Wątpliwości co do śmierci słynnego wróżki „Mor Yong”
W Tajlandii doszło do zamieszania w związku ze śmiercią słynnego wróżki Suriyan Sujaritpalawong (patrz zdjęcie), znanego w Tajlandii jako „Mor Yong”. Mężczyzna był popularnym wróżbitą wśród bogatych w Tajlandii.
Zmarł w więzieniu w sobotę po tym, jak został aresztowany dwa tygodnie temu wraz z dwoma innymi osobami za rzekome znieważenie rodziny królewskiej. Według Ministerstwa Sprawiedliwości zmarł w więzieniu wojskowym w wyniku zakażenia krwi. W Tajlandii przyczyna śmierci wymieniona przez więzienie jest wątpliwa. Sekcję zwłok przeprowadził w niedzielę Zakład Medycyny Sądowej Szpitala Ogólnego Policji.
Trzy osoby, w tym „Mor Yong”, rzekomo wyłudziły sponsorów wycieczek rowerowych Rower dla mamy i Rower dla taty. Użyliby nazwy rodziny królewskiej. 24 października jeden z podejrzanych, policjant, został znaleziony martwy w swojej celi. Powiesiłby się za koszulę. Tylko Jirawong Watthanathewasilp, opisywany jako doradca wróżbity, wciąż żyje.
Zastępca komisarza policji Srivara, który prowadzi śledztwo w sprawie obrazy majestatu i wymuszenia, ma informacje, że jest jeszcze pięćdziesięciu innych współoskarżonych. Obejmuje to dwóch starszych oficerów armii. Mówi się, że jeden z nich, pułkownik, uciekł do Myanmaru. Wicepremier Prawit powiedział zapytany, że nie był tego świadomy. W sprawę może być też zaangażowany rzecznik policji Prawut, który został zwolniony z pełnienia obowiązków.
Źródło: Bangkok Post
To przypadek, który po raz kolejny pokazuje ciemną stronę Tajlandii. Nikt nie wie dokładnie, co się dzieje, więc w tajskich mediach społecznościowych trwają intensywne spekulacje. Jest też złość i niechęć do tego, co się stało. Tu też nic nie mogę powiedzieć, bo ma to związek z rodziną królewską i sukcesją tronu.
Mogę zrobić kilka uzupełnień. Kilka dni przed aresztowaniem powyższej trójki inny oficer armii, Pisitsak Seniwong na Ayutthaya, popełnił samobójstwo. Oficjalna prasa nie informuje (nie wolno) o tym informować. Więc jest trzech zabitych. (I uchodźca). Wszystkie trzy wymienione osoby zostały poddane kremacji tego samego dnia lub bezpośrednio następnego dnia śmierci, co jest bardzo dziwne w Tajlandii.
Mówi się, że Mor Yong, wróżbita, zmarł z powodu zatrucia krwi (sepsy). Czytałem o dolegliwościach i objawach, na jakie cierpiał na kilka dni przed śmiercią. Ten obraz nie pasuje do zatrucia krwi, chociaż nie jest to całkowicie niemożliwe. Rozpoznanie posocznicy jest pewne tylko wtedy, gdy bakterie są hodowane z krwi i innych narządów. To trwa 4-7 dni. Dlatego lekarz nie może stwierdzić z całą pewnością, że było to zatrucie krwi. Może to tylko podejrzewać i nie jest jasne, na jakiej podstawie.
Cyniczny komentarz w mediach społecznościowych brzmiał: „W Tajlandii trzeba uważać na zatrucie krwi!”.