Jannarong / Shutterstock.com – Chrześcijański zespół wolontariuszy z Thama Centre Church uczy języka angielskiego studentów z Tajlandii

W Tajlandii działa całkiem sporo zagranicznych wolontariuszy, którzy zajmują się pomocą np. w domach dziecka, służbie zdrowia, edukacji czy opiece nad zwierzętami. Ten blog zawierał już historię o tej wolontariacie, możesz przeczytać ją ponownie pod adresem www.thailandblog.nl/background/volunteering-thailand.

Istnieją (komercyjne) organizacje, które oferują miejsca wolontariackie za opłatą i obawiam się, że pojawił się tam poważny problem, zwłaszcza w Chiang Mai. i opieki zdrowotnej. Thaivisa donosi, że ujawniono impas między nowo mianowanym szefem urzędu pracy w Chiang Mai a miejskim wydziałem imigracyjnym, co powoduje problemy dla nawet XNUMX obcokrajowców, którzy są wolontariuszami w organizacjach charytatywnych w prowincji.

Odmówiono wizy

Odkąd odnowiono kierownictwo urzędu pracy, pozwolenia na pracę nie są już wydawane „tak sobie”. Następnie w urzędzie imigracyjnym jest napisane: „Przepraszamy, nie możemy wydać wizy, ponieważ nie masz pozwolenia na pracę”. Stworzyłoby to poważne problemy dla długoterminowych wolontariuszy „O” niebędących imigrantami i fundacji charytatywnych. Mówi się, że dotyczy to ponad 1.000 obcokrajowców. Odpowiedzi mówią o wstydzie z powodu tego problemu ze strony tajlandzkich władz. „Ludzie przychodzą dobrowolnie i nie dostają nic w zamian, nawet podziękowania”

Oszustwo

Większość odpowiedzi wskazuje jednak, że istnieją organizacje, które oferują płatną pracę wolontariacką, co ostatecznie okazuje się tylko domysłem. Pozwolenie na pracę jest załatwione, wiza na rok uzyskana, a „wolontariusz” może zostać w Tajlandii przez cały rok bez konieczności wykonywania pracy wolontariackiej. Dwie reakcje: „Rozumiem miarę urzędu pracy, w Chiang Mai jest całkiem sporo „fałszywych” wolontariuszy. Płacą pieniądze, dostają roczną wizę, może pracują kilka dni i dopiero po roku widuje się ich ponownie na odnowienie pozwolenia na pracę i wizę”. „Wśród tych tak zwanych ochotników jest wysoki odsetek gorszych postaci bez wykształcenia i doświadczenia, które miały poważne problemy w swojej ojczyźnie i teraz przybywają, by ratować świat w Chiang Mai”

W końcu

Zawsze miałem pozytywne uczucia do tych wolontariuszy, ale te doniesienia o tych oszustwach nie pomagają temu uczuciu. Nie znam tego świata, ale wygląda na to, że po tzw. Wizie Edukacyjnej przyszła kolej na pozwolenie na pracę dla wolontariuszy, wydawane według dokładnie tajskich zasad.

7 odpowiedzi na „Tajski wolontariat w złym świetle”

  1. Bert mówi

    Oczywiście słusznie, podobnie jak małżeństwa dla pozoru są od dawna zakazane w NL i Belgii, więc tego rodzaju nadużycia przepisów wizowych również zostaną rozwiązane.
    Myślę, że dla prawdziwego studenta i prawdziwego wolontariusza zawsze będzie istniała możliwość uzyskania wizy.

  2. Niek mówi

    Ten wolontariat jest jeszcze większym problemem w Kambodży.
    Dyrektorzy na tym zarabiają, a do założenia domu dziecka czy domu dziecka nie jest potrzebny żaden dyplom.
    Przyciąga pedofilów. Dzieci nawiązują więź z wolontariuszami, którzy po kilku miesiącach znowu znikają. Wiele dzieci ma rodziców, ale z różnych powodów ci rodzice uważają, że lepiej jest, gdy zostają w domu.
    I to zupełnie niezależnie od motywów i umiejętności tych wszystkich ochotników.

  3. Ruud mówi

    Wydaje mi się, że należy unieść brwi w agencji, która przyjmuje wolontariuszy za opłatą.
    Ewentualnie wiza nie powinna być ważna przez rok, albo z doraźnymi kontrolami, czy ktoś rzeczywiście pracuje jako wolontariusz.
    Np. co 90 dni, tak jak przy przedłużeniu pobytu.
    Z oświadczeniem organizacji, w której ktoś wykonuje swoją pracę.

  4. TH.NL mówi

    Władze Tajlandii mają całkowitą rację. W rzeczywistości tacy ludzie to po prostu nielegalni imigranci. Również ludzie tacy jak pisze Gringo, którzy mieli poważne problemy w swojej ojczyźnie. Szybko do ojczyzny!

  5. Rabować mówi

    W każdym razie uważam, że to absurd, że wolontariusze będą płacić za nieodpłatną pracę, wtedy mógłbym również użyć kilku wolontariuszy ze mną w Holandii, no kto chce pomalować mój dom za 100 € = (do zapłaty dla mnie oczywiście) nie śmiem wchodzić po drabinie.

  6. rabować mówi

    Powodem, dla którego niektórzy to wybierają, jest swego rodzaju wsparcie dla biednych krajów lub krajów, w których nie ma pieniędzy rządowych na niektóre obiekty, takie jak Kambodża.Czy to kwestia zasad? Nas na to stać (i dlatego łatwo mieć zasady) Niektórym ludziom czasem zasady podporządkowują się uczynności.

  7. Laksi mówi

    Cóż,

    Masz również grupę, która musi odbyć staż w szkole, około pół roku, chcą też odbyć staż za granicą, w tym w Tajlandii.

    Zwykłe pójście do urzędu pracy i uzyskanie pozwolenia na pracę na czas nieokreślony, a co za tym idzie także wizy rocznej, oczywiście też nie jest dobre. W ten sposób możesz pozostać w Tajlandii przez lata bez wartości dodanej.

    Mogę tylko pochwalić fakt, że wprowadzane są teraz bardziej rygorystyczne kontrole.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową