Pytanie brzmi: co teraz?

Hansa Boscha
Opublikowany w Polityka
tagi: , ,
11 maja 2010

Ściana opon (zdjęcie: Bangkok Post)

przez Hansa Boscha

Pociągi i autobusy są gotowe do zabrania protestujących Czerwonych Koszul z powrotem do domu, ale nie wygląda na to, żeby w tej chwili zamierzały zrezygnować z Rajprasong i okolic. mjr Khattiya zostaje zwolniony z wojska i pozbawiony stopnia za niesubordynację, ale nadal z radością kontroluje barykady w biznesowej dzielnicy Bangkoku. Minister Suthep spełnił żądanie Czerwonych Koszul, by zgłosić się na policję, ale według czerwonych przywódców zrobił to przed niewłaściwymi władzami. I tak zostają tam, gdzie byli od tygodni: w sercu dzielnicy biznesowej.

Pytanie brzmi: co teraz? Tajlandia znalazł się w dziwnej grze w pokera, której zasady nie są jasne. Czy Czerwone Koszule chcą, aby Suthep zgłosił się na „policję kryminalną”? Mógł go wtedy zwolnić za kaucją. I tego by chcieli czerwoni przywódcy, gdyby zgodnie z obietnicą zgłosili się na policję 15 maja. Kto wie, może tak powiedzieć, ale jasne jest, że Czerwone Koszule mają swoje własne zasady, których nie wszyscy i nie przestrzegają na co dzień. Wśród nich „jastrzębie” chcą zostać i czekać na konfrontację, „gołębie” uznają wynegocjowany wynik za wystarczający i chcą wracać do domu. Ponadto niektóre gołębie nie pokazały się od wczoraj. Może to wskazywać na interwencję odsuniętego od władzy premiera Thaksina, który ma niewiele do zyskania z „mapy drogowej” w jej obecnym kształcie. „Drugie pokolenie” przywódców Czerwonych przyjęłoby wtedy twardszą linię.

Potem mamy premiera Abhisita, co prawda immunitet parlamentarny, ale wciąż pijaną grę z pierwszej ligi. Akcja przeciwko Czerwonym Koszulom jest prawie niemożliwa ze względu na brak wsparcia ze strony wojska i policji, mimo wszelkich obietnic z jego strony. Czerwoni Koszule teraz to wykorzystują. Jedyne, co Abhisit może teraz zrobić, to zagrozić przełożeniem wyborów ogłoszonych 14 listopada. Robi to niewielkie wrażenie.

.

8 odpowiedzi na „Pytanie brzmi: co teraz?”

  1. Poczta N mówi

    To po prostu tak nie działa….

    Chcielibyśmy wyjechać 5 czerwca na miesiąc miodowy do Tajlandii, ale co ty osobiście na to?

    Zrobić i pojechać na piękne południe??

  2. Edycja mówi

    Tak, po prostu to zrób. I idź na południe. Nie pożałujesz tego. Baw się dobrze!

  3. Góry fotowoltaiczne mówi

    Jedziemy do hotelu Montien w Bangkoku na tydzień w lipcu przy Surawongse Road 54. Czy to blisko miejsca, gdzie są protestanci?

    Jeśli tak, czy masz jakieś fajne sugestie, od których możesz odejść?

  4. Hansa Bosa mówi

    Mogę tylko mieć nadzieję, że Czerwone Koszule znikną z Bangkoku do tego czasu. W Bangkoku i okolicach jest więcej niż wystarczająco hoteli.

  5. m.Heimens mówi

    Chcemy też wyjechać 21 lipca na indywidualną wycieczkę po Tajlandii. Zaczynamy w Bangkoku na trzy dni. Kto mnie uspokoi…?

  6. TajlandiaGanger mówi

    @m.Heimens…. do 21 lipca to jeszcze bardzo długo. Nadal możesz zdecydować, że nie będziesz spacerować po Bangkoku.

    Muszę jeszcze zarezerwować i prawdopodobnie będę tam ponownie przez cały lipiec. Po prostu nie zostanę w Bangkoku i nie będę jeździł po nim.

    Dopóki istnieje status quo, nie martwiłbym się. Celem jest przeprowadzenie wyborów i wygląda na to, że zostanie to osiągnięte. Trzymam za Was kciuki, żeby to się udało przed wakacjami.

  7. TajlandiaGanger mówi

    @P. gór…… Oni naprawdę buddyści i nie protestanci. Żartuję !!!

    Ale lipiec jest jeszcze długi i nikt nie może zobaczyć, gdzie jest wtedy Seh Daeng.

    Do tego czasu ponownie zadałbym twoje pytanie, ponieważ teraz naprawdę wygląda jak fusy z kawy. A emigranci w Bangkoku naprawdę wiedzą, co się wtedy dzieje. Teraz naprawdę przewiduje coś, co jutro może być zupełnie inne.

  8. Erik mówi

    Oddziały rządowe Legg są rzeczywiście dość podzielone i wiele z nich jest, jak powiedziano, arbuzami zielonymi na zewnątrz, ale czerwonymi od spodu, ale pozostają żołnierzami rządowymi i będą interweniować, jeśli zostaną o to poproszeni.
    Znęcanie się nad premierem i rząd chce zapobiec rozlewowi krwi i moim zdaniem robi to bardzo dobrze, kolejnym krokiem jest odcięcie wody i prądu w centrum okupowanym przez czerwone koszulki, a ogromnym narzędziem nacisku, z którego może skorzystać rząd, jest szczegółowy plan unieważnienia nowych wyborów.
    Sprawa dotycząca ministra Suthepa zupełnie odbiega od przypadku, w którym czerwone koszule kręcą się po Bangkoku. dla czerwonych koszulek jest to ślepy zaułek i moim zdaniem zapewne niedługo wrócą do domu.

    Porady dotyczące podróży: Bangkok jest duży i piękny, jest tam znacznie więcej niż tylko Siam Paragon i Central World, więc nie zniechęcaj się kilkoma czerwonymi koszulami, zaplanowanie kilku dni w Bangkoku w harmonogramie podróży nie stanowi żadnego problemu .


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową