Przez Khana Petera

W zapowiadanym 12 marca marszu protestacyjnym UDD wzięło udział wszystko i wszyscy Tajlandia na krawędzi. Redshirts byli przekonani, że mogą zmobilizować milion ludzi. Milionowa czerwona masa zrobiłaby takie wrażenie, że rząd musiałby podać się do dymisji. To tylko kwestia czasu, maksymalnie cztery dni.

Minęły już cztery dni i możemy sporządzić (tymczasowe) saldo:

Nadzieja na lepsze czasy

– Frekwencja była rozczarowująca, demonstrantów było znacznie mniej niż oczekiwano.

– Obecny rząd nie poddał się presji.

– Zarówno Czerwone Koszule, jak i rząd zachowywały się w sposób kontrolowany i nie doszło do przemocy.

– Rząd nie przyjął żadnego ultimatum od Czerwonych Koszul.

– Zaproponowano otwarcie, aby ze sobą porozmawiać.

– Wielu demonstrantów jest już w drodze do domów.

Wygląda na to, że Redshirts tak naprawdę nie mają odpowiedzi na impas, który nastąpił. Protest krwi wydawał się środkiem nadzwyczajnym. Dotarli do światowej prasy z tą ponurą akcją, ale nie to było głównym celem. Ponieważ przemoc się nie zmaterializowała, a rząd również postawił drobne przeszkody na drodze demonstrantów, nie ma przegranych. Ale na pewno nie zwycięzcy. Jedynym zyskiem jest to, że Redshirts pokazali, że nie zależy im tylko na bałaganie i niestabilności. Etykieta, którą przykleiły wydarzenia z przeszłości. Ponieważ mafia pozostawała pod kontrolą przywódców Redshirt, teraz również oni zasługują na uznanie i szacunek. Rząd chce rozmawiać z Czerwonymi Koszulami. Ale to tylko mały krok w kierunku demokratycznych reform politycznych.

To rozczarowujące, że nadal istnieje podział w tajskim społeczeństwie, walka między żółtymi i czerwonymi koszulkami. Niezadowolenie wśród Czerwonych Koszul może doprowadzić do nowych sytuacji kryzysowych. Żółte koszule natomiast nie widzą potrzeby zmiany czegokolwiek.

Pewien felietonista Bangkok Post słusznie zauważył, że rządzący w Tajlandii muszą zadać sobie pytanie, dlaczego tak wielu biednych ludzi przyjęło miliardera o wątpliwej reputacji. To sygnał, że coś jest strukturalnie nie tak w tajskim społeczeństwie.

Wygląda na to, że na krótką metę w Tajlandii nic się nie zmieni. Ale nie ma drogi powrotnej. Redshirts nie pozwolą odebrać sobie nadziei na lepszą przyszłość.

.

5 odpowiedzi na „Saldo po pięciu dniach protestu”

  1. PIM mówi

    Nie jestem Tajką, tak się czuję.
    Współczuję biednym ludziom i znam 1 bardzo tanie rozwiązanie, aby przyciągnąć wielu turystów na pola ryżowe.
    Potrzebuję tylko kilku ludzi, żeby przekonać czerwone koszule.
    Jeśli uda mi się to zrobić, w ciągu 2 lat w Isaanie zabraknie 1 hoteli.
    Czerwone koszule najpierw zamykają fahlang w twoich ramionach, teraz udowodniłeś, że też potrafisz być rozsądny.
    Nie gap się ślepo na komórkę kogoś, kto wypchał ci kieszenie na plecach.
    Jestem również wdzięczny temu człowiekowi, uratował mi nogę przez wasz szpital.
    Ale to nie powinno sprawić, że zamkniesz oczy na przyszłość z nim.
    Kocham wasz kraj i KRÓLA.

  2. drań mówi

    @pim,

    jestem bardzo ciekawa!

    pozdrowienia

  3. PIM mówi

    Bękart Jak możemy się spotkać?

    Wystarczy mi 1 człowiek, który jest artystą i 1 człowiek, którego słuchają czerwoni.
    Nie potrzebuję wypełniaczy kieszeni, takich jak inwestorzy.
    mieszkam w prachuab kirikhan.
    Mam dobre kontakty z ludźmi z rządu.

  4. drań mówi

    drogi pimie,

    może drogi piotr mógłby przesłać mój lub twój e-mail, ponieważ może zobaczyć nasz adres e-mail i tak dalej.

    pozdrowienia

  5. PIM mówi

    Rekin Bękart.
    Ostatnio zmienił mi się adres e-mail.
    Peter nadal ma mnie na starym.Teraz poprawny adres jest zalogowany.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową