Ruch związkowy w Tajlandii chce, aby rządząca partia Palang Pracharath (PPRP) spełniła swoją wyborczą obietnicę podniesienia płacy minimalnej. Naciskają na to również Demokraci, także partia rządząca. PPRP obiecała przed wyborami podwyższenie płacy minimalnej do średnio 400 bahtów dziennie.

Według byłego posła Attavita z Demokratów, oni też chcą podwyżki płacy minimalnej, ale chcą, żeby to zostało zrealizowane w inny sposób: „Demokraci nie chcą zrzucać ciężaru podwyżki na barki pracodawców. Gwarantujemy minimalny roczny dochód, zmuszając rząd do zapłaty różnicy, jeśli ten warunek nie zostanie spełniony”.

Attavit chce systemu takiego jak w Singapurze, gdzie najniżej opłacani pracownicy otrzymują dodatek do pensji. Można to zrobić na kilka sposobów, np. dofinansowania studenckie dla pracowników lub ich dzieci, wsparcie finansowe na spłatę długów, ale także poprzez wydatki na opiekę zdrowotną czy jako oszczędności na emeryturę.

Według niego tak jest lepiej, bo wtedy nie ma presji finansowej na małe i średnie przedsiębiorstwa, gdy gospodarka jest w zapaści.

Ruch związkowy nie chce na to czekać i grozi skierowaniem sprawy do sądu administracyjnego, jeśli rząd kierowany przez PPRP nie podniesie płacy minimalnej do 400 bahtów w ciągu swojej czteroletniej kadencji. Jeśli chodzi o związki zawodowe, można to również zrobić małymi krokami.

Źródło: Bangkok Post

17 odpowiedzi na „Podwyżka płacy minimalnej: partia rządząca Palang Pracharath pod presją”

  1. juundai mówi

    Nie ma na to pieniędzy, "rząd" właśnie zakupił jeden (1) okręt wojenny, który nie może zbliżyć się do wybrzeża ze względu na zbyt duże zanurzenie (hahahah) i wszystkie inne plany w kupie (które zagrażają ze względu na ich rozmiar do upadku ) kłamstwa sprawiają, że Know How uzupełnia śmieszny sposób, w jaki kierują krajem. W każdym razie, często dawaj amen z mniej niż 300 kąpielami trochę więcej z obietnicą, że w przyszłym roku dostaną więcej (znowu trochę). O tak, wszystkie te plany opierają się nie tylko na realizacji, ale także na zdobyciu „pieniędzy na herbatę” dla budowniczych, przedsiębiorców i ich kumpli.

  2. Ruud mówi

    „Ruch związkowy nie chce na to czekać i grozi, że pójdzie do sądu administracyjnego, jeśli rząd kierowany przez PPRP nie podniesie płacy minimalnej do 400 bahtów w ciągu swojej czteroletniej kadencji. Jeśli chodzi o związki zawodowe, to również można to zrobić małymi krokami”.

    Rząd może zatem odroczyć podwyżkę o 4 lata minus 1 dzień, jeśli dobrze to odczytuję.
    Co więcej, ta podwyżka już nic nie znaczy, bo podobno jest to podwyżka do 400 bahtów w ciągu 4 lat, czyli średnio mniej niż 25 bahtów rocznie.
    Co więcej, rząd niewątpliwie podniesie podatki, tak że ze wzrostu dochodów pozostanie niewiele lub mniej niż nic.

    • LOUIZA mówi

      Pogrążanie jeszcze większej liczby biednych ludzi w nędzy?
      Sklepikarze hojnie podnoszą ceny, podczas gdy pracodawca dodaje tylko niewielką kwotę.

      Co wtedy dostajesz???

      Jeszcze więcej ludzi, którzy nie mogą sobie z tym wszystkim poradzić i dlatego (muszą) pożyczać, ponieważ niektóre warstwy populacji nadal chcą kupić ten nowy samochód lub inne większe rzeczy.

      I bardzo duża grupa, która nigdy nie otrzymała nic powyżej dawnych 200 bahtów.
      Ludzie w Isaan, którzy muszą się nagiąć przez jeden dzień, żeby zarobić trochę bahta, żeby zapłacić za najważniejsze rzeczy do życia.

      W ciągu tych ponad 30 lat nigdy nie widzieliśmy tak wielu sklepów, sklepów, straganów z jedzeniem pustych.
      I nawet wtedy ludzie ośmielają się pisać o gospodarce „w górę”.

      Puste sklepy wszelkiego rodzaju, bary, które muszą zostać zamknięte, nawet wielcy agenci nieruchomości (chińscy) w Bangkoku gorzko narzekają i mają oko na mieszkania za około 3 miliony +, podczas gdy ta grupa handlowała nieruchomościami, które średnio kosztowały 300.000 2 bahtów /mXNUMX.

      Turyści, którzy przyjeżdżają mniej.
      Cóż, ty to nazwij.
      Ale dopóki pewna grupa będzie i może napełniać kieszenie w ten sposób w bardzo prymitywny sposób, nic się nie zmieni.

      Dopóki tajska populacja nie będzie miała tego dość.

      Louise

  3. Johnny B.G mówi

    Ruch związkowy nie chce na to czekać i grozi skierowaniem sprawy do sądu administracyjnego, jeśli rząd kierowany przez PPRP nie podniesie płacy minimalnej do 400 bahtów w ciągu swojej czteroletniej kadencji. Jeśli chodzi o związki zawodowe, to również można to zrobić małymi krokami”.

    W ruchu związkowym już widać ulewę, bo przy jednorazowo ponad 20-procentowym wzroście, dodatkowych obciążeniach i jeszcze większym ryzyku dla pracodawcy, coraz łatwiej będzie zwolnić zbędnych pracowników, a tych, którzy zostaną, lepiej zapłacić. To wygrana / wygrana dla życzliwego pracownika i pracodawcy.

    Grupa, która może zostać zwolniona, jest częścią ukrytych bezrobotnych i obecnie często pełni rolę „usługodawcy”. Może oczywiście też pójść drogą, jak np. w Big C i Tesco Lotus, a potem według metody holenderskiego supermarketu.
    Zainstaluj przenośnik taśmowy i naucz klienta, aby wkładał rzeczy do torby, którą ze sobą przyniósł, lub naucz klienta, aby sam wkładał wąż do zbiornika benzyny.

    Za 4 lata małymi kroczkami można by jeszcze obronić, częściowo po to, by pobudzić gospodarkę.Korzystaliby wtedy nie tylko najniżej opłacani, ale i ludzie w wyższych skalach.
    Powiedzmy, że pensja w wysokości 15.000 XNUMX bahtów na osobę, i tak stosunkowo niewiele się oszczędza i nie oczekuje się, że dodatkowe pieniądze zostaną zaoszczędzone nagle lub trafią do gospodarki.

  4. Bert mówi

    Wszyscy zgadzamy się, że nie jest to gruby garnek dla minimów w TH, ale minima w Holandii też nie są grubymi garnkami.
    O wzroście płac o ponad 30% w ciągu 4 lat mogą tylko pomarzyć.
    W NL jest to zarezerwowane tylko dla szczytu.

    • Cornelis mówi

      Kiedy trzeba żyć z płacy minimalnej w Holandii, to z pewnością nie są to duże pieniądze, ale absolutnie nieporównywalne z Tajlandczykiem, który musi przeżyć za kilkaset bahtów.

    • Johna Chiang Rai mówi

      Pomijając fakt, że płaca minimalna w Holandii/Europie to też nie jest dużo pieniędzy, tak naprawdę chodzi tylko o tajską płacę minimalną.
      Gdyby wszystkie minimalne zakłady z Holandii, które z pewnością nie mają łatwo, musiały żyć w Tajlandii za 350 do 400 bahtów dziennie, większość byłaby skłonna czołgać się z powrotem do Holandii na czworakach, gdyby tylko mogła.

      • plamy mówi

        w Tajlandii łatwiej żyć za 10000 1000 bahtów niż w Holandii za XNUMX euro.

        Tajowie mieszkają razem i z rodziną, więc nie ma czynszu, ponieważ dom jest domem rodzinnym.

        Tajowie jedzą razem, więc posiłek kosztuje 20 bahtów od osoby.

        1 szybkie łącze internetowe współdzielone z sąsiadami kosztuje 200 bahtów miesięcznie.

        Czy trzeba jechać do szpitala jak Taj, nie ma problemu, opieka jest bezpłatna.
        Sam już 7 razy zawiozłem moją tajską teściową do szpitala, EEG,
        zdjęcia płuc wszelkiego rodzaju skany całego ciała +2 miesiące szpital Nongkhai
        całkowity koszt żaden.

        w ten sposób Tajowie mogą związać koniec z końcem od zera do czegoś

        teraz odpowiedz Johnowi Chiang Rai; małe porównanie Tajów i Holendrów, którzy nie mieszkają z rodziną.

        tajski wynajem prostego mieszkania baht 2500 holandia wynajem prostego mieszkania baht 16000

        Opieka bahta 30 Opieka bahta 4000

        gaz, woda, prąd baht 1000. Gaz woda prąd baht 6000

        Jedzenie 4000 bahtów Jedzenie 12000 bahtów

        internet baht 399 min internet baht 1750

        ubrania + kapcie 300 bahtów ubrania + buty 1750 bahtów
        ===== ======
        Tajskie życie poza domem atrament 9000 bahtów 8229 Holenderski minimalny dochód 51750 41500

        Wniosek Tajowie i Holendrzy mogą przeżyć za minimalną pensję, ale niewiele im zostaje.
        Poza tym w Tajlandii zawsze jest ładna pogoda aw Holandii od października do kwietnia dość chłodna i często deszczowa pogoda, co ma swoje konsekwencje w kosztach ogrzewania, zakupu odzieży i opieki zdrowotnej w późniejszym wieku.

        Niestety, emeryci Holendrzy w Tajlandii często muszą zmagać się z wysokimi kosztami opieki zdrowotnej
        ponad 500 eur miesięcznie i takie żeby nie kaszleć w Tajlandii.

        W rezultacie ludzie są zmuszeni wracać do Holandii, Hiszpanii czy Turcji, gdzie koszty opieki zdrowotnej są refundowane, a do tego panuje przyjemny klimat.

        Jak widać Taj mieszka w domu z rodziną i dużo lepiej pracuje niż Holendrzy w Holandii czy Holendrzy w Tajlandii.

        • Tino Kuisa mówi

          Oto co mówisz:

          „W Tajlandii łatwiej jest żyć za 10000 1000 bahtów niż w Holandii za XNUMX euro”.

          I to prawda. Ale w Holandii nikt nie żyje poniżej 1000 euro, podczas gdy w Tajlandii 10% nadal żyje poniżej progu ubóstwa wynoszącego 3.000 bahtów miesięcznie (osoby starsze, niepełnosprawne), a co najmniej 20-30% poniżej 8.000 300 bahtów miesięcznie. (płaca minimalna 25 baniek przez XNUMX dni). Zatem Twoje porównanie jest błędne.

          • Tino Kuisa mówi

            A w Holandii masz ustawę o zasiłkach chorobowych, WAO i świadczenia z pomocy społecznej. Oraz dopłaty i wynagrodzenie urlopowe. tak, racja?

          • peter mówi

            droga Tina

            Jak można przeczytać, starsi mieszkają z młodymi w isaan.
            z których młodzi ludzie zostawiają dzieci z dziadkami i często oboje (mężczyzna, kobieta) mają dochód od 10000 15000 do 20 30000 bahtów, całkowity dochód od 2 do XNUMX XNUMX bahtów z XNUMX pracującymi dziećmi.
            dom jest wolny, więc nie trzeba płacić czynszu itp.

            Dla holenderskiego napiwku; upewnij się, że poślubisz Tajkę (bez wizy)

            tylko dochód w wysokości 40000 bahtów miesięcznie.

            Upewnij się, że możesz mieszkać ze swoją tajską rodziną = za darmo, a także jeść i pić razem
            więc wasza dwójka może żyć za maksymalnie 4000 bahtów miesięcznie na jedzenie i picie.

            więc masz około 10000 9 bahtów miesięcznie 3000thais dochód), pozostało XNUMX bahtów.

            • Johna Chiang Rai mówi

              Drogi Peterze, Przy tych wszystkich holenderskich zakładach minimalnych, z którymi chcesz porozmawiać z Tajką ze swoimi optymistycznymi wyliczeniami, zapominasz powiedzieć o kilku rzeczach.
              Zakwaterowanie u tajskiej rodziny, które tutaj opisujesz jako darmowe, oczywiście zwykle nie jest.
              Chociaż większość Tajów uśmiecha się każdego dnia, Tajka i jej rodzina również oczekują zwrotu finansowego za tę możliwość swobodnego życia.
              Co więcej, większość ekspatów ma też inne wyobrażenie o swojej zwykle ciężko zapracowanej starości, a już na pewno nie chce być na co dzień zależna i zmuszona jest siedzieć na garnku z tajską rodziną.
              Poza tym w swoich wyliczeniach zapominasz o zwykle bardzo drogim ubezpieczeniu zdrowotnym, które trzeba opłacić w całości ze wspomnianych 40.000 XNUMX bahtów.
              Wychodzę z założenia, że ​​jeśli nie masz nic więcej do zaoferowania, to Tajka, która zwykle jest dużo młodsza, nie patrzyłaby najwyżej tyłkiem.
              Życie za darmo może być w twoim przypadku słuszne, ale bez rekompensaty finansowej w moich oczach to nic innego jak schmarotzen, z którym każda myśląca osoba w końcu wpadłaby w kłopoty.

        • Johna Chiang Rai mówi

          Drogi Pete, cytuję z Twojego ostatniego zdania, jak widać, Tajowie, którzy mieszkają w domu z rodziną i pracują, mają się znacznie lepiej niż Holendrzy mieszkający w Holandii czy Tajlandii.
          Dla wielu Tajów, którzy nie otrzymują wynagrodzenia lub płacy minimalnej, nie ma innej możliwości polegania na społeczności rodzinnej.
          Holender, który byłby gotów dzielić dom i samochód z co najmniej czterema innymi osobami ze swojej rodziny, które zarabiają minimalną stawkę, również poradziłby sobie zdecydowanie lepiej.
          Tylko który Holender, nawet z płacą minimalną, chce i musi to robić i czułby się lepiej w tej absurdalnej dla zachodniego myślenia sytuacji?
          Nawet tajska opieka zdrowotna za 30 bahtów nie wszędzie jest tak optymalna, jak ją opisujesz, że każdy pracownik płacy minimalnej w Holandii od razu by się z tym zgodził.
          Widziałem państwowe szpitale w Tajlandii, do których oprócz tych dobrych mam nadzieję nigdy nie trafić.
          Nie chce mi się nawet mówić o twoich dalszych kalkulacjach i życiowych mądrościach, które pisane są bardzo różowo i przez różowe okulary.

          • peter mówi

            różowe okulary albo realista, gdy nie znasz osoby, która mieszka samotnie z żoną i dziećmi wśród tajskiej rodziny i ludzi w dość dużym mieście i nigdy nie rozmawiała z farangiem przez ostatni rok.
            Większość osób noszących różowe okulary to ci, którzy mieszkają w budynkach otoczonych murem i myślą, że potrafią opisać życie w Tajlandii.
            Podobnie jak Farang, którzy mieszkają w dużych domach na dużym obszarze otoczonym murami gdzieś w mieście lub wiosce w Isaan lub Pattaya i Chiangmay i codziennie jeżdżą w obie strony toyotą land cruiser lub mitsubitsi pajero do centrum handlowego lub do odwiedzenia przyjaciele, którzy przebywają w tych samych miejscach, co opisano powyżej.

            Odpowiedzią na pytanie, dlaczego Holendrzy nie mieszkają w domu z 10 osobami, jest przede wszystkim kultura.

            W zeszłym tygodniu można było również przeczytać o rozmowie z premierem Rutte, w której stwierdził, że w Holandii dzieci po ukończeniu 21 roku życia będą mieszkać poza domem ????.

            Stąd obniżenie obowiązkowej płacy minimalnej z 23 lat do 21 lat, żeby to
            młodzi ludzie mogą łatwiej wynająć pokój itp.

            Najważniejszym punktem jest oczywiście Klimat.

            W Tajlandii ludzie mieszkają głównie na zewnątrz i jedzą śniadanie w namiocie od 0600:XNUMX rano
            zjeść makaron z pracownikami Twojej firmy gdzieś na zewnątrz po południu
            wieczorem z żoną lub rodziną zjeść obiad na świeżym powietrzu, jeśli pozwalają na to finanse.
            w przeciwnym razie jesz razem z rodziną w domu.

            w Tajlandii ludzie również chodzą rano od 0500 do 0800 z tysiącami sportów w parkach i wieczorem od 1700 do 2100 ponownie z bezpłatnym korzystaniem ze sprzętu do ćwiczeń na świeżym powietrzu i schronienia
            boisko do siatkówki, boisko do piłki nożnej, petanque, badminton wszystko za darmo.

            W Holandii nie jest to możliwe ze względu na zimną pogodę, a ludzie mieszkają głównie w pomieszczeniach i ćwiczą głównie na siłowni.

            pomyśl o urodzinach w Holandii, gdzie jesteś w środku z 20 osobami, to prawdopodobnie nie jest trwałe, ponieważ domy są zwykle stosunkowo małe.

            ale teraz idziesz w słoneczny sierpniowy dzień, tak jak w zeszłym roku w Holandii i świętujesz te same urodziny z tymi samymi 20 osobami w ogrodzie domu do późnego wieczora i który jest bardzo zrelaksowany, więc taki jest tajski styl życia .

            Możesz mieszkać w Holandii z 20 osobami, wynająć lub kupić farmę z ziemią i kilkoma krowami, kurami, kozami i ogrodem warzywnym i być samowystarczalnym.

            Wszyscy płacą 400 euro miesięcznie za wszystkie koszty, w tym jedzenie i napoje, a ty mieszkasz przestronnie w wiejskim domu.
            W ciągu dnia każdy pracuje czy nie, to nie ma znaczenia, bo każdy dostaje co najmniej 1000 euro.
            więc widzisz, jeśli chcesz, możesz mieszkać w Holandii, tak jak w Tajlandii.

  5. Jan mówi

    zwykła muzyka z czajnika. Żadna partia nie może składać obietnic, które zostaną dotrzymane, jeśli nie będzie miała kontroli, co najwyżej możesz powiedzieć, że będziesz do tego dążyć.
    Jeśli związek pracowników mówi, że idzie do sądu administracyjnego, wszyscy rozumieją, że to nonsens.
    Od czasu do czasu w Tajlandii panuje zamieszanie wokół nonsensów.

  6. Ruud NK mówi

    Tajlandia powinna w pierwszej kolejności zająć się emeryturami państwowymi dla osób starszych, niepełnosprawnych, zasiłkami na dzieci, opieką zdrowotną (zwłaszcza w razie wypadku) oraz redukcją kosztów szkolnych.

    Podwyższenie płacy minimalnej sprawia, że ​​duże grupy znajdujące się w trudnej sytuacji stają się jeszcze biedniejsze i jeszcze bardziej zależne od członków rodziny, którzy mają dochody. Podsumowując, najniżej opłacana część populacji ubożeje dopiero po podniesieniu płacy minimalnej.

  7. Ruud B mówi

    Płaca minimalna została już podwyższona w kwietniu 2018 r.: o 8 bahtów do 22 bahtów. Uwaga: nie jako stawka godzinowa, ale jako stawka dzienna. Powtórz: wzrost od 8 do 22 bahtów dziennie. https://www.thailandblog.nl/nieuws-uit-thailand/akkoord-verhoging-minimumloon-thailand-per-1-april/
    W tamtym czasie związek też się kłócił, bo chciał dojść do 360 bahtów dziennie. Po czym zrobiło się cicho. Ruch związkowy TH rzeczywiście zrobiłby dobrze, gdyby dotrzymał obietnicy wyborczej PPRP.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową