Ostatnio dwukrotnie uczestniczyłem w spotkaniu MŚP w Tajlandii, nie dlatego, że sam jestem MŚP, ale z powodu dwóch specjalnych wydarzeń. Za pierwszym razem było to spowodowane tym, że SME zorganizowało fajną wycieczkę do Thai Airways Technical, a za drugim razem z powodu naszego ambasadora, który przerwał zwolnienie lekarskie w Holandii na roboczą wizytę w Tajlandii.

Relację z obu wydarzeń można przeczytać na tym blogu.

Martina Vlemmixa

Podczas tych dwóch „drinkowych wieczorów” w przyjaznej atmosferze spotkałem wielu holenderskich biznesmenów, a także poznałem prezesa, ekstrawaganckiego Brabandera Martiena Vlemmixa. Oprócz swojej działalności jako przewodniczący SME Thailand, Martien Vlemmix jest również importerem gilz papierosowych Mascotte, które importuje i sprzedaje w Tajlandii w dużych ilościach. Teraz zarabia dużo pieniędzy na artykułach z maskotkami. Można go teraz nazwać człowiekiem z premią, ale nie zawsze tak było. W każdym razie pomyślałem, że to bardzo interesujący człowiek i postanowiłem odwiedzić go w jego biurze w Thonburi.

Wizyta w biurze Mascot

Kiedyś miałem problem ze znalezieniem adresu potencjalnego klienta w dużym Bangkoku, budynku Mascotte nie można przegapić. Tuż przed przybyciem na stację BTS Wongwian Yai, po drugiej stronie rzeki Chao Phraya, od razu rzuca się w oczy nazwa Mascotte po prawej stronie pociągu.

Krótko po moim przybyciu do biura duży samochód osobowy zatrzymał się przed drzwiami, Martien wysiadł i pozwolił pracownikowi zaparkować samochód gdzieś za budynkiem. Martien zaprowadził mnie do środka, na parter kilku pracowników, którzy często rozmawiali przez telefon, a potem po schodach na trzecie piętro, do swojego biura.

Jest to, jak sądzę, typowe tajskie biuro. Koledzy tłoczyli się razem, zagracone biurka, wszędzie piętrzyły się pudełka Mascotte. Biuro Martiena nie jest też wzorem biura godnego dyrektora wielomilionowej firmy. Po prostu funkcjonalny, jako gość od razu poczujesz się jak w domu z filiżanką kawy wyprodukowaną przez samego Martiena. Gdybym chciał zapalić cygaro, bo Martien jest nałogowym palaczem, więc lubi, gdy jego goście też palą. „Palenie w moim biurze jest prawie obowiązkowe”, powiedział mi kiedyś.

Rynek Mascotte w Tajlandii

Oczywiście znasz Mascotte z bibułek do skręcania domowego papierosa, „Lepiej się skręca, lepiej trzyma i lepiej pali”, pamiętasz? Ale w Tajlandii te bibułki nie są sprzedawane. Są to gilzy papierosowe z filtrem. Wkładasz trochę tytoniu do urządzenia do napełniania - które Mascotte również sprzedaje - i poręcznym ruchem napełniasz pustą tubę papierosową. W ten sposób masz idealnie ciasny papieros, który sprawia wrażenie, jakbyś palił drogiego, gotowego papierosa, a nie papierosa.

Martien znalazł rynek zbytu w biedniejszych regionach Tajlandii, zwłaszcza tam, gdzie uprawia się tytoń. Z tym tanim tytoniem w osłonce Mascotte, a potem w pustej paczce Marlboro, biedny Taj robi show: pali drogie papierosy!

Rynek jest duży, naprawdę obejmuje miliony gilz papierosowych, które Martien sprzedaje również w specjalny sposób. Nie przez normalną drogę supermarketów czy zwykłych sklepów, ale bezpośrednio przez armię do 1000 resellerów, których Martien nazywa franczyzobiorcami. Odsprzedawca kupuje od Mascotte za gotówkę i sprzedaje go licznym klientom w wiosce i okolicach, w której mieszka.

Ta wyprzedaż jedzie jak pociąg, Martien prawie nie musi w nią ingerować. Utrzymuje kontakt z Mascotte w Holandii, a ze względu na język zarządza biznesem głównie za pośrednictwem swojej żony Suwanee. Od czasu do czasu udaje się z żoną w głąb lądu, aby złożyć hołd odnoszącemu sukcesy handlowcowi, obrót w wysokości 700.000 XNUMX bahtów rocznie to nie lada sprawa. Z drugiej strony musi też od czasu do czasu działać, jeśli sprzedawca myśli, że jest sprytny i próbuje oszukać Mascotte. „To zdarza się częściej, niż bym chciał, ale tak, to jest Tajlandia, prawda?”, mówi Martien.

Tło

Aby opowiedzieć, jak Martien wpadł na „Pomysł na maskotkę”, muszę opowiedzieć trochę o jego przeszłości. Pochodzi z zamożnej niegdyś rodziny i jako syn szefa drugiej co do wielkości firmy zajmującej się dekoracją witryn sklepowych w Holandii, podróżuje po wielu krajach. Początkowo Tajlandia jest jednym z wielu krajów, które odwiedza. Pamiętacie piękne lalki Zwarte Piet z pięknych witryn V&D i De Bijenkorf? Cóż, zostały wykonane w Tajlandii dla firmy jego ojca. Tam też spotyka Tajkę, Suwanee Tangpitak Paisal, którą Martien poślubia w 2000 roku w Holandii.

Małżeństwo jest w porządku, ale biznes nie. Zmienia się trend w sklepach i domach towarowych, już nie witryny sklepowe, ale otwarte okna, przez które ludzie mogą zajrzeć do sklepu. Firma bankrutuje, a Martien zostaje bezrobotny.

Pomysł

Martien ma mnóstwo pomysłów, ale wiele firm, do których się zwracasz, nie jest nimi zainteresowanych. Do czasu, gdy styka się z Mascotte, również rodzinną firmą pochodzącą z Brabancji, która widzi coś w swoich planach sprzedaży gilz w Tajlandii. Otrzymuje możliwość założenia biznesplanu, co zajmie mu rok. W tym okresie Vlemmix znajduje inwestora na rozpoczęcie przygody: wynajem biura, samochód, personel, pierwsze akcje. W 2008 r. kończy wynajem swojego domu w Oosterhout i wyjeżdża z żoną do Tajlandii. Początek przygody zrodzonej z konieczności.

Praca w Tajlandii

Początki nie są łatwe, długie dni pracy, dużo podróży krajowych w celu znalezienia sprzedawców, ale w pewnym momencie, gdy na wsiach pojawi się większa świadomość tego zjawiska, pociąg ruszy. Mocniej i mocniej, bo w tej chwili nie może przyciągnąć wystarczającej liczby ludzi do szukania resellerów. Martien uważa, że ​​Tajowie nie są przyjemnymi ludźmi do pracy. Często uważa ich za leniwych i nielojalnych wobec firmy i chętnych do pracy tylko wtedy, gdy sami mogą zarobić (dużo) pieniędzy. Niektórzy próbują go oszukać, ale kiedy dowiaduje się, że jest tylko jedno rozwiązanie, zwolnienie! „Trzeba nauczyć się sobie z tym radzić i pewne rzeczy zaakceptować” – mówi Martien – „niejeden manager z Holandii zwariowałby tutaj, ale ja mam szczęście, że mam żonę Tajkę, która rozwiązuje za mnie wiele problemów”

Przedsiębiorcy franczyzowi

Zdaniem Vlemmixa praca z franczyzobiorcami ma wielką zaletę. Tajowie ciężko pracują tylko wtedy, gdy pracują dla siebie. Wszystko, co zarobią, jest dla nich samych i ich rodzin. Dlatego resellerzy trzymają zapasy – nie chcą, żeby ich zabrakło, bo wtedy nie zarabiają. Ponadto Martien Vlemmix mówi: „Przyjmując zamówienie, muszą zapłacić gotówką. Robią, bo inaczej nie mają zapasów. To fajnie, bo wysyłanie faktury tutaj nie działa. Zrobiliśmy to dwa razy na początku. Nigdy więcej nie słyszeliśmy od tych ludzi. Straciliśmy towar i mogliśmy gwizdać o pieniądzach.

MŚP Tajlandia

Handel w Mascotte idzie gładko, a Martien mówi, że musi uważać, żeby się nie nudzić. Jednym z jego innych pomysłów było stworzenie platformy dla mniejszych holenderskich firm, czyli małych i średnich przedsiębiorstw, które już działają w Tajlandii lub chcą się tam zadomowić. Martien Vlemmix jest założycielem MKB Thailand, przeznaczonego dla mniejszych holenderskich przedsiębiorców, którym według niego Holendersko-Tajska Izba Handlowa (NTCC) nie poświęca wystarczającej uwagi.

Dla MŚP chodzi o dwie rzeczy: dostarczanie praktycznych informacji nowicjuszom i organizowanie wieczorów przy drinku, podczas których goście są regularnie zapraszani do przedstawienia siebie i swojej firmy. Martien Vlemmix ma wiele pomysłów na nowych przedsiębiorców do wypracowania, bo jasno stwierdza, że ​​nie każdemu jest dane odnieść sukces w Tajlandii. Uczenie się na doświadczeniach innych, wspieranie się tam, gdzie to możliwe, doradzanie, jak postępować.. Według niego, czasami obejmuje to rady pozostania piękną w Holandii, Tajlandia nie jest dla Ciebie!

W końcu

Jeśli mieszkasz gdzieś poza dużymi miastami w Tajlandii i widzisz niektóre wyprzedaże Tuby papierosowe maskotka, na przykład przez partnera z Tajlandii lub inną osobę znaną w wiosce, prosimy o kontakt z Martienem Vlemmixem. Dane kontaktowe można znaleźć na stronie Mascotte Thailand na Facebooku oraz na stronie internetowej: www.mascotte.nl/th/

Jeśli interesuje Cię MŚP w Tajlandii, sprawdź stronę MŚP w Tajlandii na Facebooku lub stronę internetową mkbthailand.com.

Jeszcze lepiej jest odwiedzić The Green Parrot w hotelu Mermaid, Soi 29 Sukhumvit, Bangkok podczas następnego drinka

Zbliża się już kolejny wieczór czwartek, 20 lipca 2017 r

5 odpowiedzi na „Rozmowa z Martienem Vlemmixem, importerem Mascotte”

  1. Martina Vlemmixa mówi

    Dzięki Gringo za miły raport. Rzeczywiście, znowu na wsi bez twojego adresu e-mail. więc ten e-mail przyjdzie trochę później….
    Marsjanin

  2. brabancki mężczyzna mówi

    Znałem witryny sklepowe Vlemmix od dawna (40/45 lat) jako innego konkurenta. Właściwie bardziej jako konkurent niż współpracownik. Szczerze mówiąc, nie był najbardziej sympatycznym kolegą dla innych. Niemniej jednak podziw dla tego, co robi w Tajlandii. Chociaż artykuł tutaj wygląda trochę jak reklama. Zawsze potrafił przyciągać uwagę. Szacunek za to.

  3. Kuhna Manuela mówi

    Marcin, miły człowiek.
    Podczas mojego drugiego roku pobytu w Tajlandii, rozmawiał ze mną obszernie o tym, co należy, a czego nie należy robić w życiu prywatnym i biznesowym w swoim biurze w Bangkoku.
    Niestety biznes jeszcze nie ruszył, ale prywatnie (po części dzięki jego radom) wszystko idzie świetnie.

    Manuela Ebbelaara

  4. Koena Seynaeve’a mówi

    Czytając tę ​​historię, przypomniałam sobie moją wizytę u Martiena. Jako Belg również miałem przyjemność wypić kawę z Martienem i mogę potwierdzić, że jako początkujący przedsiębiorca w Tajlandii otrzymałem lawinę wskazówek i rad. Martien zna Tajlandię od podszewki. Jeszcze raz dziękuję za tego Martiena.
    Pozdrowienia
    Koena Seynaeve’a

  5. Ricky mówi

    Cóż za piękna historia, Martien i Gringo.
    Martien, moje wsparcie, rock i największy fan!
    Zawsze dobre wskazówki i pomysły biznesowe.
    Dziękuję, Martinie


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową