Wciąż pamiętam moją pierwszą podróż do Tajlandii trzydzieści lat temu, jakby to było wczoraj. Nocnym pociągiem z Bangkoku do Chiangmai, do którego przybyliście wczesnym rankiem. Era komputerów wciąż była w powijakach, a pojęcia takie jak poczta elektroniczna były wciąż nieznane, nie wspominając już o stronach do rezerwacji hoteli.

Po przybyciu wczesnym rankiem na peronie przylotów znajdziesz potrzebne osoby, które spróbują uwieść Cię za pomocą zdjęć, aby pojechać z nimi do oferowanego hotelu. Tak się stało.

Przez lata dobrze poznałam Chiangmai i nadal pozostaje dla mnie jednym z najbardziej urokliwych miast w kraju.

Na jednym ze spacerów po mieście zobaczyłam afisz zapowiadający kurs kuchni tajskiej. Jako kucharka-hobbystka i członkini klubu kulinarnego szybko wzbudziłam moje zainteresowanie i zapisałam się na imprezę na cały dzień. Wszystko zaczęło się bardzo wcześnie rano od wizyty na rynku w celu zakupu składników razem z naszym nauczycielem. Jednym z najważniejszych zadań do opanowania w kuchni tajskiej jest zrobienie curry, przynajmniej według słów Szefa Kuchni.

Muszę przyznać, że po tylu latach nie pamiętam już, co trzeba było zrobić, żeby zrobić dobre curry. Nie pamiętam też, co wtedy jedliśmy.

Przez lata chodziłem po wielu rynkach w kraju i często widziałem duże garnki domowego curry, które oferowały na sprzedaż wykwalifikowane, głównie starsze Tajki.

Targ Anusarn w sercu Chiang Mai stał się wówczas moim ulubionym, gdzie wielokrotnie jadłem kraby, homary i pyszne świeże ryby. Niemniej jednak, moim zdaniem, w ostatnich latach zniknęła tam stara atmosfera, a handel zyskał przewagę.

Kiedyś z dumą powiedziałem Belgowi, który miał żonę Tajkę i którego lepiej poznałem, że kiedyś nauczyłem się robić curry. Od razu dodając, że zupełnie o tym zapomniałem. „Jeśli będziesz tu jutro, przyprowadzę moją żonę, a ona od razu cię nauczy”. Wizyta umówiona. A następnego dnia Ollander nie mógł uwierzyć własnym oczom. Jego żona wręczyła mi torebkę curry i puszkę mleka kokosowego i powiedziała, jak szybko i łatwo zrobić danie.

Teraz, po wielu latach, często do tego wracam i nadal regularnie przygotowuję w domu łatwe tajskie danie, które nawet najbardziej niedoświadczony mężczyzna lub kobieta jest w stanie wyczarować w mgnieniu oka.

Idź wyjaśnić

Składniki: puszka lub kartonik mleka kokosowego, słoik lub woreczek foliowy żółtego, zielonego lub czerwonego curry, 400 g kurczaka pokrojonego w kostkę, (dla 2 osób) worek orientalnych warzyw z woka. Czarny ryż.

Patelnia Wok: dodaj odrobinę mleka kokosowego i podgrzej. Dodać łyżkę curry i wymieszać. Kontynuuj dodawanie mleka kokosowego i curry, aż do uzyskania pożądanej ilości i gęstości. Dodaj kostki kurczaka i pozwól mu się dobrze ugotować.

Całość przełożyć do miski. Teraz ponownie użyj woka i dodaj bardzo mało oleju, a następnie warzywa z woka.

Weź duży talerz i ułóż na nim curry z kurczaka i warzywa. Wciśnij ugotowany ryż do małej filiżanki i odwróć na talerz. Ciesz się posiłkiem !

Wszystkie składniki są teraz dostępne we wszystkich supermarketach.

3 myśli na temat “Proste danie z curry”

  1. Pokój mówi

    Podsumowując, ten okres przedinternetowy był chyba lepszy od obecnego. Więcej uroku ludzkości, więcej serdeczności. Wciąż to pamiętam, jakby to było wczoraj. Pisałam listy dla dziewcząt do ich zachodnich partnerów. Co jakiś czas dziewczyna otrzymywała list z banknotem. Rzadko się to zdarzało, ponieważ większość listów z pieniędzmi zawsze była gdzieś przechwytywana.

    • Michaela Van Windekensa mówi

      Drogi Józefie,
      Jako członek kulinarnego klubu kulinarnego naprawdę mnie rozczarowałeś. Sosy tajskie z opakowań może zrobić każdy, ale wszystkie składniki trzeba kupić samemu, a oryginalny sos przygotować w pocie czoła (żeby użyć chrześcijańskiego wyrażenia). Szkoda, że ​​doświadczeni goście Tajlandii są tak zdegenerowani od wyjątkowo pysznego tajskiego smaku.

  2. Joseph mówi

    Drogi Michel, nie mogę sobie wyobrazić, że kiedykolwiek będziesz w kuchni. Być może po to, aby odciążyć współmałżonka w zmywaniu naczyń, ale nawet w to wątpię. Curry w opakowaniu są doskonałe! Znana i ceniona restauracja Blue Elephant w Bangkoku sprowadza je nawet na rynek europejski, a oni nie mogą sobie pozwolić na to, żeby nie wprowadzić na rynek wysokiej jakości curry. Pozdrawiam, Józef


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową