Holenderski emeryt potrzebuje pieniędzy

Przez redakcję
Opublikowany w Niezwykły
tagi: , ,
4 października 2018

Thaivisa opublikowała wiadomość w środę, 3 października 2018 r. o Holendrze, który podobno potrzebuje pieniędzy.

Post został zaczerpnięty ze strony na Facebooku i opatrzony szczegółowym zdjęciem.
Zdjęcie, wykonane prawdopodobnie na nieznanym lotnisku w Tajlandii, przedstawia mężczyznę z dwoma tabliczkami opowiadającymi jego historię. Dotyczy 70-letniego Holendra, który twierdzi, że wszystkie jego pieniądze (50,000 250 bahtów) zostały skradzione przez Tajów. Nie może teraz kupić biletu do Holandii, nie ma rodziny, która by mu pomogła, a ambasada holenderska też nie chce wyciągnąć pomocnej dłoni. Prosi przechodniów, aby wsparli go, kupując od niego zegarek, którego cenę obniżył z 200 do XNUMX bahtów.

Na pierwszy rzut oka jest to nieprawdopodobna historia, a nawet trąci fake newsem, ale jest oczywiście całkiem możliwe, że mężczyzna wpadł w kłopoty z nieznanych okoliczności.

Zapraszamy mężczyznę do redakcji ([email chroniony]), aby mógł opowiedzieć swoją prawdziwą historię, którą można opublikować na naszym blogu. Jeśli rozpoznajesz mężczyznę, zwróć jego uwagę na to zaproszenie.

23 odpowiedzi na „Holenderski emeryt potrzebujący pieniędzy”

  1. Jan mówi

    3 października, to ponad miesiąc temu.
    Myślę, że ten „ptak” od dawna lata.

    • Jacek S mówi

      Czy to już listopad? Chyba Johank już zapadł w stan hibernacji… Dopiero 4 października…

  2. RON mówi

    Drodzy redaktorzy,

    Nie będzie to pierwsza i na pewno nie ostatnia.
    Myślę, że jest wielu, powiedzmy wielu obcokrajowców,
    z niewielkimi lub żadnymi pieniędzmi i ogromnym nadgodzinem.

    Ale ambasada rzeczywiście to robi; NIC.

    • Rob W. mówi

      Nic? Czego oczekujesz, że wtedy zrobią?

      Robią coś, działają jako mediatorzy lub kontaktują cię z rodziną. Oczywiście nie zapłacą zaliczki na bilet lotniczy ani rachunek za szpital.

      Zobacz na przykład:
      1. Fajny artykuł w tle: https://www.thailandblog.nl/achtergrond/consulaire-afdeling-nederlandse-ambassade-in-bangkok/
      2.  https://www.thailandblog.nl/nieuws-nederland-belgie/ruim-3000-nederlanders-problemen-tijdens-verblijf-buitenland/
      3. https://www.thailandblog.nl/achtergrond/consulaire-hulp-en-andere-bijstand-thailand/

  3. Paweł mówi

    Co za bs historia od tego człowieka.
    Czy on nie ma biletu powrotnego?
    Jako emeryt pieniądze wpływają na Twoje konto co miesiąc.
    Wydaje mi się to bardzo proste (emerytury są wypłacane około 23 dnia każdego miesiąca), aby kupić bilet.
    50.000 1600 Kąpiel to około XNUMX €. Czy zgłosił kradzież?
    Nie widzę problemu finansowego.
    Do Holandii można polecieć za około 500 euro.

  4. aad mówi

    Przepraszam, ale kto w to wierzy? Żartowniś! Po prostu zadzwoń do ambasady.

    • Cornelis mówi

      Zadzwonić do ambasady? I wtedy?

  5. Gertg mówi

    Widziałem już tę wiadomość na Facebooku. Osobiście uważałem i nadal uważam, że to dziwna historia. Oczywiście, że można zostać okradzionym. Ale to dziwne, że wszystkie twoje pieniądze zostały nagle skradzione. Jeśli ten człowiek rzeczywiście ma 70 lat, będzie otrzymywał miesięczną emeryturę państwową i ewentualnie emeryturę.

    Wygląda na to, że on też gdzieś mieszka, nie wygląda na zaniedbanego. Jego AOW jest prawdopodobnie przeniesione do banku tutaj lub znajduje się w banku w Holandii.

    Więc po prostu poproś przyjaciół i znajomych, aby pomogli mu, dopóki pieniądze nie zostaną ponownie zdeponowane. Następnie szybko kup bilet i wróć do Holandii.

  6. młody mówi

    Co za nieprawdopodobna historia! Czy ten człowiek nie miał biletu powrotnego? Nie mieszka w Tajlandii, bo wtedy 50.000 XNUMX TBH to za mało.
    Gdyby to było na poważnie, pomogłaby sprzedaż zegarka za TBH 200. Nie kupuje się za to biletu.

    Jak powiedziałby Donald T.: „fałszywe wiadomości”.

  7. Christina mówi

    Może poczekać, aż jego emerytura państwowa i ewentualnie emerytura zostaną wypłacone. Za to może kupić swój bilet.
    Moim zdaniem to nie jest czysta kawa, przepraszam.

    • Cornelis mówi

      Może w ogóle nie ma państwowej emerytury…………

  8. styczeń mówi

    widzisz coraz więcej takich ludzi, więc proś faranga po drodze o pieniądze z wszelkiego rodzaju wymówkami, o pieniądze, tak zarabiają dodatkowe pieniądze.
    Mogą po prostu umówić się w ambasadzie holenderskiej, a potem mogą wrócić do domu, ale nie jest to intencją, myślą, że inni cudzoziemcy mają litość i tak sobie poradzą.

    Witam wszystkich oszustów.

    • Cornelis mówi

      Ambasada naprawdę nie da ci pieniędzy na bilet!

      • koło mówi

        Cóż, sam tego doświadczyłem, wszyscy stracili pieniądze, tylko mój paszport był w sejfie w pokoju, zabrałem go do ambasady, zabrali mój paszport i zapłacili mi bilet do domu, czy musiał być w Holandii zwrot kosztów i odzyskać paszport. próbowałem z KLM, ale nie odpowiedzieli, więc byłem zadowolony z pomocy ambasady.

        • Jak długo to było?

        • Ger Korat mówi

          Cóż, jeśli sam tego doświadczyłeś, to była to twoja wina. Bo wakacje w Thaland za kilka tysięcy euro, a potem brak ubezpieczenia podróżnego za kilkadziesiąt. Ubezpieczyciel podróżny i cebtrale alarmowe by ci pomogły.

      • Tino Kuisa mówi

        Nie, Cornelis, żadnych pieniędzy. Ale to, co robią, to kontakt z rodziną, przyjaciółmi i agencjami pomocowymi. Oraz udzielać informacji i porad. To często pomaga w moim doświadczeniu.

  9. sklep mięsny vankampen mówi

    Atrakcyjna, o wiele za młoda kobieta mogła mu szepnąć do ucha: „Kocham cię!” Reszty można się domyślić.

  10. Jacek S mówi

    Jeśli jako Holender od lat mieszka poza Holandią, to może też być tak, że ma za małe dochody lub nie. Co roku spada o 2%.

  11. Panie Bojangles mówi

    Oczywiście zawsze chodzę z 5 zegarkami. Zawsze przydatny, gdy 4 zawiedzie, wciąż wiem, która jest godzina.

  12. dodatek do płuc mówi

    Przeczytaj tę historię na Thaivisa kilka dni temu…. z odpowiednimi odpowiedziami. Tam również istniały poważne wątpliwości co do prawdziwego tła tej historii. Trzęsie się ze wszystkich stron. I próbujesz sprzedawać zegarki za 200 THB ??? Być może szuka sposobu na deportację, bo… sprzedaż zegarków to PRACA i do tego potrzebne jest pozwolenie na pracę. Kto wie, może zostanie aresztowany za nielegalną pracę w Tajlandii. Czy trzeba mieć 70 lat, żeby mieć taki cios?

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Oczywiście nie wiem, czy nadal przebywa tutaj legalnie, ale ta deportacja mogłaby równie dobrze odbyć się w miejscu, którego wolałby nie mieć.

      Jeśli zostanie aresztowany, rzeczywiście zostanie deportowany, ale czy do Holandii, to już inna kwestia. Stanie się tak tylko wtedy, gdy będzie mógł zapłacić za bilet. Jeśli nie będzie go stać na bilet, prawdopodobnie będzie to podróż do imigracyjnego ośrodka zatrzymań (IDC), dopóki ktoś nie zapłaci za niego biletu.
      To mogło oznaczać długie oczekiwanie na niego w niemiłych okolicznościach.

      Niektórzy, którzy cierpią na „przedłużenie pobytu” zazwyczaj myślą, że „przedłużenie pobytu” nie stanowi problemu. Myślą, że jeśli zostaną aresztowani i nie będzie ich stać na bilet, Tajlandia ich deportuje, płacąc za bilet i wsadzając ich na pokład samolotu.
      Niech się szybko obudzą z tego snu, bo inaczej to się stanie w IDC…

      https://www.bangkokpost.com/news/special-reports/1414047/detention-centres-stuck-in-past-century

  13. młody mówi

    Ponownie edytujmy wiadomość. Są 3 możliwości tj.

    1. mężczyzna jest wczasowiczem. Zgłasza, że ​​stracił 50.000 XNUMX TBH. Ale nie dlatego, że zgubił bilet powrotny. Ale to pozostaje niejasne.
    Najwyraźniej również wyjechał na wakacje bez ubezpieczenia podróżnego w tym scenariuszu. Aby kupić nowy bilet w jedną stronę do Amsterdamu, będzie musiał sprzedać jeszcze około 75 (!) zegarków… Gdzie zapłaci za zakup?

    2. mężczyzna przyjechał tu z biletem powrotnym, ale zdecydował się tu zostać. Dlatego jest to tutaj nielegalne.

    3. mężczyzna wjechał tu kiedyś z wizą, ale nie mógł jej odnowić. Prawdopodobnie uzyskał wówczas wizę na podstawie 8 ton TBH na koncie w banku. Lub niższa kwota uzupełniona o AOW/emeryturę lub tym podobne. Wiele z tych 8 ton TBH (lub mniej) zniknęło w międzyczasie….. i dlatego nie ma wizy i dlatego trzeba wyjechać.
    Ale najwyraźniej nie ma pieniędzy na bilet w jedną stronę (około 15.000 XNUMX TBH).

    We wszystkich przypadkach mówi się „z własnej winy, grubasie…”.

    Po prostu szarlatan, z którym rząd Tajlandii musi szybko sobie poradzić.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową