Zdjęcie archiwalne (redakcja: 1000 słów / Shutterstock.com)

Kredyt redakcyjny: 1000 słów / Shutterstock.comGrupa sympatyków partii Pheu Thai wezwała tę partię w ubiegłą niedzielę do umożliwienia partii Move Forward samodzielnego sformowania rządu koalicyjnego i zerwania z tą partią. Wezwanie to wynikało z frustracji z powodu postrzeganego „braku szacunku” wobec Pheu Thai. Lider Pheu Thai zapowiedział, że rozważy stanowisko grupy.

Grupa kibiców ubranych na czerwono pojawiła się w siedzibie Pheu Thai, aby przedstawić swój punkt widzenia. Niyom Nopparat, lider grupy, powiedział, że chcą, aby Pheu Thai wycofał się z budowania koalicji z Move Forward, mówiąc, że Pheu Thai był „nie szanowany” podczas tego procesu.

„Fanklub Pheu Thai chce wezwać partie do uważnego rozważenia, czy możliwe jest utworzenie rządu bez partii Pheu Thai” – powiedział.

Wezwanie grupy pojawiło się w związku ze sporem między Pheu Thai i Move Forward o stanowisko przewodniczącego Izby Reprezentantów.

W swoim oświadczeniu grupa zasugerowała, że ​​Pheu Thai Move Forward, jako zwycięzca wyborów, powinien najpierw mieć szansę na utworzenie rządu. Jeśli Move Forward tego nie zrobi, przyjdzie kolej na Pheu Thai, ponieważ ta partia zdobyła drugie miejsce w Izbie Reprezentantów.

Tymczasem przywódca Pheu Thai, Cholnan Srikaew, powiedział, że partia poważnie przeanalizuje propozycję grupy.

„Partia jest otwarta na poglądy wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza zwolenników, którzy cenią Partię Pheu Thai” – powiedział dr. Cholnan.

Przywódca Pheu Thai wskazał, że Move Forward spotka się z partnerami koalicyjnymi w przyszły wtorek, oczekując od nich uzgodnienia tożsamości marszałka Izby Reprezentantów.

„Musimy znaleźć najkorzystniejsze warunki dla naszej współpracy… Musi istnieć równowaga między dawaniem a braniem. Nie może być tylko jeden zwycięzca lub przegrany. Wtedy wszyscy będą szczęśliwi” – ​​powiedział dr hab. Cholnan.

Źródło: Bangkok Post

9 odpowiedzi na „Zwolennicy Pheu Thai wzywają do zerwania z Move Forward”

  1. Adriaan mówi

    I tak zaczyna się grzmot w okularach. Partie demokratyczne blokują utworzenie solidnego rządu większościowego. Nic się nie nauczyło. Wojsko przejmie władzę.

  2. Rob W. mówi

    Phua Thai nie jest przyzwyczajone do grania drugich skrzypiec, a ministerstwa itp. to małe królestwa same w sobie, w których dany minister/partia może w dużej mierze podążać własnym kursem. PT nie ma też nic przeciwko bardziej oportunistycznym elementom, takim jak podstępne ryby, które na przykład przedostały się z Phua Thai do Phalangpracharat i z powrotem. Uczestnictwo w rządzie często oznacza zjedzenie rządowego ciasta, a pewne problemy (prawne) mogą nagle zniknąć jak śnieg na słońcu. Networking lub współpraca… wybierz etykietę samodzielnie.

    Były poseł PT, a teraz zwolennik Prayuth, Jatuporn Prompan (จตุพร พรหมพันธุ์) niedawno poinformował, że praca z Move Forward jest czymś dziwnym, ponieważ utrudnia korupcję…. (źródło: khaosod)

  3. ja mówi

    Pheu Thai to partia polityczna w Tajlandii, która istnieje od jakiegoś czasu, wie, jak biegać, a także wie, jak kręcić nosem w tym samym kierunku. Gry polityczne? Tak, oczywiście, ale przez kogo i gdzie nie? Nawet Wobke nie jest temu przeciwny. Dlatego nie wskazuję na Pheu Thai. Nie, wręcz przeciwnie. Pita! Pita nie manewruje sprytnie, imho. Mógł się spodziewać, że w Pheu Thai będzie duży opór, przecież dopiero drugie miejsce. Myśleli, że wygrali wybory, zanim jeszcze się zaczęły. Papa Thaksin zapowiedział już, że w lipcu wróci do swojej „małej dziewczynki” Ung Ing. Zapowiedział, że jako dziadek chce być przy wnukach. Wielkie było ich rozczarowanie i zgrzytanie zębami, gdy MFD objął prowadzenie. Papa Thaksin rozpoczął kampanię plotkarską z Dubaju zaraz po pierwszych wynikach.
    Pita zachowywała się jak młoda aktywistka. Uważałem go za mądrzejszego. 1- Nigdy nie powinien był podnosić kwestii 112. Z łatwością można go było znieść w ciągu kadencji rządu. Konserwatywna Tajlandia nie zmienia się szybko. To są dwa przeciwieństwa. 2- Nigdy nie powinien był ogłaszać tak zaraz po 14 maja, że ​​chce wszystkich ciężkich ministerstw gospodarki i energetyki, i 3- Nigdy nie powinien był tak pilnie forsować prezydentury Izby Gmin, aby zrealizować cele MFP. Wszystko ładnie i przejrzyście, ale nie sprzyja w Tajlandii, żeby tak otwarcie zaglądać w karty. Również 4- nigdy nie powinien był wspominać o problemach z marihuaną w ten sposób, ponieważ w międzyczasie źródło utrzymania dla wielu (byłoby znacznie mądrzej umieścić całe nieszczęście w drzwiach wejściowych Anutina) i 5- znacznie wcześniej powinien był uspokoić szefów przemysłu Tajlandii . Pita zmarnuje czas i energię na czyszczenie.
    Już w trakcie dyskusji i prezentacji protokołu ustaleń stało się jasne, że musi pójść na kompromis, co osłabiło jego pozycję. Pheu Thai pojawił się w mediach jako swego rodzaju ofiara ambicji Pity, które tak naprawdę nie przyniosły Tajlandii zbyt dobrych rezultatów, a zaledwie 14 dni po dniu wyborów następuje napływ zwolenników anty-MFD i pro-PT.
    Jak wiemy, zbieżność zalet i wad może mieć zły wynik.
    Pogłoski z ostatnich dni, jakoby Pheu Thai był już zajęty rozmowami z różnymi stronami, zostały zdementowane, ale Pita powinien był zająć znacznie jaśniejsze stanowisko. właśnie tam zawiódł. Przywództwo i mężowie stanu: odrębne przedmioty.
    Zobaczymy, co przyniesie jutro. Dwie rzeczy muszą stać się jasne dla Pheu Thai: Pita musi być w stanie utworzyć gabinet, w przeciwnym razie Pheu Thai przejmie inicjatywę, a nazwisko niezależnego przewodniczącego izby niższej musi zostać wymienione.

  4. Geert P mówi

    Nie ma w tym nic złego, tak się gra przy tworzeniu koalicji.
    Ruch do przodu jest największy z niewielką różnicą, dostarczają premiera, PT, co zrozumiałe, chce dostarczyć mówcę, nie ma w tym nic złego.
    Idź naprzód, po prostu gra w pokera, ale tak naprawdę nie odpuści.

  5. Eli mówi

    Oto kilka niuansów: https://www.dickvanderlugt.nl/columns-journalistiek-en-onderwijs/thais-nieuws-mei/

  6. Chris mówi

    Złe języki, w tym przypadku Chuwit (zwykle bardzo dobrze poinformowany), twierdzą, że Thaksin dogadał się ze starym reżimem.
    Umowa jest taka: PT zawiązuje koalicję z Anutinem, Prawitem i Prayutem pod warunkiem, że bezpiecznie wróci do Tajlandii i nie zostanie ukarany. (a jego córka prawdopodobnie będzie premierem).
    Cóż, to są i będą burzliwe czasy w Tajlandii, jeśli to naprawdę prawda i czy tak się stanie.

    • ja mówi

      Od pierwszego dnia po 1 maja krążą pogłoski i plotki, że PT, przegrany w wyborach, zawierał układy z innymi z wielkim rozczarowaniem. Uważam, że Pita powinien był wypowiedzieć się przeciwko temu znacznie wyraźniej. Dobrym momentem na to byłby ostatni poniedziałek, dzień przed wspólną prezentacją protokołu ustaleń. Tymczasem PT zaprzecza jakimkolwiek formom zamykania transakcji w jakikolwiek sposób.
      Dziś ważny dzień: PT rości sobie prawo do młotka Izby Gmin i uważa, że ​​ma do tego prawo (141 mandatów), ponieważ MFP zapewni już premiera (151). Obie strony bez pozostałych 6 protokołu ustaleń spotkają się w tej sprawie. W ubiegły piątek Pita apelował o spokój. Pita dobrze by zrobiła, gdyby występowała znacznie częściej. To zdecydowanie za mało na potencjalnego lidera kolejnej koalicji i za mało na męża stanu. Musi pokazać Tajom, że może poprowadzić i złapać wiatr w żagle znacznie większej liczbie PT, dbając o to, aby różne tematy polityczne nie były przedstawiane w tak kontrowersyjny sposób w wielu kanałach telewizyjnych w Tajlandii i w mediach społecznościowych. Może powinien przeczytać ten artykuł: https://www.thaienquirer.com/49764/thais-must-disregard-coup-and-betrayal-rumors-and-stick-together/

    • Mark mówi

      Mała wioska w północnej Tajlandii, w której mieszkamy, jest bastionem Czerwonych Koszul. Oddolny ruch Czerwonych Koszul jest tam osadzony w tkance społecznej. Mimo to większość wyborców głosowała mieszanie. Jeden głos na lokalnego kandydata PTP i jeden głos na MFP.

      Zrobili to, ponieważ chcą fundamentalnej zmiany. Z jednej strony ich niewiara w historię administracji wojskowej „Przywracanie szczęścia ludowi” stała się po tylu latach absolutna. Z drugiej strony ich wiara w siłę zmian w PTP, „wehikule politycznym” ruchu Czerwonych Koszul, jest tak mała, że ​​wolą zdecydować się na nieznane MFP.

      Gdyby kierownictwo partii PTP utworzyło koalicję z Anutinem, Prawitem i Prayutem, byłoby to postrzegane jako zdrada i kolaboracja w ruchu Czerwonych Koszul, stanowiącym bazę wyborczą PTP.

      15 lat temu stary miejscowy starszy bojownik ruchu Czerwonych Koszul otwarcie kwestionował, czy Shinawatry były błogosławieństwem czy plagą dla jego ruchu/ludzi. Mówił do mnie po francusku, a moją domową francuską bagietkę nazwał khanom pang Lao.
      Peuple Lao w Tajlandii, lai lai 🙂

  7. młody mówi

    Tajne plany w Peu Thai i inne plany. To przywołuje mi na myśl dobrze znane powiedzenie „dwa psy walczą o kość, a trzeci szybko znika”.

    Prayuth cs będzie z tego zadowolony. Czy mogą interweniować i zabić zbliżający się proces demokratyczny?

    Jak to się kończy? Zobaczymy.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową