Po dwóch latach Tajlandia prawdopodobnie pod koniec roku wróci jako największy eksporter ryżu na świecie, ale nie ma powodów do radości, bo każda tona to strata. Ryż pochodzi z zapasów, które poprzedni rząd zgromadził i kupił od rolników po cenach o 40 do 50 procent wyższych od ceny rynkowej.

Zapasy te są wycofywane w przyspieszonym tempie, zwiększając wielkość eksportu do 11 mln ton, co jest absolutnym rekordem od 2004 r., kiedy wyeksportowano 10,4 mln ton. To ogromna ulga, że ​​akcje teraz wypadają z torów, pisze Bangkok post w swoim artykule redakcyjnym, czy to poprzez umowy G2G (rząd z rządem), czy przez sektor prywatny, ponieważ jeśli ryż będzie przechowywany znacznie dłużej, po prostu zgnije.

Odzyskanie pozycji lidera przez Tajlandię nie ma żadnego znaczenia dla hodowców ryżu. Ich dochody nie rosną. Jak zauważa gazeta, ironiczne jest również to, że tajlandzcy hodowcy ryżu są najbiedniejszymi rolnikami w krajach ASEAN, które produkują ryż. Rolnicy z Tajlandii zarabiają 1.555 bahtów netto za rai, a rolnicy z Wietnamu 3.180 bahtów i Myanmaru 3.481 bahtów.

Równie źle wygląda sytuacja z produktywnością. To 450 kilogramów za rai w Tajlandii, w porównaniu do 862 kilogramów w Wietnamie, 779 kilogramów w Indonezji i 588 kilogramów w Laosie.

Obliczono, że jeśli ta tendencja się utrzyma, przychody z eksportu ryżu spadną o 10 miliardów bahtów rocznie w ciągu 8 lat, chyba że wzrośnie wydajność i znacznie zmniejszą się koszty produkcji.

Rząd myśli teraz o zmniejszeniu areału uprawy ryżu i zachęcaniu rolników do uprawy innych roślin, ale według gazety ważniejsze są badania nad odmianami o wyższych plonach i odmianami odpornymi na szkodniki.

A rolnicy nie powinni już być rozpieszczani, jak robiły to poprzednie rządy, populistycznymi środkami, takimi jak system kredytów hipotecznych (rząd Yingluck) czy gwarancje cen (rząd Abhisit). Przy odpowiednim wsparciu, pomocy technicznej i aktualnych informacjach są w stanie stanąć na własnych nogach, zgodnie z Poczta w Bangkoku.

(Źródło: Bangkok post, 2 października 2014)

2 odpowiedzi na „Tajlandia ponownie największym na świecie eksporterem ryżu”

  1. David H mówi

    Czytałem również w bieżącym „Wiadomościach ekonomicznych Bloomberg”, że rząd Tajlandii nie kupuje już ich ryżu i chce najpierw sprzedać akcje… więc nie wygląda to dobrze dla hodowców ryżu! sprzedaż po najniższej cenie prawdopodobnie……

  2. erik mówi

    To jest kwaśne jabłko, które jest na stole, a kwaśne jabłka również muszą zostać zużyte, zanim będzie można zjeść coś słodkiego.

    Cieszmy się, że Tajlandia odzyskuje swoją pozycję na rynku światowym; Przez lata Tajlandia była największym eksporterem ryżu, a Wietnam na drugim miejscu, chociaż hodowcy ryżu płacą teraz wysoką cenę po kilku latach.

    Rolnicy, piszą. Nie hodowcy ryżu.

    Hodowcy ryżu nie widzieli ani grosza z planu ryżu, ponieważ uprawiają go na własny użytek i wymieniają się w rodzinie i otoczeniu. Widzę je w mojej okolicy. Czasami wynajmują tylko jednego rai i zbierają to, czego potrzebują, jak właśnie napisano. Nic się dla nich nie zmieni poza podwyżkami cen i zostaną one pominięte w ogłoszonej rekompensatie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową