Wciąż 15.000 bahtów za tonę ryżu
Niezła głowa Bangkok post dzisiaj: Ryżowe klapki nabierają blasku. Nagłówek odnosi się do decyzji Krajowego Komitetu ds. Polityki Ryżowej (NRPC) o dalszym płaceniu 15.000 XNUMX bahtów za tonę ryżu do połowy września.
Wczoraj komitet zmienił swoją decyzję sprzed dwóch tygodni i obniżył cenę o 3.000 bahtów. Według przewodniczącego NRPC i ministra Kittiratt Na-Ranong, rząd ma dość pieniędzy, aby kupić 2,9 miliona ton ryżu z drugiego zbioru po starej cenie.
Zdaniem Nipona Poapongsakorn, byłego prezesa Tajlandzkiego Instytutu Badań nad Rozwojem, zwrot o XNUMX stopni dowodzi, jak niedbale rząd i NRPC podchodzą do swojej polityki. „Zwrot o XNUMX stopni podważa wiarygodność rządu. Z pewnością rząd musiał mieć informacje o tym, ile pieniędzy może wydać, zanim ogłosił obniżkę cen. Jak to możliwe, że wymyśla dwie różne rzeczy?
Chookiat Ophaswongse, honorowy prezes Stowarzyszenia Eksporterów Ryżu Tajskiego, również wypowiada się w podobnych słowach: „Teraz wiemy na pewno, że ten rząd nie jest w żaden sposób wiarygodny”.
Kittaratt broni zawracania; mówi, że „sytuacja się zmieniła”. Rząd na pewno będzie miał dość pieniędzy na zakup ryżu z drugiego zbioru. W sezonie 2012-2013 wydano do tej pory 345 miliardów bahtów, więc jest jeszcze miejsce w zatwierdzonym budżecie 500 miliardów bahtów.
Wichian Phuanglamjiak, prezes Tajskiego Stowarzyszenia Rolników, pochwalił decyzję NRPC. „To słuszna decyzja. Rolnicy spotkają się dziś z premierem Yingluck, aby wyrazić swoje poparcie”.
(Źródło: Bangkok post, 2 lipca 2013)
Zdjęcie: Nowy minister handlu, Niwatthamrong Bunsongphaisan (po prawej), jest witany przez swojego wiceministra pierwszego dnia w pracy.
To jest zwykłe kupowanie głosów przez obecny rząd. Na całym świecie pisze się o tym tajskim systemie kupowania ryżu, który może zniszczyć Tajlandię finansowo.
Cieszę się, że rolnicy mają gwarancję co najmniej 15.000 XNUMX kąpieli do połowy września, co z pewnością daje nadzieję na przyszłość!
Kupowanie głosów; to, co czytam, jest trochę krótkowzroczne!
gr; Williama Shevena…
@ willem Mały komentarz do twojej odpowiedzi. Korzystają z tego głównie rolnicy z Równin Centralnych, ponieważ zbiory odbywają się dwa razy w roku. Według Bangkok Post dotyczy to 200.000 12.000 rolników. Dla większości rolników, którzy uczestniczą w systemie hipotecznym, decyzja ta nie ma żadnego znaczenia, ponieważ zbierają plony tylko raz w roku. Zastanawiam się, jaka gwarantowana cena zostanie wyciągnięta z cylindra na następny sezon ryżowy. Nadal XNUMX XNUMX bahtów za tonę?
i nawet wtedy zastanawiam się, czy rolnicy z tego korzystają. Prawdopodobnie tylko handlarze i szlifierze. Bekania są zerwane ze wszystkich stron; jak za dużo wilgoci w ryżu. Nikt nie jest w stanie tego sprawdzić. Wagi / zwodzone również nie są skalibrowane i tak dalej. Nie muszę ci nic mówić, prawda?
Nie oceniajmy Tajlandii zbyt pochopnie, bo czym różnią się dotacje, które rolnicy dostają z UE w Europie???
Zgadza się Piotrze, dużo taniej jest importować cukier z Azji niż dalej dopłacać rolnikom do uprawy buraków cukrowych. Ale tak, tworzenie miejsc pracy również kosztuje.
Peter: Nigdy nie możesz usprawiedliwić niewłaściwej sytuacji, wskazując podobne niewłaściwe rzeczy. To niezwykłe, że jeszcze powiedzmy 5 lat temu nie było gwarancji ceny, rolnicy nie narzekali, a Tajlandia jest największym eksporterem ryżu na świecie. Daje do myślenia, prawda?
@egon wout Mała uwaga do twojej odpowiedzi. System kredytów hipotecznych na ryż, ponownie wprowadzony przez rząd Yingluck, został uruchomiony w 1981 roku przez Ministerstwo Handlu jako środek mający na celu złagodzenie nadpodaży ryżu na rynku. Zapewniał rolnikom krótkoterminowy dochód, pozwalając im odłożyć sprzedaż ryżu.
W sezonie 2005/2006 cena gwarantowana była o 6 proc. wyższa od ceny rynkowej. Nie mam danych z innych lat. Rząd Abhisit nie korzystał z tego systemu.
Według Niphona Poapongsakorn, prezesa Tajlandzkiego Instytutu Badań nad Rozwojem, tylko 1 milion z 3,8 miliona hodowców ryżu korzysta z wysokiej gwarantowanej ceny oferowanej przez rząd Yingluck; pozostali rolnicy produkują wyłącznie na własne potrzeby.