Patryk w Tajlandii (część 1)

Przez Gringo
Opublikowany w Relacje
tagi: , , ,
19 stycznia 2017

To wspaniale, że ten blog jest w języku niderlandzkim, więc możesz śmiało opowiedzieć coś z dość wysokim poziomem plotek o Amerykaninie i jego tajskiej miłości Jib.

Osoby zaangażowane nie znają tego bloga, a ponadto nie mogą go czytać. Historia ma klasyczne tajskie elementy i wiele elementów jak na operę mydlaną. Znaczna część tej historii to „pogłoski” (plotki) i tam, gdzie czuję potrzebę uzupełnienia, od czasu do czasu dodawałem, jak to mogło się wydarzyć w moim doświadczeniu.

Główni bohaterowie:

  1. Patrick, syn bardzo bogatego Amerykanina, który dorobił się w informatycznym świecie Doliny Krzemowej. Sam Patrick ma więcej niż dobrą pracę w tej samej branży w firmie, która ma fabryki w USA, ale także w Malezji i na Tajwanie. Regularnie odwiedza te fabryki jako swego rodzaju sekretarz wykonawczy i tak trafił do Tajlandii. Patrick ma około 30 lat, jest solidnie zbudowany i ma czerwoną, okrągłą, dziobatą twarz. Nie bardzo nadaje się na modelkę, ale jest miłym facetem, czarującym w kontaktach z kobietami i dlatego często można go spotkać w restauracjach Walking Street w Pattaya. Pewnym plusem jest to, że potrafi pić jak ryba (tylko piwo Heineken), ale jest też bardzo hojny, jeśli chodzi o drinki dla kobiet.
  2. Wysięgnik, tajska dama mniej więcej w tym samym wieku. Miała dobre wykształcenie i według jej własnych słów po ukończeniu szkoły przez jakiś czas pracowała w kancelarii adwokackiej. Jej ojciec jest emerytowanym policjantem z Khon Kaen, który rozstał się z matką, prawdopodobnie z powodu jej uzależnienia od hazardu. Matka od czasu do czasu mieszka z córką w domu. Jib przyjechał do pracy w Pattaya i szybko przekonał się, że można zarobić więcej niż w firmie prawniczej i zaczął pracować jako barmanka. Tam ona – nie jej pierwszy „chłopak” – poznała Patricka.
  3. Ken, Francuz Algierczyk lub Francuz Algierczyk (we Francji taką osobą nazywa się pied-noir), również w tej samej grupie wiekowej. Ken również spotkał Jiba w barze, ale nie może konkurować finansowo z Patrickiem. Nie ma pieniędzy, przenosi się do arabskiej dzielnicy i robi tam jakiś podejrzany interes. Był już raz deportowany z Tajlandii z czerwonym stemplem, ale udało mu się wypłynąć, prawdopodobnie dzięki podwójnemu paszportowi. Jednak Ken ma wielką przewagę nad Jibem, jest lepszym kochankiem niż Patrick.

Gotówka

Historia zaczyna się około 7 lat temu, kiedy przeprowadziliśmy się do naszego domu na tej ulicy i poznaliśmy Patricka i Jiba, naszych sąsiadów po drugiej stronie ulicy. Fajna para, podobno szczęśliwa razem. Patryk kupił jej dom (gotówką), pod drzwiami stoi samochód Explorer, również opłacony gotówką przez Patryka. Dom jest ładnie urządzony, meble, instalacja TV i stereo, nowa kuchnia są również opłacone gotówką przez …… racja, Patrick!

To był przypadek, że udało nam się napić z Patrykiem piwo na pierwszym spotkaniu, bo dwa dni później wyjechał z powrotem do Stanów. Czy wakacje się skończyło i trzeba wreszcie pracować. Patrick odszedł, Ken nadchodzi! Ken nie jest obecny na stałe, ale pojawia się od czasu do czasu, kiedy trzeba i to nie tylko po to, żeby napić się kawy. Jib żyje z miesięcznego stypendium od Patricka, z którego Ken od czasu do czasu zbiera okruchy. Jib wyraźnie rządzi, to ona wyznacza rytm wizyt Kena. Potem nie widzisz Kena przez jakiś czas, ponieważ Jib ma wizytę japońskiego dżentelmena, klienta z jej życia przed Patrickiem. Z tego okresu niektórzy arabscy ​​przyjaciele również mogą liczyć na jej gościnność, gdy są w Pattaya.

Po mniej więcej czterech miesiącach Patrick wpada ponownie, ma tydzień w Pattaya na roboczą wizytę w Malezji. Wszystkie ślady dziwnych gości zostają wymazane, ale Patrick poznaje Kena. Przedstawiany jest jako daleki krewny, któremu czasami pomaga Jib. Nie ma się czym martwić, chociaż Patrick od początku nie może zdobyć się na sympatię dla tego „Araba” (jego mina).

W ciąży

Niedługo po tej wizycie Jib okazuje się być w ciąży. Jib cieszy się z pierwszego dziecka, ale ma poważny problem. Nie wie, kto jest ojcem, Patrick czy Ken. Po około czterech miesiącach jej brzuszek jest już trochę wypukły i kiedy w międzyczasie Patryk znowu wpada, komentuje to. Zaprzecza, że ​​jest w ciąży, po prostu ostatnio trochę za dużo zjadła, ale zapewnia Patryka, że ​​schudnie wiele kilogramów, kiedy Patryk wróci.

Dziecko się rodzi, okazuje się piękną dziewczyną o bardzo jasnobrązowym odcieniu i nazywa się Jasmine. Ken jest wyraźnie ojcem, ale przeprowadzane są testy DNA, aby potwierdzić to odkrycie. Patrick zostaje tym razem trochę dłużej i kiedy ponownie ogłasza swoje przybycie, obawialiśmy się, że Jib będzie miał wiele do wyjaśnienia i że związek z Patrickiem otrzyma poważny cios. Jednak nic takiego się nie dzieje, wakacje Patryka przebiegają pomyślnie i oczywiście nie zadajemy żadnych pytań.

Hojny

Znacznie później Patrick powie mi, że Jib nie jest matką Jasmine. Matka jest bliską znajomą rodziny, porzuconą przez tajskiego męża i mieszkającą gdzieś w głębi lądu. Jib zaoferował opiekę nad dzieckiem. Patrick uważa, że ​​Jib był hojny i postanawia zwiększyć miesięczny zasiłek, aby Jib mógł bez problemu karmić i opiekować się Jasmine. Słucham go, ale nic nie mówię, bo oczywiście nie chcę być inicjatorem problemów w związku.

W międzyczasie Patrick i Jib przygotowali wszelkiego rodzaju dokumenty do wizy do Stanów. Jib jedzie do Kalifornii na trzy miesiące, a potem oficjalnie żeni się z Patrickiem, który jest na tyle mądry, by nie wkładać całego swojego dobytku do małżeństwa. Jib wraca ze Stanów jako szczęśliwa, zamężna kobieta. Oczywiście poznała swoich teściów i innych krewnych Patricka. W nieskończoność opowiada o tym fantastycznym kraju, jakim jest Ameryka, ale cieszy się też z powrotu do Tajlandii.

Drugie dziecko

Cóż, co się stanie, gdy zostaniesz na chwilę w siódmym niebie? Można się tego domyślić, ale i tak po około trzech miesiącach Jib okazuje się (znowu) w ciąży. Jest teraz pewna, że ​​Patrick jest ojcem i powinna wiedzieć najlepiej, prawda? Wtedy automatycznie stanie się jej drugim dzieckiem, ale dla Patricka będzie to jej pierwsze dziecko, a Patrick po raz pierwszy zostanie ojcem. Patrick obiecuje, że będzie obecny, aby uwiecznić poród na filmie i zdjęciu, i daje Jibowi dużo pieniędzy na wyposażenie pięknego pokoju dziecinnego. Dziecko urodzi się w tym samym szpitalu, co Jasmine, a Jib podejmuje odpowiednie (finansowe?) działania w tym szpitalu, aby lekarz i personel nie wspomnieli o jej pierwszej wizycie, narodzinach Jasmine.

Będzie to chłopiec o imieniu Alexander, biały i czysty, o rysach Patricka. Wszyscy szczęśliwi, szczęśliwa mama i dumny ojciec, który paraduje ulicą z dzieckiem na ramieniu, aby pokazać wszystkim, którzy chcą zobaczyć to piękne dziecko. Ken, Arab, zniknął z pola widzenia na jakiś czas, nawet gdy Patrick wraca do pracy, a inni przypadkowi przechodnie z przeszłości Jiba też się nie pojawiają. Wydaje się, że to idealna rodzina.

Ślub

Kilka miesięcy po porodzie Patrick i Jib organizują tajskie przyjęcie weselne. Ceremonia z mnichami odbywa się w domu, a później tego samego dnia trwa huczna impreza wokół basenu hotel w Pattaya. Z Ameryki przyjechało wielu członków rodziny i przyjaciół, a cała grupa, łącznie z tajlandzką rodziną i przyjaciółmi, liczy około 200 osób. Nie szczędzono żadnych wydatków, aby ta impreza odniosła sukces i to wszystko.

Powiedziałbyś, że to bajka, a Patrick i Jib snują dalsze plany na przyszłość. Zdecydowano, że Jib pojedzie z Aleksandrem do Ameryki, a Patrick zgadza się, że Jasmine również pojedzie. Dla obojga dzieci dobre wychowanie i edukacja w Ameryce jest lepsze niż pobyt w Tajlandii, mówi w szczególności Patrick. Ojciec Jasmine, Ken, zostaje powiadomiony i choć nie komentuje tego bezpośrednio, nie podoba mu się „utrata” córki.

Weekend na Phuket

Od czasu do czasu widuje Jasmine, stara się być dobrym ojcem i od czasu do czasu zabiera ją na wycieczkę. Być może po to, by pokazać ją swoim przyjaciołom w arabskiej dzielnicy Pattaya, ale pewnego razu zabiera Jasmine na weekend do Phuket. Dostaje pozwolenie od Jiba na podwózkę, wygodniejszą niż podróż pociągiem, autobusem czy samolotem. Jednak Ken nie wraca o umówionej godzinie, matka Jib oczywiście we wszystkich stanach. Policja zostaje poinformowana, ale bezskutecznie rozpoczyna poszukiwania w Phuket.

Jib dowiaduje się po kilku dniach, że Jasmine została po prostu porwana (porwana) i podejrzewa, że ​​Ken wyjechał z Jasmine do Francji. Oficjalnym ojcem jest jednak Ken, więc wątpliwe jest, czy można mówić o porwaniu. Matka Kena w Paryżu odbiera telefon, ale nie mówi po angielsku. Na prośbę Jiba rozmawiam z nią po francusku i podejrzenie porwania jest wyraźnie zaprzeczone. Ken jest słodkim chłopcem, który nie skrzywdzi muchy i nie ma mowy o porwaniu. Pick-up znajduje się wtedy na granicy Malezji i jak dokładnie to się stało i jak to było możliwe, jest bardzo niejasne, ale prawdopodobnie wyglądało to tak: Ken przekroczył granicę z Jasmine (bez paszportu), udał się do Kuala Lumpur i stamtąd samolotem do Paryża. W każdym razie mniej więcej tydzień później potwierdzono, że Jasmine jest w Paryżu.

Trzy miesiące później Jasmine nagle wraca do Pattaya. Jak to możliwe, jest również bardzo niejasne. Jib twierdzi, że wysłała tajskiego policjanta do Francji, aby „porwał” Jasmine. Możliwe, że grożono użyciem przemocy lub zapłaceniem okupu rodzinie Kena. Nawiasem mówiąc, Ken przebywa obecnie we francuskim więzieniu, ponieważ miał jeszcze kilka tygodni kredytu.

Zapalenie opłucnej

Cóż, wszystko wróciło do normy, więc zacznijmy przygotowania do przeprowadzki do Kalifornii. Obejmuje to wniosek o paszport amerykański dla Aleksandra, który ma teraz około 2 lat. Po wysłaniu wszelkiego rodzaju niezbędnych dokumentów, Patrick i Jib udają się razem do ambasady amerykańskiej, aby otrzymać ten paszport. Funkcjonariusz, o którym mowa, od niechcenia pyta Jib, czy to jej pierwsze dziecko, a jeśli potwierdzi, zostaje poproszona o wyjaśnienie tajlandzkiego aktu urodzenia, który wymienia jej imię i Kena jako matkę i ojca Jasmine. Nadal ma jakieś niejasne wymówki, takie jak fałszerstwo i tym podobne, ale wciąż musi przyznać, że jest matką Jasmine. I wtedy naprawdę wybucha „chaos”.

Pogoda w drodze powrotnej do Pattaya dopisała, ale w samochodzie musiały być błyskawice i grzmoty, wzajemne oskarżenia i wyzwiska. Patrick zdaje sobie sprawę, że został oszukany, aw następnych dniach zdaje sobie sprawę, że wiele z tego, co Jib powiedział mu w przeszłości, również było kłamstwem. Balon pęka i całe szczęście ulatnia się w powietrze. Wyszła bajka!

Patrick podejmuje działania i domaga się rozwodu i opieki nad Aleksandrem. Jib zgadza się na to pierwsze, jeśli Patrick da jej milion dolarów, ale ona nie wypuści Aleksandra. Patrick proponuje, że może zatrzymać dom, samochód, wyposażenie, dostać miesięczny zasiłek, ale tylko pod warunkiem, że dostanie opiekę nad Aleksandrem. To zostaje odrzucone i rodzi się świetna praca dla obu prawników.

Rozstanie

Po prawie niekończących się kłótniach zostaje ogłoszony rozwód w Ameryce, a Jib nie spełnia jej żądań. W Tajlandii trzeba jednak załatwić opiekę, a to nie jest łatwe, bo Jib odmawia jakiejkolwiek współpracy. Patrick wstrzymuje miesięczny zasiłek, a Jib nie ma innego wyboru, jak tylko ponownie podjąć swój dawny „zawód”. Patrick organizuje pomoc finansową za pośrednictwem siostry Jiba na zakup żywności i odzieży dla Aleksandra.

Patrick składa pozew w sprawie opieki, ale bez współpracy matki tajski sąd nigdy nie przydzieli urodzonego w Tajlandii dziecka matki z Tajlandii cudzoziemcowi. Tę opinię przekazuję Patrykowi, ale on zapewnia mnie, że za wszelką cenę mu się uda. W końcu Jib jest złą matką, bo prostytuuje się i nie dba o dziecko. Moim zdaniem niezbyt dobry argument, bo gdyby wszystkie dzieci odebrano prostytuującym się Tajkom, Tajlandia miałaby ogromny nierozwiązywalny problem. Jednak jego tajlandzcy prawnicy dają mu duże szanse, w końcu ich kasa też musi dzwonić. Za każdym razem, gdy Patrick przyjeżdża do Tajlandii – a teraz zdarza się to częściej niż zwykle – spędza kilka dni z prawnikami i rozmawia z sędziami w Chonburi. Trwa to miesiącami i wydaje się, że nie ma żadnych postępów. Rozmowy z Jibem zawsze kończą się kłótnią, którą Jib czasami kończy luźnymi rękami.

Broń

A potem, mniej więcej miesiąc temu, od sędziów w Chonburi nadeszła zbawienna odpowiedź, wszystkie żądania Patricka zostały spełnione, a Aleksander został mu przydzielony. Dalsza obrona lub apelacja Jiba jest niemożliwa

Taka jest sytuacja w tej chwili, tylko Patrick wciąż musi uzyskać fizyczną opiekę, ponieważ Jib nie chce zrezygnować z Aleksandra. Zabranie Aleksandra tak po prostu nie zadziała, ponieważ Jib zapewnił Patricka, że ​​będzie się opierał zębami i pazurami, a nawet jest gotów zabić Patricka - mówi, że ma broń - jeśli spróbuje to zrobić.

Można tylko zgadywać, jak daleko to zajdzie. W międzyczasie Aleksander ma już około pięciu lat, jest wesołym chłopcem, chodzi do szkoły ze swoją siostrą Jasmine, bawi się na ulicy z innymi dziećmi, oczywiście mówi tylko po tajsku i jest zupełnie nieświadomy wszystkich otaczających go perypetii. Niech tak pozostanie!

– Przesłana wiadomość –

3 odpowiedzi na „Patrick w Tajlandii (część 1)”

  1. henry mówi

    To wcale nie jest wyjątkowa historia. Znam kilka takich historii zarówno w Tajlandii, jak iw moim kraju pochodzenia

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Powiedz je nam.

  2. Freek mówi

    Może nie jest tak wyjątkowy, ale bardzo miło się go czyta (znowu)!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową