Komentarz do sytuacji politycznej w Tajlandia, autorstwa Hansa Boscha

W dużej mierze mogę sympatyzować z Czerwonymi Koszulkami. Będziesz musiał cierpieć tylko za grosz każdego dnia, bez jakiejkolwiek formy ubezpieczenia społecznego lub medycznego. Czerwone Koszule mają najwięcej racji na świecie, by protestować przeciwko temu, chociaż ich „walka klasowa” wydaje się być sprzeczna z interesami największego kapitalisty Tajlandii, byłego premiera Thaksina, który uciekł. Jako bardzo bogaty, udało mu się zatrzymać za sobą biedną część populacji. Naprawdę sztuczka, która nie ma sobie równych na świecie!

Rolnicy Tajlandia

W ten sposób demonstracje Czerwonych Koszul nie mają sensu. Straty gospodarcze i społeczne sięgają miliardów bahtów tajlandzkich i jeśli tak będzie dalej, protestujący rzucą się na własny miecz. Ich przedłużające się działania prowadzą do zwolnień w sektorze prywatnym, aw szczególności w turystyce w ciągu roku. Zajmowanie skrzyżowań w Bangkoku może wywołać karnawałową atmosferę ze względu na brak przemocy i może być dobre dla wzajemnych relacji między Czerwonymi Koszulami, ostatecznie to „zastraszanie” niczego nie rozwiązuje, a jedynie pogłębia dychotomię w tajskim społeczeństwie.

Gwałtowna poprawa dochodów czerwonych, zgodnie z przewidywaniami Thaksina, przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Jeśli płace rosną szybciej niż w sąsiednich krajach, międzynarodowe firmy szybko przenoszą produkcję. Spowodowało to katastrofalny wzrost bezrobocia. To jest wylewanie dziecka z kąpielą.

Polityka populistyczna jest bezużyteczna, jeśli nie jest powiązana z rozwiązaniami strukturalnymi. 40 euro, które otrzymał najniższy dochód w zeszłym roku, w dużej mierze trafiło do doniczki z bulwami. To znaczy wydawać na bezużyteczne luksusy, takie jak nowy telefon komórkowy, zgubione karty do gry lub loteria.

Jedną z pierwszych rzeczy, którymi powinien zająć się rząd, jest fundamentalna poprawa edukacji, połączona z kontrolowanym obowiązkowym nauczaniem (w Tajlandii jest zbyt wiele praw, które nigdy nie są egzekwowane).

Innymi słowy: nie uczyć się już recytowania wszystkiego na pamięć, ale samodzielnego myślenia, dyskutowania i zadawania pytań. A

Edukacja Tajlandia

oczywisty fakt dla Holendrów, ale bardzo niezwykły w Tajlandii. Nauczyciel i szef mają zawsze rację, nawet jeśli wyraźnie się mylą. Bardziej krytyczni studenci prowadzą do bardziej krytycznych pracowników, którzy są w stanie lepiej bronić się. Miejmy nadzieję, że to z kolei doprowadzi do powstania odpowiedzialnych związków zawodowych, tak aby warunki pracy i życia pracowników mogły się stopniowo poprawiać. Dodatkową zaletą jest to, że masy nie kuleją jak wściekły pies za super bogatym bachorem, który proponuje im kiełbasę, której w praktyce nigdy nie może zapewnić.

Miejmy nadzieję, że bardziej krytyczna populacja doprowadzi również do mniej głupich programów w tajskiej telewizji. Te telenowele są okropne i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W telewizji pojawiają się morderstwa, gwałty i pobicia, ale kiedy okazuje się, że jest to „akt miłości”, włącza się pikselowa maszyna. Nic dziwnego, że tajski widz otrzymuje dość dziwny obraz rzeczywistości, która głównie rozgrywa się w Bangkoku.

Następnym krokiem jest zgarnięcie ogromnego (a czasem niewytłumaczalnego) bogactwa zamożnych Tajów. Nie żeby to przynosiło wiele dobrego, ale dla niższych kast jest optycznie niezwykle satysfakcjonujące, gdy widzą, że ich wcześniej nietykalni szefowie muszą teraz krwawić.

Ponadto najwyższy czas powstrzymać endemiczną korupcję. Od policjanta do wyższego urzędnika służby cywilnej, bez łapówki nie zajdziesz daleko w Tajlandii. Ofiarami tego padają w szczególności klasy niższe, ponieważ „koruptyści” obawiają się zatrzymywania kierowców w grubym samochodzie i proszenia o wkład w koszty utrzymania.

Pomaga też zniesienie prawa, zgodnie z którym posłami do parlamentu mogą zostać tylko absolwenci. Lepiej byłoby przyjrzeć się jakości posłów niż ich kwalifikacjom. Które, nawiasem mówiąc, są znacznie gorszej jakości w Tajlandii niż w pozostałej części świata. Rolnicy, rzemieślnicy i/lub kupcy muszą mieć możliwość wypowiedzenia się w parlamencie.

W wojsku jest dokładnie na odwrót. Są w wielu instytucjach i instytucjach, w parlamencie, a nawet w rządzie. Wojsko ma swój własny bank i tak naprawdę trzyma rząd w korku. Zadaniem wojska jest obrona kraju i słuchanie demokratycznie wybranego rządu. I absolutnie nic więcej! W podzięce za wsparcie dla obecnego rządu premiera Abhisita mogą teraz wybrać niecałe 3 miliardy euro z międzynarodowego „słoika cukierków z bronią”. Tajlandia może wkrótce mieć dwa używane okręty podwodne. Jego przydatność jest wątpliwa w przypadku stosunkowo płytkiej Zatoki Tajlandzkiej.

.

5 odpowiedzi na „(Nie)prawo czerwonych koszul”

  1. Nie łodzie podwodne, ale bardzo ładne inne statki... dla marynarki wojennej.

  2. Witalni Maurowie mówi

    Jest to bardzo złożone. A sprzeczność między nurtami politycznymi ma wiele wspólnego ze sprzecznościami w tajskim społeczeństwie. Czy Tajlandia powinna trzymać się tradycyjnych wartości i podążać własnym kursem, czy też Tajlandia powinna coraz bardziej stawać się kapitalistycznym wolnym państwem na wzór Ameryki.

    To wszystko nie jest takie proste! Korupcja jest wszędzie tam, gdzie jest władza, nie tylko w Tajlandii.

    Jednym z rozwiązań byłby rząd wybierany przez lud. To też nie rozwiąże wszystkiego, ale jest też niezrozumiałe, że obecny rząd od ponad roku może rządzić bez jakiejkolwiek legitymacji.

    Ale tak jak powiedziałem, jest to bardzo złożone.

    Jeszcze jedno… opery mydlane to takie samo gówno na całym świecie. Nie inaczej jest w Tajlandii… wystarczy spojrzeć na saopsy z Ameryki (pamiętacie Dallas?), Australii (pomyśl o sąsiadach lub Jak świat się kręci) czy Holandii (dobre czasy, złe czasy). Totalny nonsens ludzi, którzy próbują się szantażować, zabijać i naprawiać, a dziesięć minut później wskakują ze sobą do łóżka. Ale najwyraźniej jest też milion widzów dziennie w Holandii, którzy to śledzą… więc w Tajlandii jest dokładnie tak samo, jak w Holandii. jedyna różnica to to, że aktorzy w mydłach tajskich wyglądają dużo lepiej niż ci w holenderskich 🙂 !!!

  3. PIM mówi

    W dużej mierze zgadzam się z Hansem.
    Niestety Piotr nie podał mojego adresu.
    Sam nie jestem człowiekiem z 1 majątkiem, ale jestem przekonany, że mój pomysł pomoże Isaanowi przy współpracy 1 rozsądnej osoby z czerwonego frontu przyciągnąć wielu turystów na północny wschód prawie bez żadnych kosztów.
    Sam mam dobre relacje z 1 odznaczeniem od króla na piersi.
    To z powodu mojego dobrego pomysłu, osobiście nie chcę, aby inwestorzy używali go ponownie.
    Jeśli nie ma innej opcji, połączę z nimi siły, by pomóc Isaanowi.

  4. Witalni Maurowie mówi

    Pim wszystkie pomysły i projekty, aby pomóc ludziom, a zwłaszcza w Isaan, który wciąż jest dość biednym regionem, są dobre. Najlepiej byłoby, gdybyś mógł rozwinąć swój pomysł lub projekt z lokalną ludnością. W ten sposób jest wspierany przez ludzi i nie tylko oferuje tymczasową pomoc, ale rozwiązuje problem strukturalny. Życzę Ci z nim powodzenia…

  5. bkkteraz mówi

    Ten BANK taharn=militarny nazywa się więc TMB=Thai Milirary bank i od kilku lat jest powiązany z „naszym” bankiem ING – teraz nawet dodali jego logo.
    Nawiasem mówiąc, biedni hodowcy ryżu będą najmniej dotknięci załamaniem odwiedzin turystycznych. chyba że mają dużo pięknych córek w tak sławnych miejscach jak Pa…. Znacznie bardziej dotyka ich obecnie nieco realistyczna cena ryżu, którą płaci im nowy rząd. Thaksin miał inny system, który był bardzo podobny do tego słynnego „basenu mleka i góry masła” – czytaj: hale do przechowywania ryżu, gdzie jest spleśniały – który mieliśmy kiedyś w EEC.
    I jak możesz nagle oczekiwać, że nauczyciele – którzy nigdy nie uczyli się inaczej – nauczą się „krytycznego” myślenia? Nawiasem mówiąc2 - Chiny stały się bardzo duże w krótkim czasie z jeszcze bardziej starożytnym systemem edukacji - który jest nastawiony głównie na podrabianie i kopiowanie. W skrócie: współczucia wystarczy - ale wydaje mi się to trochę zbyt krótkowzroczne.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową