Niektóre uprzedzenia wydają się całkiem słuszne. Na przykład brytyjscy pijący są trzy razy bardziej pijani rocznie niż jakakolwiek inna narodowość. Brytyjczycy podają, że są pijani średnio 51,1 razy w roku, prawie raz w tygodniu. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​brytyjscy emigranci również lubią łyk w Tajlandii.

Badanie Global Drug Survey dotyczyło spożycia alkoholu w 36 krajach. Naukowcy z Londynu przeprowadzili ankietę wśród 5.400 osób z Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej oraz ponad 120.000 XNUMX osób na całym świecie, co czyni to największe badanie w historii.

Uderzające jest to, że szczególnie wiele krajów, w których językiem urzędowym jest angielski, ma wysokie wyniki w zakresie nadużywania alkoholu. Po Brytyjczykach idą Amerykanie, następnie Kanada i Australia. Z 21. miejscem Holandia zajmuje skromne miejsce na drabinie drinków. Dużo gorzej radzą sobie nasi południowi sąsiedzi, Belgowie, zajmując jedenaste miejsce. Przeciętny Belg jest pijany 35 razy w roku.

Naukowcy doszli do wniosku, że ludzie powoli piją mniej alkoholu.

źródło: Codzienna poczta

15 odpowiedzi na „Najwięksi brytyjscy pijacy na świecie”

  1. Ten pisarz mówi

    Odwiedziłem Pragę jakiś czas temu. Szczycą się tym, że są największymi konsumentami piwa na świecie. (Oczywiście własne piwo)

  2. Johna Chiang Rai mówi

    Cóż, sam jestem Brytyjczykiem i przyznaję, że czasami głęboko wstydzę się zachowań alkoholowych moich rodaków.
    Jedynie co do rzetelności, aw szczególności gdzie dokładnie przeprowadzono badania, mam wątpliwości.
    Z pewnością, jeśli spojrzymy tylko na to, gdzie ta pijąca publiczność woli spędzać czas, Brytyjczycy nie zawsze wychodzą pozytywnie, jeśli chodzi o picie.
    Miejsca takie jak Majorka, Ibiza, ale także Pattaya i Patong i wiele innych to miejsca, które przyciągają ten pijący tłum.
    Wielu Niemców, którzy spędzają całe wakacje na Ballerman (Majorka) to oczywiście grupa, która może znacząco wpłynąć na statystyki.
    Jeśli przeczytasz nazwę „Global Drug Survey”, na podstawie liczb odniesiesz wrażenie, że badania dalekie są od globalności.
    Gdzie można znaleźć Rosję z niesamowicie wysokim spożyciem wódki na poniższy link, która należy do światowej czołówki pod względem liczby zgonów z powodu chorób wątroby.
    Tajlandia i wiele innych krajów, które, jak mi się wydawało, piły całkiem sporo, nie są w ogóle wymienione.
    Nie zauważyłem, żeby pili znacznie mniej w okolicy, gdzie jestem najwięcej.
    Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie były brakujące kraje podczas tych badań?
    https://www.dailymail.co.uk/health/article-7031677/UK-adults-drunk-world.html

    • teos mówi

      A co z Finami? To prawdziwi frajerzy. Norwegowie i Polacy też mogą coś z tym zrobić. Brytyjczycy zawsze chcą się bić, kiedy są pijani.

  3. Johnny B.G mówi

    Daily Mail i tak nie ma dobrego wyniku pod względem wiarygodności, ale co z tego?

    Bycie pijanym lub nietrzeźwym jest czymś bardzo naturalnym dla wielu starożytnych i rdzennych ludów. Teraz, gdy zdecydowana większość jest zaprogramowana, by tego nie akceptować, powstaje problem.
    Najwięksi piosenkarze muzyki pop rozpadli się z powodu „zasobów” i wielu ludzi kocha tę muzykę do dziś.

    Dzień nie pijany dzień nieprzeżyty powinien być punktem wyjścia, dzięki któremu świat staje się dużo spokojniejszy.
    Dla negatywów; co jest teraz gorsze? Ponad połowa populacji ma nadwagę i otyłość z powodu przejadania się z wysokimi kosztami leczenia lub kilka procent cierpi na kaca następnego ranka?

  4. Jacques mówi

    O ile mi wiadomo, uciążliwość pijanych ludzi nie ma sobie równych. Oczywiście są ludzie, którzy wyrażają zadowolenie z nadmiernego używania, ale większość nie jest z tego powodu zadowolona. Jest rzeczą oczywistą, jak to wpływa na twoje zdrowie.

  5. Sir Charles mówi

    Co jest gorsze? Nietrudno odpowiedzieć, czyli nadwaga i otyłość, a do tego kac każdego dnia rano.
    Występuje często.

  6. Leo Th. mówi

    Co za nonsens twierdzić, że świat stałby się o wiele cichszy, wypijając swoje. W szczególności przemoc w życiu nocnym jest spowodowana przez macho pod wpływem alkoholu, którzy nie są podatni na żaden powód, podczas gdy wiele przemocy z powodu nadużywania alkoholu ma miejsce również za drzwiami wejściowymi. Nadwaga nie jest zdrowa, ale oczywiście nie jest też zdrowa. Ponadto alkohol zawiera dużo kalorii, więc to również powoduje otyłość. Nie myśl, że jestem abstynentem, od czasu do czasu lubię wypić szklankę, ale upicie się to inna historia. Nie stosuję innych używek, ale nie o tym był ten artykuł.

  7. piotrpatong mówi

    Zgadzam się z Johnem Chang Rai, czy zauważyłeś kiedyś Skandynawów? O 10 rano leżą już na plaży odkurzając butelkę piwa i trwa to cały dzień, aż zapadają w śpiączkę na słońcu i pod koniec dnia wyglądają jak pomidor. Scol!

    • Joosta M mówi

      Skandynawów zawsze widzimy pijanych… Rozum, jeśli piją na wakacjach, to zarabiają, bo w ich własnym kraju na to nie stać.

  8. chris mówi

    Zapomnij o Daily Mail.
    https://ourworldindata.org/alcohol-consumption

    • Hansa Pronka mówi

      Fajny przegląd Krysiu!
      Według tego badania muzułmanie rzeczywiście piją mało, podobnie jak Tajowie:
      85.1% Tajek nie piło w ciągu ostatnich 12 miesięcy, w porównaniu z zaledwie 16.4% Holenderek. I:
      54.6% Tajów nie piło w ciągu ostatnich 12 miesięcy, w porównaniu z zaledwie 7.1% Holendrów.
      Więc wszystkie te historie o tajskich pijakach są mocno przesadzone.

      Coś podobnego dotyczy również palenia:
      Tylko 1.9% Tajek pali, ale 24.4% Holenderek (https://ourworldindata.org/smoking). Wiele farangów będzie zaskoczonych tymi liczbami.

      • Johna Chiang Rai mówi

        Jeśli chodzi o muzułmanów, może to rzeczywiście być prawdą.
        Nie widzę, żeby Tajowie też mało pili tu na północy.
        Wielu Tajów, których spotykam tutaj na północy, a ja na pewno nie jestem tam wyjątkiem, pije tak długo, jak długo są pijani.
        Szybkie wypicie piwa dla zabawy, jak wiemy, dla wielu Tajów nie jest możliwe.
        Dla nich najpierw staje się naprawdę sanoek, kiedy wszyscy są kompletnie pijani, i bardzo dziwnie wyglądają, gdy Farang, który ma dość po kilku piwach, wraca do domu.
        Pojedź i zamieszkaj gdzieś na wsi przez kilka lat, to szybko przekonasz się, że powyższe badania też są bardzo niewiarygodne.
        Moja żona, tajska, przynajmniej szczerze się z tego śmiała.

        • Hansa Pronka mówi

          Trochę dziwne jest stwierdzenie na podstawie własnych ustaleń, że badania są bardzo niewiarygodne. Ale jeśli chodzi o moje własne ustalenia: znam bardzo niewiele osób w mojej okolicy, które nadal piją. Zdarza się to oczywiście, ale wtedy mało kto (głównie mężczyźni) i niezbyt często. Na przykład moja drużyna piłkarska zwykle zatrzymuje się po 1 piwie. W Holandii jest trochę inaczej.

  9. Pokój mówi

    Nigdy nie przestaje mnie zadziwiać, jak surowi ludzie zawsze są, jeśli chodzi o te „inne” narkotyki, jak pobłażliwi są, jeśli chodzi o ciężki narkotyk, taki jak alkohol.
    Alkohol jest jednym z najsilniejszych i najbardziej uzależniających narkotyków. Dlaczego hodowca chwastów powinien zostać ukarany, a hodowca winorośli powinien otrzymać nagrody, jest poza mną.

  10. Jacek S mówi

    Zgadzam się z Joostem… większość Skandynawów, których znam, pije, nie pije, naprawdę pije i miesza piwo z ginem, underbergiem, wódką… tak długo, jak jest to alkohol. Niezależnie od tego, czy Norwedzy, Szwedzi czy Duńczycy…

    Kiedy pracowałem jako stewardesa i latałem na krótkich lotach do Skandynawii, mocnego drinka żądali rano zarówno mężczyźni, jak i kobiety, i to nie tylko…

    Anglicy byli zawsze bardzo uprzejmymi gośćmi.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową