Duch poza ciałem (wideo)

Przez Gringo
Opublikowany w Niezwykły
tagi: , ,
19 maja 2017

Na wstępie zaznaczę, że nie wierzę w duchy i związane z nimi rzeczy. Tak, mam też dwa domy duchów obok mojego domu, ale to robota mojej żony. Największy dom jest dla ducha, który strzeże domu i otoczenia, a mniejszy dla ducha, który ma pracowników biurowych.

To przekonanie jest w nim głęboko zakorzenione, domy są regularnie pielęgnowane świeżymi kwiatami, jedzeniem i dekoracjami. W praktyce nie zwracam na to większej uwagi, chociaż syn mi to kiedyś zwrócił uwagę. Pewnego razu, gdy po prysznicu przeszedł pięć metrów z łazienki do sypialni, owinął się ręcznikiem. Kiedy zapytałem go, dlaczego ręcznik, nikogo innego nie ma w domu? Odpowiedział, że nie powinien chodzić nago po domu, bo duch domu mógłby się obrazić.

Cóż, duch, który żyje w twoim ciele, istnieje czy nie? Ktoś zamieścił na YouTube film przedstawiający śmiertelny wypadek, w którym zginął motocyklista. W chwili, gdy kierowca i inni pasażerowie uczestniczącego w aucie podchodzą do ofiary, widać, jak dusza opuszcza ciało. Sami możecie to zobaczyć na poniższym filmie.

Tragiczne nagranie zostało zarejestrowane przez kamerę bezpieczeństwa w obozie Phibun Songkram w Lopburi w Tajlandii. Niektóre komentarze mówią, że wideo zostało zmontowane w Photoshopie, ale czy tak jest?

https://www.youtube.com/watch?v=b3BUH5vFwG4

24 odpowiedzi na „Duch poza ciałem (wideo)”

  1. erik mówi

    Ta technologia w dzisiejszych czasach! Czego nie widzimy oczami, widzi zawieszona tam kamera. Ale jeśli tak jest w przypadku tego ducha, to kamery widziałyby to znacznie wcześniej, a przecież częściej pęka od kamer. Więc powtarzam: ta technologia w każdym razie. Po fotoshopie jest teraz videoshop! Przystojne głowy.

  2. Tino Kuisa mówi

    Był pewien amerykański lekarz, dr. Duncan MacDougall, który badał duszę na początku XX wieku. Chciał wiedzieć, czy to rzeczywiście opuszcza ciało w chwili śmierci.

    Dr. Duncan MacDougall zrobił łóżko, które było jak waga. Osoba leżąca na nim mogła być ważona w sposób ciągły. Następnie wybrał sześciu nieuleczalnie chorych pacjentów, którzy leżeli w łóżku podczas ostatnich dni. Pacjentów ważono przed, w trakcie i po śmierci. Uderzające było to, że u wszystkich sześciu pacjentów utrata masy ciała o około 21 gramów nastąpiła natychmiast po śmierci.

    Waga 21 gramów była średnią i opartą na pierwszym wyniku testu (21.3 grama), bo czasami było znacznie mniej lub więcej. Ale mit o 21 gramach zawsze istniał. Lekarz wykonał również ten test na kilku psach, u których waga nie zmniejszyła się po śmierci. W tym przypadku mogłoby to z pewnością tłumaczyć, że dotyczy to duszy, a nie powietrza czy innych substancji, które ulatniają się z powietrza po śmierci. Wszakże psy po śmierci też powinny być lżejsze.

    http://mens-en-gezondheid.infonu.nl/spiritueel/60916-de-ziel-in-gewicht.html

    Był też mężczyzna, którego reanimowano po zatrzymaniu akcji serca. Pielęgniarka, która była bardzo zainteresowana „doświadczeniami z pogranicza śmierci”, zapytała go później, czy coś widział lub przeżył. Odpowiedział negatywnie. — Szkoda, w takim razie musiałeś nie żyć wystarczająco długo — powiedziała pielęgniarka.

    • jaśmin mówi

      W najsłynniejszej księdze świata jest napisane: „W ten sposób człowiek STAŁ się duszą żyjącą”, innymi słowy człowiek nie ma duszy, ale jest duszą…

    • thea mówi

      Więc jeśli dobrze rozumiem, psy nie mają umysłu?
      Wtedy utrzymuję to, co widziałem na wideo, jako manipulację, o wiele bardziej logiczną

    • Jer mówi

      Wygląda mi to na ciemną materię. Wszechświat składa się w 68% z ciemnej energii, w 27% z ciemnej materii i w 5% ze zwykłej materii.
      Jako laik wydaje mi się, że 21 gramów spirytusu należy do tych 27% ciemnej materii. Może jednak będziemy kontynuować gdzie indziej.

  3. JH mówi

    Czy ten kierowca nie widział, że nadjeżdża kolejny motorower? Nie wspominając już o tym, jaka jest późniejsza reakcja……czasami myślę………..nieważne…………by popaść w przygnębienie, grosz nigdy nie spadnie! Nie wierz w duchy………..może po wystarczającej ilości lao kao? Niektórzy dostali ducha tylko raz!

  4. Roy mówi

    Ale czy tak jest?….nie, oto oryginał, https://youtu.be/UAm8Q-pp4MQ

    • Bernhard mówi

      Dzięki za detektywistyczną pracę i zakończenie tej historii z małpią kanapką, obawiam się, że nie będzie to ostatnia.

  5. Chan Piotr mówi

    Przed kamerą może być coś, co daje ten obraz, ale człowiek wierzy w to, w co chce wierzyć i najwyraźniej nie muszą to być fakty.
    Dusza jest w twojej głowie, to jest twój mózg. Dlatego dziwne jest, że Tajowie nie noszą hełmu, aby chronić tę duszę.
    Badacz mózgu Dick Swaab również obala doświadczenie bliskiej śmierci. To tylko obrazy wytwarzane przez nasz mózg. Na nieszczęście dla wielu: po tej ziemskiej egzystencji nie ma już nic.

    • Ruud mówi

      Być może dla wielu to szczęście, że po śmierci nie ma nic.

      Nawiasem mówiąc, pojęcie takie jak „dusza” zakłada, że ​​żyjesz we wszechświecie.
      Jednak to nie jest poprawne, nie żyjesz WE wszechświecie, jesteś częścią wszechświata.
      Kiedy przybliżysz skalę atomową, jesteś niczym więcej niż zbiorem molekuł, podobnie jak krzesło, na którym siedzisz.
      A wszystkie reakcje twoich cząsteczek (a więc i twojego ciała) nie różnią się od reakcji krzesła, na którym siedzisz.
      Jeśli uniesiesz rękę, możesz to w pełni wyjaśnić na podstawie interakcji cząsteczek twojego ciała.
      Nigdzie w działaniach i reakcjach tych molekuł nie znajdziesz kawałka wolnej woli.

      O ile coś istnieje jako dusza, może to być tylko dusza całego wszechświata, którego ty jako człowiek jesteś częścią.

      • Jer mówi

        Jeśli podejmujesz działania przeciwko grawitacji, podejmujesz działania przeciwko tej naturalnej sile. Kto kieruje zbiorem molekuł, ciała, do podjęcia nienaturalnego działania? Pomyśl o wolnej woli, one naprawdę same nie reagują.

        • Ruud mówi

          Energia do tego działania jest magazynowana w twoim ciele / zbiorze molekuł.
          Jeśli masz silnik z baterią, ten silnik może zacząć się obracać w wyniku wiązki światła padającej na światłoczułą komórkę podłączoną do tego silnika.
          Mięśnie to silnik, bateria, energia zmagazynowana w mięśniach, a oko to komórka wrażliwa na światło.

          Ten mały silnik nie potrzebuje wolnej woli do działania.
          Ludzkie ciało jest bardziej złożone, ale można je całkowicie zredukować do zbioru atomów i cząsteczek, które reagują na sygnały od sąsiadów.

          Gdybyś mógł umieścić kolekcję atomów i cząsteczek ciała w programie komputerowym, ten program zareagowałby dokładnie tak, całe ludzkie ciało, w chwili, gdy przeleciałaby mucha.
          Podniósłby rękę, by go przegonić.

  6. Robert mówi

    Przez pierwsze 3 lata mieszkałem w ogrodzie Padeng w Sriracha, podczas gdy w Holandii nigdy bym nie uwierzył. Na koniec trzeba było pobłogosławić dom i pobłogosławiono wizerunki Buddy i umieszczono je w domu. A problem polegał na uderzaniu w okna, aw domu jak nie było to możliwe to wszystko było od zewnątrz ogrodzone płotem. I każdej nocy o trzeciej nad ranem wszystkie psy ryczały. Jeśli chodzi o wideo, nie można go odtwarzać, więc nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Ale teraz, po 3 latach, jestem przekonany, że nie wszystko da się wytłumaczyć. I wierzę w życie pozagrobowe, ale to nie jest interesujące, każdy powinien myśleć to, co myśli. Nie oceniam tego, więc mam nadzieję, że nie będzie żadnych negatywnych wiadomości na temat mojej reakcji. Obciążam wszystkich w ich godnej nadziei także mnie.

    Z pozdrowieniami,

    Robert
    Pattaya

    • thea mówi

      Nie, Robercie, żadnej negatywnej reakcji z mojej strony.
      Być może jestem przyziemnym Holendrem i jeśli wideo jest manipulacją, też czegoś doświadczyłem.
      Kiedy zmarł mój ojciec, zapytałem go, czy to możliwe, aby przyszedł i pozdrowił mnie ponownie po swojej śmierci.
      Śmialiśmy się z tego razem i kilka miesięcy po jego śmierci, kiedy byłem zajęty domem i przez jakiś czas nie myślałem o ojcu, nagle poczułem jego zapach.
      I tak, śmierć jest dla mnie martwa, ale wciąż….

      • Chan Piotr mówi

        Tak, znam też historie osób, które są przekonane, że widziały zmarłą ukochaną osobę w domu, w którym mieszkają. Twój mózg, a co za tym idzie, twoje zmysły czasami cię oszukują. Tak jak sny mogą być realistyczne. Ponownie przeczytaj książkę badacza mózgu Dicka Swaaba, a otworzy się przed tobą świat.

        • thea mówi

          Czytałem książkę Dicka Swaaba, ale czasami, po prostu czasami trzeba czegoś w życiu doświadczyć.
          Ja też nie wierzyłem w te wszystkie „wysokie” historie, dopóki sam tego nie doświadczyłem.
          Miłe doświadczenie i życzę tego każdemu, rób z nim co chcesz.
          To czyni nas ludźmi, którymi jesteśmy.

        • Jer mówi

          Myślę, że jest więcej światów niż Swaab. Zanurz się w zbiegi okoliczności, zwłaszcza w skali globalnej, spotkania i nie tylko. Statystyczne szanse, w które wierzę, a potem znowu to jedno spotkanie, doświadczenie lub więcej.
          Dlatego trochę bardziej wierzę w predestynację niż w Swaab.

  7. l. niski rozmiar mówi

    Tajowie nazywają to: winyan pee = odchodzący duch

    (napisane tak, jak słyszałem wymowę)

  8. Sklep mięsny Kampen mówi

    Profesor Van Praag prawdopodobnie nazwałby to „ciałem subtelnym”, co przez to rozumiemy, zależy od tego, w co się chce wierzyć. Twierdzi się, że można było również spontanicznie rozebrać się poprzez rodzaj medytacji połączonej z ruchem kołysania w pozycji leżącej. Można spróbować z instrukcją. Osobiście nigdy nie udało mi się zobaczyć siebie leżącego z góry. Dawno nie czytałem Van Praaga, dawno temu przestałem też palić haszysz i gapić się w pępek.
    Problem z tego rodzaju założeniami, także przez ludzi religijnych z ich licznymi życiami pozagrobowymi, myślę, że jest nierozerwalny związek ciało-świadomość (ja?) (dusza) Przecież: jeśli uderzę cię mocno w głowę, twoja świadomość się zmieni. Jeśli wypijesz butelkę Lao Khao, twoja świadomość będzie inna niż wcześniej. Jeśli kawałek tkanki mózgowej zostanie amputowany, jesteś zupełnie inną osobą. Lobotomia np. Myślę, że po prostu nie ma świadomości bez ciała. Co natychmiast podważa wszelkiego rodzaju założenia religijne. Nawiasem mówiąc, ktoś kiedyś napisał: Byłoby miłą niespodzianką dla wysoko wykształconych teologów, gdyby po ich śmierci dowiedzieli się, że ci leśni bogowie, na przykład Papuasów, są prawdziwymi bogami.

  9. Rob W. mówi

    Niestety, gdy nadchodzi śmierć, wszystko się kończy. Żadnego nieba, piekła ani innej formy życia pozagrobowego, żadnego odrodzenia. Gdyby tylko było prawdą, że w następnym życiu znów będziesz ukochaną osobą. Albo że nadal będą pojawiać się jako duchy. Niektórzy Tajowie mówią mi, że muszę zapomnieć o stracie ukochanej, inaczej pojawi się w moim domu jako phi. Mówię, że nie miałbym nic przeciwko, bo bardzo chciałbym znów zobaczyć jej twarz.

    Nie, niestety mamy tylko jedną szansę i dlatego nie pozwolę się doprowadzić do szaleństwa ani gonić. Pomagajcie sobie nawzajem, uśmiechajcie się i postrzegajcie szklankę jako do połowy pełną. A kiedy przyjdzie śmierć, niech będzie szybka i bez bólu, nie ma w tym nic strasznego. To po prostu strasznie bolesne dla bliskich, którzy muszą żyć bez ciebie.

  10. TeoB mówi

    Jestem przekonany, że w nas i wokół nas jest więcej, niż nam się wydaje.
    Ile czasu minęło, odkąd „my” odkryliśmy, że istnieje coś takiego jak bakterie, cząsteczki, atomy, elektrony, radioaktywność itd., itd.? Pod warunkiem, że „my” nie uniemożliwimy naszego (przetrwania) życia, „my” odkryjemy w przyszłości o wiele więcej rzeczy, o których jeszcze nie mamy pojęcia.
    Wszechświat jest stwórcą wszystkiego we wszechświecie, nie jest ani dobry, ani zły i nie ma osądu.

  11. gość z Tajlandii mówi

    Czy zginął tylko motocyklista, czy też jego pasażer?

  12. Sklep mięsny Kampen mówi

    Na podstawie Willema Frederika Hermansa: Życie pozagrobowe, tak. Coś w tym widzę. Po prostu nie wiem, kogo chciałbym znowu zobaczyć! W Tajlandii jest nawiedzony cały czas i wszędzie, nawet bardziej niż w Szkocji: w telewizji (serial mydlany) jest nawiedzony w wioskach, nad morzem, w lesie, a nawet w dużym mieście. Ktoś kiedyś napisał: W Tajlandii jest więcej duchów niż ludzi.

  13. Leon mówi

    fałszywy, widziałem ten sam film bez ducha


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową