Znajduje się w Bangkoku Chinatown to eldorado dla łowców okazji. Kiedy widzi się, ile osób krząta się tutaj wąskimi uliczkami, można odnieść wrażenie, że wystawiony towar jest prawie nie do kupienia. Brakuje ci oczu, aby obserwować aktywność.

Trasa tam

W rzeczywistości istnieje wiele sposobów, aby dostać się do Chinatown. W tej historii używamy łodzi i pociągu. Tylko na własną rękę z czasem dla siebie i wszystko łatwe do zrobienia dla mniej doświadczonego podróżnika. Wychodzimy rano, a powód stanie się jasny w dalszej części tej historii.

Z dowolnego przystanku jedziemy skytrainem (BTS) do Siam i jedziemy na peron 3, skąd jedziemy pociągiem do Wongwian Yai, a następnie wysiadamy na przystanku Saphan Taksin znajdującym się nad rzeką Chao Phraya. Tam bierzemy łódź Express, która płynie w prawo i wysiadamy na Rachawongse, przystanku za Marine Dept. Po prostu nie może się nie udać, ponieważ jest tylko jedna droga, która prowadzi nas dalej do China Town.

Po kilkuset metrach widzimy wąską uliczkę o nazwie Soi Wanit 1. W tę wąską uliczkę możemy wjechać po obu stronach jezdni. W tym przypadku kontynuujemy naszą podróż przez Soi Wanit po lewej stronie drogi.

Najbardziej ruchliwa ulica handlowa w Bangkoku

Zawsze jest tam bardzo tłoczno i ​​regularnie będziesz musiał zjeżdżać na bok, aby przepuścić wózki z nową dostawą towarów. Jeśli jesteś trochę nostalgiczny, możesz także pozwolić sobie na wiele starych Vesp, które spełniają tę samą rolę transportera. Niewiarygodne, co jest tu wciągane i oferowane. Trzeba pochodzić z dobrej rodziny, jeśli chce się wyjechać z tej ulicy nic nie kupiwszy. Idziemy dalej ulicą i co jakiś czas przecinamy drogę, by ostatecznie trafić na szerszą drogę o nazwie Thanon Chakkawat. Tam idziemy w lewo i opuszczamy ruchliwy zgiełk Soi Wanit.

Wat Czakrawat

Idziemy dalej w lewo i po około dwustu metrach widzimy boczną uliczkę rozpiętą łukiem. Uważaj, bo skończysz, zanim się zorientujesz. Przejdź pod łukiem na ulicę i zobacz starą świątynię Chakkrawat, od której główna droga również zawdzięcza swoją nazwę. W starożytności świątynia ta nosiła nazwę Wat Sam Pluem i została odnowiona za panowania Ramy III. Podczas budowy wykopano nawet kanał do szerokiej rzeki Chao Phraya, aby zaopatrywać w wodę staw zbudowany w świątyni.

Po zgiełku Soi Wanit możesz cieszyć się spokojem tego kawałka China Town. Jest też rodzaj skalistej ściany z posągiem Buddy. Pomyślcie, że zarówno Rama III, jak i Budda podnieśliby ostrzegawczo palec, gdyby mogli obserwować zaległe prace konserwacyjne i wszystkie leżące wokół śmieci. Wracamy na główną drogę i idziemy kilka metrów dalej, by kładką znaleźć się po drugiej stronie Thanon Chakkawat.

Świątynia Królewska

Zaledwie kilka metrów dalej znajdujemy się w Wat Bophit Phimuk, pochodzącym z okresu Ayuttaya. Podczas panowania Ramy I, II, III i IV, ci czterej królowie w taki czy inny sposób przyczynili się odpowiednio do utrzymania, renowacji i rozbudowy tej świątyni. Nadało to świątyni tzw. status królewski. Pierwsza drewniana konstrukcja była prywatną inicjatywą i początkowo była znana jako Wat Lain lub Wat Choeng Lain. Za panowania (1782-1809) Ramy I świątynia została odnowiona i zmieniono jej nazwę na Wat Bophit Phimuk. Za panowania króla Ramy II (1809-1824) wybuchła wielka epidemia cholery i wiele osób zmarło. W tym czasie chowano ich w ogrodach rozmieszczonych wokół świątyni. Za jego panowania (1824-1854) Rama III również wniósł znaczny wkład i kazał wybudować kamienną świątynię w miejscu, gdzie kiedyś była drewniana. Królewskie zaangażowanie w Wat Bophit Phimuk wpływa również na Ramę IV, a ekspansje i renowacje miały miejsce w jego okresie (1851-1868). Świątynia, w której ingerowało nie mniej niż czterech panujących monarchów, może słusznie nosić predykat Królewski.

w modlitwie

Każdego ranka możesz być obecny w tym miejscu, gdy mnisi odmawiają modlitwy między 10.30 a 11.30 w budynku znajdującym się na tym samym kompleksie. Kilkunastu z nich siedzi z przodu i głośno i monotonnie odmawia modlitwę. Pozostali mnisi siedzą przy stołach w budynku i mamroczą do siebie. Na niektórych siedzeniach pośrodku siedzą też zwykli śmiertelnicy. Niektórzy z nich przynieśli kwiaty i prezenty, które przekazują mnichom. Przyjazny starszy pan, który ma tylko jeden ząb w ustach, zaprasza tego faranga, który obserwuje rytuały na zewnątrz, aby zajął miejsce w środku wraz z innymi obecnymi.

Kiedy około wpół do jedenastej wszystkie modlitwy zostały wysłane do Buddy i mnisi wyszli z ofiarami pod pachami, poczęstowano mnie herbatą. A wszystko to za to, że pobożnie słuchałem przez piętnaście minut czegoś, czego nie rozumiałem i nie rozumiałem.

Kontynuować zakupy

Czy jesteś zmęczony zakupami? Ze świątyni w kilka minut można dojść z powrotem na molo. Restauracja Wan Fah położona jest bezpośrednio przy molo z pięknym tarasem i pięknym widokiem na rzekę. Nadal nie możesz się doczekać China Town? Następnie wróć i kontynuuj wzdłuż wielu innych głównych dróg. Wdychaj specyficzny zapach w sklepie z przyprawami lub skosztuj specjałów, takich jak prosię i zupa z płetwy rekina w różnych restauracjach. O wiele lepsze niż patrzenie jest oczywiście degustacja. Nieporównywalne z fałszywą „białkową zupą z rekina”, do której jesteśmy przyzwyczajeni, ale także ze znacznie wyższą ceną.

Czy przyjedziesz trochę później i czy też chcesz doświadczyć China Town nocą i przez to dosłownie tęsknić za łodzią; Bez obaw. Stacja kolejowa Hualampong i znajdująca się tam stacja metra znajdują się w odległości spaceru.

16 odpowiedzi na „Spacer po Chinatown”

  1. Johnny mówi

    1 dzień to za mało na zakupy i rozejrzenie się. Są różne działy. Nawet prawdziwe centrum handlowe z akcesoriami samochodowymi. Narzędzia i dużo elektroniki. Oczywiście złoto, ale też broń (nie dla obcokrajowców!) Labirynt indyjskich tkanin. Góry imitacji śmieci, uważaj, co kupujesz. Niestety też dużo złomu, nic nie kosztuje (o ile nie zostałeś podniesiony), ale psuje się w ciągu jednego dnia.

    Wada: nie widać już lasu dla drzew i zanim się zorientujesz, jesteś zgubiony. Kiedy jest zajęty, prawie nie możesz chodzić. Gorący…. może być gorąco, ale to raczej tłumy sprawiają, że jest się tak duszno.

    W następną sobotę idziemy znowu, kupić ładną imitację zegarka. Tutaj również musisz wiedzieć, od kogo to kupujesz. Jakość, serwis, gwarancja i odpowiednia cena.

    Dla mnie Chinatown to prawdziwy BKK. Baw się dobrze!

    • pani mówi

      Czy wiecie gdzie można kupić dobrą imitację zegarka

  2. Christina mówi

    China Town jest koniecznością, gdy jesteśmy w Bangkoku. Atmosfera jest wyjątkowa, a tłumy przytulne.
    Potem kawa u księżniczki na drodze Ywarat i zawsze najmilsze i nowe rzeczy. Sama robię biżuterię i bardzo tanio kupuję tu najpiękniejsze koraliki. Zwykle nie kończymy od razu, ale kilka razy i za każdym razem coś nowego.

  3. Jan Hagen mówi

    Jeśli znów będę spacerować, podobają mi się artykuły napisane w ten sposób, dziękuję.
    Ale zdecydowanie popieram stwierdzenie Monique, oczywiście nie je się zupy z płetwy rekina [ani części innych zagrożonych gatunków] pamiętaj, że rekin musi umrzeć tylko za płetwy.
    NIE nie lubię sokkera z koziej wełny i jem ze smakiem zwierzynę z polowań zarządzanych.
    Jeszcze raz dziękuję za cudowną historię, poprawia mi dzień.

    z pozdrowieniami od Waitmanna,
    Stycznia

  4. Rona Willemsa mówi

    Fajna historia Ch Town/ Bkk Jest też przyjemnie ze wszystkich stron, jedzenie/picie/oglądanie/spacerowanie przez 2 dni i jeszcze nie wszystko widziałeś i tak, trzymaj kciuki, bo chcesz kupić wszystko, co jest fajne/tanie. A także twoja ręka na cięciu dla……. ale tak, tak jest wszędzie w ruchliwych miastach. Pozdrowienia R/ Pakkret.

  5. Yvonne mówi

    Zawsze zatrzymujemy się w Grand China, które znajduje się w środku China Town, piękny hotel, nawet nie chcielibyśmy zatrzymać się w hotelu gdziekolwiek indziej, takie przeżycie, gdy wychodzisz z hotelu, zamieszanie, atmosfera ulice pełne najróżniejszych rzeczy, nieludzkie tłumy, nie chciałbym tego za nic. Więc jeśli masz szansę, po prostu wypróbuj China Town, a będziesz zdumiony

  6. Carla Goertz mówi

    Co roku jeździmy też do China Town, mojemu mężowi nigdy nie nudzą się części samochodowe i narzędzia. (Ja tak) i rzeczywiście zawsze znajduję coś do kupienia, i to nie byle co, ale także coś, czego naprawdę potrzebuje lub jest tutaj zdecydowanie za drogie. Również w maju tego roku wycięli na mały remont dodge'a i wtedy też coś było i tanio. o wiele za duże, żeby ze sobą zabrać, ale mój mąż miał ich wiele, jeśli mogę unieść 3 kilogramy storczyków, okładki też można ze sobą zabrać, a z przesiadką rzeczywiście nie było łatwo, bo tak, musiały być w samolocie bo nie wolno było ich połamać, zajmiemy jeszcze mniej miejsca, ale dla szczęśliwego mężczyzny i tak odpuści się trochę miejsca. wylądowałem w Dusseldorfie, a potem pojechałem pociągiem do domu, przesiadając się 3 razy i w końcu do domu. Tylko gdzie te kaptury były z nami 20 godzin i zniknęły.Mąż pomyślał i tak, w ostatnim pociągu do naszej wsi, położono je pod ławkami, żeby nikomu nie przeszkadzały i u nas w wiosce, gdzie wysiedliśmy , zapomnieliśmy je zabrać ze sobą. Dzwoniłam, żeby się dowiedzieć, czy się odnalazły, ale nie, kapturów nie znaleziono, w takim razie musimy wracać, z mężem się z tym całkowicie zgodziliśmy.
    ps wskazówka, zawsze trudno jest złapać taksówkę na liczniku, dojść do rzeki i przejść przez funt (3 kąpiele), a tam po prostu jeżdżą na liczniku, jest też jeden z największych na końcu ulicznych targowisk z świeże rzeczy, sprzedają tam absolutnie wszystko, mięso, ryby, warzywa.Byłem tam z szefem kuchni hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, aby mi wyjaśnić kilka rzeczy na temat ziół, mięsa, kurczaka itp., Bardzo ciekawe.

    • henry mówi

      Wiesz, że eksport wielu gatunków storczyków jest zabroniony. Uważaj następnym razem, bo grzywny nie są małe i jest jeszcze kara więzienia.

      • Carla Goertz mówi

        To prawda, ale zawsze pakuj je tak, jak wyglądają w pudełku na lotnisku. Kupuję je za 1,50 na targu kwiatowym i sam je kiedyś pokazywałem w Dusseldorfie, dowiedzieli się, co to za gatunek i czy mają certyfikat, ale po 20 minutach i tak pozwolono mi je zabrać.

  7. Linda mówi

    Masz tam fajny hotel. Szanghajska rezydencja. Bardzo ładnie urządzony w środku.

  8. henry mówi

    Klong Thom, rynek części samochodowych już nie istnieje. Rząd je zamknął.

    • Herbert mówi

      Od kiedy to było zamknięte, kupiłem tylną lampę Izuzu 6 tygodni temu.

  9. styczeń mówi

    Cóż za miła historia do ponownego przeczytania, dziękuję za nią Josephowi.
    Pewnie teraz byśmy tam poszli pieszo, ale nie o to chodzi. Od razu obejrzeliśmy zdjęcia z naszych poprzednich wizyt (ponownie) i za każdym razem widzimy co innego. China Town jest nie tylko fascynujące, ale wydarzenia wokół niego również nas przyciągają. Akcja, bo kto w Holandii odważy się jeździć pomiędzy stoiskami hulajnogą dwusuwową? 2-suwowy śmierdzi, tak i.
    Niektóre rzeczy są niesamowite, na przykład policjant kierujący ruchem swoim irytującym gwizdkiem. (lub naszym zdaniem raczej zakłócony ruch). Możemy wymienić jeszcze około 10 rzeczy.

  10. Marka Thirifaysa mówi

    Za każdym razem, gdy jestem w BKK, zatrzymuję się w Chinatown na co najmniej 24 godziny na uliczne jedzenie... od rana do wieczora niemal bez przerwy siorbię wszelkiego rodzaju małe porcje!!!

  11. Harry + Jansen mówi

    Targ Klong Thom zamknięty, czyli nowość, ale pchli targ jest zamknięty w soboty i niedziele, niestety zawsze można tam trafić fajne okazje, jesteśmy pod koniec roku, dwa miesiące w Bangkoku, a prawie codziennie w Chinatown, świetnie tam, znam okolicę jak własną kieszeń.

  12. Lessrama mówi

    Byłem raz, nie podobała mi się ta mała / wąska ulica wokół Yaowarat. Dosłownie zatrzymaliśmy się w centrum Chinatown, Yaowarath (pisownia?) Road. Spacer wąskimi uliczkami raz dziennie jest fajny, przejażdżka rowerem po nich jest przyjemniejsza. Ale dalej…. osobisty…. NIE. Raczej podróżuj bezpośrednio do Isaan.
    Bangkok i jego Chinatown… byłem tam, robiłem to… NASTĘPNY
    Ale jak powiedział czysto indywidualna ocena. Wtedy nadal wolę spacerować po rynku Chatuchak. Oczywiście nie z przodu, ale nieco głębiej w „tłumy”. Gdzie odbywają się walki kogutów, najdziwniejsze zwierzęta na sprzedaż itp.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową