Jak szalony możesz być? Policja w Phuket planowała aresztować turystów, którzy przynieśli własne leżaki na plażę Patong. 

Grupa niemieckich turystów chciała w sobotę rano skonfrontować się z policją na Phuket iw razie potrzeby wezwać prasę międzynarodową do potępienia sztywnych zasad obowiązujących na plażach Phuket. Wcześniej otrzymali ostrzeżenie od policji, że leżaki, które przynieśli, są niedozwolone i że następnym razem zostaną aresztowani.

Reputacja Phuket jako miejsca na plażę już ucierpiała po tym, jak w zeszłym roku policja skonfiskowała turystom pewną liczbę parasoli plażowych.

Aby zapobiec nowym zamieszkom, wiceadmirał Saiyan Prasongsamret, dowódca Królewskiej Marynarki Wojennej Tajlandii na Phuket, powiedział, że turyści mogą przywieźć na plażę własne leżaki i nie muszą się niczego obawiać ze strony lokalnej policji. Skontaktuje się z generałem dywizji Pacharą Boonyasitem, dowódcą policji w Phuket, aby wyjaśnić mu, że turystów należy zostawić w spokoju.

Źródło: Phuket Wan – http://goo.gl/qJYtAv

20 odpowiedzi na „Policja w Phuket chciała aresztować turystów z leżakami”

  1. William mówi

    Moim zdaniem junta zrobiła też dużo dobrego na Phuket a to było bardzo potrzebne.
    Niemniej jednak tego rodzaju przeszkody i zakazy są zbyt szalone, aby wyrazić to słowami. Podczas mojego zimowego pobytu w Tajlandii też chciałem pojechać na kilka tygodni do Phuket, ale z powodu negatywnych wydarzeń tam - na szczęście - zrezygnowałem i zostałem w Hua Hin, gdzie też było trochę "porządków", ale w bardzo rozsądnej cenie. Nie widziałem mnie ponownie w Phuket.

  2. Cees mówi

    Już o godzinie 16.15 wszystkim zrobiono zdjęcie z policją! Nie bierzcie jutro krzeseł na plażę, bo inaczej nastąpi aresztowanie, mówili ci skorumpowani zboczeńcy.

  3. R. van Ingen mówi

    Cóż, jak pijany może być. Mój partner i ja jesteśmy obecnie w Phuket wśród turystów leżących na ręcznikach kąpielowych w pełnym słońcu. Są też Tajowie, którzy z powodu zakazu opłat za cumowanie rozkładają materace z parasolami na piasku i wynajmują je za 200 bahtów od klienta. Niektórzy turyści i osoby starsze zabierają teraz na plażę własne krzesła, ale tutaj też tego nie chcą. Policja ostrzega przed grzywną, a nawet aresztowaniem turystów, którzy siedzą na własnych krzesłach kempingowych na publicznej plaży. Polowanie na turystów zostało otwarte przez policję. Wielu przeczytało reakcję w lokalnej gazecie, że mają już dość zachowań m.in. policji wobec turystów w Tajlandii i rozważają opuszczenie Tajlandii w jej obecnym kształcie. Niektórzy nawet rozważają spędzenie wakacji gdzie indziej (Kambodża/Laos).
    W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy mandat w Pattaya, ponieważ nie mogliśmy pokazać międzynarodowego prawa jazdy. Mieliśmy ze sobą kserokopie paszportów i prawa jazdy (samochodu i motocykla), ale mieliśmy przerąbane. Zmusili nas do przejścia ponad 1 kilometra z powrotem 1 kilometra w cholernym upale, żeby zapłacić za bilet na stacji. Nasz planowany dzień na plaży został zrujnowany. Możesz także poczekać godzinę na posterunku policji, aby odłożyć swoje 400 kąpieli. Turyści zostali wyróżnieni przez policję drogową, a miejscowi mogli jeździć na skuterze bez kasku.
    Narobiłeś sporo zamieszania z policją, ale śmieją ci się w twarz. Zapłacisz. Musisz zapłacić. Całkowita arbitralność i czyste zastraszanie turystów.
    Jestem teraz w Tajlandii po raz 4, ale muszę stwierdzić, że mentalność Tajów, a zwłaszcza policji, gwałtownie się pogarsza. Oby tak dalej, a turystyka w końcu odniesie duży sukces.

    • Synek mówi

      Wróciłem też na kilka tygodni z miesiąca w Tajlandii, w tym w Pattaya, rzeczywiście były duże codzienne kontrole, ale nie widziałem różnicy między Tajlandią a turystą pod względem wytrwałości. W przypadku ewentualnego następnego x radzę zabrać ze sobą międzynarodowe prawo jazdy, nie za bilet za 400 bahtów, ale na wypadek, gdybyś w jakikolwiek sposób uczestniczył w wypadku. Większość, jeśli nie wszystkie polisy ubezpieczeniowe wymagają obecnie posiadania takiego prawa jazdy, w przeciwnym razie możesz zagwizdać o pomoc.

    • Patrick mówi

      masz rację, niedawno usiadłem za moją dziewczyną na motocyklu, aby przejechać około 3 kilometrów na wieczorny spacer po Bangla Road w Pattaya. W pełnym tłumie Tajów bez kasków zostaliśmy gwizdni z drugiej strony szerokiej i ruchliwej alei do policjanta i otrzymaliśmy mandat za (jak wszyscy inni) brak kasku. Moja dziewczyna mniej więcej potrafiła nas od tego odwieść i uszło nam 200 bahtów, a te karteczki trzeba było od razu przekazać czekającym za ścianą dzieciom. Rodzina oficera dyżurnego, który siedział szczerząc się przy swoim stole? W każdym razie bez notatki i od razu zapłacono połowę ceny. Ale nawet jeśli napiszesz tutaj całą książkę o tych praktykach, nie dotrze to do właściwych ludzi i nie pomoże. Uśmiechnij się przyjaźnie, spróbuj negocjować i zapłacić, o co cię poproszą. W końcu wyjdziesz taniej i zaoszczędzisz sobie kolejnego spaceru w palącym słońcu.

  4. Ruud mówi

    Wydaje mi się, że Junta wyrządza znaczne szkody gospodarcze Phuket tymi idiotycznymi zakazami na plaży.
    Ale jest też pozytywna strona tego.
    Problemy z ruchem zmniejszą się, jeśli nie będzie już turystów.

  5. Johna Chiangraia mówi

    Nadal nie do końca rozumiem powód wprowadzenia zakazu wypożyczania leżaków i parasoli. Dobrze zorganizowany wynajem, poprzez udzielanie pozwoleń czy umów dzierżawy, służy zarówno zatrudnieniu, jak i dobru turystów. Poza tym, jeśli chce się walczyć z korupcją, to nie wydaje mi się dobrą metodą, żeby jednocześnie odbierać komuś chleb powszedni.
    Otrzymujesz również pieniądze ze sprzedaży zezwoleń i wszelkich dzierżaw, które można przeznaczyć na ważne sprawy w regionie. Magiczne słowo nazywa się tutaj kontrola i musi być wdrażane we wszystkich branżach, w tym w tak zwanej mafii tuk tuk, która nadal robi to, co chcemy.
    Tylko trudność z czekiem polega na tym, że tajska policja i wojsko muszą najpierw zamiatać przed drzwiami własnego domu, w przeciwnym razie sprawdzają tutaj, jedno korumpuje drugie…

  6. Targowisko mówi

    Poniższy e-mail został wysłany do Thai Traffic Bureau w Holandii w odpowiedzi na środowe zamknięcie plaży.

    Szanowna Pani, Panie,

    Od 15 lat spędzamy w Tajlandii dwa miesiące, z których ten rok będzie prawdopodobnie ostatnim.
    Robisz wszystko, co możesz, aby promować turystykę, podczas gdy obecni rządzący wówczas idiotycznymi posunięciami podważają Twoją pracę. Najważniejszym wydarzeniem jest zwłaszcza środowe zamknięcie plaż. Stwierdza się, że dzieje się to w interesie turystów. Tego nie da się pogodzić. To rozwiązanie oznacza, że ​​są tylko przegrani. W środy nie ma już żadnych dochodów. Prawdą jest, że operatorzy rekompensują to podwyższeniem cen, czasem nawet o 50%. Ofiarami tego są turyści. Jest więcej rzeczy, które nie wnoszą nic dobrego do i tak już załamanej turystyki z powodu nieobecności Rosjanina. Bez wątpienia je poznacie.
    Z plaży Pattaya prawie nic nie zostało. Od lat mówi się, że ta liczba wzrośnie. Gdy? Kiedy nikt nie przychodzi.
    To, co zamyka nam drzwi, to następujący komunikat:
    http://goo.gl/qJYtAv
    Promocja turystyczna??
    Być może obecnym rządzącym należy przypomnieć, że turystyka jest jednym z najważniejszych filarów, na których opiera się tajska gospodarka.

  7. Harry mówi

    Jako farang masz jedno i tylko jedno prawo w TH: wydać jak najwięcej pieniędzy tak szybko, jak to możliwe i otrzymać jak najmniej w zamian. Czy to nie złota rączka, o którą pytasz, warsztat, taksówkarz lub sprzedawca biletów.
    Kiedyś zatrzymany przez policję na stacji On Nut Skytrain BKK. Nie widział moich oczu przez ekran na moim hełmie. Po wymuszonej darowiznie w wysokości 500 THB stało się to nagle możliwe. nie był już problemem.
    Nadejdzie dzień, kiedy jako farang nie będziesz mógł mieć żadnych pieniędzy po wizycie w lokalu, wypoczynku, barze itp. Opróżnij więc swój portfel przed wyjazdem.

    Nie można tam kupić porządnego domu, co najwyżej przecenionego mieszkania typu „farang”, które można tylko mieć nadzieję, że kiedyś uda się je sprzedać. A tym bardziej, jeśli zaangażują się w to twoi zagraniczni spadkobiercy. Nie mówiąc już o corocznej przygodzie, że wiza pobytowa zostaje przedłużona na kolejny rok.

  8. Pascal mówi

    Aż mi wstyd, gdy to czytam. Przyjeżdżam do Tajlandii od 9 lat, to taki wspaniały kraj, ludzie są bardzo przyjaźni i w ogóle, ale z powodu takich rzeczy turyści wkrótce będą trzymać się z daleka i jeździć do sąsiednich krajów, a jeśli im się to nie podoba , nie wrócą. Podczas gdy populacja cierpi z tego powodu.

  9. Szczery mówi

    Tak, Tajlandia zmienia się bardzo szybko i NIE na lepsze! Zauważyłem, że wiele osób staje się coraz bardziej niegrzecznych wobec faranga i/lub robi obraźliwe komentarze bez podania powodu. W restauracjach, na ulicy i w ruchu ulicznym. Maska wychwalanego uśmiechu szybko się rozpada i coraz częściej wyłania się inna (prawdziwa?) twarz. Dla mnie powód, aby NIE odwiedzać tego kraju ponownie po wielu latach. Bardzo niefortunne, ale najwyraźniej jest to uczucie, które ma wielu farangów.

  10. Fransamsterdam mówi

    Robienie zamieszania wokół krzesła na plaży nie jest zbyt dobrze przemyślaną polityką.
    Z drugiej strony nie wolno nam zapominać, że krajem rządzi dyktatura wojskowa, która nie doszła do władzy w sposób demokratyczny. I jeszcze stan wojenny.
    To nieuchronnie ma ciemne strony, ale słońce świeci nieprzerwanie.
    Czy w Holandii jest o wiele lepiej? W Amsterdamie dumny posiadacz pozwolenia na taras może zainstalować na swoim tarasie grzejniki, ale mogą one być używane tylko latem. Nikt przeciwko temu nie protestuje. Zrezygnowany jest posłuszny. Ludzie są zmuszeni do przebywania „przytulnie” w domu, przed telewizorem.
    Albo oczywiście jadą do Tajlandii.

  11. Jacek S mówi

    Wszyscy się mylicie. Tajlandia wcale się nie pogarsza… wręcz przeciwnie, po prostu pozostała taka sama jak przed laty. Cóż, zmiana na razie może być zaskoczeniem dla kogoś, kto nie był w Tajlandii tak długo. Ale tak było lata temu. Nie, Tajlandia faktycznie stała się zbyt tolerancyjna dla turystów, jeśli zobaczysz, jak zachowują się lub chodzą niektórzy obcokrajowcy.
    Oczywiście ludzie stają się nieprzyjaźni w miarę zbliżania się do obszarów turystycznych… tak nie było w przeszłości…
    Nic mnie nie dziwi… ani nic, co da się „logicznie” wytłumaczyć… po prostu żyje w Tajlandii.

    • Ruud mówi

      Zmiana jest z pewnością niespodzianką.
      Kiedyś turystyka była najważniejsza, ale wygląda na to, że rząd Tajlandii wolałby raczej stracić dużą część turystów niż wzbogacić się.
      W każdym razie nie wyobrażam sobie, żeby oni sami myśleli, że zniszczenie urządzeń plażowych jest doceniane przez turystów.
      Możliwe, że mniej turystów wydaje więcej pieniędzy niż siedzenie na plaży przez cały dzień.
      Może powinni spędzać dni wylegując się przy basenie w luksusowych hotelach i podróżując po Tajlandii.
      Co więcej, wydaje się, że są w trakcie ograniczania „grzesznych” zachowań.
      Ograniczona zostanie dostępność alkoholu i prawdopodobnie zostanie rozwiązany problem prostytucji.
      Nie wykluczam, że kraty zostaną wkrótce potraktowane surowo.

  12. Philip mówi

    Albo to przemyślany plan zastraszania turystów przez bogatą elitę, pod wpływem turystów bogaci się klasa średnia, ludzie stają się bardziej świadomi i im się to nie podoba, wolą państwo feudalne, w którym zwykli ludzie nie mają nic do powiedzenia, czytaj protest, ma.

  13. Koen mówi

    Nadal nie ma leżaków dla turystów, nawet własnych, wybierz inne miejsce na wakacje! !

    http://phuketwan.com/tourism/phuket-navy-police-ban-beach-chairs-holiday-islands-beaches-21885/

  14. Joel mówi

    Przyjeżdżam do Phuket (patong) od 6 lat
    I pomyśl, że to będzie ostatni rok.
    Dziś z zakupionymi we własnym zakresie leżakami i parasolami na plażę w słońcu
    Nagle trzech młodych chłopaków z papierem w ręku (żadnych snów na plaży)
    Powiedziałem im, że kupiłem krzesła w dużym C i dali mi znak, żebym położył się z moimi krzesłami i parasolami pod drzewami, że jestem za daleko na plaży, i szybko zrobili zdjęcie i już ich nie było.
    Trochę dalej ta sama historia i tam powiedzieli, że wrócą jutro, żeby posprzątać krzesła, które są za daleko na plaży.
    Ciekawe jaka jutro będzie pogoda.
    Obiecuje, że nie będzie to słoneczny dzień.

  15. Jana Rijsera mówi

    W Tajlandii jestem już 6 rok, ale Tajlandia szybko wypędza turystów. Większą część wakacji spędziłam na plaży, ale nie jest to już możliwe ze względu na te absurdalne zasady. Łóżka nie są już dozwolone. Teraz wypożyczają tylko poduszki, które były na łóżkach. Czy ktoś może mi powiedzieć, jaka jest różnica w przypadku łóżka stojącego na nogach? Zajmuje tę samą przestrzeń. Nie mam wakacji, żeby sama dźwigać łóżka i parasole. Do tego było po prostu dobrze zorganizowane. Jest teraz naprawdę niezorganizowany bałagan z turystami próbującymi znaleźć miejsce pod drzewami.

    A potem przesadne polowanie na turystów, którzy wypożyczyli motorower. Ucieczka od codziennych kontroli jest prawie niemożliwa. Wynająłem motorower 3 razy i tak, dwa razy dostałem mandat, bo nie miałem ważnego prawa jazdy. Za trzecim razem też mnie zatrzymano, ale wtedy uznano moje holenderskie prawo jazdy. Czy nadal rozumiesz? Tajowie nie zostali sprawdzeni i mogli nawet kontynuować jazdę bez kasku. O tak, musiałem zapłacić 2 x 2 kąpieli, podobnie jak moja żona, która również jeździła na motorowerze.

    Pozostało wypożyczanie skuterów wodnych przez „przestępców” na plaży. Zupa Linke do wypożyczenia skutera wodnego. Najemcy są regularnie oszukiwani po przejażdżce, ponieważ rzekomo zepsuli coś podczas jazdy. Za tzw. naprawę żąda się absurdalnych kwot. Dlaczego nic się w tej sprawie nie robi?

    Krótko mówiąc, po przejęciu władzy na pewno nie poprawiło się. Jeśli sytuacja się nie zmieni, nie zobaczą mnie i wielu innych, którzy od lat jeżdżą do Tajlandii. Czy to czasem jest intencja?

    Jana Rijsera

    • pożyczka mówi

      Jan, w dużej mierze się z Tobą zgadzam, co oni robią, ale jeśli nie możesz pokazać ważnego prawa jazdy na motocykl to się mylisz, na szczęście są też agenci, którzy pozwolą Ci kontynuować,

      Pożyczać

  16. stóg mówi

    Jest to więc jeden z powodów, aby w tym roku pominąć Tajlandię i m.in. pojechać na Filipiny, jak kraj turystyczny może się tak bardzo zabić, że po prostu nie mogę tego ogarnąć


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową