Tajski influencer skarży się na chaos na lotnisku Suvarnabhumi z przylatującymi zagranicznymi turystami
Znany tajski influencer Aticharn, alias „Au Spin9”, ubolewa nad chaosem, jaki zobaczył na lotnisku Suvarnabhumi, kiedy zagraniczni turyści przybywający w ramach programu Test & Go wyglądali na zagubionych i bezradnych.
Według niego nie było żadnych znaków, które miałyby prowadzić turystów. Większość z nich wyglądała na kompletnie zagubioną, ponieważ nie mogła znaleźć hotelu, który zarezerwowała w ramach programu Test & Go. Aticharn dodał, że słyszał, jak pracownicy hotelu wykrzykiwali nazwy swoich hoteli, ale turyści nie mogli ich usłyszeć z powodu hałasu. Zanim turyści znaleźli ladę hotelową, musieli długo stać w kolejce, ponieważ w wielu hotelach była tylko jedna osoba do obsługi rezerwacji.
„W ten sposób pasażerowie w ramach programu Test & Go są traktowani na lotnisku Suvarnabhumi. Nikt nie mógł nigdzie iść, po prostu stali w długich kolejkach i czekali. Pracownicy hotelu wykrzykiwali nazwy swoich hoteli, aż stracili głos i potrząsali głowami w desperacji. Niektórzy pasażerowie skarżyli się, ale personel hotelu kazał im złożyć skargę na lotnisku” – napisał Aticarn.
„Odkrywanie logo hotelu stało się rodzajem gry. Nie ma personelu towarzyszącego pasażerom. Recepcjonista w tak wielu hotelach, co skutkuje bardzo długimi kolejkami”.
Aticharn mówi, że bałagan na lotnisku jest prawdopodobnie tylko pierwszą przeszkodą dla turystów, dodając, że mocno wątpi, czy ludzie będą chcieli wracać po takim doświadczeniu.
źródło: naród
Wielki nonsens jestem tu już drugi raz, działa idealnie wszystko przeszedłem w 15 minut, 30 później w taksówce
Myślę, że jego ostatnie zdanie, cytuję: „że ma duże wątpliwości, czy ludzie będą chcieli wracać po takim doświadczeniu” jest jak najbardziej trafne. Po wszystkich problemach związanych z ciągle zmieniającymi się warunkami, ludzie najwyraźniej nie chcą zrozumieć tej jasnej komunikacji i sprawna obsługa to priorytety umożliwiające ponowne ożywienie turystyki. Jednak takie sytuacje nie zachęcają do tego, wręcz przeciwnie.
Wcale się nie zgadzam z tą krytyką. Przyleciałem w ostatnią niedzielę lotem KLM/Air France. Wszystko było dobrze zorganizowane. Zostałeś miło przyjęty, sprawdzono Twoją przepustkę do Tajlandii, formularz TM6 i skierowano Cię do kontroli paszportowej. Następnie przejdź przez odbiór bagażu. Tam również zostałem ładnie przyjęty i zaprowadzony do mojej taksówki w ciągu 10 minut. To już trzeci raz, kiedy lecę z powrotem do Tajlandii w czasie korony. Pierwsze dwa razy było bardziej skomplikowane, ale także dobrze zorganizowane. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko pochwalić rząd Tajlandii w tej kwestii
Co za bałagan w tej historii
Do Tajlandii wybraliśmy się z rodziną w grudniu i dopiero teraz na Święta Wielkanocne.
To WSZYSTKO jest niesamowicie dobrze zorganizowane.
Kiedy w końcu będziesz mieć swoje torby i przejdziesz przez odprawę celną, dojdziesz do wielu stanowisk i ludzie cię złapią. Nazywasz swój hotel, a oni znajdują dla ciebie osobę kontaktową, która zorganizuje transport do hotelu. Mieliśmy 2x inny hotel i wszystko poszło gładko!
Nasze paszporty jeszcze nigdy nie były tak często sprawdzane.
Więc nie bój się z powodu tego artykułu
Absolutny nonsens, jeszcze nigdy tak szybko (nieco ponad godzinę po wylądowaniu) dotarłem do mojego hotelu w Sumkhuvit
Przybyłem do BKK z Saudią 6 kwietnia i przeszedłem przez wszystko w ciągu 30 minut
Teraz wysiadłem około 20.50:XNUMX z powodu opóźnienia, a jedynym samolotem w tym czasie był Saudia. Wybrałem wyjście C, ponieważ nadal chciałem kupić kartę SIM, ale w przeciwnym razie wyszedłbym przez B. Poza C były wszystkie te stragany z wieloma nazwami hoteli na stragan. Nie mogłem od razu znaleźć mojego, ale wkrótce pojawił się ktoś z hotelu, aby pomóc. Nie mam pojęcia, czy są też stragany na zewnątrz w be. Można sobie wyobrazić chaos przy kilku lotach jednocześnie. Zawsze jest to jednak lepiej zorganizowane niż na Schiphol, ale nie wydaje mi się to bardzo trudne.
Nie do końca rozumiem, że niektórzy ludzie tutaj twierdzą, że po odebraniu bagażu po prostu wsiadają do taksówki, podczas gdy program Testuj i jedź nadal działa?
Innymi słowy. Twój hotel musi zorganizować transfer i test PCR w szpitalu i dalej do pokoju, aż do uzyskania wyniku.
Czy ktoś może wyjaśnić więcej na ten temat, ponieważ mam również zarezerwowany lot w ciągu pięciu tygodni.
Z góry dziękuję,
Ron
Jeśli to wejdzie w życie, nie będzie problemu w ciągu 5 tygodni
https://www.thailandblog.nl/nieuws-uit-thailand/vanaf-1-mei-versoepeling-inreisregels-thailand-alleen-nog-antigeentest-sneltest-bij-aankomst/
Kiedy pod koniec grudnia przyjechałem do Bangkoku, wszystko było bardzo dobrze zorganizowane; na lotnisku były przygotowane krzesła i trzeba było tam zająć miejsce, a obsługa lotniska przyszła sprawdzić Twoje papiery; piętnaście minut później taksówką z hotelu; wcale nie ma chaosu
Jak trudne może być wejście z tabliczką z nazwą hotelu? W miejscu zbiórki zawsze odbiera mnie ktoś z tabliczką z moim imieniem i nazwiskiem.
Wylądował na lotnisku w Bangkoku 8 kwietnia. Wszystko poszło gładko. Na lotnisku było tylko 1 główne wyjście. Znalezienie odpowiedniego hotelu jest rzeczywiście nieco chaotyczne. Żadnych krzyczących ludzi i właściwie szybko zostałem zabrany do prawego biurka hotelu. Rzeczywiście mogłoby być trochę lepiej. W sumie zabrany furgonetką na test i udaj się na miejsce, aby w końcu zostać w kwarantannie na 1 noc z negatywnym wynikiem testu PCR. Wczoraj robiłem gokarty w pokoju hotelowym i też negatyw.
Zobacz także:
https://www.bangkokpost.com/learning/easy/2294102/suvarnabhumi-adds-more-hotel-counters-after-reports-of-chaos
Zastanawialiście się kiedyś, jak gładko potoczą się sprawy od 1 maja z tym testem na lotnisku, gdzie ludzie będą musieli czekać 30 minut na wynik.
Przyjechaliśmy wcześnie rano 8 kwietnia (około 5 rano), a potem wszystko poszło dość gładko, chociaż „oznakowanie” hoteli było rzeczywiście nieco niejasne. Wyobrażam sobie, że w godzinach szczytu chaos narasta. Najwyraźniej rząd (lotniska) podjął teraz dodatkowe środki w takich sytuacjach: znaki hotelowe w porządku alfabetycznym, dodatkowe „stoliki”, dodatkowe wyjście do taksówek (w tym środków transportu używanych przez hotele do transportu gości do testów) . Tak więc po długiej podróży w maskach dość szybko przeszliśmy przez różne punkty kontrolne, szybciej niż wcześniej w naszym hotelu, ale wynikało to głównie z małej liczby turystów (o tej porze dnia)… tak, że dosłownie nie było czekania razy przy kontroli przepustek...
Niestety latam BKK-KUL-BKK co miesiąc od grudnia. Przylot do BKK przebiega sprawnie, o ile ląduje tylko 1 lot. Gdy tylko pojawi się 2 lub więcej, wszystko idzie nie tak.
Znalezienie przedstawiciela hotelu jest chaotyczne, ale powoli się poprawia.
Szkoda, że będzie akcja tylko wtedy, gdy zgłosi to tajska celebrytka. (to trwa już 4 miesiące)
Wszystko było dobrze zorganizowane bardzo dobrze pomogło jeszcze zapalić papierosa, a potem taksówką w teście PCR w szpitalu bez konieczności wysiadania z taksówki, a potem do hotelu 4 godziny później wynik testu PCR. i wolny, po prostu świetnie
Moi przyjaciele przyjechali i po tym doświadczeniu nie przyjeżdżają ponownie do Tajlandii w takich okolicznościach. Jeden z nich uzyskał pozytywny wynik testu i musiał zostać poddany kwarantannie. Wszystko musiał wpłacić sam, ale AXA, gdzie wykupił ubezpieczenie, nie wypłaciła. Na szczęście otrzymał zwrot części z własnego ubezpieczenia zdrowotnego.
Jedna opinia nie jest opinią i z pewnością opinie vlogerów należy traktować z większym niż zwykle przymrużeniem oka. Blogi tych ludzi są oglądane tylko ze względu na sensację i zamieszanie, prawda? Ale wszyscy, którzy zgłosili powyżej, że rzeczywiście mieli spokojne doświadczenie, każdy dla siebie, w tym jednym momencie, w którym tam byli, otrzymali jedynie migawkę sytuacji, z której trudno wyciągnąć ogólny wniosek. Przy zachowaniu niezbędnej ostrożności możemy stwierdzić, że średnio sytuacja jest pod kontrolą, ale w kilku szczytowych momentach można ją poprawić.
Przyjechałem 4 kwietnia i stwierdziłem, że zostało to zorganizowane bardzo sprawnie. Sprawdzanie dokumentów przebiegło dużo sprawniej niż w lipcu ubiegłego roku. Po odebraniu bagażu było około 7 lad z nazwami hoteli. Jedno pytanie i zostałem skierowany do właściwego biurka. Po 5 minutach byłem w taksówce do hotelu, w którym miałem zostać na 24 godziny.
Jeśli jest coś, na co nie zwracam uwagi, to rzeczy, na które zwracają uwagę tak zwani „INFLUENCERSI”. Ich nazwa mówi wszystko: „INFLUENCERS. Tak więc ich celem jest w jakiś sposób wpłynąć na sprawę, na lepsze lub na gorsze, w zależności od tego, kim są interesariusze. Dlatego zawsze bierz je z garścią soli.
Myślę, że rzeczywiście jest w tym trochę prawdy, chociaż niekoniecznie nazwałbym to PRAWDĄ.
Ja osobiście przyjdę w sobotę. o godzinie 380:500 (A19 Emirates, 330 pasażerów) około 350:350, w tym samym czasie co Qatar A1000 i A1200 A9 Singapore Airlines. Wtedy szybko mówimy o 10 do 10.000 pasażerów w krótkim czasie. Wszyscy ci ludzie, Tajowie i nie-Tajowie, muszą przejść wszystkie kontrole. Ponieważ wszyscy pasażerowie lądują przy drzwiach XNUMX i XNUMX, możliwe, że będą tłumy. W tym sensie to, co pisze influencer, jest prawdą. A przy około XNUMX XNUMX pasażerów dziennie (z niewielką liczbą przylotów lub bez przylotów w nocy) będą okresy wzmożonego ruchu, ale będą też okresy, w których będzie mniej ruchu. To także prawda.