(Paweł V. Khon / Shutterstock.com)

Średnie zadłużenie gospodarstwa domowego Tajów z płatną pracą wykazuje historyczny wzrost. Wzrosło to zatem o prawie 30% do około 205.000 2021 bahtów w 2019 r. (w porównaniu z XNUMX r.). Według ankiety przeprowadzonej przez Uniwersytet Tajlandzkiej Izby Handlowej (UTCC), główną przyczyną tego jest pandemia korony.

Ankieta, przeprowadzona w dniach 18-22 kwietnia przez Centrum Prognoz Ekonomicznych i Biznesowych UTCC, objęła 1.256 respondentów z całego kraju. Respondenci mieli mniej niż 15.000 XNUMX bahtów miesięcznego dochodu.

Badanie jest przeprowadzane corocznie, z wyjątkiem roku 2020, kiedy lockdown uniemożliwił przeprowadzenie badania. W 2019 roku średnie zadłużenie gospodarstw domowych wyniosło 158.855 15,1 bahtów, co oznacza wzrost o XNUMX% rok do roku.

Thanavath Phonvichai, prezes UTCC, powiedział, że 98,1% respondentów ma zadłużenie gospodarstw domowych, co stanowi wzrost z 95% w 2019 r. Wielu Tajów musi zaciągać pożyczki na bieżące wydatki i spłacać stare długi. Około 67,6% respondentów stwierdziło, że nie ma żadnych oszczędności.

Największy niepokój respondentów budzi sytuacja ekonomiczna kraju, a następnie sytuacja związana z Covid-19, brak dostępu do szczepionek i ceny produktów. Około 85,1% respondentów stwierdziło, że miało trudności ze spłatą zadłużenia w minionym roku z powodu braku płynności, wysokich kosztów, dysproporcji między dochodami a wydatkami, bezrobocia i spowolnienia gospodarczego.

Około 71,5% stwierdziło, że boryka się z tym, że ich dochody są niższe niż wydatki. Formalna pożyczka jest najczęściej stosowaną opcją rozwiązania tego problemu (47,2%), następnie pożyczka nieformalna (13,6%), sprzedaż majątku (12,3%), wykorzystanie oszczędności (12%), szukanie pomocy u krewnych (9,6%) i poszukujących dodatkowej pracy (5,3%).

Aż 86,1% respondentów chce, aby rząd pomógł złagodzić obciążenia zadłużeniowe, takie jak zawieszenie spłat kredytów, a 14% chce, aby rząd obniżył stopy procentowe. Aby pomóc w pokryciu kosztów utrzymania, najbardziej preferowaną opcją jest program współpłacenia na poziomie 41,3%, w tym program Rao Chana (Wygrywamy).

Źródło: Bangkok Post

24 odpowiedzi na „Tajskie gospodarstwa domowe coraz bardziej zadłużone”

  1. JAN mówi

    Gdyby rząd kiedykolwiek musiał zająć się tymi ludźmi, którzy udzielają nielegalnych prywatnych pożyczek na lichwiarski procent. Ale jak zwykle ci ludzie są w lepszych kręgach i nigdy nie zostaną dotknięci.

    • Erik mówi

      Jan, rząd zaczynał już kilkanaście razy i w Tajlandii też są zasady, ale tak, czasem zapomina się o zasadach…

      W przeszłości z ekscesami traktowano jak z lichwiarzami (tak, jest na to nawet takie słowo), którzy trzymali zbirów. Ludzie zostali już okaleczeni za te pieniądze, ale zjawisko lichwiarza wciąż istnieje. A oprócz lichwy zjawisko to jest również konieczne w biednej społeczności. Gdzie indziej osoba zarabiająca minimalne wynagrodzenie w Tajlandii dostanie pożyczkę, jeśli nie ma zabezpieczenia? Koszty leczenia, śmierć bawołu, szkody?

      Motorowery są często pożyczane przez garaż, a potem jest zabezpieczenie. Zabezpieczeniem może być również grunt. Ale jeśli nie masz nic? Czy dajesz Tajowi pożyczkę wyłącznie na jego brązowe oczy? Po prostu przeczytaj komentarze tutaj, jeśli ktoś to poruszy…

      Korona dorzuca kolejną łopatę. Wiele miejsc pracy zniknęło, ale na półce wciąż musi być ryż. Wejdź na to!

      • Tino Kuisa mówi

        Dobrze to ująłeś Eryk. Te długi są prawie zawsze przeznaczone na pilne wydatki. Ponieważ koszty pożyczek są wysokie i czasami nie można ich spłacić, wielu rolników traci ziemię. Słyszę wiele smutnych historii z Tajlandii.

        • Styczeń mówi

          Tino, jest wielu z nich, którzy poważnie żyją poza swoimi granicami. Kiedy widzę w wiosce mojej żony, gdzie mąż i żona razem zarabiają 20000 XNUMX THB, a ich pensja jest prawie w całości wydatkowana na pożyczkę z Toyoty Fortuner, nie dziwią mnie te problemy. Zadaniem siostrzeńca mojej żony jest zbieranie pieniędzy od dłużników. Sam mówi, że chodzi głównie o ludzi, którzy żyją ponad stan i przy najmniejszym niepowodzeniu, np.

          • Tino Kuisa mówi

            Oczywiście w Tajlandii są ludzie, którzy żyją ponad stan i ludzie, którzy uprawiają hazard. Połowa długów w Tajlandii to kredyty hipoteczne, jedna czwarta na samochody, a reszta to wszelkiego rodzaju inne rzeczy, z których wiele dotyczy ich zawodu, takie jak nasiona i nawozy. Opłaty szkolne, śluby i kremacje.
            W bogatej Holandii 5 procent gospodarstw domowych ma zaległości w płatnościach, a 10 procent ma problematyczne długi. Nie sądzę, aby średni dług w wysokości 200.000 20 bahtów był strasznie wysoki. Będzie to mniej więcej równowartość rocznego dochodu gospodarstwa domowego. Główny problem polega na tym, że wiele gospodarstw domowych nie ma dostępu do relatywnie korzystnego zadłużenia w banku, ale jest uzależnione od lichwiarzy, którzy naliczają 50-XNUMX proc. odsetek rocznie.

            • JosNT mówi

              Drogi Tino, znam dwóch lichwiarzy w mojej wiosce i dwóch w Bangkoku. Żaden z nich nie dotyczy rocznych stóp procentowych. Wspólne stawki wynoszą 10-20 procent miesięcznie, a nie rocznie. Nie wiem, czy mają klientów, ale podejrzewam, że tak.

              • Tino Kuisa mówi

                Masz rację, JosNT, też widziałem te kwoty. Zależy również od zabezpieczenia, takiego jak chanod.

          • chris mówi

            „Według pana Thanavatha spowolnienie gospodarcze skutkowało niższymi dochodami, a najbardziej zagrożeni są pracownicy najemni dzienni. Ta grupa została zmuszona do polegania w większym stopniu na pożyczkach od lichwiarzy, aby pokryć swoje codzienne wydatki.

            Tajowie, którzy muszą pożyczać pieniądze na swoje codzienne życie, oznaczają moim zdaniem, że ci Tajowie żyją ponad stan. Na swoim terenie wiem dość: nie 1 a 2 auta i motorower też, ale problemy z kupnem jedzenia. Wiąże się to z niewłaściwymi priorytetami i popisywaniem się swoją własnością.
            W innej odpowiedzi ktoś mówi, że Tajowie muszą mieć samochód, bo do pracy mają 60 kilometrów. to nie jest według mnie prawo Medów i Persów. Pokonywałem 5 kilometrów dziennie komunikacją miejską w Bangkoku przez około 55 lat, aby dostać się do mojego biura. Czasami 1,5 godziny, czasami 2 godziny w jedną stronę. W końcu zdecydowałem się na przeprowadzkę. Tajowie też mogą to zrobić zamiast kupować samochód, ale najwyraźniej im to nie przychodzi do głowy.
            Co więcej, nie bardzo wierzę w wyniki zadłużenia wśród Tajów. Właściwe i pełne zmierzenie tego zajmuje sporo czasu (z pewnością nie jest to możliwe przez telefon; wiele pożyczek nie ma dokumentów), oprócz tego, że Tajowie mają pewne wahania przed przyznaniem się do wszystkich długów. I: wiele niespłaconych „pożyczek” nie jest już postrzeganych jako dług, ponieważ nie były spłacane przez miesiące, a nawet lata, a pożyczkodawca z przygnębieniem zdecydował, że nigdy nie odzyska pieniędzy.
            Jestem jednym z tych pożyczkodawców.

            • Tino Kuisa mówi

              Cytat:
              „Tajowie, którzy muszą pożyczać pieniądze na swoje codzienne życie, oznaczają moim zdaniem, że ci Tajowie żyją ponad stan. Na swoim terenie wiem dość: nie 1 a 2 auta i motorower też, ale problemy z kupnem jedzenia. Chodzi o niewłaściwe priorytety i popisywanie się swoją własnością.

              Tak, są ludzie, którzy żyją ponad stan, Chris, ale to nie jest większość. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​większość długów jest spowodowana często nieprzewidywalnymi okolicznościami społeczno-ekonomicznymi, takimi jak utrata pracy, nieudane zbiory, upadłość małej firmy, rozwód, kremacja itp. Zarówno mąż, jak i żona mają dobrą pracę i są dość stać na samochód, a potem coś się dzieje… Naprawdę niewiele różni się od problemu zadłużenia w Holandii.

              • chris mówi

                Problem zadłużenia w Tajlandii jest naprawdę nieporównywalny z problemem zadłużenia w Holandii. Porównywanie danych dotyczących poziomu zadłużenia to numer 1, poszukiwanie cech, przyczyn, procesów i rozwiązań to numer 2. I wtedy widzę:
                – że w Tajlandii nie ma wielu lub są niewystarczające gwarancje finansowe lub aktywa na pokrycie długów;
                – że banki są zbyt hojne w udzielaniu pożyczek i kart kredytowych (to trochę ogranicza). Ludzie w moim sąsiedztwie żyją za mniej niż połowę moich dochodów, którzy mają 2 karty kredytowe i więcej niż 1 pożyczkę. Spójrz na odsetek kredytów zagrożonych z banków w obu krajach. Jeśli ktoś poręcza spłatę kredytu lub karty kredytowej, to zazwyczaj jest udzielany. VRgo, bez pytań;
                – spadek dochodów w Tajlandii właściwie od razu oznacza poważny problem finansowy, nie tylko dla danej osoby, ale także dla innych członków rodziny, którzy teraz muszą wkroczyć i przez to często też popadają w problemy finansowe. Jeden członek rodziny może zrujnować całą rodzinę. Widziałem w Tajlandii, ale nie w Holandii;
                – absolwenci, którzy od dziesięcioleci nie spłacają kredytów studenckich i rząd, który też nic z tym nie robi. Teraz ludzie się obudzili i to wywołuje oburzenie. Cóż, pytam cię. Widzieć: https://www.bangkokpost.com/thailand/general/2079091/student-debt-repayments-drop-to-100-baht-a-month
                – skumulowane zadłużenie oznacza problem na lata, a dla myślących krótkowzrocznie, którzy są generalnie Tajami, beznadziejne. Ile samobójstw w tym kraju ma związek z długami? Ale także szukanie dużo krótkoterminowych dochodów, które zwykle uzyskuje się w szarym lub czarnym kręgu: hazard, sprzedaż narkotyków, wszelkiego rodzaju podejrzane transakcje produktami (moja żona właśnie otrzymała wodę toaletową wyprodukowaną w Korei Północnej jako prezent w tym tygodniu).
                – z cytowanych przez Ciebie badań wynika, że ​​około 20% długu jest budowane w całości lub w części przez nieformalne (czasami przestępcze) organizacje. Organizacje te nie proszą o odcinki wypłaty, ale o odsetki.
                – zwykli Tajowie, którzy jakoś uzbierali trochę pieniędzy, grają też w bank dla przyjaciół i znajomych. Nigdy tego nie doświadczyłem w Holandii.
                Nie, problem zadłużenia w Tajlandii jest zupełnie innego rzędu niż w Holandii.

  2. Tino Kuisa mówi

    To dobre podsumowanie badań, których wyniki można znaleźć tutaj:

    https://cebf.utcc.ac.th/upload/poll_file/file_142d27y2021.pdf

    Dobrze nagrany w języku tajskim z pewnymi wynikami.

    Badanie to dotyczyło osób o dochodach poniżej 15.000 XNUMX bahtów rocznie.

    W styczniu ubiegłego roku przeprowadzono ankietę wśród wszystkich gospodarstw domowych. Tam średnie zadłużenie na gospodarstwo domowe wyniosło 484.000 XNUMX bahtów.

    https://www.bangkokpost.com/business/2049335/household-debt-rises-42-to-12-year-high

  3. Geert mówi

    Banki również czerpią ogromne zyski dzięki udzielanym pożyczkom. Jak to? Sami pożyczają od Narodowego Banku Polskiego po niskim oprocentowaniu (o ile wiem: od 1 do 2%) i pożyczają te same pieniądze po oprocentowaniu od 15 do więcej. Wymeldować się! Gdyby można było tam ustalić maksimum... ale to oczywiście nie jest możliwe, bo znamy właścicieli banków

  4. Antonius mówi

    Drodzy ludzie,
    Myślę, że to, co dzieje się w Tajlandii, dzieje się również w Holandii. Dzięki niskim stopom procentowym gospodarstwa domowe mogą pożyczać coraz więcej.Ceny mieszkań wzrosły średnio o 40% w ciągu ostatnich 5 lat. Nie płace. lub nieznaczne. Gdy tylko stopy procentowe zaczną rosnąć, bomba wybuchnie. I oczywiście dochody z powodu pandemii covid-19 są również znacznie zmniejszone dla wielu. Podatki idą w górę Jan z czapką zostanie złapany po obu stronach w przyszłości. Przynajmniej przez bank, ale także przez rząd.
    Pozdrawiam Antoniego

    • styczeń mówi

      Antony, co za idiota zaciąga pożyczkę o zmiennym oprocentowaniu w tych super niskich oprocentowaniu?

  5. Johnny B.G mówi

    Nie wiem, gdzie przeprowadzono badania, ale kiedy patrzę na różnych ludzi w mojej okolicy, problem polega na tym, że żyją ponad stan. Pokojówki, taksówkarze motocyklowi i ochroniarze nie boją się postawić 25% swoich dochodów w podziemnej loterii. Dodajmy do tego fakt, że mężczyźni również mają ochotę na wypicie kilku piw, że hazard w piłkę nożną jest również dość popularny, a gospodarstwo domowe musi być utrzymane.
    Wkładanie pieniędzy w biznes najwyraźniej nie jest dla wielu ludzi, więc jestem ciekawy, ile osób, które poważnie traktują swoje finanse, faktycznie ma problem.
    Wydawanie pieniędzy nie jest takie trudne, a proszenie o pieniądze stało się sztuką bez wstydu. To ostatnie, aby się zawstydzić, jest być może cechą holenderską, ale raczej niż zawracanie komuś głowy własną porażką.
    Daj 10.000 20.000, 30.000 40.000, XNUMX XNUMX lub XNUMX XNUMX miesięcznie, to nie ma znaczenia, ponieważ zawsze brakuje.

    • Pratana mówi

      czy mogę dać ci VB w mojej rodzinie szwagier pracuje jako osoba odpowiedzialna w szpitalu (stała praca) a jego żona jest nauczycielką (praca stała) razem mają 40000 15000 bahtów miesięcznie muszą zapłacić za dom 10000 60 /miesiąc a samochód XNUMX/miesiąc to zresztą nieodzowna praca.położone XNUMXkm, co zostaje ???
      Policz jedzenie 10000 XNUMX / miesiąc i nie mówię o wizytach u dentysty lub odzieży dziecięcej i niemożliwej do zbudowania rezerwy na „później”, która jest inna niż Twoja wycena:
      Pokojówki, taksówkarze motocyklowi i ochroniarze nie boją się postawić 25% swoich dochodów w podziemnej loterii. Dodajmy do tego fakt, że mężczyźni również mają ochotę wypić kilka piw, że hazard w piłkę nożną jest również dość popularny, a gospodarstwo domowe musi być utrzymane!
      właśnie wyjęte z życia, a to jest "rodzina z klasy średniej" jak sobie radzą robotnicy i ilu???
      Czy wiecie, że robotnik najemny pracuje po 12 godzin dziennie na obu polach za marną płacę i czy nie jest prawdą, że nie ma codziennej pracy?

      • Johnny B.G mówi

        @Pratana,

        Mówiłem o sytuacji w Bangkoku io ludziach, którzy właśnie mają stałe zatrudnienie. Oszczędzanie pieniędzy odbywa się poprzez wydawanie mniej niż się wydaje, a przede wszystkim nie robienie bezsensownych wydatków, a jeśli oznacza to jazdę używanym samochodem, niech tak będzie. Przeprowadzka jest również opcją, podobnie jak decyzja o posiadaniu dzieci. Dzieci kosztują przez 2 lat, a jeśli tego nie masz, to po co mieć dzieci? Odłóż te oszczędności na 20 lat i nie musisz się już martwić, czy Twoje dziecko jest skłonne płacić te 20 bahtów miesięcznie. Chęć posiadania wszystkiego nigdy nie zadziała i jest receptą na trwałe cierpienie.
        Długi rolników mają inną przyczynę i niestety jako grupa zawodowa pozwalają sobie na zjadanie sera ze swojego chleba, ale ten problem istnieje również w Holandii. Społeczeństwo nastawione na tańsze, tańsze nie czyni lepszego świata, wręcz przeciwnie, konsumenci, którzy wybierają najtańsze, są odpowiedzialni za pogarszający się stan tej ziemi i jej mieszkańców.

  6. janbeute mówi

    A tymczasem wciąż wszędzie widzisz reklamy o tym, jak łatwo jest kupić duży samochód, drogi motorower czy cokolwiek innego.
    Samochód za gotówkę, dom za gotówkę itp itd.
    W wielu reklamach nie jest już nawet podane, ile faktycznie kosztuje produkt przy płatności gotówką, ale ile trzeba dopłacić, a resztę spłacić później.
    I nie zapomnij o dołączonym tosterze lub urządzeniu do gotowania ryżu.
    Spełnij swoje marzenie, prawda?
    Ale na razie Holender Jantje nadal jeździ swoimi 17-letnimi Mitsami bez żadnych bólów głowy.

    Jana Beuta.

    • Gra w kości mówi

      Cześć Jan,

      Tylko dla twojej informacji, zamówiłem nowe BMW X5 w zeszłym miesiącu. Nie tanie muszę powiedzieć. Wszystko płatne gotówką, bez kredytu. Przyznam szczerze, że ten darmowy toster mnie przekonał 🙂

      Żartuję, możemy się z tego śmiać, ale wszystkie te długi, które zaciąga wielu Tajów, to smutna rzeczywistość. Niewiele powinno pójść źle (takich jak obecny kryzys Covid), bo wielu tajskim rodzinom zabraknie pieniędzy na zakup żywności w połowie miesiąca.

      Wczoraj poszedłem na obiad, a potem na zakupy. Praktycznie brak klientów. Gospodarka jest tutaj dość płaska. Obawiam się, że jeśli to się szybko nie zmieni, może dojść do dramatów.

      Regularnie czytam tutaj, że Tajowie nie mają zmartwień i żyją z dnia na dzień… No właśnie, więc widzisz. Nie mają żadnego poczucia standardów, patrzenie w przyszłość mija się z celem. Oszczędzając trochę, och kochanie, oni o tym nie wiedzą. Zarobiłem dziś 1000 THB, jutro te pieniądze zostały już wydane. Co więcej, w ciągu 2 miesięcy mają premię na koniec roku, ale już dziś proaktywnie wydają te pieniądze. Zawsze uczyłem się najpierw oszczędzać, później wydawać. Nie spotkałem jeszcze ani jednego Tajlandczyka, który stosuje tę zasadę. Przepraszam, że trochę kłamię, moja żona tak teraz robi, ale chyba dlatego, że ją na to stać. Banki muszą być tu bardzo bogate…

      • Tino Kuisa mówi

        Średnio Tajowie oszczędzają 1.500 bahtów miesięcznie.52% oszczędza na starość poprzez swoją formalną pracę lub rodzaj „ubezpieczenia na życie”, wielu oszczędza na coś w rodzaju „funduszu wiejskiego” (50-200 bahtów miesięcznie) na różne rzeczy jak kremacje i inne nagłe wydatki.

        Połowa Amerykanów (jeden z najbogatszych krajów na świecie) ma mniej niż 1000 dolarów oszczędności.

        Zobacz ten film:

        https://www.youtube.com/watch?v=sOLbfDX_MfU

        Nie sądzę, że problemem jest inne podejście do pieniędzy i wydatków (w przypadku niewielkiego odsetka tak jest), ale po prostu niskie dochody i duże nierówności w dochodach i majątku.

        • JosNT mówi

          Dobrze Tino, zgadzam się z tobą.
          Nie mogę się powstrzymać od słowa o oszczędzaniu w swego rodzaju „funduszu wiejskim”. Sąsiadka 5 lat temu została wdową. Ma 74 lata, jest naiwna, mieszka samotnie, nie potrafi czytać ani pisać i jest w złym stanie zdrowia. Jeśli nie czuje się dobrze, śpi też z nami. Nazywam ją moją mia noi. Regularnie jemy razem i co miesiąc zabieram ją samochodem na kontrolę do oddalonego o 30 km szpitala.
          Od lat co miesiąc oszczędzała też w wiejskim funduszu. Dwa lata temu poprosiła o ten kredyt (około 26.000 50 THB), ponieważ chciała wymienić linie energetyczne w swoim domu. Odpowiedziała, że ​​została już zapłacona. Moja żona interweniowała i dowiedziała się, że została wypłacona sąsiadowi kobiety, który mieszka XNUMX m od niej (i ma długi w całej wsi i poza nią). A jeśli chciała swoich pieniędzy, musiała załatwić to sama z sąsiadem. Moja żona zagroziła wtedy, że złoży skargę na osobę, która dokonała płatności. Dwa tygodnie później wszystko było w porządku i dostała swoje pieniądze.

        • Johnny B.G mówi

          Oszczędności, o których mówisz, to składka zarówno pracodawcy, jak i pracownika z tytułu ZUS. Maksymalnie 750 bahtów miesięcznie dla pracownika. Załóżmy, że uda Ci się dokonać płatności na SSO przez 30-40 lat, wtedy zaoszczędzone to maksymalnie 720.000 10 bahtów, z czego połowę zapłacił pracodawca lub nie zaoszczędził samodzielnie pracownik. Wtedy możesz żyć jeszcze 6000 lat i uprawniać do 40 bahtów miesięcznie, które nie są indeksowane po XNUMX latach.
          Naprawdę nie widzę w tym oszczędności. Oszczędzanie to aktywne dbanie o siebie w celu zdobycia większego bogactwa.

          • Jakub mówi

            To też nie jest oszczędności, ale wpłata do funduszu, który jest przeznaczany na różne cele; 100% ubezpieczenie zdrowotne, ubezpieczenie na wypadek śmierci i inwalidztwa, fundusz zapomogowy (emerytalny) oraz zasiłek dla bezrobotnych lub emerytalny

      • Adriaan mówi

        Moja dziewczyna i ja nigdy nie popadamy w długi.
        Zawsze płać wszystko gotówką. Nowe BMW lub stare pudełko. Nie ma znaczenia.

        Długi są reklamowane jako bogactwo, podczas gdy piękne powiedzenie: „Posiadanie rzeczy to koniec rozrywki” jest zawsze zapominane.

        Tak jest na całym świecie. Jestem pewien, że góra zadłużenia w bogatych krajach jest znacznie wyższa.

        W Holandii przeciętny dom kosztuje obecnie ponad 4 33 euro. To milion guldenów. Mój 1-letni syn ma pożyczkę w wysokości 25 97 euro na dom robotniczy na polderze. 000 lat temu zapłaciłem XNUMX XNUMX guldenów w Axel za sklep z domem. Mój syn jest singlem, podczas gdy ja byłem w stanie utrzymać rodzinę.

        Od 1995 roku świat jest na kroplówce pieniądza fiducjarnego, a z postaciami takimi jak Dragi z City bank tylko przyspiesza.

        W Tajlandii żądają teraz więcej za rai gruntów rolnych niż w Holandii. Wzdłuż drogi z Korat do Phimai budowa trwa jakby nie mogła trwać, ale w sklepie mało ludzi.

        Miejmy nadzieję, że transformacja energetyczna jest realną opcją przeciwko nadmiernej konsumpcji śmieci.

        Nowoczesne niewolnictwo. Czy ktoś pamięta Allena Greenspana, który rozrzucał helikoptery z pieniędzmi z Europy po całych Stanach Zjednoczonych… teraz za to płacimy.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową