Czy Pheu Thai grozi rozwiązanie przez sąd?

Erica Kuijpersa
Opublikowany w Tło, Polityka, Wybory 2023
tagi: ,
19 Kwiecień 2023

Pani Paetongtarn Shinawatra

Czy wkrótce pójdzie w tym samym kierunku, co w przypadku Future Forward Party? Krążą pogłoski, że działania seniora Shinawatry i Nattawuta Saikua, „czerwonego” lidera, któremu nie wolno angażować się w działalność polityczną, mogą doprowadzić do rozwiązania partii. Właśnie wtedy, gdy partia radzi sobie dobrze w sondażach, by wygrać wybory.

Rząd Prayuta wyznaczył „praworządnych” towarzyszy w głównych sądach i oczekuje się, że będą oceniać stronniczo, jeśli po wyborach zostanie złożony wniosek o rozwiązanie Pheu Thai.

Czytelnika odsyłam do linku w Nikkei Asia.

Podsumowane przez Erika Kuijpersa. Źródło: https://asia.nikkei.com/Politics/Thai-election/Thailand-s-largest-opposition-faces-dissolution-fears-after-election

7 odpowiedzi na „Czy Pheu Thai grozi rozwiązaniem przez sąd?”

  1. Eryk Kuypers mówi

    A na ten temat kolejny link, od Fulcrum z Singapuru. Również w języku angielskim.

    https://fulcrum.sg/thailands-right-wing-parties-keeping-democracy-close-but-its-enemies-closer/

    • Rob W. mówi

      Jak niedawno dowiedzieliśmy się z mediów, zobowiązanie firmy Phua Thai do przekazania każdemu powyżej 18. roku życia 10.000 XNUMX bahtów cyfrowych jest częścią tego, co nazwano możliwą próbą „kupowania głosów”. jasne jest, że establishment użyje wszelkich twórczych sztuczek, aby osłabić „imprezy Thaksina”. Nie zdziwiłoby mnie więc, że jakiś fakt, który można tak zinterpretować lub zgodnie z prawem, może drogo kosztować stronę. Orzeczenia Rady Wyborczej i Trybunału Konstytucyjnego, które pokonały tę czy inną partię lub polityka, mówią wiele.

      A potem Phua Thai nie jest nawet partią lewicową, ale centroprawicową. Chodzi o to, że mają pewne plany, w których plebs również czerpie korzyści z bycia czymś bardziej lewicowym niż powiedzmy Demokraci lub jedna z wielu innych partii. Ale trudno będzie znaleźć lewo od centrum w Tajlandii. Właściwie tylko pomarańczowa partia (Move Forward, dawniej Future Forward). Jest jeszcze Commoner Party (พรรคสามัญชน), ale praktycznie nie ma szans.

      Znalezienie partii prawicowej, która naprawdę opowiada się za demokracją, jest dość trudne. Partie zrzeszone w byłej juncie są wyraźnie bardziej autokratyczne (znaj swoje miejsce, stopnie i stanowiska), ale obok poglądów konserwatywnych są oczywiście partie bardziej liberalne gospodarczo. Weźmy Demokratów (ale właściwie także Phua Thai). Dobrze dogadują się z niektórymi dyrektorami generalnymi/firmami. Prawdziwy kapitalista jednak nie troszczy się zbytnio o demokrację, ponieważ uczestnictwo społeczeństwa, a zwłaszcza wielu pracowników, jest dla właścicieli bardziej ciężarem niż przyjemnością. Aby naprawdę dać demokracji szansę na rozwój metodą prób i błędów, będzie to główne wyzwanie dla Tajlandii. Główną nadzieją jest to, że ten czy inny organ państwowy nie odczuje już „potrzeby” ponownego burzenia spraw w imię „interesu narodowego” (czytaj: interesów tej czy innej kliki elitarnych rodzin, które ze sobą walczą).

      Jestem więc bardzo ciekawy wyborów, w jakim stopniu ludzie będą reprezentowani i będą mogli oddać swój głos (nie zapominajmy o niedemokratycznej władzy senatu powoływanego przez juntę). Ci, którzy mają władzę, nie lubią jej oddawać...

      NB: i być w stanie oddzwonić zdecydowanie na korzyść idei przedstawicieli, jeśli przedstawicielowi w polityce, organizacji lub firmie dostanie się do głowy, możesz ich oddzwonić. Na przykład możesz nieco ograniczyć przywódców, aby siła i pluszowość nie powaliły ich na głowę. Ale bycie odpowiedzialnym przed ludźmi pod tobą? To oczywiście strasznie nie-tajskie? ….

      • Ruud mówi

        Obiecywanie 10.000 XNUMX bahtów to też łapówka, prawda?
        Być może sztuczka tkwi w słowie „cyfrowy”, które nie jest prawdziwym pieniądzem wprowadzonym do obiegu przez bank centralny.
        Ponieważ nie możesz wydać tych pieniędzy według własnego uznania, pytanie brzmi, ile naprawdę warte jest te 10.000 XNUMX bahtów pod względem siły nabywczej.

        Władza Senatu jest mniejsza niż się wydaje.
        Mogą blokować decyzje rządu, ale nie mogą go zmusić do rządzenia inaczej niż kolejnym zamachem stanu.
        A od czasu do czasu senat będzie chciał uchwalenia prawa lub uchwalenia jakiegoś projektu, a wtedy będziecie mogli negocjować jako rząd.

        • Rob W. mówi

          Czy to nie szaleństwo, że parlament musi negocjować z niedemokratycznymi elementami, które po prostu próbują chronić interesy małej grupy ludzi na szczycie społeczeństwa? A potem ktoś taki jak Prayuth uderza w tym tygodniu, że Tajlandia jest demokracją. Tymczasem ponownie widzimy dobrze znane praktyki, że ci, którzy są zbyt postępowi/liberalni i chcą zająć się ograniczaniem, będą musieli poradzić sobie z kijem władzy. Na przykład Piyabuth (numer 2 w rozwiązanej partii Future Forward) musi teraz zgłosić się na policję w związku ze skargą złożoną przeciwko niemu DWA lata temu. Utrudnia mu to prowadzenie kampanii na rzecz partii Move Forward, a policja zgadza się, ale twierdzi, że jest tak wielu działaczy, że tak naprawdę nie ma znaczenia, czy Piyabuth nie może stanąć na swojej mydelniczce… Ten Piyabuth jest jednym z najbardziej znanych twarze są dla tej postępowej imprezy, którą ignorują przez jakiś czas, lub że czas na zrobienie czegoś z tym ładunkiem jest dość ciekawy.

          A te obietnice wyborcze, że wyborcy odniosą korzyści finansowe, otrzymując (więcej) pieniędzy na to czy tamto, albo robiąc coś za darmo itp., widzimy takie obietnice ze strony wielu partii. Jeśli jest to „przekupstwo”, uważam, że wiele stron powinno mieć możliwość jego wykorzystania. Aha, i partie polityczne miały czas do początku tego tygodnia na zapewnienie wsparcia finansowego na to, jak chcą spełnić swoje obietnice wyborcze. Następnie Rada Wyborcza ocenia, czy jest to właściwe; ci ludzie to oczywiście matematycy, którzy potrafią obiektywnie ocenić, czy program jest uzasadniony finansowo, czy nie. Jeżeli się nie zgodzisz, ryzykujesz zawieszeniem w wyborach, rozwiązaniem itp. Ta sama Rada Wyborcza, która czasami dochodziła do specjalnych działań lub wniosków w związku z poprzednimi wyborami i po nich. Nie wszystko takie świeże, jeśli mnie pytasz. Nie jestem fanem Phua Thai, ale jest dla mnie jasne, że rządzący chcieliby wpłynąć na określone partie. Krótko mówiąc, ludzie na górze, którzy nie ufają plebsowi i chcą trzymać go z daleka od steru.

  2. Geert P mówi

    Szanse są oczywiście bardzo duże w tej „demokracji”, siedzący rząd porządnych ludzi nie może oczywiście dopuścić do tego, aby w interesie ludności doszło do rządów plebsu.

  3. Petervz mówi

    Widzę zwycięstwo PT i MFP w nadchodzących wyborach. Ale pomimo tego, że nie jest w stanie uzyskać wystarczającej liczby głosów w rządzie koalicyjnym. Dla obecnych przywódców nowy rząd kierowany przez PT to „utrata twarzy”. 250 senatorów prawdopodobnie wstrzyma się od głosu, co nie wystarczy do wymaganej liczby 376. A głosowanie na nową partię Prayuth prowadzi do powstania rządu mniejszościowego. To nie działa.

    A więc impas, w którym widzę 2 możliwości:
    1. „Outsider” zostaje wybrany na premiera, a Prayuth zostaje „tajnym doradcą”.
    2. Prayuth i tak jest wybierany z pomocą senatorów i tymczasowo tworzy rząd mniejszościowy. Następnie robi się wszystko, aby rozwiązać partie PT i MFP, a wybrani parlamentarzyści są „zapraszani” do zmiany, dopóki nie powstanie rząd większościowy.

    Wtedy mogą rozpocząć się masowe protesty.

    • Chris mówi

      Nie sądzę, żeby Prayut był już w powyborczej grze.
      Rozpad trójcy generałów, którzy wspierali się przez całe życie, to znak, że w tym kraju są siły (i nie tylko z „lewicy”), które chcą się go pozbyć. Były już próby usunięcia Prayuta z Prompreaw, potajemnie wspierane przez Prawita. Prayut dokonał dobrego wyboru, ale myślę, że wrócił do domu po brutalnym przebudzeniu. Prawdziwi nacjonaliści, kimkolwiek są, wybierają PPRP, a nie Prayut.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową