) na pewno HK i Singapur oferują dużo, oczywiście dużo więcej. Przeciętny gość/turysta nie zauważa tego tak naturalnie - mają wiele do zobaczenia i zrobienia - ale jeśli tu mieszkasz, jest inaczej. Jestem tu do pracy w ciągu tygodnia, ale w weekendy nie wiem, jak szybko muszę wyjechać z miasta.

  17. MC Veen mówi

    Za 10 lat w Bangkoku nadal będą mieszkać ludzie, którzy pracują, śpią, jedzą itd.

    Stwierdzam, że każde większe miasto zwykle twardnieje i wzrasta egoizm.

    Czuję, że cała Tajlandia przegrywa w wielu aspektach: polityce, zarządzaniu, kulturze, współpracy, finansach, przyrodzie i innych.

  18. kor verhoef mówi

    Właśnie wróciłem z maleńkiej dziury w Ratchaburi i kiedy rano wysiadłem z autobusu, mogłem pocałować ziemię, tak mi ulżyło, że wróciłem do Bangkoku. Mieszkam i pracuję w Bangkoku nieprzerwanie od prawie 11 lat. Czasami marzę o zamieszkaniu gdzieś na tajskiej wsi, kiedy przestanę pracować, ale dziś rano wyrzuciłam ten zamiar przez okno. Całe to świeże powietrze w Nakhon Nowhere przyprawia mnie o mdłości. Nie ma czego doświadczać, nic się nie dzieje, a wszechobecna fotosynteza bardzo mnie denerwuje.
    Bangkok ma też niezliczone ciche dzielnice, radosne dzielnice klasy robotniczej z mnóstwem kolosalnych starych drzew, które sprawiają, że czujesz się jak na wsi, więc myślę, że stwierdzenie, że to miasto to betonowy potwór, który wyrósł ze swojej potęgi jest trochę przesadzone. Sukhumvit, Sathorn i Silom unikam jednak jak zarazy. Tam naprawdę jest dom wariatów.
    Wskazówka dla wszystkich, którzy tu pracują: upewnij się, że nie mieszkasz daleko od swojej pracy, a to nie jest trudne, ponieważ w mieszkaniach jest niesamowita ilość wolnych miejsc, więc gdziekolwiek pracujesz, zawsze jest coś niedrogiego do wynajęcia w okolicy. Oszczędza wiele korków.

  19. Nosorożec mówi

    Czynnikiem, który nie został jeszcze omówiony, jest przestępczość. To również częściowo determinuje jakość życia miasta. Dlatego do dziś tak bardzo lubię Bangkok. Po ulicy można chodzić tylko nocą... Miejmy nadzieję, że tak pozostanie na dłużej.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową