"On idzie do przodu, nie mam tajemnic"

Przez redakcję
Opublikowany w social media
tagi: , ,
27 października 2012

Format jest prosty. Wychodzisz na ulice z mikrofonem i kamerą i pytasz młodych ludzi: „Czy kiedykolwiek potajemnie zaglądałeś na stronę znajomego na Facebooku? I jeśli ty Faen to robi?

Odpowiedzi skutkują programem, który czasami sprawia, że ​​dorośli mają trudności z przełykaniem. Ale w końcu młodzi ludzie mają możliwość swobodnego wypowiadania się.

Program wywiadu FRISUN można zobaczyć na YouTube:  www..com/user/vrzochannel.com i nie jest pobierany o ustalonych porach. Twórcą jest Surabot Leekpai, syn dwudziestego premiera Tajlandii Chuan Leekpai. Pluem, jak mówi jego pseudonim, nie spodziewał się, że stanie się tak popularny, kiedy go zaczął. Wpadł na ten pomysł, bo przeglądając internet odkrył, że młodzi ludzie często otwarcie rozmawiają na drażliwe tematy.

Program jest agresywny, ale nie niegrzeczny

Teraz daje tym młodym ludziom forum FRISUN że on i Mallika Chongvatana, ówczesna prezenterka Sernik truskawkowy, przedstawia. Dwa kliknięcia, tak bardzo, że pobierają się w listopadzie. „Program jest agresywny” — przyznaje Pluem — „tak, ale nie jest niegrzeczny. Mówimy tak samo jak młodzi Tajowie. Nie musimy sztucznie upiększać widowiska.

Pluem ma teraz studio, personel i sponsorów. Na początku Pluem wszystko płacił z własnej kieszeni, ale od 15. odcinka udało mu się znaleźć sponsorów. TrueVisions zwróciło się nawet do niego z prośbą o przeniesienie programu do telewizji kablowej, ale Pluem zdecydował, że nie wyemituje więcej niż kilku odcinków w telewizji kablowej. Jeśli nie ma sponsora, żaden program nie zostanie wykonany i będzie na niego czekać. Światło dzienne ujrzało już 60 odcinków.

Tino przetłumaczył kilka odpowiedzi

A co młodzi ludzie odpowiedzieli na pytanie zadane na Facebooku? Tino Kuis oglądał program i przetłumaczył część odpowiedzi („niektórych nie nadążałem, dużo slangu”).

– Jasne (wściekły klaps przez dziewczynę), ale było w tym rozczarowująco mało interesujące (kolejny klaps).

– Nie robię tego (mrugnięcie).

– Nieważne, mam dwie strony na Facebooku, ona widzi jedną, o drugiej nie wie.

– Nie działa, codziennie zmieniam hasło.

– Dużo usuwam.

– Już nie (dziewczyna patrzy sceptycznie).

– มึงเสือกมาก

- Nie powinien tego łatać!

– Dobry pomysł, na pewno to zrobię!

- On idzie do przodu, nie mam tajemnic.

(Źródło: Bangkok Post, Brunch, 21 października 2012; dzięki uprzejmości Tino Kuis)

12 odpowiedzi na „«Może iść naprzód, nie mam tajemnic»”

  1. Rob W mówi

    Błąd ortograficzny: otwarte serce powinno oczywiście być otwarte, czy mam sobie wyobrazić tutaj bardzo dziwne zjawisko internetowe? 😉

    Oczywiście miło jest widzieć, że młodzież też się rozwija, a nabranie większej asertywności oczywiście nie zaszkodzi. Zastanawiam się wtedy, w jakim stopniu narodowe społeczeństwa/kultury staną się do siebie bardziej podobne dzięki łatwej komunikacji i infrastrukturze informacyjnej (Internet). Czy obecne normy kulturowe, takie jak „szef ma zawsze rację, nawet jeśli nie ma racji, więc nie krytykuj menedżera” znikną z czasem?

    • dryg mówi

      Odpowiadając na twoje ostatnie pytanie: tak, jasne, te normy kulturowe zmieniają się w przyzwoitym tempie. Zaczyna się od lepiej wykształconej młodzieży z miast: z pewnością byli to rozmówcy w tych filmach. Pewna siebie, niezależna, nie bojąca się, otwarta. Porównaj to trochę z Provos z lat 60.

      • Rob W mówi

        Rzeczywiście. Ten artykuł autorstwa Voranai Vanijaka (opinia kagina Bangkok Post) dobrze do tego pasuje:

        „Niektórzy z tych uczniów byli wcześniej na programach wymiany, gdzie mieli możliwość studiowania za granicą. (...) ich rodzice i szkoły zorganizowali wysłanie ich do kraju zachodniego, aby mogli skorzystać z zachodniej edukacji, ale kiedy wrócili do domu i przejawiali zachodnie myślenie i postawy, ich rodzice i szkoły udzielały im za to reprymendy.

        Zamiast tego nalegali na umieszczenie uczniów z powrotem w tym małym pudełku zwanym „Thainess”, z naciskiem na to, co jest właściwe i właściwe, takie jak nie kwestionowanie innych osób, w tym rodziców i nauczycieli.

        Jeden z nich narzekał: „Jaki jest sens wysyłania nas za granicę, jeśli nie podoba im się to, czego się nauczyliśmy? (…) Odpowiedź jest taka, że ​​nie przeszkadza im to, że się uczysz, po prostu nie chcą, żebyś myślał, że wiesz więcej od nich, to podważa ich autorytet. I jak mogą cię kontrolować, jeśli nie mają władzy?”

        Źródło: http://www.bangkokpost.com/opinion/opinion/316897/the-ego-has-landed

        W nadchodzących latach nowe pokolenie Tajów stanie się o wiele bardziej asertywne, ze wszystkimi dobrymi (i złymi), które się z tym wiążą w różnych aspektach społeczeństwa.

  2. Anouk mówi

    Zakładam, że młodzi ludzie często dyskutują otwarcie, a nie otwarcie.

    • Zmieniony

  3. dryg mówi

    To tajskie wyrażenie มึงเสือกมาก, meung seuag żołądek, jest dość niegrzeczne, ale nie wśród młodych ludzi. W luźnym tłumaczeniu oznacza to: „Cholera, zachowaj te głupie pytania dla siebie, wścibski”.

    • dryg mówi

      A potem pytający krzyknęli „Wow!” i wszyscy wybuchnęli śmiechem. Miło widzieć.

    • Takeo mówi

      Tino, mówię to zdanie bardzo trudne do mojej żony, ona myśli coś zupełnie innego. Pozwoliłem jej przeczytać ten twój tajski kawałek, a ona nic z tego nie rozumie.

      Ostatnio ktoś tu też napisał, że krabhom = znaczy podobnie, to znaczy: tak, według mnie.

      • dryg mówi

        Powiedziałeś to swojej żonie, Tookie? Wtedy możesz się cieszyć, że jak napisał Tjamuk, nie dostałeś w głowę. Ma taką samą wartość emocjonalną jak: „F**ck you”! Oczywiście twoja żona może coś z tego zrobić, ale nie chce, żebyś uczył się takich słów. Jest to bardzo częste wśród młodych ludzi. Mój syn zawsze mówi „meung” do swoich przyjaciół.
        Kiedyś zasugerowałem redaktorom, żeby napisali artykuł o tajskich przekleństwach (znam ich 45, od potjantriplets do n**k je mama), ale nie uznali tego za dobry pomysł. Co myślą czytelnicy?

        • Takeo mówi

          Tak, Tino, powiedziałem to z wymową fonetyczną, ona myślała, że ​​powiedziałem „bardzo cię kocham” czy coś w tym stylu. Potem dałem jej przeczytać tekst bloga i nic nie mogła z tego zrozumieć. Powiedziałem, żebyś czytał tajskie listy, ale nie, według niej to nie były tajskie.

          Właśnie teraz pozwoliłem mi przeczytać to jeszcze raz i ohhhh, ona nie widziała tajskich liter (są tuż przed tym, chłopcze, tajski) tak, teraz rozumie. Nigdy nie powinienem mówić, że o niej jest zbyt niegrzecznie.

          Więc twój tajski jest w porządku! Solly za nieporozumienie, ale tak, tajska damo, hej.

          Znam też przekleństwa, nie mogę dojść dalej niż tood-kwai (bawoli tyłek) i to wszystkich rozśmiesza.

          Czasami jestem naszym strażnikiem z krabem sawasdee i wtedy mówią kaphom. Jeśli powiedziano, powiedz to najpierw, to ja mówię kaphom i to jest złe, ponieważ jestem na wyższej pozycji niż powiedziałem.
          W taksówce zawsze mówię kaphom, ale to nie jest konieczne (nawet głupie), bo jestem wyższy niż taksówkarz.

          Więc będę używał kaptanu tylko po to, żeby kogoś rozśmieszyć, i tak bardzo rzadko rozmawiam z ministrami czy pułkownikami.

          Lekcja wyciągnięta, dzięki chłopaki!

        • Rob W mówi

          Czasem z tego korzystałem. Taj oskarżył mnie o wiele rzeczy i zaczął mnie wyzywać, z czego część zrozumiałam. Później znów wróciło to do dyskusji i wszystkiemu kategorycznie zaprzeczono, aż głośno zacytowałem kilka przekleństw, które pod moim adresem rzucano (bawół, zwierzę, **** twoja matka itp. Niestety, wiem o drugiej połowie historia). scheldwaterval nadal nie wie, co to znaczyło.

          Khue i meung jest nieco bardziej złożone. Nie zacznę, dopóki nie będę wiedział, kiedy należy tego użyć. Jeśli uważasz, że jest to poprawne, twoi tajscy przyjaciele to docenią, ale jeśli użyjesz tego nieprawidłowo, nadal będziesz mieć problem. Po prostu staram się śledzić moją dziewczynę i zobaczyć, z kim używa tych słów i kto (najlepsi przyjaciele, bliska rodzina) używa ich w stosunku do niej. Ale traktuję to ostrożnie, wymawiając nazwy tych kontaktów po niderlandzku, co również powoduje kilka zabawnych momentów.

          Tylko uczenie się języka z podręcznika sprawia, że ​​rozmowy są bardzo zimne, trochę znajomości slangu, języka potocznego itp. też się bardzo przyda. Ale wtedy musisz bardzo dobrze wiedzieć, kiedy możesz sam to zastosować. Ale nie ma nic złego w obserwowaniu. 🙂

      • HansNL mówi

        Kapom, jak się wydaje, nie oznacza tylko tego samego.

        Najwyższym stopniem „kap” jest „kapom”
        I od „mniejszego” do „więcej”

        Najwyższym stopniem „kapom” jest „”Kaptan”

        Przykład:
        Rozumiem lub zgadzam się z równym rangą lub stanowiskiem: kapturem
        Rozumiem lub tak przeciwko wyższej randze lub pozycji: kapom
        Rozumiem lub tak przeciwko najwyższej rangi lub pozycji: kaptan

        W przypadku kaptan następujące osoby kwalifikują się do zwykłego kklotjesfolk:
        – pułkownik lub wyższy w policji lub siłach zbrojnych;
        – prokurator;
        - Sędzia;
        – minister lub senator;

        Zasady dotyczące kapom nie są aż tak surowe.
        Raczej ogólny wyraz szacunku.

        Wśród przyjaciół lub rodziny zależy to również od tego, gdzie się jest, w zamkniętym kręgu, niezależnie od różnicy w randze lub klasie, można użyć słowa kap, w publicznym kapom lub kaptan.
        Kapom jest więc najbezpieczniejszy, choć czasem można spotkać Jana o krótkim nazwisku.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową